Spis piosenek
Babcia w kapciach
Biedroneczka
Co powie tata?
Cztery słonie
Deszczowa piosenka
Dziadek ma święto
Gawron
Idą dzieci do przedszkola
Jarzynowa piosenka
Kiedy babcia była mała
Kolorowe kredki
Krasnoludki
Kwiatki - bratki
Lajkonik
Listki kolorowe
Lubię lato
Mama zadumana
Marsz przedszkolaków
Myj zęby
Ogórek
Pan listopad gra na basie
Pieski małe dwa
Piosenka dla dziadka
Pisanki
Pożegnamy przedszkole
Przedszkolaczek
Sanna
Skaczące kasztany
Stokrotka
Śniegowa samba
Taniec siedmiokroczek
Wesoła choinka
Wesoła piosenka dla babci i dziadka
Wiosna
Wiosna radosna
Zbieramy grzyby
Zbieramy owoce
Zielony gość
Zjadaj miód
PSZCZÓŁKA MAJA
ZUZIA LALKA NIEDUŻA
JEDZIE POCIĄG Z DALEKA
A JA ROSNĘ
NA WOJTUSIA Z POPIELNIKA
KUNDEL BURY
MYDŁO WSZYSTKO UMYJE
Jadą, jadą misie, tra la la la la,
MAŁA SMUTNA KRÓLEWNA
A JA WOLĘ SWOJA MAMĘ
BUDZIK
BIAŁY WALCZYK
CHOINKA PACHNĄCA JAK LAS
MIKOŁAJ JEDZIE SAMOCHODEM
URODZINY MARCHEWKI
Była sobie żabka mała
NAJŁATWIEJSZE CIASTO W ŚWIECIE
Kotek Puszek
Ta Dorotka ta malusia
Pada śnieg
Pociąg krasnoludków
JESTEM SOBIE OGRODNICZKA
ZIMA, ZIMA, ZIMA
ZIMA ZŁA
W CHLEWIKU
POPATRZCIE NA JAMNICZKA
BYŁ SOBIE KRÓL
WITAJCIE W NASZEJ BAJCE
JADĄ JADĄ DZIECI
1. Babcia w kapciach
Babcia, babcia, nasza babcia,
wciąż po domu chodzi w kapciach.
Kapcie klapią klap, klap, klap
Już o szóstej budzą nas.
Poprosimy dzisiaj babcię
Aby zdjęła wreszcie kapcie
Kapcie klapią klap, klap, klap
Już o szóstej budzą nas.
Choć kochamy naszą babcię
Ukryjemy jej gdzieś kapcie
Niech nie klapią klap, klap, klap
I nie budzą więcej nas
2. Biedroneczka
Mała Biedroneczka 7 kropek miała,
Na zielonej łące wesoło fruwała.
Złapał ją pajączek w swoją pajęczynę
- uratuję Cię Biedronko, a ty mi coś przynieś.
Biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba.
Biedroneczko leć do nieba.
Mała Biedroneczka 7 kropek miała,
Na zielonej łące wesoło fruwała.
Złapał ją wróbelek niesie tę kruszynę - uratuję Cię Biedronko, a ty mi coś przynieś.
Biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba.
Biedroneczko leć do nieba.
Mała Biedroneczka 7 kropek miała,
Na zielonej łące wesoło fruwała.
Złapała ją żaba i po wodzie płynie
- uratuję Cię Biedronko, a ty mi coś przynieś.
Biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba.
Biedroneczko leć do nieba
3. Co powie tata?
Dlaczego biedronka jest mała?
Czy może być morze bez dna?
Czy każda królewna ma pałac?
I czy on jest ze szkła?
Dlaczego raz jestem nieśmiała?
A potem to brykam aż wstyd?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie - on śpi!
Skąd wzięły się mrówki w słoiku?
Czy lepiej mieć kota czy psa?
Dlaczego wciąż mówią bądź cicho?
Przecież głos mam i ja.
Czy można pokochać ślimaka?
Skąd wzięły się burze i mgły?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Czy znów się wykręci, czy dziecko zniechęci?
On śpi!
On śpi!
On śpi!
4. Cztery słonie
Były raz sobie cztery słonie,
małe, wesołe, zielone słonie,
każdy z kokardką na ogonie,
hej, 4 słonie.
I poszły sobie w daleki świat
w daleką drogę, w nieznany świat
hej, świeci słońce, wieje wiatr
a one idą w świat .
Cztery słonie, zielone słonie
każdy kokardkę ma na ogonie
ten pyzaty, ten smarkaty
kochają się jak wariaty.
Płyną przez morza cztery słonie,
małe , wesołe, zielone słonie
oj, gwałtu, rety, jeden tonie
smarkaty tonie!
Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
za trąbę ciągną go i za grzbiet
i wyciągnęły z wody go
więc strasznie rade są.
5. Deszczowa piosenka
A jak pada deszcz zielony, deszcz zielony x2
Rosną listki z każdej strony, z każdej strony.
Kap, kap kap. Kap, kap, kap. Deszcz nam do piosenki wpadł.
A jak pada deszcz malutki, deszcz malutki/x2
Rosną pod nim krasnoludki.
A jak pada deszcz nutowy, deszcz nutowy/x2
Rosną sale koncertowe, koncertowe.
Nie będziemy śpiewać dłużej, śpiewać dłużej/x2
Bo w piosence są kałuże, są kałuże.
6. Dziadek ma święto
Dziadek ma święto, to dziadka dzień,
a ja pamiętam o tym.
Kwiatki mu dam, buzi mu dam,
słonko zaświeci złote.
Dziadek mój, tra la la la.
Dziadek mój, święto ma.
Dziadek mój, tra la la la.
Dziadek mój, święto ma.
Dziadek ma święto, to dziadka dzień,
Obrazek mu namaluj.
