Jak stać się rannym ptaszkiem.
Żadnych gwałtownych zmian. Zacznij powoli, wstań 15-30 minut wcześniej niż zwykle. Przyzwyczaj się do tego przez kilka dni. Przestaw się o kolejne 15 minut. Podążaj tym rytmem, aż do uzyskania założonego celu.
Pozwól sobie odpocząć. Możesz mieć nawyk oglądania telewizji czy przeglądania Internetu do późna w nocy. Ale jeśli będziesz wstawać coraz wcześnie chodząc spać ciągle o tej samej porze, prędzej czy później się poddasz. Połóż się wcześniej, nawet jeśli masz przekonanie, że nie zaśniesz. Zmęczenie spowoduje, że zaśniesz szybciej niż myślisz.
Odstaw budzik daleko od łóżka. Jeśli masz budzik tuż obok łóżka wyłączysz go lub wciśniesz `drzemkę'. Nigdy nie wciskaj `drzemki'. Jeśli budzik będzie daleko, trzeba będzie wstać, żeby go wyłączyć. A skoro już stoisz to wystarczy utrzymać ten stan.
Opuść sypialnię jak najszybciej. Nie pozwól sobie uzasadniać powrotu do łóżka. Zmuś się do opuszczenia pokoju. Ja staram się dotrzeć do łazienki. Widok mojej gęby w lustrze sprawia, że natychmiast się budzę. Jeszcze tylko kilka kropel zimnej wody i mogę zmierzyć się z nadchodzącym dniem.
Nie usprawiedliwiaj się. Jeśli pozwolisz myślom uzasadnić dłuższy sen z pewnością nie wstaniesz. Nie dopuszczaj nawet myśli powrotu do łóżka. Ani na minutkę.
Miej powód. Znajdź coś, co zmotywuje cię do wczesnego wstawania. Coś co jest dla Ciebie naprawdę ważne.
Wynagradzaj się. Nie traktuj wczesnego wstawania jako smutnego obowiązku. Spraw by stało się wyczekiwane. Pomyśl sobie, że jak tylko wstaniesz czeka na Ciebie kubek ulubionej herbaty czy kawy. Spraw sobie rano przyjemność.
Wykorzystaj dodatkowy czas. Nie wstawaj 2 godziny wcześniej tylko po to, żeby obejrzeć telewizję czy odebrać maile. Nie trać zyskanego czasu. Zrób coś pożytecznego i nakręć się pozytywną energią na cały dzień. Świadomość, że zrobiłem rano więcej, niż inni zrobią w ciągu całego dnia, daje niesamowicie dużo motywacji do dalszego działania.
Zalety wczesnego wstawania.
To będzie piękny dzień. Bo po co miałbym wstawać z łóżka, jeśli oczekiwałbym samych przykrych wydarzeń? Jak powiedział Dalai Lama: „Każdego dnia budząc się pomyśl: `Mam dziś ogromne szczęście, obudziłem się, żyję, mam cenne ludzkie życie i nie zmarnuję tego. Użyję całej mojej energii aby się rozwijać, otwierać serce na innych (…). Będę miły dla innych, nie będę wpadał w złość i źle myślał o innych, będę użyteczny dla innych jak tylko mogę.'”
Dobry początek. Do tej pory ociągałem się ze wstaniem do ostatniej chwili i w pośpiechu wykonywałem poranne czynności, żeby wyjść z domu na czas. Wpadałem na uczelnię zaspany i nim nabrałem energii mijało sporo czasu. A gdybym tak wstał chociaż trochę wcześniej, mógłbym spokojnie wykonać wszystkie zadania i wkroczyć w dzień pełen energii. Tylko jak tu zwlec się z łóżka. Metoda okazała się prosta. Trzeba wyrobić sobie nawyk przyjemnego rozpoczynania dnia. Dla każdego będzie to coś innego. W moim przypadku postanowiłem, że będę zaparzał duży kubek ulubionej herbaty i czytał książkę zanim wpadnę w wir dnia. Mając na uwadze, że za moment czeka mnie coś przyjemnego, dużo łatwiej się podnieść z łóżka.
Cisza. Żadnych samochodów, telewizji, ludzi. Tylko ja i cisza. Totalny spokój. Idealny czas na czytanie, myślenie i planowanie dnia.
Śniadanie. Mówi się, że jest to najważniejszy posiłek dnia. Bez śniadania nasze ciało pracuje na oparach, aż do pory obiadowej, kiedy to jesteśmy w stanie pochłonąć cokolwiek spotkamy na naszej drodze. Im tłustsze i mniej zdrowe tym lepiej. Zjadając śniadanie zapewniamy sobie potrzebną energię. Ponadto dużo przyjemniej zjeść w domu spokojnie śniadanie, niż przegryzać coś w samochodzie pędząc do naszych obowiązków, czy w biegu załatwiając tysiące innych spraw.
Ćwiczenia. Pewnie, że ćwiczyć można również w innym czasie, szczególnie przydaje się to po wysiłku umysłowym, ale często z zaplanowanych ćwiczeń nic nie wychodzi, bo w ciągu dnia doszły nowe pilne zadania. Rano nie da się powiedzieć, że coś niespodziewanego wypadło. Zawsze jest czas na ćwiczenia.
Wydajność. Rano można wykonać wiele zadań. Czy nie jest przyjemnie wyjść do pracy / na uczelnie wiedząc jak wiele już dziś zdążyliśmy zrobić? Poczucie dobrze wykonanej pracy motywuje jeszcze bardziej do dalszych działań. Dodatkowo zyskujemy wolny czas wieczorem (kiedy to zwykle robiliśmy te wszystkie żmudne, codzienne obowiązki) i można go spędzić przyjemnie z najbliższymi - rodziną i znajomymi.
Planowanie. Czy zastanawiasz się jakie masz cele? Co chcesz dziś osiągnąć? A co zrobisz, żeby zbliżyć się do zamierzonego celu długoterminowego? Ranek to bardzo dobry czas na zebranie i uporządkowanie celów. Zawsze wyznaczaj przynajmniej jeden cel jaki chcesz osiągnąć w danym tygodniu i zrób wszystko, żeby zrealizować te założenia. Nie planuj całego dnia wielkimi zadaniami. Zastanów się co jest najważniejsze, na czym najbardziej Ci zależy i znajdź na to czas. Najlepiej wykonaj to rano, zanim inne sprawy zaprzątną twoją głowę.
Komunikacja. Nikt nie lubi korków. Czy wiesz, że wychodząc tylko trochę wcześniej niż pozostali, pokonasz drogę znacznie szybciej? Co oznacza, że zyskujesz dodatkowy czas.
Jak stworzyć minimalistyczny dom.
Nie istnieje instrukcja jak krok po kroku urządzić minimalistyczny dom. Należy wprowadzić w życie zasady i filozofię opisaną powyżej. Można jednak podać kilka luźnych porad, które pomogą wstrzelić się w minimalizm:
Jeden pokój na raz. Trudno jest uprościć cały dom za jednym zamachem, chyba że właśnie wprowadzasz się do nowego. Skup się na jednym pokoju, pozwól mu być źródłem spokoju. Użyj go by zainspirować upraszczanie kolejnego pokoju. I tak krok po kroku zmień cały dom. Potem zrób to samo na zewnątrz.
Zacznij od mebli. Największe rzeczy w pokoju to meble, więc zawsze zaczynaj upraszczanie pokoju od spojrzenia na nie. Im mniej mebli tym lepiej (w granicach rozsądku oczywiście). Pomyśl, które meble możesz usunąć bez poświęcania komfortu i jakości życia. Znajdź kilka prostych mebli w stonowanych i jednolitych kolorach. Jako przykład możesz zobaczyć ten minimalistyczny stolik kawowy.
Tylko to co niezbędne. Patrząc na cokolwiek w pokoju, meble czy inne rzeczy, zadaj sobie pytanie czy jest to niezbędne. Jeśli możesz się bez tego obyć to pozbądź się tego. Postaraj się sprowadzić pokój do niezbędnego minimum - zawsze możesz później dodać kilka wybranych przedmiotów.
Oczyść podłogi. Poza meblami Twoje podłogi powinny być zupełnie czyste. Nic nie powinno zaśmiecać podłogi, nic nie powinno być na niej gromadzone czy przechowywane. Skoro udało Ci się sprowadzić meble do niezbędnego minimum zabierz całą resztę z podłogi - rozdaj, wyrzuć lub znajdź na to inne miejsce poza widokiem.
Oczyść powierzchnie. Zrób to samo ze wszystkimi płaskimi powierzchniami. Nie miej na nich nic poza jedną lub dwoma prostymi dekoracjami. Rozdaj, wyrzuć lub znajdź miejsce poza widokiem na wszystko pozostałe. Dzięki temu całość będzie wyglądała jeszcze bardziej minimalistycznie.
Oczyść ściany. Niektórzy wieszają całe mnóstwo rzeczy na ścianach. W minimalistycznym domu taka sytuacja nie może mieć miejsca. Oczyść ściany pozostawiając jedno czy dwa niezłe dzieła sztuki.
Przechowuj rzeczy poza widokiem. Zostało to już wspomniane powyżej, ale dla podkreślenia przypomnę raz jeszcze. Przechowuj wszystko poza zasięgiem wzroku, w szufladach i szafkach. Półki mogą by używane do przechowywania książek czy kolekcji płyt, ale nie powinno być na nich nic więcej (poza dopuszczalnymi kilkoma prostymi dekoracjami).
Proste dzieła sztuki. Aby pokój nie stał się nudny możesz umieścić prosty obraz, rysunek czy zdjęcie obramowane w stonowanych i jednolitych kolorach na każdej ścianie. Jeśli to możliwe zostaw niektóre ściany puste.
Proste dekoracje. Jedna czy dwie proste dekoracje mogą akcentować minimalistyczny pokój. Wazon z kwiatami czy mała roślina doniczkowa do dwa klasyczne przykłady. Jeśli cały pokój ma stonowane kolory, dekoracja akcentująca powinna być w zdecydowanych, mocnych barwach (np. czerwona, żółta), by przyciągać wzrok i pozwolić prostemu pokojowi emanować energią.
Proste traktowanie okien. Gołe okna, proste jednolite zasłony czy proste drewniane żaluzje są świetne. Zbyt kwieciste rzeczy wokół okna tworzą bałagan.
Proste wzory. Jednolite kolory są najlepsze na pokrycie podłóg, mebli itp. Złożone wzory jak kwiaty czy szachownice tworzą wizualny nieład.
Stonowane kolory. Opisywane już wyżej akcenty powinny być w wyraźnych kolorach, jednak większość pokoju powinna być bardziej stonowana - biały jest klasyką minimalizmu, ale każdy stonowany kolor nie przyciągający oka jest dobry (na myśl przychodzą naturalne kolory Ziemi jak odcienie niebieskiego, brązy czy zielenie).
Redaguj i eliminuj. Kiedy upraszczasz pokój prawdopodobnie możesz zrobić więcej. Daj sobie kilka dni i spójrz na wszystko ponownie świeżym okiem. Czy można coś usunąć? Zabrać coś z widoku? Co nie jest niezbędne? Możesz wracać do każdego pokoju co kilka miesięcy i czasem odkryjesz rzeczy, które można jeszcze bardziej uprościć.
Wszystko ma swoje miejsce. W minimalistycznym domu bardzo ważne jest, by znaleźć na wszystko miejsce i pamiętać gdzie ono jest. Gdzie odstawiasz mikser? Znajdź na niego miejsce i trzymaj się go. Staraj się logicznie rozmieszczać rzeczy, w pobliżu miejsc ich użytki, aby być bardziej efektywnym.
Usiądź, zrelaksuj się i ciesz się. Skoro już Twój pokój został uproszczony rozejrzyj się wokół i ciesz się efektem. Jest taki uspokajający i satysfakcjonujący. To jest właśnie nagroda za Twoją ciężką pracę. Jakie to miłe!
Jak wygląda minimalistyczny dom.
W zależności od gustu i stopnia minimalizacji wygląd będzie się różnił. Ale poniżej znajdują się pewne charakterystyczne cechy minimalistycznego domu.
Minimalistyczne meble. Minimalistyczny pokój będzie zawierał jedynie kilka nieodzownych mebli. W przykładowym pokoju dziennym znajdziemy zatem jedynie kanapę oraz fotel, stolik kawowy, minimalistyczną podstawkę, telewizor i kilka lamp. Równie dobrze może być jeszcze mniej mebli. W sypialni natomiast ulokujemy proste łóżko i szafkę nocną lub półkę na książki.
Czyste powierzchnie. W minimalistycznym domu królują płaskie i czyste powierzchnie (no poza jedną czy dwoma dekoracjami o czym w następnym punkcie). Nie ma mowy o wielkiej gromadzie bibelotów czy stosach papierów i książek.
Akcentowa dekoracja. Dom całkowicie pozbawiony rzeczy byłby właściwie nieco nudny. Więc zamiast pozbawiać stolik przedmiotów, można postawić prosty wazon z kilkoma kwiatami, a na pustym biurku rodzinne zdjęcie. Pustą ścianę można zaś ozdobić gustownym dziełem sztuki.
Jakość ponad ilość. Zamiast mieć w domu całe mnóstwo rzeczy, minimalista wybierze tylko kilka naprawdę dobrych, które kocha i często używa. Przykładowo jeden fajny stół będzie lepszy niż 5 sztuk preszpanowych mebli.
Zalety minimalistycznego domu.
Mniej stresujący. Bałagan jest formą wzrokowego rozproszenia, wszystko w zasięgu wzroku przyciąga naszą uwagę choćby na chwilkę. Im mniejszy bałagan, tym mniej stresu. Minimalistyczny dom jest uspokajający.
Bardziej atrakcyjny. Porównując zdjęcia domów w nieładzie oraz tych minimalistycznych nasuwa się jeden wniosek. Bardziej przemawiają do nas te, w których nie ma prawie nic oprócz kilku ładnych mebli, niezłej sztuki i zaledwie kilku ładnych dekoracji. Dążąc do minimalizmu sprawisz, że Twój dom będzie przyciągał uwagę.
Łatwiejszy do posprzątania. Strasznie trudno wyczyścić półkę pełną różnorakich przedmiotów czy odkurzyć podłogę gdy potykamy się o stojące wszędzie meble i mebelki. Poza tym im więcej masz rzeczy, tym więcej musisz wyczyścić, więc sprzątanie staje się bardziej skomplikowane. Pomyśl jak łatwo jest wyczyścić pusty pokój w porównaniu z pokojem z 50 przedmiotami. Oczywiście to tylko przejaskrawiony przykład, bo nikt nie trzyma pustych pokoi, ale jakże dobrze obrazuje różnice.
Teraz musisz sobie uświadomić, że zmiany nie są celem, ale niekończącym się procesem. Spokój jaki zapanował wokół Ciebie nie potrwa długo, jeśli nie wyrobisz sobie nawyku sprzątania i nie znajdziesz systemu utrzymania porządku. Poniższe rady z pewnością ułatwią Ci to:
Miejsce na wszystko i wszystko na miejsce. Stara, ale nie tracąca wartości prawda. Masz zwyczaj odkładania rzeczy gdzie popadnie? Zacznij się pilnować. Pomyśl o tym, gdzie te rzeczy powinny być. Jeśli jakiś przedmiot nie miał swojego miejsca, znajdź je i trzymaj się go. Zawsze odkładaj rzeczy na swoje miejsce. Jako przykład posłuży pojemnik na klucze, portfel itp. Wchodząc do domu za każdym razem odłóż te rzeczy do pojemnika. Zawsze będziesz mieć pewność gdzie są. I nie będą zagracać płaskich powierzchni. Wychodząc z domu szybko wyciągniesz je z pojemnika, bez zbędnego szukania.
Miej w domu `Skrzynkę odbiorczą' na WSZYSTKIE przychodzące papiery. Opracuj system przechowywania poukładanych dokumentów, od rachunków, po szkolne dokumenty dzieci czy ich rysunki. Do skrzynki odbiorczej wkładaj przychodzącą pocztę, rysunki dzieci czy inne dokumenty. Przetwarzaj skrzynkę odbiorczą raz dziennie (każdego dnia, co najwyżej co 2 dni - inaczej tworzysz stertę papierów). Kiedy skończysz przetwarzać nie pozwól rzeczom zbierać się na kupce `na później'. Rachunki opłać natychmiast lub odłóż w miejsce na rachunki do opłacenia. Posegreguj dokumenty zgodnie z Twoim systemem przechowywania. Wszystko co niepotrzebne wyrzuć natychmiast. Nie pozwól papierom gromadzić się porozkładanym wokół. Teraz Twoja skrzynka powinna być pusta. Widzisz jakie to proste!
