ENTOMOLOGIA.
Rys. - "Sarcophaga sp. (pol. ścierwnica)" - fot. Krzysztof Szpila ć |
Niestety, choć nie jest to przyjemne, uświadomić sobie trzeba, że nas po śmierci też może coś zjeść. I bynajmniej nie są to padlinożercy szarpiący pozostawione bez pochówku zwłoki, tylko "postacie wzrostu nikczemnego" (jakieś pare-dziesiąt milimetrów), czyli wszelkiego rodzaju owady. Ocenia się, że rozwijająca się larwa zjada około 35 gramów protein dziennie. I choć na pewno nie jest to miła myśl, przyznać trzeba, że paskudy te potrafią oddać czasem nieocenione usługi jako pomocnicy w ustalaniu czasu zgonu. A wszystko dlatego, iż mają określony, powtarzalny cykl biologicznego rozwoju. Nauka zajmująca się badaniem zachowań, budowy i cyklów życiowych owadów, zwie się entomologią.
Najszybciej na ciele pojawiają się ciemnoniebiesko błyszczące plujki z |
Kolejni "odwiedzający" to jasnoniebieska Trupnica padlinowa
(Cynomya mortuorum), ciemnozielona Phormia, ciemnogranatowa Protophormia. Wszystkie te muchówki należą do rodziny plujkowatych (Calliphoridae) i to obecność ich czerwi (eng. "maggots") ma podstawowe znaczenie przy ustalaniu daty śmierci metodą entomologiczną (eng. PMI - "post-mortem interval"). Istotna jest też obecność larw ścierwnic (rodzina Sarcophagidae), a także muchówek z kilku innych rodzin.
Rys. -"Cynomya mortuorum L. (pol. Trupnica padlinowa) - fot. Krzysztof Szpila
Na "plus" musze domowej (Musca) zaliczyć trzeba to, że choć często żeruje na zwłokach, to bardzo sporadycznie składa na nich jaja. Wyjątkowo za to "wrednie" zachowuje się tzw. mucha trumienna, która potrafi dostać się do zakopanej w ziemi zamkniętej trumny. 8-14 godzin po złożeniu przez muchę jaj, wykluwa się z nich larwa. Działanie larw much może trwać do 6-ciu miesięcy od wylęgnięcia.
Między 6 a 9 miesiącem zaczynają pojawiać się chrząszcze z rodziny Dermestidae. Potem znowu larwy much i chrząszcze (Corynetidae) a wraz z nimi roztocza, wije itp. Znany jest przypadek, że w wysuszonej czaszce urządziły sobie kolonie stonogi. W 1960 roku w Walii znaleziono za to zmumifikowane zwłoki kobiety, której włosy zjadły ćmy, pozostawiając tylko króciutką szczecinę.
Rys. - "Czas pojawiania się owadów padlinożernych w zależności od wilgotności otoczenia" - na podst. Mark Benecke "Owady w służbie Temidy", "Świat nauki" nr 8 (sierpień 2003)
Na podstawie badań entomologicznych biegli eksperci mogą zarówno oszacować czas zgonu, jak i czasem określić, czy dana osoba zmarła w miejscu znalezienia zwłok. Oprócz tego badanie zawartości pokarmowych owada żerującego na zwłokach pozwala np. stwierdzić, czy dana osoba zażywała wcześniej narkotyki lub lekarstwa. Jest to niezmiernie przydatne w przypadku znalezienia zwłok pozbawionych tkanek miękkich nadających się do analizy.
Przypadek "ciała w samochodzie" - historia zaczerpnięta z książki dr. Douglasa Ubelakera : Bones: a forensic detective's casebook".
Pewnego dnia dwóch rowerzystów znalazło w Knoxwille ciało zaginionego mężczyzny. Jego zaginięcie zgłosił 18-ście dni wcześniej pracodawca. Zwłoki znaleziono w spalonym samochodzie i początkowo wyglądało to na częsty w tych stronach wypadek.
Obok zwęglonych zwłok znaleziono również żywe larwy. I pewnie potraktowano by ten przypadek, jako jeszcze jedno ostrzeżenie przeciw brawurowej jeździe za kierownicą, gdyby nie fakt, iż po zbadaniu mózgu wyjętego z ciała ofiary, znaleziono w nim ugotowane czerwie. Specjaliści zaś orzekli, że larwy na zewnątrz ciała nie mają więcej niż dwa dni. Coś się bardzo, ale to bardzo nie zgadzało - mężczyzna przed spaleniem musiał być martwy na tyle długo, żeby w mózgu mogły wykluć się larwy. Czyli musiał zginąć przynajmniej 14-16 dni wcześniej (zważywszy na stan ich rozwoju). Po dokładniejszych oględzinach, znaleziono na ciele ślady noża. Dalsze śledztwo wykazało, że mężczyznę zabito wcześniej nożem i pozostawiono w samochodzie. Po dwóch tygodniach mordercy wrócili na miejsce zdarzenia i aby utrudnić śledztwo i upozorować wypadek podpalili samochód.
|
Entomologia (gr. éntomon `owad' od éntomos `ponacinany' + lógos `nauka') dział zoologii zajmujący się owadami. |
|
Inwazja much może chwilowo podnieść temperaturę martwego ciała, tak że wydaje się ono ciepłe w dotyku. Pierwszy opisany przypadek wykorzystania badań owadów w dochodzeniu pochodzi z Chin. W XIII wieku znaleziono zabitego ostrym narzędziem chłopa. Urzędnik prowadzący śledztwo kazał wszystkim rolnikom położyć na ziemi swoje sierpy i patrzył, do którego zbiegną się muchy. Owady zlatywały się do pozostałej na ostrzu krwi ofiary. Właściciel narzędzia przyznał się do morderstwa. Pierwsze próby ustalania czasu zgonu na podstawie rozwoju larw owadów podjął w 1850 roku Francuz Julez Bergeret. Badając poczwarki muchówek i larwy motyli próbował ustalić czas zgonu niemowlęcia znalezionego w pewnym mieszkaniu. Niestety trochę się w swoich ustaleniach pomylił. Prekursorem nowoczesnej entomologii kryminalistycznej jest niewątpliwie francuski lekarz Jean Pierre Megnin. Swoje badania nad zasiedlaniem zwłok przez owady opisał w wydanej 1894 roku książce "La Faune des Cadavres". W 1983 roku w Devon znaleziono u zwłoki młodej kobiety bez głowy. W ubraniach znaleziono mnóstwo larw muchy z rodzaju Ophyra ale znikoma ilość tak pospolitych, niebieskich "plujek". Badania larw doprowadziły ekspertów do wniosku, że ciało było przez dłuższy czas przetrzymywane w suchym i gorącym miejscu. Kiedy wreszcie znaleziono głowę, okazało się, że występuje w niej mnóstwo larw Calliphora, ale bardzo znikoma ilość Ophyra. Sugerowało to, ze głowa była przechowywana w zupełni innym miejscu niż reszta zwłok. Okazało się, że kobieta została zastrzelona w saunie, gdzie ciało przeleżało następne 5 miesięcy. Głowę zaś sprawca odciął i trzymał przez cały ten czas w plastikowej torbie w bagażniku samochodu. |
3