Weź w rączkę swą jego dłoń,
serdecznie ją ucałuj.
Dziadek mój, tra la la la.
Dziadek ma święto, to dziadka dzień,
śmiejemy się wesoło.
A dziadek choć lat ma ze sto,
to tańczy z nami w koło.
7. Gawron
Chociaż gawron trochę siwy,
ale zawsze urodziwy.
Stąpa dzielnie, pierś wypina,
jeszcze go się humor trzyma.
Gawron, gawron, gawronie,
drepczesz ładnie koło mnie
Ja cię lubię, a ty mnie,
gawron, gawron, gawronie!
A gdy wraca z pól szerokich,
stuka dziobem w szyby okien.
“Nalatałem się po świecie,
wpuście mnie do domu, dzieci!”
Gawron, gawron, gawronie,
drepczesz ładnie koło mnie
Ja cię lubię, a ty mnie,
gawron, gawron, gawronie!
8. Idą dzieci do przedszkola
Idą dzieci do przedszkola, bardzo wcześnie wstały,
a ja wracam z kraju marzeń poduszkowcem białym.
Potem babcia da śniadanie, ubrać się pomoże,
ręce w swoich mi ogrzeje jeśli mróz na dworze.
Nie pytajcie, nie pytajcie kogo wolę,
bo to sprawa, bo to sprawa całkiem jasna.
Lepsza babcia, lepsza babcia niż przedszkole,
Bo jest tylko, bo jest tylko moja własna.
Choć w przedszkolu dobra zupka i jarzynka smaczna,
nikt gotować nie potrafi, tak jak moja babcia.
Choć w przedszkolu dużo dzieci i zabawek wiele,
ja swą babcię mam na co dzień, nie tylko w niedzielę.
Nie pytajcie, nie pytajcie kogo wolę,
bo to sprawa, bo to sprawa całkiem jasna.
Lepsza babcia, lepsza babcia niż przedszkole,
Bo jest tylko, bo jest tylko moja własna.
9. Jarzynowa piosenka
Trzy zające sobie szły i skakały wszystkie trzy.
Mój zajączku naucz mnie! Ja tak samo skakać chcę!
Każdy zając szpinak jada to na skoki świetna rada.
Hop sa sa, ram pam pam! Od szpinaku siłę mam.
Cztery kozy poszły w las i skakały cały czas.
Moja kozo naucz mnie! Ja tak samo skakać chcę!
Jem marchewkę na surowo, bo to smacznie, bo to zdrowo.
Hop sa sa, ram pam pam! Od marchewski siłę mam.
Pięć baranków drogą szło i skakało, że ho ho!
Mój baranku! Naucz mnie! Ja tak samo skakać chcę!
Czy to wiosną, czy to latem na kolację jem sałatę.
Hop sa sa, ram pam pam. Od sałaty siłę mam.
Jaś posłuchał dobrych rad z apetytem szpinak zjadł.
Bo kto dobrze skakać chce, ten jarzyny co dzień je.
Jem i szpinak, i sałatę, i marchewkę na dodatek.
Hop sa sa, ram pam pam! Bo od jarzyn siłę mam!
10. Kiedy babcia była mała
Kiedy babcia była mała to sukienkę i fartuszek krótki miała.
Małe nóżki chude rączki i lubiła jeść cukierki oraz pączki.
A gdy dziadek był malutki , to nie nosił adidasów tylko butki.
Nie miał wąsów ani brody , no i nie chciał jeść marchewki tylko lody!
Dawno temu babcia z dziadkiem w piaskownicy się kłócili o łopatkę.
Dziś na spacer idą sobie , a gdy wrócą ja im kawę dobrą zrobię.
I co, i co, że trochę nam urośli ,
że nie są dzieciakami, że ważni z nich dorośli.
I co, i co, to ważne że są z nami ,
niech żyją długi czas i zawsze lubią nas.
11. Kolorowe kredki
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko, to co chcę.
Namalują domek.
I na płocie kota.
I wesołe słonko
na pochmurne dni.
A gdy w Kosmos lecieć
przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę
namalują mi. O!
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko, to co chcę.
Kiedy jestem smutny,
zawsze mnie pocieszą,
siadamy przy stole i one, i ja.
Malują cudaki:
małpkę taką śmieszną,
słonia na huśtawce
i w rakiecie lwa. O!
12. Krasnoludki
My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa!
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa sa, hopsa sa!
Jemy mrówki, żabie łapki,
Oj tak, tak, oj tak, tak!
A na głowach krasne czapki,
To nasz znak, to nasz znak!
Gdy kto zbłądzi, to trąbimy:
Tru tu tu, tru tu tu!
Gdy kto śpiący, to uśpimy:
Lu, lu, lu, lu, lu, lu.
Gdy kto skrzywdzi krasnoludka,
Oj, joj joj, oj joj joj!
To zapłacze niezabudka:
Aj jaj jaj, aj jaj jaj.
13. Kwiatki - bratki
Jestem sobie ogrodniczka,
mam nasionek pół koszyczka.
Jedne gładkie, drugie w łatki,
a z tych nasion będą kwiatki.
Kwiatki - bratki i stokrotki
dla Malwinki, dla Dorotki.
Kolorowe i pachnące,
malowane słońcem.
Mam konewkę z dużym uchem,
co podlewa grządki suche,
mam łopatkę oraz grabki,
bo ja dbam o swoje kwiatki.
Kwiatki - bratki i stokrotki.
14. Lajkonik
Hej na Krakowskim Rynku
maki i powoje, maki i powoje,
Chłopcy i dziewczęta,
malowane stroje.
Nasz Lajkonik, ten Lajkonik
po krakowskim rynku goni.
Laj, koniku, laj,
poprzez cały kraj.