Sprzątaj wieczorem i przed wyjściem z domu. Jeśli wyrobisz sobie dobre nawyki, ta porada może Ci się wydać zbędna, ale nikt nie jest doskonały. Zwłaszcza jeśli masz dzieci - one z pewnością nie mają wyrobionych nawyków. Zajmie Ci zaledwie 5-10 minut pozbieranie przedmiotów i upewnienie się, że płaskie powierzchnie są czyste. Dzięki temu przedmioty nie będą się gromadzić w nieładzie.
Co pół roku zrób wielkie porządki. Pomimo najszczerszych chęci rzeczy będą się zbierać. Przeprowadzaj proces oczyszczenia otoczenia regularnie, by utrzymać wyciszający ład i porządek.
Aby uporządkować dom i zmienić go w miejsce pełne spokoju zajmij się każdym pomieszczeniem w domu. Co tydzień wybieraj jedno kolejne pomieszczenie do zmiany i kontynuuj proces, aż cały nieład zniknie.
Oto jak zmienić pomieszczenie:
Wybierz pomieszczenie na ten tydzień. Nie próbuj zmieniać całego domu jednocześnie, gdyż jest to bardzo czasochłonne. Skup się na jednym pokoju i staraj się poprawiać go 15 minut dziennie (chyba, że dasz się ponieść i czujesz, że możesz zdziałać więcej). Pracuj nad jednym pomieszczeniem każdego tygodnia.
Na początek pomiń szafy i komody. To, co schowane, jest teraz nieistotne. Zajmij się tym co na widoku. Więcej na temat porządków w szafach znajdziesz w artykule Zmień swoje otoczenie: Szafy i komody.
Zacznij od dużych rzeczy. Czy w pomieszczeniu nie ma za dużo mebli? Jeśli tak - zmień to! Zastanów się co jest niezbędne, które meble lubisz, które meble są zbyt rozpraszające. Rozważ również usunięcie innych dużych przedmiotów jak pudła pełne rzeczy.
Wyczyść wszystkie płaskie powierzchnie. Blaty biurek, stołów, szafek itp. Usuń wszystkie papieru, sterty rzeczy, małe śmietniki, bibeloty, zupełnie wszystko. Połóż to na podłodze. Weź teraz worek na śmieci i dwa pudełka. Posortuj wszystko, przedmiot po przedmiocie. Zdecyduj czy daną rzecz wyrzucić do śmieci, włożyć do pudełka `do oddania' czy włożyć do pudełka `inne miejsce'. Połóż z powrotem tylko kilka staranie wybranych rzeczy jak zdjęcie rodzinne czy coś funkcjonalnie przynależnego do tego miejsca. Ale staraj się zostawić jak najwięcej wolnej powierzchni. Teraz wróć do pudełka `inne miejsce' i znajdź dla znajdujących się w nim przedmiotów jakąś szafę, komodę czy jakiś inny pojemnik. Umieszczaj przedmioty na płaskich powierzchniach w innych pomieszczeniach tylko w ostateczności. Skoro już cała sterta została uporządkowana, weź pudełko `do rozdania' i wynieś do samochodu - pozbądź się tych przedmiotów jak najszybciej. Wyrzuć worek ze śmieciami.
Powtarzaj ten proces. Rozpraw się ze wszystkim co jeszcze zostało - łącznie z przedmiotami gromadzonymi na podłodze.
Obejdź pomieszczenie zgodnie z ruchem wskazówek zegara i popraw to, co jeszcze zostało. Mogą to być rzeczy na ścianach, przyczepione do pionowych powierzchni (np na lodówce), przedmioty pod stołem czy biurkiem itp. Pozostaw tylko rzeczy absolutnie niezbędne. Najlepiej wyglądają puste ściany z pojedynczymi, akcentującymi dziełami sztuki.
Pozbądź się litości. Zmieniaj brutalnie. Im więcej przedmiotów usuniesz, tym lepiej!
Twój pokój powinien wyglądać teraz całkiem nieźle. Jeśli tak jest to Twoje odczucia powinny być podobne. Usiądź, zrelaksuj się, rozglądnij się i ciesz się błogim spokojem. Świętuj swoje zwycięstwo!
22 04 2009
Wczoraj pisałem o efektywnym planowaniu dnia pomocnym w realizacji życiowych celów. Dziś chciałbym przedstawić sposób planowania całego tygodnia. Metodę świetnie obrazuje przykład wypełniania słoika. Mając za zadanie wypełnić słoik piaskiem, małymi kamyczkami i dużymi kamieniami można to zrobić na dwa sposoby. W pierwszym z nich najpierw wsypujemy piasek (wypełnia on połowę słoika), następnie małe kamyczki (wypełnione jest 3/4 słoika), a na końcu duże kamienie - okaże się jednak, że zabraknie miejsca, aby zmieścić wszystkie. W drugim podejściu wkładamy najpierw duże kamienie (pozornie zajmują cały słoik, ale mieszczą się wszystkie), następnie wsypujemy drobne kamyczki (wypełniają one przestrzeń między dużymi kamieniami) i na koniec piasek (wypełniający pozostałe miejsce) - wszystko się zmieściło! Dokładnie w taki sam sposób powinniśmy planować nasz czas. Zazwyczaj zajmujemy się tysiącem różnych spraw i okazuje się, że na realizację naszych planów wciąż brakuje czasu, są one ciągle przesuwane na później. Duże kamienie odzwierciedlają najważniejsze rzeczy np. opisywane wczoraj NZ-ty, drobne kamyczki to sprawy mniej ważne, ale również istotne, natomiast piasek to sprawy nieistotne. Jest to dość prosta metoda, ale zwiększanie produktywności, nie polega na robieniu większej ilości rzeczy. Istotniejsze jest wykonanie ważnych zadań. Żyjąc w ciągłym biegu, robiąc te wszystkie drobiazgi, tak naprawdę nie posuwasz się do przodu ani o krok. Na koniec tygodnia zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę to niewiele zostało zrobione, a przecież dajesz z siebie wszystko. Ta drobna reorganizacja pozwoli cieszyć się efektami pracy.
Zajmując się najpierw nieistotnymi sprawami zabraknie Ci czasu na te najważniejsze.
Zrób listę. Na początku tygodnia (w niedzielę wieczorem lub poniedziałek rano) zapisz wszystkie ważne zadania, które chcesz skończyć w nadchodzącym tygodniu. Powinny to być naprawdę ważne rzeczy, takie, że na koniec tygodnia będziesz dumna/y z ich wykonania. Upewnij się, że nie ma tam tylko spraw zawodowych, ale również kroki zbliżające Cię do osiągnięcia celów życiowych.
Utrzymuj listę krótką. Wdrażając tą metodę większość osób wypisuje długą listę, starając się zrobić wszystko naraz. Wystarczy 4-6 najistotniejszych spraw - w miarę nabywania praktyki i zwiększania efektywności możesz podnosić ilość zadań.
Rozmieść kamienie. Spójrz na plan tygodnia - najlepsza jest tabelka z kolejnymi dniami podzielonymi na godzinne bloki. Zapisz już zaplanowane spotkania. Teraz rozmieść najważniejsze zadania na ten tydzień. Staraj się umieścić je tam, gdzie będziesz mieć pewność ich wykonania. Unikaj umieszczania ważnych zadań w małych, półgodzinnych okienkach między spotkaniami, czy w czasie, w którym zazwyczaj jest zbyt dużo spraw i nie będziesz w stanie się skoncentrować. Daj sobie czas na wykonanie najważniejszych zadań.
Zostaw miejsce na nowe kamyczki. Nie wypełniaj pozostałego miejsca w planie tygodnia. Codziennie rano spójrz na niego i przypomnij sobie co ważnego jest do zrobienia. Dodaj zanotowany duży kamień do swoich dziesiejszych NZ-tów. Dopisz pozostałe NZ-ty do planu dzisiejszego dnia. Zostaw trochę miejsca na sprawy, które przyjdą w ciągu dnia.
Wykonaj ważne sprawy rano. Jeśli to tylko możliwe, staraj się planować ważne zadania na rano. Jeśli w ciągu dnia wydarzy się coś nieoczekiwanego, może okazać się, że zaplanowane na późniejszą część dnia ważne zadania nie zostaną wykonane. Zrób najpierw to, co najważniejsze, a resztę dnia swobodnie poświęcisz na mniej ważne i czasochłonne zajęcia.
Odczuwaj dumę. Pod koniec tygodnia spójrz wstecz. Jeśli udało wykonać Ci się jakiekolwiek (a może nawet wszystkie) z zaplanowanych dużych kamieni, odczuwać z tego radość!
21 04 2009
Dzisiejszy artykuł, chociaż krótki, jest bardzo ważny. Stosowanie zasady Najważniejszych Zadań (NZ) pozwala znacznie poprawić efektywność oraz zrealizować założone cele. Sama idea jest niezwykle prosta. NZ-ty to zadania, które chcesz lub masz obowiązek dziś wykonać. Codziennie wyznaczaj 3 takie zadania - możesz to robić rano (zadania do wykonania dziś) lub wieczorem (zadania na jutro). Oczywiście zazwyczaj zrobisz znacznie więcej niż te 3 zaplanowane zadania. Ważne jest jednak, aby bez względu na wszystko, wykonać te 3 podstawowe rzeczy. Musisz mieć pewność, że zostaną one zrobione. Nie wolno ich odkładać na później.
Codziennie wyznaczaj 3 najważniejsze zadania do zrobienia.
2 kroki metody NZ:
Przynajmniej jeden NZ musi być związany z Twoimi celami życiowymi. Pozostałe zadania mogą być związane z pracą czy obowiązkami, ale przynajmniej jedno musi zbliżać Cię do celu. Niech marzenia, krok po kroczku, stają się rzeczywistością. Dzięki temu poczujesz spełnienie i Twoje życie będzie nie tylko efektywniejsze, ale i szczęśliwsze.
Najpierw NZ-ty. Zajmij się nimi rano. Jeśli odłożysz je na później, może okazać się, że brakuje na nie czasu. Może wydawać Ci się, że taka drobna zmiana nie może wpłynąć na Twoje życie. A jednak. Zobaczysz, że wykonując najpierw NZ odczujesz, że reszta Twojego dnia będzie lepsza. Zniknie ta nieznośna presja wykonania zadań.
20 04 2009
Czy wiesz co chcesz w życiu osiągnąć? Co udało Ci się osiągnąć w ostatnim czasie na skutek zamierzonych działań, a co było dziełem przypadku? Ile czasu było poświęcone na zadania zbliżające Cię do celu, a ile na mniej ważne rzeczy? Czy nie dało się zrobić więcej? Zapewne masz mniej lub bardziej konkretne pomysły na swoje życie, ale czy potrafisz przelać je na papier? Postaram się dać kilka rad oraz postawić trochę pytań ułatwiających przemyślenie i zorganizowanie swoich zamierzeń (na podstawie prezentacji z 46 spotkania KGD.NET oraz artykułu Think about your life goals).
Podejmuj wysiłek we 'właściwej dżungli"!
Czy wiesz czym jest misja? Misja wyznacza kierunek działań, nadaje im sens, jest wewnętrznym głosem i inspiracją. Wyznaczając swoją misję określasz priorytety i możesz lepiej podejmować codzienne decyzje. Twoja misja nie musi być wielka, nie musi zmieniać całego świata - ważne, że zmienia Twój świat. Zastanawiając się nad swoimi życiowymi celami warto pamiętać o słowach wypowiedziany przez Stevena M.R. Covey'a „Skuteczność (…) nie zależy jedynie od włożonego wysiłku, ale głównie od tego, czy wysiłek podejmowany jest we `właściwej dżungli'„. Bardzo często jesteśmy tak zabiegani i pochłonięci swoimi działaniami, że nie zwracamy uwagi, na to czy wykonujemy odpowiednią pracę. Odnosząc się do powyższego cytatu można podać taki oto przykład. Robotnicy karczujący dżunglę wykonują swoje zadanie z ogromnym zaangażowaniem, gdy nagle przybiega kierownik i oznajmia: „Pomyliliście dżunglę! Do wycięcia jest las obok!”. Robotnicy jednak są tak pochłonięci swoją pracą, że odpowiadają „Nie przeszkadzaj! Świetnie nam idzie! Jeszcze tydzień i skończymy!”. Mimo najszczerszych chęci i ogromu wkładanego wysiłku, w tym przypadku cel z całą pewnością nie zostanie osiągnięty.
Przygotuj kartę i długopis. Opowiedz na poniższe pytania używając 1-2 słów. Poświęć nie więcej niż 10 sekund na każde pytanie - niech będzie to Twoja pierwsza myśl.
Wymień jedną cechę, którą chciał(a)byś przekazać swoim dzieciom.
Jakie są dwie najważniejsze osoby w Twoim życiu?
Opisz każdą z tych osób jednym słowem.
Podaj dwie cechy, których oczekujesz od ukochanej osoby?
Gdyby istniały tylko dwie zasady, których wszyscy musieliby przestrzegać, byłyby to…
Opisz siebie jednym słowem.
Pomyśl o osobie, którą najbardziej podziwiasz i powiedz jednym słowem za co.
Jaką cechę chcesz przekazać swoim dzieciom?
Powyższe zadanie pozwoliło ustalić, na czym/kim Ci zależy. Teraz pora gruntownie przemyśleć Twoje plany. Zrobisz to zaledwie w ciągu 15-20 minut stosując poniższy schemat, ale wprowadzisz ogromne zmiany w Twoje życie.
Zacznij od końca. Wyobraź sobie, że właśnie kończy się Twoje życie. Jaką osobę chcesz zobaczyć spoglądając wstecz? Jakie cele powinny być już oznaczone jako `ukończone'? Daj sobie chwilę na spokojne przemyślenie tych pytań. Zacznij żyć tak, aby na koniec osiągnąć to, co przed chwilą przyszło Ci do głowy.
Zapisz swoje plany. Skoro udało Ci się skrystalizować plany, zapisz je, dzieląc na różne kategorie: zawodowe, edukacyjne, rodzinne, duchowe, podróżnicze, zdrowotne, społeczne, związane z hobby. Możesz śmiało wymyślać kolejne kategorie, możesz też opuścić niektóre z wymienionych.
Sprawdź swoją listę. Po intensywnym wymyślaniu planów zerknij na zapisaną listę raz jeszcze. Być może dojdziesz do wniosku, że coś należy wykreślić, gdzie indziej coś dopisać. Postaraj się dokładnie poznać swoje marzenia.
Podziel listę. Posegreguj cele ze względu na zakładany czas ich osiągnięcia? Co powinno się udać w przeciągu 10 lat? Co w 5, 2, 1 czy w najbliższym miesiącu? Dzieląc tak zadania otrzymasz całkiem konkretny plan na życie.
Działaj! Wprowadź plan w życie. Zastanów się co zrobić, by zbliżyć się do wyznaczonego celu. Spraw, by marzenia stały się rzeczywistością.
18 04 2009
Czas spędzony na nauce nie jest równy zdobytej wiedzy. Poświęcanie dużej ilości czasu na naukę nie pomoże, jeśli nauka będzie nieefektywna. Postaram się dać kilka wskazówek, jak lepiej przyswajać wiedzę (na podstawie How to Learn More and Study Less).
Wizualizacja ułatwia przyswajanie.
Uczenie holistyczne.
Mądrzy ludzie nie uczą się lepiej. Oni uczą się inaczej. Podczas, gdy wielu zwyczajnie zapamiętuje fakty, inteligentni uczniowie wiedzą jak połączyć je w większy obrazek. Takie podejście nazywane jest uczeniem holistycznym. Jest to wprost przeciwieństwo zapamiętywania. Zamiast powtarzać w kółko listę faktów, regułek czy wzorów, znajdź sposób na połączenie wiadomości w całość. Zamiast mieć w głowie osobne przegródki na geometrię, algebrę czy historię starożytnych cywilizacji, staraj się znaleźć ich wspólny mianownik i połącz je w coś większego. Nadmierne uczenie się pokazuje, że nie przyswajasz materiału za pierwszym razem. Jeśli znajdziesz odpowiednie powiązania, uczenie się będzie tylko krótką powtórką. Uczenie holistyczne nie wymaga prania mózgu. Niezbędne są natomiast fundamentalne zmiany w podejściu do procesu uczenia i przyswajania informacji. Nie ma zatem łatwej instrukcji osiągnięcia mistrzostwa w nauce, są za to pewne metody pozwalające zbliżyć się do celu.
Nauka staje się znacznie efektywniejsza dzięki bazgraniu.
Wyobrażaj sobie. Prawdopodobnie obiło Ci się o uszy pojęcie wizualizacji, prawda? Unaocznianie oznacza użycie wszystkich zmysłów do ogarnięcia informacji. Badania wykazały, że zapamiętujemy lepiej jaskrawe i nasycone emocjami informacje. Łączenie uczuć, zmysłów i obrazów z suchymi, nudnymi faktami urzeczywistnia je. Chyba każdy liczył na palcach ucząc się liczb - dlaczego nie zastosować podobnej metody teraz?
Używaj przenośni. Główną ideą uczenia holistycznego jest łączenie informacji w całość. Przenośnie w doskonały sposób łączą dwie rzeczy, które zazwyczaj nie idą w parze. Używaj metafor do opisywania złożonych problemów prostymi zdaniami.
Zasada dziesięciolatka. Wyjaśniaj sobie koncepcje tak jak dziesięciolatkowi. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, bo niby jak wyjaśnić dziesięciolatkowi działanie sztucznej inteligencji opartej na komputerowych sieciach neuronowych. Ale zawsze staraj się sprowadzać informacje do oczywistej dla Ciebie postaci.
Twórz ścieżki. Odłóż na bok książki i zacznij od losowego faktu. Powiąż z nim inny fakt, potem dołącz następny. Twórz łańcuchy informacji łączące wiele różnych wiadomości. Np. Zeus kojarzy się ze starożytną Grecją, ta zaś przywodzi na myśl Sokratesa. Skoro jesteś już przy wybitnych myślicielach wspomnij Konfucjusza…..
Powtarzaj przeglądając. Przeglądaj informacje w książce. Jeśli zauważysz coś o czym nie pamiętasz, albo nie masz 100% pewniości. szybko powiąż to z pozostałą wiedzą używając wizualizacji i metafor. Jeśli okaże się, że takich punktów jest więcej niż kilka na rozdział oznacza to, że twoja wiedza nie jest gruntownie utrwalona.
Kompresuj wiedzę. Nie wszystkie informacje nadają się do użycia podejścia holistycznego. Zdarza się, że ciężko powiązać ze sobą wiadomości np. ucząc się anatomii trzeba również opanować łacinę - gromadź informacje w małe grupki i staraj się zapamiętać je za pomocą obrazków lub mnemoników.
Pisz. Weź kartkę papieru i zanotuj powiązania między informacjami. Reorganizuj ścieżki połączeń. Kluczem jest samo pisanie, a nie końcowy efekt na kartce. Nie trać czasu na ładne rysunki - szkicuj, bazgraj i używaj skrótów do łączenia informacji.
16 04 2009
Masz tysiące pomysłów, celów, pragnień, ale brak Ci czasu na nie? A może tak wyczarować dodatkową wolną godzinę? Poniżej przedstawię (na podstawie artykułu 25 Painless Ways to Free Up an Hour a Day for Your Goals) garść wskazówek, które pomogą zyskać więcej wolnego czasu. Wybierz tylko te, które Ci odpowiadają, nie musisz się sztywno trzymać tej listy - to tylko wskazówki. A może masz własny pomysł na zyskanie dodatkowego czasu? Wprowadź go w życie. Tylko pamiętaj - nie zmarnuj tak cennego prezentu, jakim jest wolny czas. Najlepiej zaznacz sobie w kalendarzu tę godzinę i zapisz na co ją przeznaczysz. Rozwijaj swoje pasje, zrób coś, o czym marzysz od dawna.
Nie marnuj czasu - nie da się już go odzyskać!
Spotkania planuj zaraz po pracy. Organizuj sprawy do załatwienia zaraz po pracy, zwłaszcza, jeśli jest to spotkanie z drugą osobą. Ponieważ musisz zdążyć na spotkanie, będziesz wykonywać swoją pracę szybciej, aby skończyć wszystkie zadania i wyjść z pracy na czas. Ponadto nie będziesz zostawać dłużej w pracy lub snuć się bez celu w oczekiwaniu na spotkanie. Oznacza to lepsze wykorzystanie popołudnia i zaoszczędzenie czasu.
Wstawaj wcześniej. Więcej na ten temat pisałem już w artykule Dlaczego warto wcześnie wstawać?, ale przypomnę tylko, że tylko trochę wcześniejsze wstawanie pozwala znaleźć czas np. na ćwiczenia.
Odetnij się od świata. Oczywiście nie na cały dzień, ale zaplanuj sobie blok (bloki?), w czasie których wyłączysz telefon. Dzięki temu nikt nie będzie Ci przeszkadzać, skoncentrujesz się na wykonywanym zadaniu i szybciej je skończysz.
Przestań sprawdzać maile. Nie każdy może sobie pozwolić na taki luksus, ale jeśli tylko jest to możliwe, wyznacz 1-2 pory w ciągu dnia, kiedy sprawdzisz maile. Ciągłe zerkanie do skrzynki odbiorczej jest sumarycznie czasochłonne, a ponadto rozprasza.
Zabieraj drugie śniadanie ze sobą. Wiele osób traci mnóstwo czasu, żeby wyskoczyć coś zjeść. Jeśli zabierzesz ze sobą drugie śniadanie zjesz je szybciej, a zaoszczędzony czas wykorzystasz np. jako zaplanowaną porę odbierania maili. Ponadto przygotowując jedzenie w domu, zamiast kupować gotowe potrawy w lokalach, poprawisz swój budżet.
Znajdź esencję Twoich zajęć. Zastanów się co tak naprawdę musisz zrobić każdego dnia? Bez czego Twoje plany się rozsypią? Po głębszym zastanowieniu z pewnością dojdziesz do wniosku, że tak na prawdę wielu rzeczy (chociażby wspomnianych już maili i telefonów) nie musisz robić, albo też może ograniczyć ich częstotliwość. Naucz się skupiać na najważniejszych zadaniach, aby skończyć je w krótszym czasie.
Ogranicz swoje spotkania. Pomyśl o ostatnich 4-5 spotkaniach. Ile z nich było naprawdę wartościowych? Ile mogło odbyć się bez Ciebie? Oczywiście zależy to od rodzaju pracy, ale często możesz się wymigać od spotkań (lub jeśli masz wystarczająco siły po prostu je odwołać) - ten sam efekt możesz osiągnąć za pomocą 1-2 maili. Na każdym ominiętym spotkaniu oszczędzasz 30-60 minut!
Czy naprawdę musisz tu być?
Deleguj! Jeśli jest to tylko możliwe przekazuj zadania ze swojej listy innym, którzy lepiej do nich pasują. Nie bierz całej pracy na siebie. Czy naprawdę to zadanie musisz wykonać akurat Ty? Szanuj swój czas!
Grupuj sprawy do załatwienia. Zapewne codziennie spędzasz mnóstwo czasu jeżdżąc od punktu do punktu załatwiając różne sprawy. Staraj się zgrupować je jednego dnia i zaplanuj najbardziej efektywną kolejność. Dzięki temu zaoszczędzisz co najmniej godzinę w ciągu tygodnia.
Znaj swoje priorytety. Co jest dziś najważniejsze do zrobienia? Zajmij się najpierw tym, pomijając wszystko inne. Miej pewność, że zdążysz zrobić to, co najistotniejsze. Reszta to tylko dodatki. Zapewne niektóre z nich uda Ci się zupełnie pominąć zaoszczędzając dodatkowy czas.
Obcinaj listę zadań. Skoro już wiesz co jest najważniejsze postaraj się zminimalizować Twoją listę zadań. Zostaw tylko to co jest zupełnie niezbędne. Całą resztę umieść na liście `Kiedyś/Może', usuń lub przekaż komuś innemu. Zawsze utrzymuj listę zadań ograniczoną do minimum - uchowa Cię to od marnowania czasu.
Naucz się asertywności. Mnóstwo czasu zabierają prośby kierowane do Ciebie przez innych ludzi bezpośrednio, przez telefon, mail czy zostawioną notatkę. Spotkania, przydziały, prośby o informacje czy współpracę - wszystkie zabierają Twój czas. Wiele osób nawet nie próbuje wykonać czegoś samodzielnie wiedząc, że Ty zawsze zgodzisz się zrobić to dla nich. Oni oszczędzają swój czas kosztem Twojego. Wybierz tylko te ważne prośby - całej reszcie powiedz `Nie!' .
Przejdź do meritum. O ile długie swobodne rozmowy w gronie najbliższych są ważne i przyjemne, o tyle w czasie wykonywania zadań ograniczaj ich długość. W rozmowie z współpracownikami przechodź do sedna. Nie urządzaj pogawędek przez telefon - powiedz wprost o co Ci chodzi. Nie pozwól też innym przedłużać niepotrzebnie rozmów. Jeśli rozmówca wyraźnie odbiega od tematu uprzejmie zapytaj co potrzebuje od Ciebie.
Oglądaj mniej telewizji. Wiele osób spędza godziny przed telewizorem. Bardzo łatwo oszczędzić czas ograniczając telewizję do jednego ulubionego programu dziennie. Nie skacz bez celu po kanałach.
Mniej czytaj w sieci. Osobiście mógłbym spędzić godziny przeglądając kolejne strony i czytając ciekawe materiały. Zapewne wielu z Was również. Ogranicz czas przeglądania sieci i skup się na wykonaniu najważniejszych zadań.
Zaprzestań długich rozmów telefonicznych. Wiszenie na telefonie zjada mnóstwo czasu. Potrzeba kontaktu z najbliższymi, zwłaszcza jeśli dzieli Was spora odległość, jest jak najbardziej uzasadniona. Jedna wielogodzinne codzienne ploteczki są zwyczajnym marnowaniem czasu.
Plotki, ploteczki ... a czas ucieka.
Unikaj komunikatorów. Oczywiście komunikatory same w sobie nie są złe, ale mając zawsze status `Dostępny', zdajesz się na łaskę innych. Udostępniaj się tylko w potrzebnym czasie. Pamiętaj o wyłączeniu komunikatorów szczególnie, jeśli stosujesz wspomniany wcześniej punkt odcinania się od świata.
Wyszukuj - nie układaj. Nie spędzaj godzin segregując pliki na komputerze czy maile w ładne, zorganizowane katalogi. Zwyczajnie archiwizuj dane i wyszukuj kiedy potrzeba. Obecne systemy pozwalają zaledwie kilkoma klawiszami i w ciągu sekund wyszukać dowolny plik czy maila. Nie trać czasu na katalogowanie.
Wychodź wcześniej. Używając wskazówek oszczędzających czas jesteś w stanie wykonać niezbędną pracę w krótkim czasie. Nie poświęcaj zaoszczędzonego czasu by pracować więcej - wyjdź wcześniej. Oczywiście nie obędzie się bez rozmowy z szefem, ale wiele osób ma ruchome godziny pracy, a szefowie często chętnie wypuszczają pracowników, którzy dobrze wykonali swoją pracę. Jest to motywująca nagroda. Przecież równie dobrze może siedzieć do końca i udawać, że coś robisz. Tylko po co? Szef jest zadowolony, bo praca jest wykonana, Ty również bo oszczędzisz czas.
Niech pomogą Ci dzieci. Jeśli masz dzieci możesz przydzielić im pewne zadania w domu. Ucząc je utrzymywania porządku nie tylko dobrze je wychowujesz, ale w efekcie oszczędzasz również swój czas. Nie karć dzieci, jeśli zrobią bałagan w czasie zabawy - w tym cały urok. Ale niech wiedzą, że po zabawie muszą po sobie posprzątać.
Ucz innych. Często zdarza Ci się, że ludzie przynoszą Ci rzeczy do zrobienia, poprawienia itp.? Bierzesz na siebie mnóstwo obowiązków, bo nikt inny nie wie jak to zrobić? Nawyki innych utrudniają życie i sprawiają, że wciąż musisz poprawiać ich błędy? Najwyższy czas to zmienić - oni są najzwyczajniej w świecie wygodni. Naucz ich robić te rzeczy i zaoszczędź mnóstwo czasu. Oczywiście z początku poświęcisz dodatkowy czas, żeby ich uczyć, ale to się opłaci.
Automatyzuj rzeczy. Znajdź sposób, by zautomatyzować codzienne zadania. W dzisiejszych czasach technologia daje ogromne możliwości.
Powiedz czasem „Wystarczy!”. Bardzo często zdarza się, że jesteśmy przeładowani informacjami i zadaniami. Czy świat się zawali, jeśli nie odpiszesz dziś na wszystkie maile, albo nie przeczytasz wszystkich subskrybowanych wiadomości? A co jeśli nie wykonasz absolutnie wszystkich zaplanowanych zadań? Jeśli dojdziesz do wniosku, że nic strasznego się nie stanie, zastanów się czy nie masz już dość na dziś.
Zaczynaj pracę wcześniej. Jeśli pojawisz się w biurze wcześniej niż inni unikniesz ciągłego przeszkadzania i rozpraszania. Zaskoczy Cię jak wiele zdołasz zrobić zanim inni pojawią się w pracy. Podwójnie zyskujesz czas: przychodząc wcześniej przesuwasz również godzinę wyjścia, a pracując wydajniej przesuwasz ją jeszcze bardziej.
Daj władzę innym. Jeśli musisz zatwierdzać rzeczy i podejmować decyzje możesz być `wąskim gardłem' - sprawy biegną wolniej, jeśli wszystkie muszą przejść przez Twoje ręce. Zastanów się czy możesz wydać jasne instrukcje co do warunków i ograniczeń podejmowania decyzji i zaufaj innym. Monitoruj tylko to, co naprawdę ważne. Niech inni również podejmą odpowiedzialność za swoją pracę, a Ty zyskasz dodatkowy czas.
14 04 2009
Po komodach, szafach i pomieszczaniach opisywanych w ostatnich dniach, dziś przyszła kolej na miejsce pracy. Jest to ostatni artykuł serii poświęconej poprawie otoczenia, ponieważ zapewne część z Was ma już dość sprzątania. Jeśli jesteś w miejscu pracy, rozejrzyj się wokół siebie - ile przedmiotów jest na Twoim biurku? Ile rzeczy wisi na ścianach wokół Ciebie? Jak bardzo zaśmiecony jest pulpit Twojego komputera? Czy wszędzie masz poprzyklejane karteczki z przypomnieniami? Wszystkie te rzeczy są wzrokowym rozproszeniem. Nasz umysł nie pozwala nam ich ignorować. Wciąż przyciągają one Twoja uwagę i odciągają Cię od pracy. Rozwiązanie tego problemu przybliżę korzystając z artykułu Edit Your Life, Part 4: Your Work Space.
Upraszczaj, zmieniaj, minimalizuj.
Minimalistyczne miejsce pracy.
Moje miejsce pracy jest dość proste i czyste. Mam tutaj tylko niezbędne rzeczy: zestaw komputerowy, drukarkę, pojemnik na bieżące papiery oraz zdjęcie z narzeczoną. W pobliżu znajduje się półka z książkami i płytami oraz mały kontenerek z szufladami. Jest to niezbędne minimum pozwalające zachować ład, a zarazem mieć wszystko co niezbędne do pracy w zasięgu ręki. Miejsce to nie rozprasza i nie stresuje - doskonale pozwala skupić się na wykonywanym zadaniu. Staram się, by na biurku nie kłaść nic, poza rzeczami nad którymi aktualnie pracuję. Zdjęcia rodzinne czy inne osobiste przedmioty sprawią, że będzie to właśnie Twoje miejsce. Pamiętaj jednak, że zbyt duża ich ilość rozprasza. Skupiając się na wykonywanym zadaniu uporasz się z nim szybciej. Twój dzień będzie mniej stresujący i zostanie Ci więcej wolnego czasu, który możesz spędzić z najbliższymi lub wykorzystać na Twoje zainteresowania. Jak zatem oczyścić miejsce pracy? Poniższe porady powinny Ci to ułatwić:
Zmień swoje ściany. Spójrz na wszystko na ścianach wokół siebie. Co naprawdę jest tam potrzebne. Bardzo prawdopodobne, że żaden z tych przedmiotów. Wieszamy na ścianach rzeczy by nam o czymś przypominały, inspirowały nas, czy rozweselały. A w rzeczywistości rozpraszają nas one. Zdejmij wszystko (no może poza jednym niezłym obrazkiem i kalendarzem). Jeśli masz jakieś hasło przypominające o celu lub nawyku, możesz powieść je z powrotem. Mała karteczka przyczepiona do monitora z dużym napisem „ZRÓB TO TERAZ”, owszem rozprasza, ale rozprasza od innych rozproszeń.
Zbierz razem wszystkie papiery. Masz papiery porozkładane na całym biurku? A może na podłodze urósł już niezły stosik? Zbierz je wszystkie na kupkę i przeanalizuj kolejno jeden za drugim. Może to zająć dłuższą chwilę, jeśli masz ich dużo, ale jest to czas dobrze wykorzystany. Większość z nich może być wyrzuconych, ale tymi ważnymi trzeba się zająć. Część musi zostać wypełniona, informacje z innych przepisane do notatnika czy kalendarza. Nie krępuj się wyrzucać kolejnych papierów, z każdym kolejnym będzie Ci coraz łatwiej. Przebrnij przez całą stertę, zaczynając od pierwszego dokumentu. Bierz kolejno jedną kartkę i podejmij decyzję co z nią zrobić. Zrób to natychmiast - nie odkładaj jej z powrotem oczekując późniejszej decyzji. Nie rozkładaj papierów na kolejne stosy. Eliminuj je kolejno jeden za drugim.