Hej, na krakowskim rynku
gołębie wzleciały
i słychać jak grają
krakowskie hejnały.
15. Listki kolorowe
Listki kolorowe lecą nam na głowę,
bo już koniec lata wietrzyk listki zmiata.
Listki dębu, listki klonu,
złote, żółte i brązowe zabiorę do domu.
Na alejce leżą brązowe kasztanki.
Zróbmy z nich ludziki - kasztankowe lalki.
Małe, duże, średnie, wielkie.
Pozbieramy wszystkie razem, ułożymy pięknie.
16. Lubię lato
Lubię jesień, lubię wrzosy,
Lubię deszcz i mgłę,
Lubię zbierać w lesie grzyby,
Kiedy tylko chcę.
Jednak najbardziej lubię lato,
Dlaczego, pewnie spytasz mnie,
bo wtedy razem z moim tatą,
Jedziemy tam, gdzie tylko chcę.
Lubię zimę, lubię śniegi,
Lubię mróz i lód,
Lubię zjeżdżać na saneczkach,
Chociaż czuję chłód.
Jednak najbardziej …
Lubię wiosnę, lubię kwiaty,
Lubię zapach drzew,
Lubię pszczoły i motyle,
Lubię ptaków śpiew.
17. Mama zadumana
Mama krząta się w kuchni od rana
Myśli wciąż o niebieskich migdałach
Gdy spytamy, co ugotowała
"Dziś dla was pieczeń mam z hipopotama!"
Nasza mama, mama zadumana
Mama zadumana cały dzień
błądzi myślami daleko
codziennie przypala mleko
na łące zrywa kwiaty
i sól sypie do herbaty
Nasza mama wspaniała kucharka
Krokodyla wrzuciła do garnka
krasnoludek wpadł jej do sałaty
a w piecu piecze się zegarek Taty
Nasza mama...
18. Marsz przedszkolaków
Wietrzyk leci w dal przez pola,
idą dzieci do przedszkola.
A kto przy tym wcześnie wstanie,
z apetytem zje śniadanie.
Raźny głos, do góry nos!
Raźny głos, do góry nos!
Właśnie tacy, właśnie tacy
są weseli przedszkolacy.
Każdy idzie, każdy śpiewa,
marsz, marsz, lewa!
Marsz, marsz, lewa!
Każdy, myje co dzień z rana
ręce, szyję i kolana,
biega, skacze, tańczy ładnie
i nie płacze, gdy upadnie.
19. Myj zęby
Szczotka, pasta, kubek ciepła woda,
tak się zaczyna wielka przygoda.
Myję zęby, bo wiem dobrze o tym,
kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Żeby zdrowe zęby mieć,
trzeba tylko chcieć.
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, o, o, o.
Zatańcz ze mną,
tańcz w kółeczko o, o, o.
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo, o, o, o.
Po jedzeniu kręć się żwawo o, o, o.
Bo to bardzo ważna rzecz,
żeby zdrowe zęby mieć.
20. Ogórek
Wesoło jesienią
w ogródku na grządce,
tu ruda marchewka, tam strączek.
Tu dynia jak słońce tam główka sałaty,
a w kącie ogórek wąsaty.
Ogórek, ogórek, ogórek
zielony ma garniturek
i czapkę i sandały
zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią
na grządkę w ogrodzie
deszczowa pogoda przychodzi.
Parasol ma w ręku,
konewkę ma z chmurki
i deszczem podlewa ogórki.
21. Pan listopad gra na basie
Pan listopad gra na basie
dylu, dylu, dyl.
Na jesiennym graniu zna się
trawką dotknął strun.
Wesoło gra muzyka,
pada deszcz.
Świerszcz za kominem cyka
tańcz, gdy chcesz.
Pan listopad gra na bębnie
bara, bara, bum.
Z deszczem puka równo,
pięknie koncert daje mu.
Wesoło gra muzyka...
Pan listopad gra na flecie
fiju, fiju, fiu.
Z liści złotych ma berecik
a kubraczek kubraczek nut.
22. Pieski małe dwa
Pieski małe dwa
Chciały przejść się chwilkę
Nie wiedziały że
Przeszły całą milkę
I znalazły coś
Taką dużą, białą kość
Sibą sibą tra la la la la
Taką dużą, białą kość
Pieski małe dwa
Chciały przejść przez rzeczkę
Nie wiedziały jak
Znalazły deseczkę
I choć była zła
Przeszły po niej pieski dwa
Sibą sibą tra la la la la
Przeszły po niej pieski dwa
Pieski małe dwa
Poszły raz na łąkę
I znalazły tam
Czerwoną biedronkę
A biedronka ta
Mnóstwo czarnych kropek ma
Sibą sibą tra la la la la
Mnóstwo czarnych kropek ma
Pieski małe dwa
Poszły więc do domu
O przygodzie swej
Nie mówiąc nikomu
Wlazły w budę swą
Teraz sobie smacznie śpią
Sibą sibą tra la la la la
Teraz sobie smacznie śpią.
23. Piosenka dla dziadka
Najdroższy dziadku
to jest piosenka,
którą śpiewają
tobie wnuczęta,
Nie o zabawie
ani o kwiatku,
to jest piosenka
o naszym dziadku.
O tym, jak idę z dziadkiem do ZOO.
O tym, jak z dziadkiem jest mi wesoło.
O brodzie dziadka, co śmiesznie kłuje,
kiedy się dziadka mocno całuje.
Na jdroższy dziadku…
O tym, jak z dziadkiem na pyszne ciastka
jedziemy sobie razem do miasta.
O tym, jak idę z dziadkiem na lody
i na dwie szklanki sodowej wody.
Najdroższy dziadku…
24. Pisanki
Pójdę do kurnika
poproszę kokoszkę
może podaruje
białych jajek troszkę
ref. Ko ko ko dam ci dam
białych jajek dużo mam 2x
ko ko ko weź je weź
tylko je ostrożnie nieś.