Zajmij się bibelotami. Masz na biurku całą gromadę małych przedmiotów? Zdjęcia, słodkie małe zwierzaczki, pudełka cukiereczków, pojemniki na długopisy i zszywki, małe znaczki ze śmiesznymi tekstami. Pozbądź się wszystkiego, może poza jednym czy dwoma zdjęciami. Długopisy, spinacze i inne podobne przedmioty ułóż poukładane w szufladzie. Większość pozostałych przedmiotów może być wyrzucona. To czyste zakłócenie.
Znajdź inne miejsce na przedmioty. Jeżeli w zasięgu wzroku są przedmioty, których potrzebujesz, znajdź miejsce gdzie je schowasz. Na biurku naprawdę nie potrzebujesz nic poza sprzętem elektronicznym i pojemnikiem na bieżące papiery. Wszystko pozostałe śmiało możesz schować w szufladzie. Najważniejsze to znaleźć miejsce dla przedmiotów i trzymać się tego. Zawsze odkładaj rzeczy na swoje miejsce - łatwiej będzie je znaleźć, gdy będą potrzebne. Przedmioty, których używasz najczęściej, umieść jak najbliżej siebie.
Zmień swój komputer. Większość osób ma pulpit komputera wręcz zasypany ikonami. Po pierwsze jest to rozpraszające, po drugie ciężko cokolwiek znaleźć. Jeśli nie masz sposobu układania plików proponuję utworzyć 4 katalogi: Pliki tymczasowe, Inkubator, Aktualne projekty, Archiwum. Pierwszy z nich posłuży jako katalog podręczny - mogą do niego trafiać wszystkie pobierane pliki. Jednak staraj się go oczyścić przynajmniej raz dziennie, przenosząc pliki w odpowiednie miejsce lub usuwając je. Inkubator służy do przechowywania rzeczy, które musisz jeszcze przemyśleć, doczytać itp. Pozostałe katalogi mówią same za siebie. Poukładaj wszystko co masz na pulpicie. Jeżeli masz tam jakieś skóry do często uruchamianych programów, przenieś je do menu Start (lub odpowiednika w systemach innych niż Windows). Możesz też przypisać do nich kombinacje klawiszy - nie będą Ci potrzebne skróty. Wyłącz ikony pulpitu i ustaw jakąś spokojną, kojącą tapetę. Ponadto nie otwieraj całej gamy programów podczas pracy. Skup się na jednym zadaniu i używaj tylko niezbędnych programów.
Poukładaj w komodach. Zorganizuj je tak, by wszystko miało swoje miejsce. Więcej o porządkach w komodach znajdziesz w artykule Zmień swoje otoczenie: Szafy i komody.
Stwórz swój system sortowania. Układasz dokumenty regularnie? Możesz w każdej chwili znaleźć potrzebny dokument? Jeśli tak, jesteś na dobrej drodze. Jeśli nie, koniecznie stwórz swój system segregowania dokumentów. Niech będzie jak najprostszy, mogą to być proste papierowe teczki opisane od A do Z. Upewnij się, że masz pudełko do ich przechowywania, oraz etykietki pod ręką - stworzysz szybko nową teczkę, kiedy tylko będzie to potrzebne. Nie układaj stosu `Do poukładania' - od razu włóż dokument na swoje miejsce.
Nie rób wielkich zakupów. Nie potrzebujesz kupować mnóstwa segregatorów, teczek, etykiet itp. Pamiętaj - to jest tylko drobna zmiana otoczenia, nie gruntowny remont. Wykorzystaj to, co masz dostępne wokół siebie.
Gdy uporasz się już z powyższymi punktami, Twoje miejsce pracy powinno być proste i miłe. Jeśli nie dasz rady zrobić wszystkiego naraz to żaden problem - zaplanuj sobie trochę czasu przez kolejne 2-3 dni. Kiedy już skończysz usiądź, rozejrzyj się wokoło i czerp z tego radość. Teraz wystarczy już tylko utrzymać taki stan!
13 04 2009
Wczoraj, omawiając przywracanie ładu w pomieszczeniach, obiecałem przedstawić sposób na uporządkowanie szaf i komód. Pozostawienie na później porządków wewnątrz zamkniętych pojemników było celowe. Sprzątanie jest męczące, czasochłonne i nikt tego nie lubi. Szybkie osiągnięcie wizualnego efektu motywuje. Sprzątanie równocześnie części widocznej i niewidocznej mogłoby być wyczerpujące i zniechęcać do dalszej poprawy otoczenia. Dzisiejszy wpis, poświęcony porządkowaniu tego co niewidoczne, opiera się na artykule Edit Your Life, Part 3: Closets and Drawers. W każdym pokoju są szafki czy komody, w których niezwykle łatwo zbiera się bałagan. Przez lata wkładasz rzeczy o których później zapominasz. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, czyż nie? Tak, ale za każdym razem, gdy otwierasz drzwiczki albo wysuwasz szufladę, przypominasz sobie o panującym tam bałaganie. Czas stworzyć prostą i poukładaną przestrzeń!
Komody
Tak właśnie powinny być oczyszczone płaskie powierzchnie!
Zacznij od komód, ponieważ tu sprawa jest prostsza. Wybierz kolejno jedną komodę i dla każdej z nich postępuj według poniższych kroków:
Opróżnij komodę. Wyjmij z niej dokładnie wszystko.
Wyczyść komodę. Usuń ze środka wszystkie odpady, następnie wyczyść mebel używając zwilżonej szmatki i środków czyszczących. Niech zagości czystość i świeżość.
Usuń śmieci. Wyrzuć wszystkie rupiecie ze sterty usypanej na podłodze.
Przeglądnij i posortuj pozostałe rzeczy. Podziel przedmioty na 3 grupy: rzeczy do rozdania (umieść je w pudełku, a następnie wynieś do samochodu - pozbądź się ich jak najszybciej), rzeczy do przeniesienia w inne miejsce (zanieś je na nowe miejsce natychmiast po skończeniu pracy tutaj) oraz rzeczy, które będziesz trzymać właśnie w tej komodzie. Staraj się trzymać razem przedmioty ze sobą związane np przybory szkolne, albo bieliznę, albo cokolwiek innego - zawsze będziesz wiedzieć, czy nowy przedmiot ma trafić właśnie do tej komody. Nie rób ponownie śmietnika!
Włóż rzeczy z powrotem w poukładany sposób. Poprzednie zabiegi powinny sprawić, że znacznie zmniejszyła się ilość rzeczy do ponownego włożenia. Nie trzymaj zbyt wielu rzeczy razem, gdyż przestrzeń będzie zagracona. Włóż przedmioty w starannym i przemyślanym porządku - pomoże to w organizacji komody i rzeczy będzie łatwiej znaleźć. Jest to szczególnie ważne przy drobnych przedmiotach np. akcesoriach biurowych - długopisy, taśmę, nożyczki i zszywacz trzymaj pogrupowane.
Utrzymaj porządek! Teraz, gdy już zapanowały ład i prostota, możesz świętować. Ale pamiętaj - nigdy nie wrzucaj po prostu przedmiotów do komody. Upewniej się, że to jest właśnie odpowiednie dla nich miejsce i włóż je zgodnie z panującym porządkiem. Szczególnie z początku może to być czasochłonne, ale na dłuższą metę z pewnością przyniesie korzyści. Twoje komody już nigdy nie będą zagracone.
Po uporządkowaniu komody możesz zakończyć pracę i zając się następną komodą jutro, lub jeśli tylko masz czas i energię zrobić to od razu.
Szafy
Dobrze poukładana minimalistyczna szafa. Oczywiście drzwi zostały celowo usunięte do zdjęcia. Normalnie wszystkie te przedmioty są poza widokiem.
Przejdźmy teraz do dużych szaf, których uporządkowanie jest nieco bardziej skomplikowane. Aby uprościć sobie pracę zacznij od wybranej części - półki czy podłogi. Dla każdej półki postępuj zgodnie z zasadami przedstawionymi dla komód. To samo dotyczy podłogi - jeśli tylko możesz pozostaw ją pustą. Czysta podłoga znacznie upraszcza szafę. Gdy zakończysz pracę z półkami przejdź do wiszących ubrań. Najlepiej wyjąć wszystko i postępować zgodnie ze znaną już procedurą, uproszczając, wyrzucając i umieszczając z powrotem tylko to co niezbędne. Dzięki temu znacznie zredukujesz swoją garderobę (pozbędziesz się ubrań, których już nie nosisz lub w które nie pasujesz) i uprościsz szafę.
Szafy mogą być odstraszające, więc możesz zająć się tylko jednym obszarem dziennie. Dzięki temu poświęcisz tylko około 15 minut każdego dnia w tygodniu, jeśli szybko podejmujesz decyzje odnośnie rzeczy.
3 05 2009
Wielu z nas marzy, by być jedną z tych osób, które wchodzą do pomieszczenia i natychmiast są otaczane wianuszkiem znajomych. Każdy przyzna, że Ci z nas, którzy potrafią łatwo nawiązywać znajomości, prawdopodobnie będą przyjemniej spędzać czas niż niesamowicie nieśmiali. Ale nie zdajemy sobie sprawy, że zrobić dobre wrażenie na innych jest dużo łatwiej, niż nam się wydaje. Zanim przejdę do przedstawienia prostych sposobów na przełamanie nieśmiałości (na podstawie artykułu Eight Essential Tips to Overcoming Shyness and Making a Good Impression), chciałbym byście sobie uświadomili bardzo ważną rzecz (najlepiej przeczytaj następne zdanie na głos). Każdy jest tak samo nieśmiały jak ja! Jedni nauczyli się to maskować, inny ignorować, ale w gruncie rzeczy nieśmiałość jest naturalną cechą - każdy ma te same lęki i obawy. Jak stać się duszą towarzystwa? Wystarczy mieć następujące motto: „Jestem nieśmiała/y, ale pracuję nad tym!” Dużo łatwiej będzie nawiązać kontakt z drugą osobą, jeżeli będziesz mieć świadomość, że ona stresuje się tak samo jak Ty. Robiąc pierwszy krok nie tylko będziesz otwartą osobą, ale również przyniesiesz ulgę drugiej stronie.
Podnieś głowę i powiedz sobie: "Nie mam powodów czuć się kimś gorszym!"
Mając na uwadze naturalność nieśmiałości, spróbuj ją pokonać wykorzystując poniższe rady.
Przedstaw się. Może brzmieć to banalnie, ale wiele osób obawia się tego. Wyobraź sobie, że stoisz obok nieznajomej osoby na imprezie, albo wpadasz na znajomego z kimś obcy i zapomniano Was sobie przedstawić. Ta nieśmiała część nas podpowiada, że nikt nie chce znać naszego imienia, więc lepiej siedzieć cicho. Nic bardziej mylnego. Gwarantuję, że serdeczny uśmiech i proste „Nazywam się ….., a Ty?” sprawi, że koło zacznie się kręcić. Zrób to natychmiast - im dłużej zwlekasz, tym trudniej będzie.
Nie ma potrzeby udowadniać swojej wartości. Wszyscy byliśmy w sytuacji, gdy nowy znajomy wkładał wiele wysiłku, by udowodnić jak jest wspaniały. Nieważne, czy była to rozmowa o tym, jak fantastyczną ma pracę, ile ma pieniędzy, czy jak gorąca jest jego dziewczyna - nigdy nie pozostawia to dobrego wrażenia. Bardzo często w stresującej sytuacji interpersonalnej zapala nam się w głowie lampka „teraz należy zabłysnąć”. Skromna, ale prawdziwa odpowiedź będzie najlepsza, gdy zostaniemy o coś zapytani. Właściwie to najlepszą ocenę dostaniesz, gdy sprawisz, że rozmówca poczuje się dowartościowany.
Więcej pytaj, mniej mów. Ludzie uwielbiają mówić o sobie - jest to najciekawszy temat na świecie. Chcesz znać najlepszy sposób, by ludzie cieszyli się Twoim towarzystwem? Zadawaj pytania i pozwól im mówić o ich życiu. I słuchaj z prawdziwym zainteresowaniem. Prawda jakie to proste? Jeżeli obawiasz się, że nie będziesz wiedzieć o co zapytać, dam Ci radę. Stosuj nieszablonowe pytania. Jakie kanapki lubisz najbardziej? Biegałaś kiedyś boso po trawie? Ludzie mają dość ciągle tych samych, szablonowych pytań. Prowadząc niekonwencjonalne rozmowy sprawisz wrażenie szczerej chęci poznania drugiej osoby - rozmówcy będą Tobą oczarowani. Uwierz w siebie - z pewnością coś wymyślisz.
Kieruj się hojnością. Nie mówię wcale o stawianiu drinków czy posiłków, raczej o obfitości w wyrażaniu opinii - szczególnie tych dobrych. Zbyt łatwo oceniamy kogoś, kto powie coś niewłaściwego lub zachowuje się trochę inaczej niż oczekujemy. Jednakże każdy z nas ma gorszy dzień, kiedy to robi okropne pierwsze wrażenie paląc dowcip czy wypowiadając coś niewłaściwego pod wpływem nerwów, czy zwykłego przejęzyczenia. Jeżeli powstrzymasz się od osądu i dasz rozmówcy czas, by poczuł się komfortowo, roztoczysz wokół siebie pozytywna energię i zyskasz wdzięczność. Z drugiej strony nie możesz pozwolić się zepchnąć na margines. Jeżeli czyjeś zachowanie jest dla Ciebie zbyt rażące przez dłuższy czas - śmiało wyraź swoją opinię.
Nie oceniaj książki po okładce. Jeżeli ktoś jest oziębły i niedostępny, zazwyczaj odczytujemy to jako poczucie wyższości. Często jednak powód może być zupełnie inny - nieśmiałość i obawa są tak duże, że oschłość jest mechanizmem obronnym. Nie zniechęcaj się, jeżeli ktoś nie odniesie się do Ciebie tak ciepło, jak Ty do niego. Daj rozmówcy poczucie pewności i czas, by się otworzyć. Efekty mogą Cię zaskoczyć.
Zapamiętuj szczegóły. Każdy lubi czuć się wyjątkowym. Wszyscy szukamy kogoś, kto da nam tego dowód. Najlepszym prezentem dla nowego znajomego będzie, jeżeli przy następnym spotkaniu bez wahania podasz imię i kilka zapamiętanych szczegółów. Może to być trudne, szczególnie na początku, ale w miarę nabywania pewności siebie, stanie się to naturalne.
Komplementuj innych. Nie zachęcam wcale do podlizywania się, ale jeżeli spodobało Ci się coś, co rozmówca zrobił czy powiedział - pochwal go. Każdy uwielbia komplementy. Dają one większą pewność siebie i rozmowa staje się otwarta. Kobiety mają większą łatwość komplementowania, ale gwarantuję, że komplementy między dwoma mężczyznami, dwiema kobietami, czy między przeciwną płcią zawsze tworzą miła i przyjazną atmosferę.
Myśl o innych. Banał! Ciągle to słyszysz, ale w coś w tym jest. Staraj się przestać myśleć o sobie i zacznij myśleć o innych. Jeżeli ktoś chce dołączyć do rozmowy - ułatw to. Pomóż wprowadzić tą osobę, zrób jej miejsce, nie staraj się zagłuszyć. Przedstaw sobie tych, którzy jeszcze się nie znają. Zadbaj o to, by inni dobrze się bawili. Po pierwsze, będą Ci szczerze wdzięczni, a po drugie zapomnisz o własnych nerwach. Postaw się też w odwrotnej sytuacji - o ile łatwiej i przyjemniej byłoby, gdyby ktoś wprowadził Cię do towarzystwa, zamiast zostawiać samemu sobie czy rzucać kłody pod nogi.
2 05 2009
Co będziesz robić jutro, jeśli dziś przejdziesz na emeryturę? Wyobraź sobie, że masz całkowicie wolny dzień - nie musisz pracować, możesz robić cokolwiek. Jak będzie wyglądać Twój idealny dzień? Wbrew pozorom nie są to teoretyczne pytania zadawane dla zabawy. Dzisiaj zaproponuję ćwiczenie pomagające zaprojektować własne życie. Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że to Ty decydujesz o tym, jak będzie wyglądać Twoje życie. Oczywiście nie masz wpływu na wszystko, ale w dużej mierze to właśnie Ty wytyczasz drogę, którą podążasz. Większość ludzi żyje z dnia na dzień, nie zastanawiając się nad życiem, bo tak jest znacznie łatwiej. Projektowanie własnego życie jest bardzo trudne. Musisz poświęcić czas i zechcieć odpowiedzieć na kilka pytań. Jeżeli będziesz wiedzieć czego chcesz, jest spora szansa, że stanie się to rzeczywistością. No i oczywiście potem musisz przejść trudny i skomplikowany proces zmiany swojego życia tak, aby odpowiadało Twoim oczekiwaniom.
To od Ciebie zależy jak wygląda Twoje życie!
Poniższy opis przedstawia jeden ze sposobów skutecznego zaprojektowania własnego życia (na podstawie artykułu Design Your Life: What Would You Do If You Had Nothing To Do?).
Co jest dla Ciebie naprawdę istotne? Zadaj sobie to pytanie i spokojnie się zastanów. Jest to jedno z najważniejszych pytań w każdym procesie, również w planowaniu swojego życia. Co uwielbiasz robić? Z kim kochasz spędzać czas? Zrób krótką listę 4-5 pozycji.
Co jest Twoją pasją? Co uwielbiasz robić najbardziej? Czy może to być Twój sposób na życie? Jeśli uda Ci się połączyć pracę z pasją, każdy Twój dzień będzie przynosił radość. Uwierz, że to może stać się naprawdę.
Zaprojektuj swój dzień. Zapomnij o dotychczasowym życiu i zaplanuj swój idealny dzień zaczynając od zera. Pamiętaj o stworzonej liście 4-5 najważniejszych rzeczy - upewnij się, że zajmują one główne miejsce w Twoim planie. Nie zapomnij również znaleźć czas na rozwijanie swojej pasji. Stwórz idealny plan, wliczają w to schemat poranka, wieczora i wszystkiego pomiędzy. Zastanów się o której zaczniesz i zakończysz dzień.
Zastanów się jak wprowadzić plan w życie. Jakie zmiany są konieczne, żeby Twój idealny plan stał się rzeczywistością? Wykaż się silną wolą - rozważ również drastyczne zmiany, jeśli takie są konieczne. Być może proces wprowadzania planu zajmie Ci pół roku, rok albo nawet 5 lat, ale któregoś dnia zobaczysz, że Twoje życie jest takie, jak sobie tego życzysz. Niech marzenia staną się rzeczywistością.
Zacznij wprowadzać zmiany natychmiast. Niektóre zmiany mogą zostać wprowadzone natychmiast, szczególnie, jeśli zależą one tylko od Ciebie. Dobrze jest zacząć od uporządkowania swojej pory wstawania i kładzenia się spać, od porannej i wieczornej rutyny - w znakomitej większości przypadków zależą one głównie od Ciebie. Zauważ również, że rzeczy, którymi zajmujesz się zazwyczaj, nie należą do listy tych najważniejszych. Rozważ wyeliminowanie lub zmniejszenie poświęcanego czasu na te mniej ważne, by zrobić przestrzeń dla tych istotnych.
Zacznij robić długoterminowe zmiany już dziś. Do zmian długoterminowych należą m.in.: uczynienie swojej pasji sposobem na życie czy wyplątanie się ze zobowiązań, które nie są dla Ciebie ważne, a zabierają mnóstwo czasu. Pomimo, iż tego typu zmiany wymagają czasu, są one możliwe. Uwierz w to, zacznij je już dziś, pamiętaj o nich i cały czas nad nimi pracuj. Niech Twój plan żyje.
Miej cel przed oczami. Wydrukuj swój plan idealnego dnia i miej go zawsze na uwadze. To jest właśnie życie, które świadomie wybierasz, a nie takie, które jest dziełem przypadku. To Ty kontrolujesz swoje życie, i możesz mieć takie, jakie sobie wymarzysz.
29 04 2009
Kontynuując wczorajszy temat narzędzi Googla ułatwiających życie przyszedł czas na Kalendarz i Czytnik. Zachęcam do komentowania wpisów - liczę na Wasze sugestie i podpowiedzi.
Kalendarz
Kalendarz Google jest czytelnym narzędziem do organizowania czasu.
Kalendarz Google jest czymś w rodzaju terminarza. Głównym założeniem efektywności jest prostota działania. Dlatego też korzystając z Kalendarza Google łatwo ogarnąć wszystkie wydarzenia takie jak zaplanowane spotkania, urodziny, terminy projektów … W jednym miejscu można prowadzić kilka oddzielnych kalendarzy (służbowy, prywatny, spotkania koła hobbystycznego itp.), udostępniać je innym lub zachować tylko dla siebie. Można również dodać kalendarze udostępnione przez innych - dzięki temu nie zapomnimy o zaplanowanym przez szefa spotkaniu czy koncercie ulubionego zespołu. Korzystanie z Kalendarza Google upraszcza życie dzięki takim funkcjom jak:
Udostępnianie kalendarza. Jesteś szefem zespołu projektowego i masz problem z organizacją spotkań? Już nikt nie wykręci się, że nie wiedział o spotkaniu. Utwórz kalendarz zespołu, zaproś jego członków i od tej pory automatycznie będą otrzymywać powiadomienia o terminach spotkań czy projektów.
Wyszukiwanie. Dzięki wyszukiwarce w łatwy sposób odnajdziesz publiczne wydarzenia i dodasz je do swojego terminarza.
Dostęp za pomocą telefonu komórkowego. W każdym miejscu i o każdej porze korzystając z telefonu komórkowego przeglądniesz swój terminarz.
Przypomnienia. Ustawiając odpowiednie opcje otrzymasz powiadomienie sms o ważnym wydarzeniu. Ponadto możesz otrzymywać przypomnienia w postaci maili lub wyskakujących okienek. Już nigdy nie zapomnisz o niczym istotnym w natłoku codziennych spraw.
Dostęp online i offline. Dzięki usłudze online sprawdzisz swój kalendarz w dowolnym miejscu. Dodatkowo na prywatnych komputerach możesz ustawić dostęp offline - nawet jeśli nie będziesz mieć połączenia z siecią, będziesz w stanie przeglądać rozkład dnia.
Elastyczność ustawień. Dzięki zakładkom możesz przeglądać zaplanowane wydarzenia zarówno w widoku dnia, tygodnia, miesiąca lub następnych czterech dni. W zakładce Plan dnia wydarzenia są wyświetlane w postaci listy, a widok Następne 4 dni można dostosować do własnych potrzeb.
Komentarze gości. Teraz zaproszeni goście będą mogli skomentować zaplanowane wydarzenie - natychmiast będzie wiadomo kto będzie mógł się z Tobą spotkać, a kto wolałby spotkanie w innym terminie.
Wiele kalendarzy w jednym miejscu. Można utworzyć różne kalendarze dla różnych sfer życia, na przykład oddzielny kalendarz treningów, spotkań służbowych czy wizyt rodzinnych. Każdy z kalendarzy możesz oznaczyć innym kolorem - jedno zerknięcie i wiesz co Cię czeka.
Integracja z Gmailem. Nie musisz otwierać nowej strony, aby zobaczyć zaplanowane wydarzenia. Teraz kalendarz może być wyświetlany w oknie poczty Gmail.
Czytnik kanałów
Teraz wszystkie Twoje ulubione strony będą w jednym miejscu.
Masz w zwyczaju codziennie czytać 15 swoich ulubionych stron. Otwierasz mozolnie kolejne adresy, by dowiedzieć się, czy pojawiła się jakaś nowa informacja? Z niecierpliwością przeglądasz kilka razy dziennie tego bloga oczekując nowego postu? Koniec z tą stratą czasu. Dzięki czytnikowi Google otrzymasz powiadomienie o wszystkich nowościach w zorganizowany sposób - czytnik sam będzie sprawdzał aktualizację stron. Sposób takiego powiadamiania nazywany jest `kanałami RSS'. Cała idea polega na dodaniu adresów kanałów Twoich ulubionych stron do czytnika. Kanały takie możesz posegregować w odpowiednie kategorie, dzięki czemu masz kontrolę na tym, co czytasz w danej chwili. Aby dodać stronę do czytnika wystarczy wpisać jej adres w pole „Dodaj subskrypcję”. Większość stron ma również przygotowane przyciski ułatwiające dodanie ich do czytnika - przyjęło się oznaczać je następującym symbolem
Główne zalety czytnika to:
Oszczędność czasu. Zamiast przeglądać ciągle ulubione strony, wyznacz porę czytania nowych informacji, otwórz czytnik i zapoznaj się ze wszystkimi wpisami w jednym miejscu.
Dostęp online. Teraz nie musisz już pamiętać mnóstwa adresów. W dowolnym miejscu przeglądniesz ulubione strony wpisując tylko jeden adres.
Dostęp mobilny. Możesz przeglądać swoje kanały za pomocą telefonu komórkowego np. podróżując transportem publicznym.
Podziel się z innymi. Dzięki funkcji udostępniania łatwo podzielisz się z innymi ciekawą informacją.
Komentarze : Zostaw Komentarz »
Tagi: czytnik rss, Google, kalendarz
Kategorie : Efektywność
28 04 2009
Współczesna technika znacznie ułatwia nam życie, pomaga w jego organizacji, oszczędza mnóstwo czasu. Z drugiej strony bardzo łatwo wpaść w jej sidła. W dzisiejszym artykule zaprezentuję dwa darmowe narzędzia firmy Google, dzięki którym łatwiej uporządkować nasz świat oraz kilka rad efektywnego z nich korzystania. Jutro przedstawię kolejne dwa narzędzia.
Google mail
Codziennie oczyszczaj skrzynkę odbiorczą!
Google mail - bardziej znany pod skróconą nazwą Gmail - jest czymś więcej niż konto pocztowe. Oprócz zwykłych wiadomości mailowych udostępnia chat tekstowy i wideo, bardzo przydatny system etykietowania, filtr antyspamowy, integrację z innymi narzędziami Google, wbudowaną wyszukiwarkę oraz integrację wielu kont pocztowych. Dla osób nie zorientowanych w sprawach technicznych omówię krótko te funkcje:
Chat - umożliwia komunikację z innymi użytkownikami Gmail (i nie tylko) przez przesyłanie wiadomości tekstowych, obrazków, filmików czy nawet wideokonferencji z użyciem kamery i mikrofonu.
Etykiety - pozwalają oznaczyć konkretną wiadomość `pieczątką'. Tworząc różne etykiety (np. praca, rodzina, moje hobby) możemy bardzo szybko segregować informacje i w razie potrzeby błyskawicznie je odnaleźć.
Filtr antyspamowy - specjalne narzędzie umieszczające przychodzące niechciane wiadomości (typu reklamy) do osobnego folderu. Przez 30 dni mamy możliwość przeglądnięcia danej wiadomości i przeniesienia jej w inne miejsce (w razie pomyłki filtru). Po tym czasie spam jest automatycznie usuwany z naszego konta.
Integracja wielu kont - Gmail pozwala połączyć wiele kont pocztowych w jednym miejscu. Jeśli do tej pory sprawdzaliśmy pocztę logując się w kilka różnych miejsc (np. adres służbowy, poczta prywatny, poczta udostępniany w miejscach publicznych …) nie będzie to już konieczne. Dzięki łączeniu kont całą pocztę sprawdzimy w jednym miejscu. Ponadto nadawca nie będzie znał naszego adresu Gmail, jeśli tego nie będziemy chcieli, gdyż możliwe jest ustawienie z jakiego adresu chcemy wysłać mail - np. jeśli otrzymaliśmy pocztę służbową odpowiedź może być wysłana również z adresu służbowego.
Wbudowana wyszukiwarka - działa podobnie jak wyszukiwarka internetowa - pozwala odnaleźć wiadomość zawierającą pożądaną frazę. Dodatkowo możliwe jest użycie specjalnych tagów np.: filename:(jpg OR png OR tiff) pozwalających dokładniej określić kryteria wyszukiwania. Pełna lista tagów znajduje się w pomocy Gmail.
Integracja z innymi narzędziami Google - możliwe jest wyświetlanie w oknie poczty np. kalendarza, o którym napiszę jutro.
Kilka porad, jak utrzymać porządek i efektywnie korzystać z poczty internetowej.
Niech sprawdzanie poczty nie stanie się obsesją. Jeżeli pierwszą czynnością po wstaniu z łóżka jest sprawdzanie poczty, albo przez cały dzień masz otwarte okienko i co chwilę zerkasz na nowe maile, z pewnością masz problem z efektywnością. Zamiast zająć się ważnymi rzeczami utykasz w skrzynce odbiorczej. Najpierw wykonaj przynajmniej jedną ważną rzecz zaplanowaną na ten dzień (jeszcze lepiej wykonaj 2-3 rzeczy), a dopiero potem sprawdź pocztę. Zerkając ciągle na pocztę nie jesteś w stanie skupić się na wykonywanym zadaniu - ustal konkretne pory czytania poczty.
Zajmuj się mailami jednym za drugim. Sprawdzając pocztę natychmiast podejmuj decyzję, co zrobić z danym mailem.
Śmieci i łańcuszki natychmiast wyrzucaj. Nie są one do niczego potrzebne. Nie zostawiaj ich na potem.
Długie maile, z którymi musisz jedynie się zapoznać, możesz wydrukować. Jeśli nie masz czasu na przeczytanie długiej wiadomości, możesz ją zabrać ze sobą i przeczytać oczekując na spotkanie, jedząc lunch czy przemieszczając się komunikacją publiczną.
Jeśli odpowiedź zajmie Ci mniej niż 2 minuty, napisz ją natychmiast. Nie odkładaj jej na później - uzbierasz sporo takich maili i nigdy się z nich nie wygrzebiesz. Odpowiedz szybko i zarchiwizuj wiadomość.
Zapisz reakcję, którą wymusił mail, na listę zadań do zrobienia. Jeśli treść maila spowodowała, że masz nowe zadanie do wykonania, umieszczenie jest na liście zadań sprawi, że wykonasz je w odpowiednim czasie. Możesz również zapisać konieczność powrócenia do szczegółowych informacji w wiadomości. Dlatego też zarchiwizuj wiadomość - znajdziesz ją szybko dzięki wyszukiwarce.
Jeśli oczekujesz na odpowiedź, zapisz to na liście zadań oczekujących. Nie zostawiaj maili w skrzynce odbiorczej jako przypomnienia - od tego są listy, aby nie zapomnieć o niczym. Niech Twoja skrzynka odbiorcza pozostanie pusta.
Oprócz skrzynki odbiorczej miej jeszcze folder Archiwum. Gdy skończysz zajmować się mailem, a będzie on potrzeby w przyszłości, zwyczajnie archiwizuj go. Bardzo przydatny jest przycisk „Wyślij i archiwizuj”, który przenosi wiadomość do archiwum natychmiast po wysłaniu odpowiedzi. Nie potrzebujesz dodatkowych katalogów do segregowania poczty - system etykiet i wyszukiwarka pozwalają na błyskawiczne znalezienie odpowiedniej wiadomości.
Lista zadań
Dzięki liście zadań Gmail już nigdy o niczym nie zapomnisz.
Lista zadań jest eksperymentalnym dodatkiem do usługi Gmail. Aby z niej skorzystać należy uaktywnić odpowiednią opcję w ustawieniach Gmail. Menadżer zadań Gmail pozwala stworzyć kilka różnych list, tak żeby osobno przechowywać np. zadania prywatne i służbowe. Aby dodać zadanie do listy wystarczy kliknąć w wolne miejsce i zacząć pisać. Notatka zostanie zapamiętana automatycznie - żadnych zbędnych przycisków. Ponadto można dodać mail do listy zadań klikając „Więcej czynności / Dodaj do zadań”. Oprócz tytułu istnieje możliwość dodania do notatki zaplanowanej daty wykonania oraz większego opisu. Zadania można w każdej chwili przesunąć na liście, a nawet między listami. Wykonane zadania jednym kliknięciem oznaczymy jako zrobione - przyjemnie jest wieczorem, zanim przygotuje się listę na kolejny dzień, spojrzeć ile się osiągnęło.
Komentarze : Zostaw Komentarz »
Tagi: Gmail, Google, lista zadań, planowanie, poczta
Kategorie : Efektywność
25 04 2009
Próbowaliście kiedyś ćwiczyć regularnie? Skończyło się jak zawsze - po pewnym czasie ćwiczenia ustały? Nic straconego. Nie karć się za słabą wolę - ważne, że chcesz ponownie zacząć ćwiczenia! Aby regularnie pracować nad sobą, poprawiać sylwetkę i zdrowie, musisz zrozumieć, że dyscyplina i silna wola są dobre na krótko. Niezbędne jest wyrobienie nawyku ćwiczenia. Pokażę, na podstawie artykułów 7 Ways to Build the Exercise Habit oraz 4 Simple Steps to Start the Exercise Habit, w jaki sposób go wypracować. Jest wiele powodów przez które porzucamy ćwiczenia, ale sprowadzają się one głównie do następujących:
Zbyt trudne. Zaczynając ćwiczenia z wielką ambicją i entuzjazmem zakładamy ogromny cel. „Będę codziennie godzinę ćwiczyć na siłowni!” albo „Będę codziennie biegać 30 minut”. Są to zbyt trudne zadania dla początkującej osoby. Będziesz w stanie realizować plan przez kilka dni, dopóki nie wypompujesz całej energii. A to nie może skończyć się dobrze.