Na Wielkanoc wiosną
zwyczaje są znane,
że się z jajek robi
jajka malowane
ref. Ko ko......
A z tych jajek zrobię
przepiękne pisanki
na jednej stokrotki
na drugiej sasanki
ref. Czerwień tu, błękit tam
z pisankami koszyk mam
pytasz mnie czy ci dam?
lepiej je pomaluj sam 2x
Na trzeciej kropeczki
na czwartej różyczka
teraz wszystkie razem
włożę do koszyczka
ref. Czerwień tu.....
25. Pożegnamy przedszkole
Cały świat się do nas śmieje
w złotym słońcu cały świat
jutro szkoła nas powita
no i nasze siedem lat.
Ref. Pożegnamy przedszkole
pokłonimy się szkole
nową drogą pójdziemy odważnie
rozkołyszą się drzewa
wiatr radośnie zaśpiewa
i będziemy wyglądać poważnie.
Elementarz nam poradzi
jak się pisze Ala, As
plastelina jeszcze nie wie
co ulepi każdy z nas.
26. Przedszkolaczek
Jestem sobie przedszkolaczek
nie grymaszę i nie płaczę
na bębenku swoim gram
ram tam tam
ram tam tam
Kto jest beksą i mazgajem
ten się do nas nie nadaje
niechaj w domu siedzi sam
ram tam tam
ram tam tam
Mamy tu zabawek wiele
to są nasi przyjaciele
tu kolegów dobrych mam
ram tam tam
ram tam tam
27. Sanna
Zima, zima, zima,
Pada, pada śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami.
Sanki dzwonią dzwoneczkami .
Dzyń, dzyń , dzyń, x 9
Jaka pyszna sanna,
Parska raźno koń.
Śnieg rozbija kopytami
Sanki dzwonią dzwoneczkami.
Dzyń, dzyń, dzyń x 9
Zasypane pola
W śniegu cały świat
Biała droga hen przed nami
Sanki dzwonią dzwoneczkami .
Dzyń , dzyń , dzyńx 9
28. Skaczące kasztany
Gdy jesienny powiał wietrzyk,
Wtedy z drzewa skoczył pierwszy.
Brązowy kasztanek, hopla, hopla, bęc.
W kolczastym ubraniu, bęc, bęc, bęc.
Za nim skoczył drugi, trzeci,
Patrzcie, czwarty jeszcze leci.
Piąty kasztan skoczył w trawę.
W chowanego ma zabawę.
Wiatr potrząsa mocno drzewem,
Zaraz spadnie i dla ciebie.
29. Stokrotka
Gdzie strumyk płynie zwolna,
Rozsiewa zioła maj,
Stokrotka rosła polna
A nad nią szumiał gaj.
"W tym gaju tak ponuro,
Że aż przeraża mnie,
Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle".
Wtem harcerz idzie z wolna:
"Stokrotko, witam Cię,
Twój urok mnie zachwyca,
Czy chcesz być mą, czy nie?"
Stokrotka się zgodziła
I poszli w ciemny las,
Ą harcerz taki gapa,
Że aż w pokrzywy wlazł.
A ona, ona, ona,
Cóż biedna robić ma?
Nad gapą pochylona
I śmieje się ha! ha!
30. Śniegowa samba
Za oknem zima, za oknem wieje.
A tu w przedszkolu gorąco jest.
Śniegowa samba do nas się śmieje.
W zawrotnym tempie otacza nas.
Śniegowa samba wesoła choć zimna.
Śniegowa samba od letniej inna.
Śniegowa samba na mrozie, na śniegu.
Śniegowa samba rozgrzewa nas!
31. Taniec siedmiokroczek
Siedem kroków najpierw w przód,
Potem siedem kroków w tył.
Tra la la, tra la la
I już każdy taniec zna.
Do kolegi odwróć się,
Podaj rękę albo dwie.
Hejże ha, hejże ha
I już tańczysz tak jak ja.
Potem ręce weź pod bok,
Podskocz 7 razy hop.
Hop hop hop hop hop
Jaki łatwy ten podskok.
W kole stańmy wszyscy wraz,
I zatańczmy jeszcze raz.
Tra la la, tra la la
I zabawa dalej trwa.
32. Wesoła choinka
Na gałązce choinkowej
wiszą dwa jabłuszka.
Przy jabłuszku pierwszym - pajac.
Przy drugim - kaczuszka.
Choinka, choinka, wesoła choinka,
Choinka, choinka, wesoła!
Pajac biały jest jak piekarz,
mąkę ma na brodzie.
A kaczuszka - złota, jakby
kąpała się w miodzie.
Choinka, choinka, wesoła choinka,
Choinka, choinka, wesoła!
Popatrz, mamo - woła Krysia -
jak ten pajac skacze!
A czy słyszysz mówi mama -
jak kaczuszka kwacze?-
Choinka, choinka, wesoła choinka,
Choinka, choinka, wesoła!
Pajac tańczy, kaczka kwacze - posłuchajcie sami.
A zajączek tu, tuż obok rusza wąsikami...
Choinka, choinka, wesoła choinka,
Choinka, choinka, wesoła.
33. Wesoła piosenka dla babci i dziadka
Nie wszystkie babcie lubią walczyki,
nie wszystkie noszą stare kolczyki,
nie wszystkie babcie mają po sto lat,
dla nie jednej babci wesoły jest świat.
Babcia, babcia to starsza dziewczynka,
co kiedyś miała usta jak malinka,
Mamę i tatę dawno wychowała,
za to w prezencie wnuki dostała, wnuki dostała
- To właśnie my !