Zbyt wiele jednocześnie. Chcą poprawić kondycję, zrzucić na wadze, odżywiać się zdrowiej i porzucić słodycze jednocześnie rozpraszasz swoją uwagę. Skup się na jednym celu, gdy go osiągniesz wprowadź następny.
Brak motywacji. To nie brak dyscypliny, lecz brak motywacji doprowadza do zaprzestania ćwiczeń. Znajdź motywację, a łatwiej będzie wyrobić nawyk ćwiczenia.
Niech poranne ćwiczenia staną się nawykiem!
Aby rozwiązać problem wystarczy prosta metoda przedstawiona poniżej.
Znajdź swój cel. Zastanów się co chcesz osiągnąć. Większe mięśnie? Mniejsza waga? Więcej siły? Niech Twój cel będzie:
Zapisany. Zanotuj swój cel na kartce. Ogłoś go. Jeśli nie go nie zapiszesz, znaczy to, że nie jest on ważny.
Łatwy. Nie wyznaczaj trudnych celów. Wybierz jeden super łatwy. 5 minut ćwiczeń dziennie. Jesteś w stanie to wykonać. Stopniowo wydłużaj czas ćwiczeń do 10 minut. Możesz poświęcić na to cały miesiąc. Przez kolejny dojdź do 15 minut. Zaczynając od łatwych rzeczy, wypracujesz sobie nawyk, a potem stopniowo podniesiesz poprzeczkę.
Wyzwalany. Znajdź wyzwalacz Twoich ćwiczeń. Nie zapominasz umyć zębów, bo robisz to zaraz po kąpieli. Jest ona wyzwalaczem. A po czym będziesz ćwiczyć każdego dnia? Po wstaniu z łóżka, porannej kawie, powrocie do domu? Znajdź czynność, którą wykonujesz codziennie i zaplanuj po niej ćwiczenia. Niech stanie się ona wyzwalaczem.
Sprecyzowany. Skonkretyzuj swoją aktywność. Zastanów się co, gdzie i kiedy? Nie mów „Będę ćwiczyć.” albo „Będę chodzić”. Ustal miejsce i czas. Niech ćwiczenia staną się umówionym spotkaniem, którego nie możesz opuścić.
Mierzalny. Miej możliwość definitywnie stwierdzić wykonanie ćwiczenia. Bieganie przez 10 minut, przejście 1 km, zrobienie 3 serii po 5 powtórzeń - wszystkie te ćwiczenia charakteryzuje jednoznaczny opis liczbowy.
Pojedynczy. Trzymaj się celu przynajmniej przez miesiąc, a nawet dwa. Nie zaczynaj kolejnego celu w tym czasie. Wprowadzając nowy cel, porzucasz stary.
Wyznacz termin docelowy. Zapisz na karce termin, w którym chcesz osiągnąć zaplanowany cel. Połóż ją w miejscu, w którym zobaczysz ją kilka razy dziennie. Może to być miejsce obok łóżka - kładąc się wieczorem i wstając rano przypomnisz sobie o wyznaczonym zadaniu.
Ćwicz rano. Po wyczerpującym dniu ciężko poświęcić kolejna godzinę na męczące ćwiczenia. Poświęć rano trochę czasu, a będziesz o krok bliżej celu.
Zrób plan. Zastanów się jakie środki doprowadzą cię do celu, jakie ćwiczenia będziesz wykonywać, w jakich seriach, po ile powtórzeń, jak często. Jeśli tyko możesz, skorzystaj z porady lub profesjonalnie przygotowanego planu ćwiczeń. Twój czas jest cenny, więc każda minuta poświęcona na ćwiczenia musi przynosić efekt.
Trzymaj się planu. Nie wykręcaj się od ćwiczeń. Nawet jeśli czujesz się trochę gorzej, wykonaj ćwiczenia, ale mniej intensywnie. W taki dzień najważniejsze jest odbycie ćwiczeń, a nie ich jakość. Wykonując ćwiczenia regularnie budujesz swój nawyk.
Prowadź dziennik. Opisując trening łatwiej dostrzeżesz postępy. Zmotywuje Cię to do dalszej pracy. Niech notowanie również stanie się nawykiem. Nie odkładaj tego na później - zrób notatkę, gdy tylko skończysz ćwiczenia. Niech Twój dziennik będzie prosty. Tylko data, czas i rodzaj ćwiczeń. Możesz też zapisać jak wpłynęły one na Twój cel.
Niech inni Ci pomogą. Podziel się z innymi swoimi planami - może to być blog, forum internetowe, przyjaciele, rodzina … Najważniejsze, by wspierali Cię w wysiłku. Dziel się codziennie postępami - upewnij się, że będą ich oczekiwać każdego dnia. Możesz również znaleźć partnera do ćwiczeń. Dobry partner zmotywuje Cię do działania w gorszy dzień i będzie mógł liczyć na to samo z Twojej strony. Jeśli pierwszy partner nie okaże się zbyt dobry - nie przejmuj się i szukaj kolejnego.
Miej motywację. Jeśli zdarzy Ci się opuścić ćwiczenia 2 razy z rzędu, zastanów się jaki jest tego powód. Znajdź nową motywację i ćwicz dalej. Gdy znów zdarzy Ci się opuścić ćwiczenia, poszukaj kolejnej. Nie pozwól, by ćwiczenia stały się bezcelowe.
Uwierz w siebie. Możesz osiągnąć co tylko zechcesz, wystarczy, że w to uwierzysz. Jasny cel i dobry plan dają solidne podstawy do odczuwania pewności. Przez pierwsze 30 dni będziesz się zmuszać do wykonywania ćwiczeń. Później, gdy wejdzie Ci to w nawyk, będzie znacznie łatwiej. Dopisz do kartki z celem i terminem docelowym następujące zdanie: „Jeśli inni mogą to zrobić, ja też mogę.”
24 04 2009
Dzisiejszy artykuł dopełnia rozważania dotyczące planowania i tworzenia listy zadań. Wielu z Was szybko nauczyło się tworzyć listy, nabyło odpowiednie nawyki, jednak problemem pozostaje realizacja zadań. W porównaniu z wykonaniem planu, samo jego stworzenie jest pestką. Umiejętność pełniej realizacji zaplanowanych zadań wymaga połączenia wielu różnych nawyków. Przedstawię dziś najpopularniejsze problemy związane z egzekwowaniem listy (za artykułem How to Actually Execute Your To-Do List: or, Why Writing It Down Doesn't Actually Get It Done).
Samo zapisanie zadań nie sprawi, że będą one wykonane.
„Czuję opór, gdy zaczynam coś robić.”
Na początku dobrze jest się zastanowić, dlaczego czujesz opór przed wykonaniem danego zadania. Dlaczego nie masz ochoty zacząć tej pracy? Znajdując istotę problemu dużo łatwiej znaleźć rozwiązanie. Jak już zidentyfikujesz problem, możesz wykorzystać poniższy schemat do jego rozwiązania.
Malutkie kawałeczki. Powiedz sobie, że musisz wykonywać dane zadanie tylko przez 5 minut. Krótsze zadania są mniej zniechęcające.
Tylko zacznij. Zazwyczaj jest to najtrudniejszy krok. Jeśli już zaczniesz, dalej jakoś pójdzie. Np. zamiast martwić się przebiegnięciem sporej trasy w ramach porannych ćwiczeń, pomyśl, że musisz jedynie ubrać buty i wyjść za drzwi. Zapewniam, że jak tylko wyjdziesz, nabierzesz większej ochoty na bieganie.
Nagradzaj się. Ustal krótki czas wykonywania pracy (10, 15, 20 minut) i nie przerywaj zajęcia pod żadnym pozorem. Dobrą metodą jest używanie minutnika. Po upływie ustalonego czasu, w ramach nagrody za solidną pracę, zrób sobie 5 minut przerwy - również użyj minutnika. Powtarzaj ten cykl. Z czasem Twoje przerwy będą coraz krótsze, a praca coraz efektywniejsza.
Znajdź pasję w zadaniu. Wykonasz pracę z większą chęcią, jeżeli Cię ona zaintryguje. Postaraj się w każdym zadaniu dostrzec coś emocjonującego. Zastanów się, jaki zysk przyniesie wykonanie zadania. Może będą to nowi klienci, nowe umiejętności, nowe spostrzeżenia, czy serdeczny uśmiech innej osoby? Jeśli definitywnie nie znajdujesz nic pasjonującego w zadaniu, zastanów się, czy jest ono ważne? Jeśli nie, postaraj się go nie wykonywać - przekaż je innej osobie, lub zwyczajnie wykreśl. Nie ma sensu zajmować się czymś nieważnym, męczącym i nudnym, jeśli nie przynosi to korzyści.
„Przeraża mnie to zadanie.”
Zazwyczaj jest kilka powodów takiego odczucia.
Zadania onieśmielają rozmiarem lub zakresem. Podziel pracę na mniejsze kawałki i zacznij od pierwszego z nich. Zamiast „napiszę dziś pracę magisterską” zaplanuj „napiszę dziś pierwszy mały podrozdział pracy magisterskiej”. O ile łatwiej brzmi takie zadanie. Bardzo często nie skończysz na wykonaniu pierwszego kawałka, ale gdy nabierzesz rozpędu, wykonasz kilka kolejnych.
Nie bardzo wiesz jak wykonać zadanie. Jeżeli nie robiłe(a)ś czegoś wcześniej tysiąc razy, jest to dla Ciebie nieznane i nieprzyjazne. Każdego przerażają nowe wyzwania. Na początki dowiedz się więcej - zbierz informacje, poczytaj, poszperaj w Internecie lub zapytaj kogoś, kto jest zaznajomiony z problemem. Spraw, by nieznane wyszło z cienia. Następnie poćwicz ile tylko możesz. Skoro już masz niezbędną wiedzę, musisz ją ugruntować praktyką. Nie ćwicz całego zadania - skup się na poszczególnych umiejętnościach potrzebnych do jego wykonania. Gdy tylko je zdobędziesz zadanie przestanie być straszne.
Skupiasz się na negatywnych aspektach. Nie możesz skupiać się na tym, jak trudne do wykonania jest zadanie, jakie przeszkody Cię czekają. Postaraj się dostrzec pozytywy. Skup się na wielkich możliwościach jakie daje Ci ta praca - możliwościach nauczenia się czegoś, poprawienia się w czymś, zarobienia pieniędzy, rozbudowania więzi międzyludzkich, usatysfakcjonowania siebie, osiągnięcia założonego celu życiowego.
„Zaczynam, ale się rozpraszam i nigdy nie kończę.”
Samo rozpoczęcie jest już ogromnym krokiem zbliżającym do celu. Musisz wypracować metody pozwalające się skupić.
Małe zadania. Wspomniałem już o tym powyżej, ale jest to bardzo ważna rada. Być może pracujesz zbyt długo nad jednym zadaniem, by móc się na nim skupić? Łatwiej będzie pozostać w skupieniu przy mniejszych zadaniach.
Tylko jedno zadanie. Nie rób kilku rzeczy jednocześnie. Skończ jedno zadanie i dopiero przejdź o następnego. Ciężko się nie rozproszyć, jeśli pracując jednocześnie czytasz maile, czatujesz, rozmawiasz przez telefon i buszujesz w sieci. Jeśli czujesz, że coś Cię odciąga od zadania, zatrzymaj się, wyeliminuj problem i wróć do pracy.
Odłącz się. Cała masa technicznych sposobów komunikacji (maile, kanały RSS, komunikatory, telefony) wpływają demotywująco na pracę. Odetnij się od tego wykonując ważne zadanie. Wyłącz wszystko i skup się na zadaniu. Zapewniam Cię, że zrobisz o wiele więcej.
Oczyść swoje miejsce pracy. Jakość miejsca pracy znacznie wpływa na jej efektywność. Więcej przeczytasz w artykule Zmień swoje otoczenie: Miejsce pracy.
Skup się. Skoro udało Ci się już wprowadzić w życie poprzednie rady wystarczy już tylko mocno się skupić. Przelej swoją energię na wykonywane zadanie, a zobaczysz, jak szybko je wykonasz.
Rób przerwy. Ludzki mózg nie jest w stanie pracować ciągle na najwyższych obrotach. Rób przerwy między zadaniami pozwalające zregenerować siły.
Krótki spacer relaksuje i motywuje do pracy.
„Nie mam siły dziś pracować. Sama myśl o pracy jest straszna i nic dziś nie będę robić.”
Każdy z nas miewa takie dni, gdy nic się nie chce robić. Ciężko dać konkretną radę, jak sobie z tym radzić - jest to bardzo indywidualna sprawa. Być może któryś z poniższych sposobów będzie dla Ciebie odpowiedni.
Ogarnij się. Poprawa swojego wizerunku często idzie w parze z poprawą samopoczucia. Jeśli masz możliwość - weź prysznic.
Idź na krótki spacer. Mała przechadzka odświeży umysł, sprawi, że krew zacznie szybciej krążyć i pozwoli spokojnie przemyśleć co naprawdę chcesz dziś zrobić.
Pomyśl o okazji. Wyobraź sobie siebie jutro - nie w dalekiej przyszłość, ale w dniu zaraz po dzisiejszym. Zerknij wstecz. Czy odczujesz zadowolenie z dzisiejszego obijania się? A może lepiej było jednak coś zrobić, biorąc pod uwagę, jakie korzyści przyniesie to jutro? Wszystko co dziś zrobisz otwiera nowe możliwości i wyznacza ścieżki na dzień jutrzejszy.
Raczkuj. Nie myśl o całym dniu pracy albo długiej liście zadań do zrobienia - to zbyt przytłaczające. Wszystko co musisz dziś zrobić to jedna mała rzecz. Jeśli się z nią uporasz, być może zechcesz zrobić kolejny mały kroczek. A potem kolejny.
Znajdź sobie coś wesołego do zrobienia. Jeżeli wciąż robisz nudne i nieprzyjemne rzeczy, nic dziwnego, że masz zły nastrój. Zmień swoja dzisiejszą ścieżkę - znajdź zadanie, które sprawi Ci radość, ale jednocześnie posunie Cię o krok do celu. Tylko nie zmarnuj całego dnia na układaniu pasjansów - nie tylko nudne zadania mogą być owocne.
Zaangażuj innych. Powiadomienie innych (powiedzenie rodzinie, znajomym, zapisanie na blogu itp.) o swoich planach jest bardzo motywujące. Wszyscy będą oczekiwać, że na koniec dnia opowiesz, co udało Ci się osiągnąć. Przecież nie możesz ich zawieść.
Nagradzaj. Postanów, że jeśli wykonasz pierwsze zadanie, kupisz sobie książką, dvd, lody czy sprawisz inny prezent. Niech nagroda zmotywuje Cię do rozpoczęcia pracy. Jak już zaczniesz będzie znacznie łatwiej wykonać kolejne zadania.
„Planuję mnóstwo rzeczy na następny dzień, jednak wstając rano nie mam ochoty nic robić, spodziewając się ciężkiego dnia, pełnego nieprzyjemnych zajęć.”
Przeładowanie. Jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna. Często w dobrej wierze obarczamy się zbyt wieloma zadaniami. Postaraj się skorzystać z metody Najważniejszych Zadań. Mając tylko 3 zadania nie odczujesz ciężaru. Prawdopodobnie dołożysz kilka mniejszych zadań, ale wykonując je w dalszej części dnia, szybko się z nimi uporasz.
Radość. Drugą przyczyną może być zbyt duża ilość nieprzyjemnych zadań. Kto chciałby się zmierzyć z takim dniem? Zamiast planować trudny dzień, dołóż jedno zadanie, którego nie możesz się już doczekać. Jeśli nie jesteś w stanie znaleźć żadnego ważnego zadania na dziś, które Cię wciągnie, prawdopodobnie masz złą pracę. Może pora poszukać atrakcyjniejszego zajęcia? Oczywiście w żadnej pracy nie da się uniknąć żmudnych i nieprzyjemnych zadań, ale ich wykonanie owocuje. Zadania te wspierają cele, na których Ci zależy. Upewnij się, że możesz czerpać radość z pracy.
17 05 2009
Od kilku lat jestem w stałym związku i niedługo zmieniam stan cywilny, więc zacząłem się zastanawiać co mogłoby zepsuć dobrą atmosferę i czego unikać. Warto zastąpić złe rzeczy dobrymi (o których napiszę w innym artykule). Przedstawię dziś 7 grzechów głównych (no może 8), przez które każdy związek jest poważnie zagrożony (na podstawie The Seven Deadly Sins of a Relationship).