Niektóre babcie przyznacie sami,
zatańczą disco razem z dziadkami,
i ja chcę bardzo mocno wierzyć w to,
że tak tańczyć będą lat przynajmniej sto.
34. Wiosna
Wiosna w błękitnej sukience
bierze krokusy na ręce.
Wykąpie je w rosie świeżej
i w nowe płatki ubierze.
ref. Wiosna buja w obłokach.
Wiosna płynie wysoko.
Wiosna chodzi po drzewach.
Wiosna piosenki śpiewa.
Nocą się skrada z kotami.
Chodzi własnymi drogami.
A teraz śpi już na sośnie.
I nie wie, że sosna rośnie.
ref. Wiosna buja w obłokach.
Wiosna płynie wysoko.
Wiosna chodzi po drzewach.
Wiosna piosenki śpiewa.
35. Wiosna radosna
Już na polu kłos dojrzewa,
trawka rośnie, ptaszek śpiewa .
Gdy wiosna radosna swój uśmiech roztoczy,
to dzieciom wokoło wesoło jest !
Gdy wiosna radosna swój uśmiech roztoczy,
to dzieciom wokoło wesoło jest !
Konik polny stroi skrzypce ,
krakowiaczka w miejscu drepce .
Gdy wiosna radosna swój uśmiech roztoczy,
to dzieciom wokoło wesoło jest !
Gdy wiosna radosna swój uśmiech roztoczy,
to dzieciom wokoło wesoło jest !
36. Zbieramy grzyby
Z wielkim koszem idzie jesień po lesie.
Co w tym koszu Pani Jesień nam niesie?
Kurki, rydze i maślaki,
borowiki i kozaki,
pozbieramy dziś.
Poszukamy żółtych kurek pod sosną.
Nad potokiem smaczne rydze nam rosną.
Kurki, rydze i maślaki...
Muchomora ominiemy z daleka.
Niech muchomor na złe muchy tu czeka.
37. Zbieramy owoce
Pójdziemy do sadu
Gruszek nazbieramy.
Potem przeliczymy
Ile wszystkich mamy.
Dużo albo mało
Dwie a może cztery
Soczyste i słodkie
Klapsy, słodkie bery.
Pójdziemy do sadu
Jabłek nazbieramy.
Potem przeliczymy
Ile wszystkich mamy.
Dużo albo mało
Dwa a może cztery
Jabłuszka rumiane
Zaraz wszystkie zjemy
38. Zielony gość
Stała pod śniegiem panna zielona,
nikt, prócz zająca, nie kochał jej.
Nadeszły święta i przyszła do nas,
pachnący gościu prosimy wejdź!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas.
Jak długo zechcesz, z nami pozostań,
niech pachnie tobą domowy kąt.
Wieszając jabłka na twych gałązkach,
Życzymy Wszystkim Wesołych Świąt.
39.Zjadaj miód
Na katarek i na chrypkę,
Kaszel, dreszcze, albo grypę
Zjadaj miód, słodki miód.
Pszczoły dadzą miodu w bród.
Łyżka miodu, szklanka mleka.
Katar z kaszlem niech ucieka.
Zjadaj miód, słodki miód.
Pszczoły dadzą miodu w bród.
Chcesz być zdrowy, tak jak misie,
Chlebek z miodem jedz od dzisiaj.
Zjadaj miód, słodki miód.
Pszczoły dadzą miodu w bród.
40. PSZCZÓŁKA MAJA
Jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie
Świat, w którym baśń ta dzieje się
Malutka pszczółka mieszka w nim
I wiedzie wśród owadów prym
Tę pszczółkę,
którą tu widzicie zowią Mają
Wszyscy Maję znają i kochają
Maja fruwa tu i tam
Świat swój pokazując nam
Dziś spotka Was maleńka,
zwinna pszczółka Maja
Mała, śmiała, rezolutna Maja
Nasza przyjaciółka Maja
Maju (x3)
Maju cóż zobaczymy dziś?
41. ZUZIA LALKA NIEDUŻA
sł. Dorota Gellner,
Zuzia lalka nieduża
I na dodatek cała ze szmatek
W kratkę stara spódniczka
Łzy na policzkach
A w główce marzeń sto
Refren:
Lecz kocham ją najbardziej ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal
Zuzia lalka nieduża płaszczyk za krótki
Zbyt duże butki
Fartuch biały z kieszonką
w kieszonce słonko
A w główce marzeń sto
Refren:
Lecz kocham ją najbardziej ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal.
Zuzia lalka niewielka
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto.
42. JEDZIE POCIĄG Z DALEKA
muz./sł. tradycyjna
Jedzie pociąg z daleka,
Ani chwili nie czeka,
Konduktorze łaskawy,
Zabierz nas do Warszawy,
Konduktorze łaskawy,
Zabierz nas do Warszawy.
Konduktorze łaskawy,
Zabierz nas do Warszawy,
Trudno, trudno to będzie,
Dużo osób jest wszędzie,
Trudno, trudno to będzie,
Dużo osób jest wszędzie.
Pięknie pana prosimy,
Jeszcze miejsce widzimy,
A więc prędko wsiadajcie,
Do Warszawy ruszajcie,
A więc prędko wsiadajcie,
Do Warszawy ruszajcie.
43. A JA ROSNĘ
Gdybym była całkiem mała,
To bym wsiadła do sandała
I pływała po kałuży
I nie bałabym się burzy.
Gdybym wcale nie urosła
Miałabym z zapałek wiosła
I robiłabym co chciała
Gdybym była całkiem mała
Ref.:
A ja rosnę i rosnę
Latem, zimą, na wiosnę
I niedługo przerosnę
Mamę, tatę i sosnę
Gdybym była całkiem mała
To w kieszeni bym sypiała
I chowała do poduszki
Sny malutkie jak okruszki.
Gdybym wcale nie urosła
To bym sobie od was poszła
Po malutku, po cichutku
Do krainy krasnoludków
Ref.:
A ja rosnę i rosnę
Latem, zimą, na wiosnę
I niedługo przerosnę
Mamę, tatę i sosnę
44. NA WOJTUSIA Z POPIELNIKA
muz. tradycyjna, sł. J. Porazińska
Na Wojtusia z popielnika
Iskiereczka mruga,
Chodź, opowiem ci bajeczkę,
Bajka będzie długa.
Była sobie Baba Jaga,
Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy,
Cyt, iskierka zgasła.
Była sobie raz królewna,
Pokochała grajka,
Król wyprawił im wesele
I skończona bajka.
45. KUNDEL BURY
Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków.
Taki mały, taki chudy,
Nie miał domu, nie miał budy,
Więc go wziąłem, przygarnąłem, no i jest.
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę,
Gdy jest brudny, to go latem kąpię w Wiśle.
Ma numerek i obrożę
I wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta: co to jest?
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamienił się tam z nikim.
Tylko mam troszeczkę żalu,
Że nie dadzą mu medalu,
Bo mój kundel to na medal przecież jest.
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
MYDŁO WSZYSTKO UMYJE
Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą
Każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą
Kiedy dobry ma humor to zamienia się w pianę
A jak znajdzie gdzieś słomkę, puszcza bańki mydlane.
Ref.:
Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję
Mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące
Mydło lubi kąpiele, kiedy woda gorąca
Skacząc z ręki do ręki, złapie czasem zająca
Lubi bawić się w berka, z gąbką chętnie gra w klasy
I do wspólnej zabawy wciąga wszystkie brudasy.
47. Jadą, jadą misie, tra la la la la,
Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha,
Przyjechały do lasu, narobiły hałasu,
Przyjechały do boru, narobiły rumoru.
Jadą, jadą misie, tra la la la la,
Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha,
A misiowa jak może, prędko szuka w komorze,
Plaster miodu wynosi, pięknie gości swych prosi.
Jadą, jadą misie, tra la la la la,
Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha,
Zjadły misie plastrów sześć
I wołają: "jeszcze jeść!"
Jadą, jadą misie, tra la la la la,
Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha,
Przyjechały do lasu, narobiły hałasu,
Przyjechały do boru, narobiły rumoru
48. MAŁA SMUTNA KRÓLEWNA
Żył przed laty bardzo mądry, dobry król,
Był bogaty, ale za to źle się czuł,
Nie miał żony, więc mu serce ściskał żal,
Był zmartwiony, bo córeczkę smutną miał.
Mała, smutna królewna,
Której rozbawić nigdy nie mógł nikt,
Mała, smutna królewna,
Której od dawna uśmiech z buzi znikł.
Dnia pewnego król przywołał swych lekarzy
I zapytał, co z córeczka jest,
Że królewna ciągle smutek ma na twarzy
I ma oczy zawsze pełne łez.
Mała, smutna królewna,
Która zasmuca swego ojca też.
Jeden lekarz rzekł królowi nie jest źle,
Trzeba czekać aż czarodziej zjawi się,
Zwierciadełka jego śmieszą nawet głaz
I niech nie gwałtownie spojrzy chociaż raz.
Mała, smutna królewna,
Której rozbawić nigdy nie mógł nikt,,
Mała, śmieszna królewna,
Śmieszne lusterka chciała ujrzeć w mig.
Lecz spotkała się księżniczka z czarodziejem,
Który lustro złożył u jej stóp,
Co królewna spojrzy na nie, to się śmieje,
Więc ze szczęścia płacze stary król.
Mała, piękna królewna,
Już bierze dzisiaj z królewiczem ślub.
Mała, śliczna królewna,
Jest radośniejsza od słonecznych snów,
Mała, piękna królewna,
Już bierze dzisiaj z królewiczem ślub.
49.A JA WOLĘ SWOJA MAMĘ
Pewnego razu Kinga spotkała Wikinga,
Mieszkał na obrazku i zrywał się o brzasku,
I zwiedzał wielkie morza, i Kindze było go żal.
Ref.:
A ja wolę moją mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
I płakała rano dziś.
Pewnego dnia Dorota znalazła w lesie kota,
Wzięła więc go do domu zamiast dać byle komu
I świetnie się bawili, i w zgodzie sobie żyli.
Ref.:
A ja wolę moją mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
I płakała rano dziś.
A ja wolę moja mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
Może się uśmiechnie dziś.
BUDZIK
Cyk - cyk,
Cyk - cyk,
Cyk - cyk,
Miau!!!
Budzik, budzik, budzik!
Do zabawy dzieci budzi,
Nie ma czasu na ziewanie,
Na czesanie, ubieranie,
Bo za chwilę na ekranie
tylko on!
Budzik, budzik, budzik!
Kto ogląda nie marudzi,
Dwa wesołe, grzeczne koty
już się biorą do roboty:
Śmiech, zabawa oraz psoty!
Proszę start!
Miau!!!
51. BIAŁY WALCZYK
Hej, biały walczyk, hop, hop, hop,
zając na śniegu znaczy trop.
Zając na śniegu pomyka,
a my tańczymy walczyka. (bis)
Saneczki z góry wiozą nas,
wiatr pogwizduje, szumi las.
A nasze ptaki z karmnika
tańczą białego walczyka. (bis)
Hej, biały walczyk, baczność, start!
Dzieci, do sanek i do nart!
Sikorka prosi czyżyka:
“Tańczmy białego walczyka!” (bis)
52 CHOINKA PACHNĄCA JAK LAS
Wczoraj rosłaś na polanie,
dzisiaj przyszłaś do nas.
Jakie miłe to spotkanie,
choinko zielona.
Refren: Choinko pachnąca jak zielony las,
my ciebie lubimy, a ty lubisz nas.