Zadbaj, abyście mieli trochę czasu tylko dla siebie!
Uraza. Zaczyna się od drobiazgów („Znów nie opuścił klapy.” „Znowu nie umyła po sobie naczyń.”) i powoli zatruwa związek. Nagle wszystko wybucha z ogromną siłą i tak naprawdę nikt nie wie skąd ta kłótnia. Rozżalenie jest o tyle niebezpieczne, że często bywa niezauważane przez nas samych, nie mówiąc już o tym, że partnerzy żyją w błogiej nieświadomości popełnionych błędów. Jeżeli tylko zauważysz, że coś Cię drażni, musisz zareagować natychmiast - im dłużej czekasz tym gorzej będzie. Istnieją dwa rozwiązania by poradzić sobie z tym problemem. Po pierwsze możesz wziąć głęboki oddech i odpuścić. Zaakceptuj wady partnera - nikt nie jest idealny. Drugim wyjściem jest szczera rozmowa. Jeśli nie możesz przejść nad nawykiem partnera do porządku dziennego, koniecznie powiedz o tym. Spróbujcie wypracować rozwiązanie odpowiadające obu stronom (nie tylko Tobie). Porozmawiajcie w niekonfliktowy sposób, ale wyraźcie swoje uczucia. Staraj się uniknąć oskarżycielskiego tonu.
Zazdrość. Trudno jest kontrolować to uczucie. Pojawia się niewiadomo skąd i wymyka się spod kontroli. Delikatna zazdrość pokazuje, że zależy nam na drugiej osobie i podbudowuje. Jednak, gdy przekracza pewien poziom, przeradza się w potrzebę kontrolowania partnera i prowadzi do niepotrzebnych sporów. Zamiast próbować okiełznać Twoją zazdrość zastanów się na jej źródłem. Najczęściej okazuje się, że przyczyną jest brak poczucia bezpieczeństwa wywodzący się czy to z dzieciństwa, zranień w poprzednich związkach, czy złych wydarzeń w obecnym związku.
Nierealistyczne oczekiwania. Bardzo często mamy wyśniony obraz idealnego partnera. Możemy oczekiwać, że najbliższe nam osoby będą sprzątać po sobie, zawsze myśleć najpierw o nas, zaskakiwać nas, wspierać, zawsze się uśmiechać, pracować ciężko i nie leniuchować. Wymienione oczekiwania nie muszą pasować do Twoich, ale jakie by one niebyły, prawie zawsze jakieś są. I bardzo dobrze mieć pewne oczekiwania - przykładowo naturalnym jest oczekiwać wierności. Ale bardzo często oczekujemy zbyt wiele od partnera, jednocześnie nie wymagając nic od siebie. Musisz sobie zdać sprawę, że nikt nie jest idealny - również nasz partner. Nie możesz wymagać, że Twoja druga połowa będzie cudowna i kochająca każdego dnia i w każdej minucie. Każdy może mieć gorszy dzień. Każdy musi czasem pomyśleć o sobie i swoich potrzebach, więc oczywistym jest, że nie zawsze będziesz na pierwszym miejscu. Jesteśmy indywidualni - pamiętaj, że nigdy nie będziecie identyczni. Wysokie wymagania mogą prowadzić do rozczarowań i frustracji, szczególnie, gdy nie wyrażamy wprost tych oczekiwań. Bo jak możemy spodziewać się ich spełnienia, skoro ich nie zna? Obniż trochę swoje wymagania i zaakceptuj partnera w pełni.
Brak czasu. Jest to ogromny problem dzisiejszych czasów. Kariera, hobby, znajomi, rodzina, dzieci. Na wszystko potrzebny jest czas. A partner? Partner przecież ciągle jest z nami, więc w czym problem? Jeśli nie znajdujecie czasu dla siebie, gdy możecie być sam na sam i cieszyć się sobą, powoli się od siebie oddalacie. Oczywiście spędzanie czasu z przyjaciółmi i rodziną jest potrzebne i bardzo dobre. Konieczne jest jednak znalezienie czasu tylko dla siebie. I mówię tutaj poważnie. Znajdź czas tylko dla Was. Upewnij się, że nic innego w tym czasie nie będzie zajmować Waszej uwagi. Odłóż pracę na bok, załatw opiekunkę dla dzieci, odetnij się od wszelkich spraw. Nie musi to być jakaś wyszukana i droga randka - wystarczy krótki spacer, wspólne ćwiczenia, oglądanie filmu na DVD czy wspólne gotowanie posiłku. Pogłębiajcie swoje więzi i cieszcie się sobą.
Brak komunikacji. Jest to bardzo poważna sprawa - wpływa ona również na wszystkie wymienione wcześniej błędy. Dobra komunikacja jest podstawą udanego związku. Czując urazę musisz natychmiast o niej porozmawiać, żeby się od niej uwolnić. Odczuwając zazdrość musisz otwarcie i szczerze powiedzieć o swoich obawach. Mając oczekiwania musisz jasno je sformułować. Jeżeli pojawia się jakikolwiek problem, jedyny sposób by go rozwiązać to rozmowa. Komunikacja nie oznacza gadania i kłótni - dobra komunikacja polega na szczerości bez atakowania i obwiniania. Wyrażaj swoje uczucia (zranienie, przykrość, frustrację, strach, smutek, radość) zamiast krytykować.
Brak pochwał. Oprócz spraw wyrażonych w poprzednim punkcie, mowa jest doskonałym narzędziem wyrażania pozytywnych rzeczy. Nie tylko robienie złych rzeczy jest problemem, ale również nie robienie dobrych. Bez pochwał partner czuje się niedoceniony. Każdy lubi pochwały i docenienie. Skoro zauważasz błędy postaraj się też znaleźć coś pozytywnego. Ugotowanie dobrego posiłku, posprzątanie, czy wsparcie Cię w Twojej pracy zdecydowanie zasługuje na zauważanie i nagrodę. Powiedzenie `dziękuję', przytulenie czy duży całus będą w sam raz. Drobiazgi, a budują wspaniałą całość.
Brak czułości. Każdy z nas potrzebuje odrobiny czułości, zwłaszcza od kogoś, kogo kochamy. Pamiętaj, żeby każdego dnia okazywać swoje uczucia. Gorące powitanie po powrocie z pracy, pobudka delikatnym pocałunkiem, podkradnięcie się i danie ukradkowego całusa, momenty w kinie w stylu zakochanych nastolatków, masaż ramion w trakcie oglądania telewizji czy zwyczajny uśmiech. Wszystko to wprowadza wyjątkową atmosferę w związku. Na pewno macie swój jedyny i niepowtarzalny, wywodzący się z wspólnych przeżyć, sposób wyrażana uczuć.
Upór. Kłótnie i problemy zdarzają się w każdym związku - ważne jest by umieć sobie z nimi poradzić. Jednak bardzo często jesteśmy zbyt uparci. Chcemy zawsze mieć rację. Nigdy nie chcemy przyznać się do błędu. Nie lubimy przepraszać. Nie pasują nam kompromisy. Wszystko to można podsumować jednym słowem - dziecinada. Staraj się zawsze mieć na uwadze dobro obojga. Zduś w sobie tego obrażonego dzieciaka, odłóż na bok ego i przeproś. Nie bój się być pierwszą osobą, która wyciągnie rękę. Porozmawiajcie o problemach i rozwiążcie je wspólnie. Odsuńcie spory w niepamięć i cieszcie się życiem.
Komentarze : 1 komentarz »
Tagi: związek, błędy, zazdrość, upór, czułość
Kategorie : Zachowania
14 05 2009
Zapewne nieraz zdarzało Ci się myśleć nad swoim życiem. Masz listę rzeczy, które pragniesz zrobić przed śmiercią. Ale czy jest ona dobrze ułożona? Czemu chcesz osiągnąć te rzeczy? Żeby móc je odznaczyć i pochwalić się innym jak wiele udało Ci się zrobić? Czy naprawdę na tym Ci zależy? Poniżej przedstawię (na podstawie artykułu 6 Questions to Ask Yourself to Get the Most Out of Life ) proste pytania, które pomogą przestawić Ci życie na właściwe tory. Nie są to sztywne wytyczne. Traktuj je jak drogowskazy pomagające wytyczyć swój własny szlak.
Czy Twoje życie również jest pełne pasji i miłości?
Photo by LordKhan.
Kogo kochasz i co z tym robisz? Kiedy ktoś umiera zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nigdy nie wiesz, ile czasu spędzisz z ludźmi, których kochasz. Mogą odejść (tak samo jak Ty) w każdej chwili. Jedyne co możesz zrobić to maksymalnie wykorzystać dany Wam czas. Jeżeli nie spędzasz go z ludźmi których kochasz - zmień to natychmiast. Jeżeli żywisz urazę do członka Twojej rodziny - odpuść i pogódźcie się. Jeżeli skrzywdziłe/aś ukochaną osobę - poproś o wybaczenie. Odłóż na bok dumę i napraw to, co można naprawić. Jeśli od dawna nie widujesz się z ważną dla Ciebie osobą zadzwoń do niej natychmiast i umów się na spotkanie.
Czy realizujesz swoje marzenia? Zastanów się dobrze nad nimi. Być może jakieś pragnienie z dzieciństwa zostało przez Ciebie uznane za nierealne i odrzucone, a inne nadal chcesz zrealizować, ale krępuje Cię strach przed porażką? Co powstrzymuje Cię przed ich realizacją? Przemyśl co najgorszego mogłoby się stać, gdy zapomnisz o swoich obawach i spróbujesz urzeczywistnić sny? Prawdopodobnie nic na tyle strasznego, by zrezygnować z marzeń.
Czy robisz coś, co ma znaczenie? Jest ogromna różnica pomiędzy wykonywaniem pracy, a wykonywaniem pracy, która ma znaczenie. Przez większość czasu wykonujemy zadania, które nic nie zmieniają w życiu - krótko mówiąc jest to tracenie naszego życia. Spróbuj zastosować zasadę „Czy będzie miało to znaczenie za 5 lat?”. Pytanie to pomaga rozróżnić naprawdę istotne rzeczy (takie, które wpływają na Twoje życie) od tych zjadających Twój cenny czas i nie wnoszących nic w zamian. Ważne rzeczy oddziałują na Twoją karierę, Twoje życie oraz życie innych wokół Ciebie.
Co robisz by pomóc innym? Dobrze znane powiedzenie mówi, że im więcej dajemy, tym więcej dostajemy. W czym ostatnio udało Ci się komuś pomóc? Czy zachowujesz się uprzejmie w stosunku do ludzi? Czy odznaczasz się wielkodusznością? Czy jesteś dla kogoś? Słuchasz? Pomagasz tym w potrzebie? Jeżeli nie robisz zupełnie nic, właśnie teraz jest świetny moment, aby się zastanowić, co możesz zrobić dla innych i zacząć działać. Codziennie zadawaj sobie takie pytania, a szybko wyrobisz sobie nawyk uprzejmości. Jak powiedział Albert Einstein „Tylko życie przeżyte dla innych jest warte przeżycia.”
Czy jesteś tak dobrą osobą jaką chcesz być? Na pewno zdarza Ci się popełniać błędy. Nie obwiniaj się za nie. Nie wymierzaj sobie kary, ale weź się do ciężkiej pracy i popraw je. Miej je na uwadze i zrób wszystko, żeby następnym razem postąpić lepiej. Nie jest łatwo być przez cały czas dobrą osobą (w końcu nie każdy jest święty). O wiele łatwiej myśleć tylko o sobie i robić to, co sprawia przyjemność. Ale czy chcesz, aby ludzie właśnie tak Cię zapamiętali? Czy tak chcesz przeżyć swoje życie? Spokojnie wszystko przemyśl i podejmij adekwatne działania.
Co robisz, by Twoje życie było pełne zdrowia, pasji i energii? Możesz robić te wszystkie dobre, wymienione wcześniej rzeczy, a mimo to Twoje życie będzie ospałe i przytłumione. Jeżeli zaniedbasz zdrowie będziesz mieć coraz mniej energii i stracisz cenny czas na chorowanie. Naucz się żyć zdrowo odpowiednio się odżywiając i ćwicząc. Dzięki temu dostaniesz pokaźny zastrzyk energii. Ukierunkuj tę energię na swoje pasje. Jeżeli nie masz żadnej - najwyższa pora ją znaleźć!
9 05 2009
Informacja techniczna: Przepraszam za brak polskich znakow, ale jestem poza granicami naszego kraju i mam problem z dostepem do komputera z polska klawiatura. Obiecuje ze po powrocie poprawie artykul.
Kiedy rano wstaje w domu panuje bloga cisza. Niesamowity spokoj pozwala lagodnie wkroczyc w nowy dzien. Duzy kubek ulubionej herbaty, dobra ksiazka, chwila na przemyslenie dnia. Pozniej troche cwiczen, sniadanko i zaczyna sie wir zajec. Ten okres ciszy pozwala mi skupic sie na sobie, poukladac swoje plany i cele, zastanowic sie nad wieloma sprawami. Jezeli w Twoim zyciu nie ma chwili na skupienie, warto sprobowac ja znalezc. Ponizsze porady (na podstawie artykulu Sound of Silence: How to Find Some Quietude in Your Life) moga Ci pomoc znalezc chwile czasu dla siebie. Pamietaj, ze nie musisz sztywno stosowac sie do calej listy, wybierz i dopasuj te, ktore Ci odpowiadaja.
Minuta medytacji i caly stres odplywa.
Photo by connerdowney
Wstawaj wczesnie. Jezeli Twoj dzien jest pelen zajec i nie masz ani chwili samotnosci, wstawanie troche wczesniej moze sie okazac swietnym rozwiazaniem. Oczywiscie nie wszystkim odpowiada taki styl zycia. Pamietaj jednak, ze warto sprobowac - jezeli sie nie uda, wrocisz do swoich starych nawykow i po problemie.
Dlugie noce. Jezeli poprzednia porada nie okazala sie dobra dla Ciebie, czas pozno w nocy, gdy juz wszyscy spia, moze byc dobrym wyjsciem. Wylacz telewizor, odejdz od komputera. Znajdz sposob na wyciszenie.
Medytacja. Dla wielu moze wydac sie to smieszne, dobre dla dziwakow. Jednak medytacja wcale nie musi byc skomplikowana, wymagajaca i trudna do zrozumienia. Sprobuj bardzo prostej medytacji: zamknij oczy i skup sie na swoim oddechu. Zwroc uwage na sposob w jaki Twoj oddech wplywa do Twojego ciala i je opuszcza. Pozwol mysla swobodnie sie klebic, nie wymuszaj ich, nie skupiaj sie na nich, powoli skupiaj sie coraz bardziej na oddechu. Na poczatku niech Twoja medytacja trwa okolo minuty, ale stopniowo wydluzaj czas cwiczenia.
Wyjdz na lono natury. Niekiedy dom i biuro moga byc bardzo glosne i chaotyczne. Przebywaj na zewnatrz ile tylko mozesz. Znajdz park, sciezke, las. Idz na plaze lub wybierz sie nad brzeg stawu, jeziora czy rzeki (szum wody jest niezwykle wyciszajacy). Zwroc uwage na wszystko, co Cie otacza - nie odcinaj sie od natury.
Cwiczenia. Ruch odciaza zmeczony umysl - skupiasz sie na wysilku fizycznym. Spacerujac, biegajac, plywajac czy jezdzac na rowerze sprawiasz, ze krew krazy szybciej, odstresowujesz sie i masz czas, by skupic sie na sobie.
Rob przerwy. Regularnie, co godzine albo dwie, zrob sobie przerwe od pracy. Odejdz od komputera, przeciagnij sie, wez gleboki oddech. Przejdz sie chwile - popraw krazenie krwi. Wystarczy, jezeli przejdziesz sie po biurze, ale jesli tylko masz mozliwosc, wyjdz na zewnatrz i odetchnij swiezym (badz troche mniej swiezym :p) powietrzem. Oczywiscie na zatloczonej ulicy nie znajdziesz ciszy, ale i tak latwiej odetniesz sie od wszystkiego, niz siedzac caly dzien w ciasnej, biurowej klatce.
Czytanie. Jest to jedno z moich ulubionych zajec wyciszajacych. Kubek swietnej herbaty i dobra ksiazka pozawalaja calkowicie zatracic sie w swiecie fantazji. Znajdz codziennie chwile na czytanie, a zobaczysz, ze Twoje zycie stanie sie duzo przyjemniejsze i spokojniejsze.
Pisanie. Ta porada jest bardzo ciekawa, nawet, jesli nigdy nie przyszlo Ci nigdy do glowy pisac. Sam wczesniej nie pisalem - ten blog jest moja pierwsza proba. Pisanie dziennika/bloga, czy to prywatnie do szuflady, czy publicznego, moze miec wartosc terapeutyczna. Zrob z tego swoj nawyk, pisanie pozwili Ci przelac mysli na papier, lepiej zrozumiec siebie i swoje potrzeby. Dla mnie blog jest forma motywacji, pisanie porad pozwala mi zmieniac swoje zycie.
Kapiel. Dluga kapiel (osobiscie zdecydowanie wole prysznic) moze byc bardzo relaksujace i odprezajaca.
Masaz. Dobry masaz odpreza miesnie, pozwala zrelaksowac sie, zrzucic napiecie. Chwila blogosci i zycie staje sie przyjemniejsze.
Strefy ciszy. W miescie istnieja specjalne strefy ciszy - czasem ciezko je znalezc, ale one istnieja. Do miejsc takich naleza muzea, galerie sztuki, czytelnie i ogrody. Wsrod miejskiego zgielku sa one prawdziwia oaza spokoju.
Komentarze : Zostaw Komentarz »
Tagi: cisza, spokoj, zen habits
Kategorie : Zachowania
8 05 2009
Informacja techniczna: Przepraszam za brak polskich znakow, ale jestem poza granicami naszego kraju i mam problem z dostepem do komputera z polska klawiatura. Obiecuje ze po powrocie poprawie artykul.
Pracujesz aktualnie nad dwoma projektami, a szef kładzie Ci na biurku kolejne dwa? Rozmawiasz przez telefon i czytasz trzy nowe maile? W dzisiejszych czasach jesteśmy ciągle bombardowani przez niesamowitą ilość informacji i zadań. Bardzo często jesteśmy tym wszystkim przytłoczeni. Receptą okazuje się jednozadaniowość. Oto kilka powodów przemawiających jednozadaniość:
Większa wydajność. Ciągłe przełączanie się między zadaniami powoduje rozproszenie i znaczną utratę czasu.
Większa prostota. Jedno zadanie to mniej okazji do stresu i błędów.
Mniejsze szaleństwo. Twoja mała oaza spokoju w szalonym świecie.
Pamietaj, ze wielozadaniowosc wprowadza chaos w Twoje zycie.
Zastanawiasz się jak opanować chaos i uprościć swoje życie? Poniższe porady powinny Ci pomóc (na podstawiem How NOT to Multitask - Work Simpler and Saner).
Najpierw ustaw kontekstową listę zadań. W zależności od kontekstu (telefony, komputer, dom, zobowiązania, oczekujące itp.) twórz osobne listy zadań.
Korzystaj z notatnika. Notuj na bieżąco zadania do zrobienia - o niczym nie zapomnisz i zrobisz wszystko w swoim czasie.
Uzywaj skrzynki odbiorczej. Stosuj je zarowno do poczty fizycznej jak i tej wirtualnej. Zbiez wszystkie aktualne wiadomosci w jednym miejscu.
Podziel swoj dzien na bloki. Wypelnij godzinne bloki (czas mozesz dopasowac do swoich potrzeb) swoimi zadaniami zostawiajac miedzy nimi przerwy na niespodziewane zadania.
Opracuj liste najwazniejszych zadan z samego rana. Nie rob nic innego, dopoki pierwsze zadanie nie zostanie zrobione. Zrob sobie krotka przerwe zajmujac sie czyms mniej waznym, a nastepnie wykonaj kolejne wazne zadanie. Jezeli zrobisz 2-3 wazne zadania, reszta dnia stanie sie prostsza.
Odetnij sie. Wykonujac zaplanowane zadanie odetnij sie od wszystkiego, co moze Cie rozpraszac. Zamknij poczte ineternetowa, a jesli to mozliwe przejdz w tryb offline. Wylacz telefon. Skup sie na zadaniu i postaraj sie zrobic je nie zaprzatajac sobie glowy pozostalymi, oczekujacymi zadaniami.
Kontroluj siebie. Jezeli czujesz nieodparta potrzebe sprawdzenia maila czy zajecia sie czyms innym, zatrzymaj sie, wez gleboki wdech i opanuj sie. Skup sie ponownie na wykonywanym zadaniu.
Przychodzace rzeczy odloz na bok. Jezeli w czasie twojej pracy pojawiaja sie nowe zadania, odloz je do skrzynki odbiorczej, badz zapisz w notatniku. Wroc do nich dopiero po skonczeniu aktualnego zadania.
Zarzadzaj nowymi zadaniami na biezaco. Gdy tylko skonczysz obecne zadanie, przegladnij notes i skrzynke odbiorcza. Dodaj nowe zadania do swojego planu, zmien juz zaplanowane jesli to konieczne. Emaile przeczytaj i uporzadkuj je - nie zostawiaj pelnej skrzynki odbiorczej.
Przerywajac zadanie zanotuj jego stan. Zdarza sie, ze pojawia sie zadanie tak pilne, ze musisz przerwac obecnie wykonywane. Zanotuj stan aktualnego zadania, dokumenty odloz razem w jedno miejsce itp. - dzieki temu szybko wrocisz do zadania i je dokonczysz.
Ciesz sie zyciem. Jezeli masz problem z zadaniem, wez gleboki oddech, przeciagnij sie i podejmij wyzwanie raz jeszcze. Nie zadreczaj sie - znajdz pozytywne strony.
Komentarze : Zostaw Komentarz »
Tagi: jednozadaniowosc, zen habits
Kategorie : Efektywność
6 05 2009
Bardzo często od realizacji marzeń odwleka nas strach przed porażką i brak pewności siebie by, go pokonać. Wszyscy się z tym zmagamy (w różnym stopniu), więc pytanie brzmi jak pokonać ten strach. Odpowiedź jest prosta: pracując nad pewnością siebie i poczuciem własnej wartości. Jest praktycznie niemożliwym urzeczywistnianie marzeń, wyrwanie się z otaczających schematów i bycie prawdziwym sobą, jeśli ma się niską samoocenę. Pojęcia pewności siebie i poczucia własnej wartości są zazwyczaj mylone, uważane za równoważne, podczas gdy jest między nimi subtelna, ale ważna różnica. Poczucie wartości to wiara w to, że zasługujesz na szacunek ze strony innych. Pewność siebie to wiara w siebie.
Przejmij kontrolę nad Twoją pewnością siebie.
Czy masz kontrolę nad pewnością siebie? Czy jej brak uniemożliwia Ci osiągniecie celów i chcesz to zmienić, ale nie wierzysz, że Ci się to uda? Ja w Ciebie wierzę. Pewność siebie nie jest ani cechą genetyczną, ani nie zależy od innych. To właśnie Ty możesz ją zmienić i już nigdy więcej nie myśleć, że nie masz wystarczających umiejętności, sprytu, wiedzy, atrakcyjności itp. by wykonać zadanie. Od dziś pracuj nad tym, by stać się osobą godną szacunku, kimś, kto osiąga swój cel pomimo tego, że wszyscy wokół mówią, że nie dasz rady. Możesz to osiągnąć przejmując kontrolę nad swoim życiem, nad pewnością siebie. Podejmując konkretne działania podniesiesz swoje kompetencje, poprawisz swój wizerunek i pewność siebie - bez niczyjej pomocy! Poniżej przedstawię listę porad (na podstawie 25 Killer Actions to Boost Your Self-Confidence) pomagających Ci to osiągnąć - nie musisz stosować wszystkich rad. Wybierz te, które Ci odpowiadają i wypróbuj je. Jeżeli zadziałają - wypróbuj następne. Jeżeli nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, nie zrażaj się i wypróbuj kolejne.
Ubierz się dobrze i uwierz w swój sukces.
Zadbaj o siebie. Może wydać się to banalne, ale to niewiarygodnie jak dużo może zdziałać prysznic i ogolenie się. Spojrzysz w lustro i zobaczysz zadbaną, elegancką i pewną siebie osobę. Dosyć umartwiania się!
Dobrze się ubierz. Kontynuuj poprzedni punkt. Ubierz się tak, aby czuć się dobrze. Dobrze dobrany ubiór sprawi, że poczujesz gotowość odniesienia sukcesu i podbicia świata. Ubieranie się dobrze wcale nie oznacza noszenia drogich garniturów - w zwyczajnych, odpowiednio dobranych ubraniach również można prezentować się świetnie.
Podrasuj swój obraz. Nie zdajemy sobie sprawy jak wiele znaczy dla nas obraz nas samych. Wyobrażenie noszone w głowie określa naszą wiarę w siebie. Ale możesz zmienić ten obraz. Wyobraź sobie siebie w takiej postaci, w jakiej chcesz się widzieć. Zapamiętaj dobrze ten obraz i znajdź sposób, by w rzeczywistości tak było.
Myśl pozytywnie. Znajdź dobre strony we wszystkim co robisz. Widząc pozytywy nabierzesz większej chęci i odwagi.
Usuń myśli negatywne. Zastąp je pozytywnymi myślami. Zamiast twierdzić „To zbyt trudne. Nie dam rady!” powiedz sobie „Przecież to tak niewiele. Dam radę!”
Poznaj siebie. Szykując się do bitwy musisz dogłębnie poznać wroga. Nie pokonasz go, jeśli nie będziesz wiedzieć z kim masz do czynienia. W tym przypadku musisz pokonać swoje słabości, pokonać siebie! Zacznij słuchać swoich myśli. Zacznij pisać dziennik o sobie i przeanalizuj wszystkie negatywne zapiski. Zapisuj również dobre rzeczy - będą one motywować do cięższej pracy nad sobą. Pomyśl o swoich ograniczeniach - tych rzeczywistych i tych, które sobie wymyślasz. Wejdź w siebie jak najgłębiej, a zobaczysz, że tak naprawdę jesteś wspaniałą osobą.
Działaj pozytywnie. Gdy już nauczysz się myśleć pozytywnie, przejdź do czynów. Samo myślenie jest tylko przygotowaniem do działania. To działanie zmienia w Tobie jedną rzecz za drugą. Jesteś tym, co czynisz. Podejmuj wyzwanie, zamiast wmawiać sobie, że nie możesz. Zwracaj się pozytywnie do innych, wkładaj dobrą energię w swoje działania. W krótkim czasie zauważysz różnice.
Kieruj się uprzejmością i hojnością. Jeżeli brzmi to dla Ciebie zbyt banalnie - przejdź do kolejnego punktu. Uprzejmość, hojność dzielenia się swoją wiedzą i czasem, jest prostą drogą do poprawy własnego wizerunku. Jest to prawda stara jak świat („Miłuj bliźniego jak siebie samego.” „Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe”), ale bardzo często zapominana. Utwierdź się w przekonaniu, że jesteś wartościową i dobrą osobą.
Przygotuj się. Pokonaj niepewność dobrym przygotowaniem. Pomyśl o egzaminie - jeżeli nie przyłożysz się do nauki zabraknie Ci pewności zdania go. Ale jeżeli włożysz sporo wysiłku w dobre przygotowanie, będziesz mieć dużo większą pewność siebie. Zacznij traktować życie jak ten egzamin.
Znaj swoje zasady i kieruj się nimi. Na jakich zasadach opiera się Twoje życie? Jeżeli nie wiesz, Twoje życie będzie nieukierunkowane. Określ jasno swoje zasady i staraj się ich trzymać. Nie przejmuj się porażkami - zdarzają się one każdemu. Zastanów się dobrze, czy kierujesz się swoimi zasadami, czy tylko masz je gdzieś w głowie.
Mów powoli. Prosty zabieg, a może wprowadzić duże zmiany w postrzeganiu Ciebie przez innych. Autorytety zawsze mówią powoli - jest to oznaka pewności. Jeżeli ktoś uważa, że nie jest warty wysłuchania, będzie chciał jak najszybciej wyrzucić myśli z siebie i nie zawracać nimi głowy innym. Nawet jeśli nie masz co do czegoś pewności, mów wolno, a inni potraktują Cię poważnie. Oczywiście nie można przesadzić i stać się flegmatycznym.
Wyprostuj się. Wyobraź sobie, że ktoś ciągnie Cię w górę za czubek głowy. Przyjmij pewną pozycję. Wyprostuj się, wypnij klatkę piersiową. Postawa wyprostowana oznacza pewność siebie, ludzie wokół natychmiast to odczują.
Powiększaj swoje kompetencje. Jak czuć się bardziej kompetentną osobą? Najlepiej stać się nią. Douczaj się i praktykuj. Małymi kroczkami dojdziesz do mistrzostwa. Zacznij od czegoś mało wymagającego, prostego. Im więcej ćwiczysz, tym lepsze są Twoje umiejętności. Wraz z nabywaniem doświadczenia przechodź do coraz trudniejszych zadań.
Osiągaj małe cele. Popularnym błędem jest porywanie się z motyką na słońce. Zmień swoje podejście. Wybierz cel, co do którego masz pewność, że go osiągniesz i zrób to. Poczuj, jak dobrze jest odnieść sukces. Teraz wyznacz kolejny mały cel. Te małe cele, krok po kroku, doprowadzą Cię do realizacji rzeczy, o których wcześniej można było jedynie pomarzyć.
Zwykły uśmiech, a może zdziałać tak wiele!
Skup się na rozwiązaniu. Jeżeli ciągle narzekasz, albo skupiasz się na problemach - natychmiast zmień swoje podejście. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla swojej pewności siebie i swojego rozwoju jest skupianie się na sposobach rozwiązania problemów zamiast na samych problemach. Zamiast wciąż powtarzać „Jestem gruby i leniwy.”, „Nie mogę się zmotywować.”, czy „Nie mam na to siły.” zastanów się, jak możesz to zmienić.
Uśmiechaj się. Bardzo prosta i skuteczna zmiana. Uśmiech poprawia nie tylko własne samopoczucie, ale również ułatwia bycie miłym dla innych. Malutka rzecz, a wywołuje reakcję łańcuchową, przynosząc niesamowite efekty!
Wolontariat. Jest to szczególne ucieleśnienie zasady bycia miłym i hojnym. Znajdź trochę czasu (może 1 godzina w tygodniu, może kawałek zbliżających się wakacji?) i poświęć go, by inni poczuli się lepiej. Może się okazać, że będzie to Twój najlepszy czas, poznasz nowych ludzi i zobaczysz wszystko z innej strony - na stałe zmienisz osąd o sobie.
Czuj wdzięczność. Zastanów się, jak wiele otrzymujesz od życia, ile dają Ci otaczający Cię ludzie. Czy nie oznacza to, że uważają Cię za kogoś wspaniałego? Czuj wdzięczność za to co masz i nie zmarnuj tego - Ty też możesz dać coś od siebie. Wystarczy, że uwierzysz w siebie, a wszystko będzie możliwe.
Ćwicz. Ruch niesamowicie poprawia odczucia o sobie samym. Nie musisz przeprowadzać trudnych i wyczerpujących treningów. Wystarczy, że pójdziesz na spacer kilka razy w tygodniu. Oderwij się od wszystkiego i ciesz się sobą. To jest czas dla Ciebie.
Zrób coś, co odwlekasz od dawna. Każdy ma coś, co ciągle odkłada na później. Wiesz co to jest w Twoim przypadku? Zrób to natychmiast, gdy wstaniesz jutro rano z łóżka. Poczucie ulgi i satysfakcji po wykonaniu rzeczy, która zalegała od dawna, sprawi, że poczujesz się świetnie.
Nie bój się błędów. Aktywność zawsze jest lepsze niż nic nie robienie. Oczywiście aktywność może prowadzić do popełnienia błędów, ale błędy są częścią naszego życia. W ten właśnie sposób się uczymy. Bez popełniania błędów nigdy nie staniemy się lepsi. Przestań użalać się nad sobą i weź się do roboty - zapewne okaże się, że nie jest to takie straszne, jak Ci się wydaje.
Oczyść swoje otoczenie. Gdy wokół Ciebie panuje chaos, czujesz zagubienie i niepewność, a życie zaczyna wymykać się z pod kontroli. Spraw, by Twoje otoczenie stało się ostoją spokoju w szalonym świecie. Porady pomagające uporządkować Twoją przestrzeń znajdziesz na tym blogu.
Akurat idealnym zawodem dla mnie jest bycie kierownikiem projektów. Czyli coś, co robię na co dzień i co pozwala mi łączyć pasję do odkrywania nowych dziedzin z dynamizmem zmian. To zawód, którym trudno się znudzić, bo każdy projekt to nowe odkrycie, nowi ludzi w zespole i nowe wyzwania. Zresztą całą realizację pomysłu na bycie przewodnikiem też traktuję jako projekt, więc mam i startegię i harmonogram zadań z kamieniami milowymi, budżetem i czasem realizacji. To fantastyczne, że mogę moje doświadczenie zawodowe wykorzystać również do realizacji mojej pasji.