Jeszcze miedzy gałązkami
został świergot ptaków.
Teraz my ci zaśpiewamy,
słuchaj przedszkolaków!
Refren:
Powiesimy świecidełka
i wydmuszki z jajek,
żebyś była taka piękna,
jakbyś wyszła z bajek.
Refren:
53.MIKOŁAJ JEDZIE SAMOCHODEM
Mikołaj, Mikołaj jedzie samochodem,
bo gdzieś zgubił saneczki w tę mroźną pogodę.
Hu, hu, ha, tra, la, la co to za Mikołaj.
Hu, hu, ha, ta, la, la co to za Mikołaj.
Mikołaj, Mikołaj lat ma już bez liku.
A prezenty dziś wiezie dzieciom w bagażniku.
Hu, hu, ha, tra, la, la co to za Mikołaj.
Hu, hu, ha, ta, la, la co to za Mikołaj.
54. URODZINY MARCHEWKI
Na marchewki urodziny
Wszystkie zeszły się jarzyny.
A marchewka gości wita
I o zdrowie grzecznie pyta,
A marchewka gości wita
I o zdrowie grzecznie pyta,
Kartofelek podskakuje,
Burak z rzepką już tańcuje.
Pan kartofel z krótką nóżką
Biegnie szybko za pietruszką.
Pan kartofel z krótką nóżką
Biegnie szybko za pietruszką.
Kalarepka w kącie stała,
Ze zmartwienia aż pobladła.
Tak się martwi, płacze szczerze,
Nikt do tańca jej nie bierze.
Tak się martwi, płacze szczerze,
Nikt do tańca jej nie bierze.
Wtem pomidor nagle wpada
Kalarepce ukłon składa.
Moja blada kalarepko,
Tańczże ze mną, tańczże krzepko.
Moja blada kalarepko,
Tańczże ze mną, tańczże krzepko.
Wszystkie pary jarzynowe
Już do tańca są gotowe.
Gra muzyka, to poleczka,
Wszyscy tańczą już w kółeczkach.
Gra muzyka, to poleczka,
Wszyscy tańczą już w kółeczkach
55. Była sobie żabka mała
Była sobie żabka mała
re re kum kum, re re kum kum,
która mamy nie słuchała
re re kum kum bęc.
Na spacery wychodziła
re re kum kum, re re kum kum,
innym żabkom się dziwiła
re re kum kum bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re re kum kum, re re kum kum,
by zważała na bociusia
re re kum kum bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re re kum kum, re re kum kum,
i zjadł żabkę na śniadanie
re re kum kum bęc.
A na brzegu stare żaby
re re kum kum, re re kum kum,
rajcowały jak te baby
re re kum kum bęc.
Jedna drugiej żabie płacze
re re kum kum, re re kum kum,
" Już jej nigdy nie zobaczę"
re re kum kum bęc.
Z tego taki morał mamy
re re kum kum, re re kum kum
trzeba zawsze słuchać mamy
re re kum kum bęc.
56. NAJŁATWIEJSZE CIASTO W ŚWIECIE
Żeby w domu było miło tak, tak, tak.
Żeby coś dobrego było tak, tak, tak.
By pachniało wakacjami tak, tak, tak.
Zrobię ciasto ze śliwkami tak, tak, tak.
Szklankę mąki, cukru szklankę zaraz wsypię do miseczki.
Potem proszku do pieczenia dodam jeszcze dwie łyżeczki.
I dwa jajka i na koniec pół stopionej margaryny
i zamieszam tylko tyle, by się rzeczy połączyły.
Najłatwiejsze ciasto w świecie tak, tak, tak.
Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.
Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.
Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.
Potem śliwki poukładam w natłuszczonej tortownicy.
Włożę ciasto i do pieca na około pół godziny.
A gdy będzie już gotowe. Takie słodkie i rumiane,
to zaproszę koleżanki, babcię, dziadka, tatę, mamę.
Najłatwiejsze ciasto w świecie tak, tak, tak.
Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.
Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.
Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.
57. Kotek Puszek
Kotek Puszek z czarną łatką
Dziś w przedszkolu był z Agatką
A z kieszeni u fartuszka
Wyglądały małe uszka
Nagle ruszył się fartuszek
Na podłogę skoczył Puszek
Teraz kotku będziesz z nami
My już ciebie nie oddamy
58. Ta Dorotka ta malusia
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała ranną rosą, ranną rosą
I tupała nóżką bosą, nóżką bosą.
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała i w południe, i w południe
Kiedy słońce stało cudnie, stało cudnie.
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała wieczorami, wieczorami,
Kiedy słonko za górami, za górami.
A teraz śpi w kolebusi, w kolebusi,
Na różowej swej podusi, swej podusi,
Chodzi senek koło płotka, koło płotka:
Cicho, bo już śpi Dorotka, śpi Dorotka.
59. Pada śnieg
Poprzez białe drogi, z mrozem za pan brat,
pędzą nasze sanie szybkie niby wiatr.
Biegnij, koniu wrony, przez uśpiony las,
my wieziemy świerk zielony i śpiewamy tak:
Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań,
co za radość, gdy saniami tak można jechać w dal,
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań,
a przed nami i nad nami wiruje tyle gwiazd.
Biegniesz, biała drogo, nie wiadomo jak,
nie ma tu nikogo, kto by znaczył ślad.
Tylko nasze sanie, tylko szybki koń,
tylko dzwonki roześmiane i piosenki ton:
Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań,
co za radość, gdy saniami tak można jechać w dal,
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań,
a przed nami i nad nami wiruje tyle gwiazd.
60. Pociąg krasnoludków
Ze stacyjki siedmiu smutków
Rusza pociąg krasnoludków
Maszynista z kozią bródką
Zagwizdał cichutko
Wyruszają na wycieczkę
Zaczynają w drodze sprzeczkę
Czy ma pociąg jechać z planem
Czy może w nieznane
Jeden prosi do Warszawy
Drugi woła do Krakowa
Trzeci chce wziąć kurs na Sopot
To ci mieli kłopot
Dwóch w pociągu łowi ryby
Ten na niby zbiera grzyby
Gdy się jeden z drugim kłócił
Pociąg się wywrócił.
61. Jestem sobie ogrodniczka,
Jestem sobie ogrodniczka,
Mam nasionek pół koszyczka.
Jedne gładkie, drugie w łatki,
A z tych nasion będą kwiatki.
Ref:
Kwiatki, bratki tulipany
Dla kochanej naszej mamy.
Kolorowe i pachnące,
Malowane słońcem.
Mam konewkę z dużym uchem
Co podlewa grządki suche.
Mam łopatkę, oraz grabki
Bo ja dbam o moje kwiatki.
62. Zima, zima, zima,
Zima, zima, zima,
Pada, pada śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń! x3
Jaka pyszna sanna,
Parska raźno koń,
Śnieg rozbija kopytami.
Sanki dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń! x3
Zasypane pola,
Śniegu cały świat.
Biała droga hen przed nami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń!
63. NASZA ZIMA ZŁA
Hu! hu! ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy,
mroźnym śniegiem w oczy prószy,
wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu! hu! ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
w ręku gałąź oszroniała,
a na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! hu! ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
dalej śnieżkiem w plecy zimy,
niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
64. W CHLEWIKU
W chlewiku mieszka świnka
I trąca ryjkiem drzwi.
Gdy niosę jej jedzenie,
To ona „kwi- kwi- kwi!”
Opodal chodzi kaczka,
Co krzywe nóżki ma.
Ja mówię jej dzień dobry
A ona: „ kwa-, kwa-, kwa-!”
Na drzewie siedzi wrona,
Od rana trochę zła.
Gdy pytam: „jak się miewasz?”
To ona: „kra-, kra-, kra-!”
Przed budą trzy szczeniaczki
Podnoszą straszny gwałt.
Ja mówię: „cicho pieski”,
A one „hau-, hau-, hau-!”
65. 'POPATRZCIE NA JAMNICZKA”
1.Popatrzcie na jamniczka
wyturlał się z koszyczka
zaczaił się na babcie
i porwał babci kapcie.
ref; A jak spał, a jak spał
taką grzeczną minę miał 2x
2. Poszarpał chustkę w róże
i zrobił dwie kałuże,
i moją nową lalkę
zaciągnął pod wersalkę.
ref; Bo jak spał, bo jak spał
taką grzeczną minę miał 2x
3. A teraz gdzieś ucieka
i szczeka, szczeka, szczeka...
Łapiemy więc jamniczka
niech wraca do koszyczka.
ref; A jak spał, a jak spał
taką grzeczną minę miał. 2x
4. Pod stołem jest koszyczek.
W koszyczku śpi jamniczek.
Jamniczek sobie śpi... PSS…
Jak się zbudzi będzie zły.
66. BYŁ SOBIE KRÓL
Był sobie król, był sobie paź i była też królewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Kochał się król, kochał się paź, kochali się w królewnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
Lecz srogi los, okrutna śmierć w udziale im przypadła,
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Lecz żeby ci nie było żal dziecino ukochana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana.
67. Witajcie w naszej bajce,
Witajcie w naszej bajce,
słoń zagra na fujarce.
Pinokio nam zaśpiewa,
zatańczą wkoło drzewa.
Tu wszystko jest możliwe,
zwierzęta są szczęśliwe.
A dzieci wiem coś o tym,
latają samolotem.
Zwrotka 1>>>
Nikt tutaj nie zna głodu,
nikt tu nie czuje chłodu.
I nawet ja nie kłamię,
nikt się nie skarży mamie.
REFREN:
Witajcie w naszej bajce,
słoń zagra na fujarce.
Pinokio nam zaśpiewa,
zatańczą wkoło drzewa.
Tu wszystko jest możliwe,
zwierzęta są szczęśliwe.
A dzieci wiem coś o tym,
latają samolotem.
Zwrotka 2 >>>
Bo z wami jest weselej,
ruszymy razem w knieje.
A w kniejach i dąbrowach,
przygoda już się chowa.
REFREN:
Witajcie w naszej bajce,
słoń zagra na fujarce.
Pinokio nam zaśpiewa,
zatańczą wkoło drzewa.
Tu wszystko jest możliwe,
zwierzęta są szczęśliwe.
A dzieci wiem coś o tym,
latają samolotem.
Zwrotka 3 >>>
My ją znajdziemy sami,
my chłopcy z dziewczętami.
A wtedy daję słowo,
że będzie kolorowo.
68. Jadą, jadą dzieci drogą,
Jadą, jadą dzieci drogą,
siostrzyczka i brat,
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat.
Tu się kryje biała chata,
tu słomiany dach,
przy niej wierzba rosochata,
a w konopiach strach.
Od łąk mokrych bocian leci,
żabkę w dziobie ma.
Bociuś, bociuś! krzyczą dzieci,
a on Kla, kla, kla.
Tam zagania owce siwe
Brysio - kundel zły.
Konik wstrząsa bujną grzywę
i do stajni rży.
Idą żeńcy, niosą kosy,
fujareczka gra,
a pastuszek mały, bosy
chudą krówkę gna.
Młyn na rzece huczy z dala
białe ciągną mgły,
a tam z kuˇni od kowala
lecą złote skry.
W polu, w sadzie brzmi piosenka
śród porannych ros,
siwy dziad pod krzyżem klęka
pacierz mówi w głos.
Jadą wioską, jadą drogą
siostrzyczka i brat
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat.