Purystka minimalistka, NLP, Wiedzma60


Purystka minimalistka?

0x01 graphic
Po powrocie ze szpitala czuję się średnio, więc dla odmiany może wreszcie napiszę coś lekkiego. Poradnikowego. Dawno, dawno temu, w okolicach roku 2000, przeczytałam w Vogue'u artykuł o modowych purystkach. Wg definicji purystka to kobieta przesadnie dbająca o czystość (domy/ciała/mowy etc.) czyli lepiej będzie przedstawić bohaterkę artykułu jako jedną z nas, minimalistkę.

Tym, co wyróżnia tę osobę spośród innych, jest wyrazisty i niezmienny przez całe życie styl, obłożony rygorami i wykluczający szaleństwa. Brzmi jak nudziarstwo? Tylko w teorii. Wśród minimalistek Vogue wymieniał: Jackie Kennedy, Carolyn Bessette, Jane Birkin, Umę Thurman, Gwyneth Paltrow i Kate Moss. Kobiety których styl jest kopiowany lecz nie do podrobienia. Być może dziwicie się widząc Kate Moss w tym towarzystwie (choć praktykującej od lat minimalistki na pewno to nie zdziwi), spójrzcie jednak na składowe jej stylu:

- ciuchy typu basic

- pojedyncze mocne dodatki

- ubrania idealnie zgrane z osobowością.

Artykuł mówił, że minimalistka jest perfekcyjnie zadbaną kobietą, na co składały się:

- włosy, na których widać linię cięcia

- paznokcie u rąk pomalowane bezbarwnym lub jasnym lakierem, albo tylko wypolerowane (modny teraz japoński manicure)

- paznokcie u stóp pomalowane na ciemno, np czerwień, wiśnia, śliwka, jak u Umy Thurman w "Pulp Fiction"

- ciało zadbane dzięki sportom, siłowni, saunie, z wyraźnie choć lekko zarysowanymi mięśniami (czego jednak nie widzę u Kate Moss, myślę że Cindy Crawford byłaby tu lepszym przykładem)

Minimalistka Vogue'a stosuje aromaterapię - zapewne dlatego że była modna w tym czasie, aczkolwiek ja osobiście aromaterapię polecam, bo zauważyłam że dodaje mi energii i chęci do życia. Nie ma to jak olejek cytrynowy w szary zimowy dzień. Sauna podobnie - jakoś zawsze miałam wrażenie, że "hartowanie" to słowo klucz w przypadku minimalistów i że każdy minimalista hartuje nie tylko duszę i umysł ale także ciało. Dyscypliną, zimnymi prysznicami, sauną. Brzmi straszliwie, w praktyce daje cudowny komfort i uczucie ciepła, do którego tęsknimy zwłaszcza teraz, zimą. Minimalista stosuje także kuchnię Pięciu Przemian albo przynajmniej stawia na ciepłe posiłki zimą, głównie zupy, na śniadanie, obiad i kolację.

To może jeszcze kilka pomysłów jak ułatwić sobie życie ograniczając pielęgnację i temu podobne do minimum, jednocześnie będąc piękną i zadbaną. Mistrzyniami w optymalizacji codziennych zabiegów nazwijmy to okołopielęgnacyjnych  są modelki. Jeśli nauczysz się stosować poniższe metody w praktyce, zyskać całe mnóstwo czasu i wolną od natrętnych myśli głowę.
1. Postaw na trwałą depilację (laserową) lub depilator czy wosk. Raz na trzy tygodnie i masz święty spokój.
2. Włosy prosto od fryzjera i piękne buty stwarzają całość
3. Ubrania powinny na Tobie leżeć jak szyte na miarę - tylko takie kupuj. Mają leżeć jak druga skóra, albo nie nadają się dla Ciebie.
4. Czytaj biografie ikon elegancji jak Audrey Hepburn. Czasami jest tak, że wydaje Ci się "elegancja nie jest dla mnie, jest nudna i pańciowata", co to znaczy? że nie masz pojęcia czym jest elegancja i jak najprędzej musisz znaleźć dobry wzór do naśladowania. Kobieta może być elegancka nawet w bojówkach i swetrze, ale.. w odpowiednich bojówkach, odpowiednim swetrze, a całość łącznie z włosami, twarzą, obuwiem ma wyglądać pięknie i harmonijnie.
5. Być może wzorem pielęgnacji staną się dla Ciebie Japonki, które chcą być "kirei" - czyste i pachnące. Więcej (dużo więcej) tutaj:
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=230869
6. Znajdź upięcie idealne dla Twojej twarzy. Kucyk związany nisko czy wysoko? Popróbuj, będzie to Twoja fryzura awaryjna. Zazwyczaj idealną linię spięcia włosów wyznacza przedłużenie linii żuchwy.
7. Uprość pielęgnację i miej mało kosmetyków. Polecam mydło "Biały Jeleń", jest doskonałe do twarzy i ciała, w moim przypadku nawet balsam nie jest konieczny. Dobrym balsamem może być olej kokosowy, do kupienia np na Allegro.
8. Jeśli nie potrafisz dojść do ładu ze swoim stylem, szafą, poczytaj o projekcie "six items or less", zmobilizuj się i spróbuj. Ja spróbowałam, skutek pozytywny!

Tego typu rad jest wiele i na pewno każda z Was z jakimiś się spotkała, w końcu nie jest tak łatwo być kobietą.. Macie swoje ulubione patenty?

Jak wybierać ubrania które dają wsparcie. Elegancja cz.1

0x01 graphic

Tak sobie pomyślałam, że napiszę wszystko prosto z mostu i tak, jak wg mnie to działa, a Wy najwyżej się ze mną nie zgodzicie Przede wszystkim zacznijcie od ubrań które wiszą w szafie, leżą w komodzie, albo poupychane po kątach. Zmierzcie wszystko i wybierzcie te kilka ubrań w których wyglądacie świetnie. Macie wyglądać naprawdę super, tutaj nie chodzi o to, by wybrać ubrania najlepsze z tych które macie, bo może się okazać i tak, że w swojej garderobie nie posiadacie niczego, co leży na Was dobrze..

Mierząc ubrania nie myślcie o tym, że coś trzeba wyrzucić czy schować - BARDZO WAŻNE - selekcja ubrań tylko wtedy przebiegnie jak należy. W innym wypadku będziecie się asekurować argumentami takimi jak: to będzie na „po domu”, to założę do pracy kiedy zaśpię, to będzie dobre pod kurtkę w zimie, nikt nie zobaczy że wyglądam w tym średnio.

Nie wolno wybrać niczego, na co patrząc powiecie sobie w myślach „ewentualnie może być”. Tutaj nie ma kompromisów. Nie ma takiej możliwości jak zostawianie czegoś na sytuacje awaryjne!

Trochę przykładów:

- jeśli patrzysz na siebie ubraną w spodnie i myślisz, że będą ok. na okazje, gdzie nie trzeba się przechadzać przed grupą ludzi w dobrze oświetlonym pomieszczeniu, to te spodnie nie są dla Ciebie

- jeśli bluzka wygląda dobrze gdy ją mierzysz, ale gdy siadasz lub idziesz przesuwa się, tak że musisz ją poprawiać, nie zakładaj jej nigdy więcej; publiczne poprawianie ubrań wygląda fatalnie..

- w ubraniu masz czuć się komfortowo, wszystko ma podkreślać Twoją figurę, a nie na niej wisieć, nierównomiernie opinać, podkreślać wady; poznaj swój typ sylwetki i bezwzględnie trzymaj się tych ubrań, które leżą na Tobie doskonale, a nie w stylu „no może być”

- to samo dotyczy materiałów, wybieraj jakość

- ubrania są do noszenia nie do leżenia na półce, używaj swoich ubrań, nie chowaj niczego na lepszą okazję, Twoje codzienne życie jest najlepszą okazją by ubierać się pięknie

- w Polsce jeszcze pokutuje pojęcie ubrania na co dzień i odświętnego, zerwij z tym, to zła droga, nie zostawiaj swoich najlepszych ubrań na wyjątkowe okazje, bo tym samym umniejszasz swoją wartość, czy w to wierzysz czy nie; a brutalnie mówiąc.. takim zachowaniem odbierasz sobie szanse na wyjątkowe okazje

- wyrzucaj ubrania gdy czarne przestają być czarne, gdy się mechacą, przecierają, rozciągają itp.

- a przede wszystkim wyrzucaj te które się defasonują np. z powodu wahań wagi..

Zajęłyście się już swoimi szafami, teraz trzeba (albo nie, ale zazwyczaj trzeba) kupić kilka nowych ciuchów.

Najpierw zobacz, w czym wyglądałaś obłędnie. Jeśli to są spodnie, trzeba będzie kupić (do wyboru) sweter, żakiet, blezer, rozpinaną bluzę, kamizelkę. Jedną rzecz z tych które wymieniłam i to wystarczy. Koniecznie ma to być coś rozpinanego, żeby można było miksować to z innymi górami, czyli np. bluzkami, podkoszulkami. Koniecznie coś w jednym z bazowych kolorów, białe, czarne, szare, beżowe, granatowe itp. Wybrana przez Ciebie góra ma leżeć idealnie, czyli konieczne będzie dokładne zmierzenie jej, wyciągnięcie rąk przed siebie i do góry, żebyś zobaczyła, co się dzieje gdy ubranie jest w ruchu.

Gdy musisz kupić spodnie, weź ze sobą swoją najlepszą „górę” i mierz je do niej. Jeśli żadne nie będą z nią wyglądać dobrze, masz trzy wyjścia: szukać do skutku, zmienić styl (inny typ „góry” pasuje do innych spodni, np. zamiast bluzki do pasa i prostych spodni tunika i legginsy, albo proste spodnie).

Wiadomo, że w przymierzalniach nie ma komfortowej atmosfery, ale zwróć uwagę na jedną rzecz - czy zakładając nowe ubranie nie wyglądasz przypadkiem gorzej niż w ciuchach w których przyszłaś.. W przymierzalni emocje często biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, dlatego pamiętaj, jeśli choć przez moment pomyślisz sobie „ewentualnie może być”, albo „może się jakoś z czasem ułoży”, to odwieś ubranie i wyjdź ze sklepu bez niego.

Jak wybierać ubrania które dają wsparcie. Elegancja cz.2

0x01 graphic
Kolejną pułapką jest myślenie „ach jaki ten ciuch jest ładny” i kupowanie go, mimo że leży średnio.. zaufaj, w czymś takim zawsze będziesz się czuła niekomfortowo. Nie kupuj tego.

Teraz coś pozytywnego jak się dowiedzieć, co właściwie jest dla Ciebie dobre? Na pewno zdarzało się, że w przeszłości pożyczałaś ubranie od koleżanki i to ubranie leżało zjawiskowo. Czasem mogło być tak, że nigdy w życiu nie wybrałabyś dla siebie tego fasonu, koloru, materiału, z powodów takich jak te:

- to nie w moim stylu

- to zbyt rzuca się w oczy

- to jest w złym guście (czyżby? Skoro tak ufasz w swój dobry gust, dlaczego fatalnie się ubierasz? ;))

- to nie na moją figurę



 

Zdecydowana większość kobiet nie potrafi prawidłowo ocenić swojej sylwetki, albo z góry wyobraża sobie (mylnie) jak będzie w danym ubraniu wyglądać. Co do punktu „to nie w moim stylu” - zazwyczaj chodzi o fałszywą lub nadmierną skromność albo arogancję. Uważasz, że bluzka jest wydumana albo babciowata bo ma kokardkę lub żabot, a nie bierzesz pod uwagę tego, że może idealnie podkreślać Twoją urodę. Albo inaczej, myślisz „nie chcę być jak te wszystkie panienki które mają pusto w głowie, nie chcę żeby ktoś pomyślał że jestem próżna. W Polsce jeszcze często myśli się tak, że nie wypada być bogatym, pięknie ubranym na co dzień, zwracać na siebie uwagę. To wszystko to spuścizna po PRL-u, przed II wojną nikt tak w naszym kraju nie myślał. Skończmy z tym

Następna sprawa - materiały i jak o nie dbać. Jak mówią, biednego nie stać na tanie buty, które zniszczą się w ciągu jednej zimy albo bluzkę ze szmatki, która już po jednym praniu zmieni wygląd. Kupuj najlepszą jakość na jaką Cię stać i dbaj o swoje ubrania, czytaj metki i stosuj się do poleceń które na nich znajdziesz. Niektóre ubrania pierz tylko ręcznie. Tych rad znajdziesz duuużo więcej w Internecie.

Jakie ubrania są minimum w Twojej szafie?

- okrycie wierzchnie na zimę

- okrycie wierzchnie na jesień i wiosnę (wystarczy jedno)

- cienka kurtka na lato, np. dżinsowa, coś żakietopodobnego, albo bluza nie do końca sportowa

- spodnie

- spódnica (jeśli nie lubisz, drugie spodnie)

- bluzka która pasuje do wszystkich „dołów” które masz (jedna bluzka to ekstremum, oczywiście lepiej mieć kilka ;))

- coś w stylu sweterka, żakietu, bluzy, koniecznie rozpinane

Pomijam tu dodatki stałe i sezonowe, biżuterię, buty, piżamy, bieliznę i pozostałe ubrania. Gorąco namawiam do zapoznania się z koncepcją „six items”, potrafi zrobić rewolucję w głowie..

Elegancja cz. 3

0x01 graphic

Czym jest a czym nie jest elegancja?

Kiedyś napisałam, że elegancja jest czymś do czego powinna dążyć każda kobieta. Wiem, że w tym momencie wiele osób, mających fałszywe wyobrażenie o elegancji obruszy się uznając, że to nie w ich stylu. Wydaje mi się, że winien jest brak edukacji, dobrych przykładów i dużo złych. Niestety wielki udział ma w tym prasa pseudomodowa i fatalne stylizacje w pismach „o wszystkim”.

Wymienię kilka takich (niezależnych od siebie) przykładów fałszywego rozumienia słowa elegancja:

- elegancja = styl dla sekretarki w Urzędzie Miasta, albo aspirującej blachary

- to tylko sztywny styl biznesowy

- to styl dla kobiet w średnim wieku i starszych, albo zadufanych w sobie licealistek

- to koniecznie buty na obcasach

- nie jest seksowna ani rockowa

- nie ma nic wspólnego z luzem

- nie ma nic wspólnego ze stylem sportowym, albo kolorowym, młodzieżowym, hippie itp.

I tu od razu sprostowanie - elegancja to nie styl!

Elegancja nie bierze się z zewnątrz, bo nie jest zależna od ubrań które założyłaś, ale od sposobu w jakie je nosisz. A ten bierze się z tego, co masz w głowie, jaki masz charakter i na ile rozumiesz samą siebie. Elegancja to bycie sobą i okazywanie swoim ubiorem szacunku dla siebie. Nawet jeśli nie rozumiałaś wcześniej słowa elegancja, to patrząc na taką osobę myślałaś „coś w niej jest, ale co?”. Wiesz co emanuje z ludzi eleganckich? Prawda. Ich wizerunek jest spójny, to co założyli, to jak wygląda ich sylwetka, włosy, paznokcie, twarz, jest zgodne z ich charakterem.

Czy można być grubym, albo brzydkim a zarazem eleganckim? Jak najbardziej. Za to tym, co z punktu odbierze Ci elegancję, jest nieznajomość tego, kim jesteś lub abnegacja. Myśląc o kimś kto o siebie nie dba, albo tylko uważa że dba, widzisz może bezdomnego albo blacharę? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że być może w oczach innych Ty również nie dbasz o siebie.. Nie oburzaj się, naprawdę czasem nie potrafimy ocenić własnego wyglądu z dystansu. Mówienie „nie dbam o opinię innych” też w tym przypadku zaprowadzi Cię w kozi róg. Nie bądź niezamierzenie arogancka.

Być może nie zdajesz sobie sprawy, że Twoje włosy są nierówno ufarbowane, źle obcięte, coś nie tak jest z ubraniami, a Twój makijaż wygląda inaczej w świetle dziennym, dużo gorzej niż Ci się wydawało rano w łazience. Niemodne ubrania i buty dyskwalifikują Cię od razu, chyba że są to klasyczne fasony. Ale lepiej sprawdź, czy inni też uważają je za klasyczne, jeśli masz problem ze swoim stylem, nie polegaj tylko na własnej opinii bo… sama rozumiesz. Jeśli masz zły gust, sprawa jest trudniejsza, moim zdaniem coś jest nie tak z Twoim charakterem i czeka Cię długa praca nad nim, inaczej każde ubranie zepsujesz sposobem zestawienia lub złym dodatkiem. Ale spokojnie, to że wydaje Ci się, że masz zły gust, też niekoniecznie o tym świadczy, możesz być po prostu pogubiona w tym wszystkim i potrzebować kilku wskazówek, które znajdziesz w Internecie.

Jeśli absolutnie nie wiesz, jak masz wyglądać, zmyj makijaż, rozbierz się, poznaj swój typ sylwetki i określ jakiego koloru są Twoje oczy i włosy (naturalny kolor). Zrób bardzo delikatny makijaż i rozpuść włosy. Absolutnie ich nie prostuj, nie układaj wymyślnie, wszystko upraszczaj. Poczytaj o swoim typie urody i poznaj kolory w których dobrze wyglądasz. Tym sposobem zaczniesz poznawać siebie, być może droga jest długa ale warto dla poczucia komfortu i zadomowienia w swoim ciele. Wiem że niektóre kobiety myślą o sobie „ja to głowa a resztę trzeba zakryć ciuchami”. Nieprawda, to kim jesteś pokazuje całe Twoje ciało, ręce, nogi, tułów. Ja jestem za harmonią duszy ciała i umysłu i pracą nad wszystkimi trzema elementami bez wyjątków. Nie można być eleganckim nie znając siebie, zawsze będzie w tym jakaś fałszywa nuta.

Teraz trochę o kiczu. Jeśli kochasz kolory, wzory, ozdoby, wszystko jest ok. ale tylko pod warunkiem, że Twoje ubranie będzie w dobrym guście. Coś może być jak najbardziej jednocześnie eleganckie i ekstrawaganckie, dzisiaj nie traktujemy pojęcia elegancja tak jak to było w pierwszej połowie XX wieku.

Jednak jeśli wybierasz kiczowate elementy, a nosisz je jako klasyczne.. zweryfikuj swoje myślenie.

O co chodzi w stwierdzeniu, że można być eleganckim w łachmanach? Oczywiście są to wyjątkowe przypadki, warunkowane zazwyczaj okolicznościami losu. Zawsze jednak spotykając taką osobę czuje się, że mamy do czynienia z kimś z wysokiej półki. Można to rozumieć jako utrzymywanie pięknej postawy, sposób poruszania się, maniery, sposób noszenia ubrań choć są zdarte i zniszczone. Niestety elegancja nie gwarantuje wysokiej wartości moralnej.. jak najbardziej można być kimś eleganckim i niewiele wartym.. To jedyny haczyk.

Napisałam o tym specjalnie, by przejść do tematu, który zapewne będzie dla Was interesujący. Co z ludźmi dobrymi, mądrymi, wartościowymi, którzy jednak nie dbają o sposób w jaki się ubierają. Otóż moim zdaniem ci ludzie są zwolnieni z obowiązku dążenia do eleganckiego wyglądu - eleganckiego w potocznym rozumieniu. Uważam, że piękny charakter jest najlepszą ozdobą takich ludzi, jest to wyraźne w odbiorze, a pozorny chaos ich ubioru jest spójny z ich wizerunkiem. Ci ludzie potrafią nosić tureckie swetry jak najlepszy garnitur, czapkę jak koronę. Patrząc na takiego człowieka nieodmiennie myśli się o tym, że kto jak kto ale on, ona, zasługują na najlepsze ubrania. To wystarczy. Proszę nigdy nie zapominajcie o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MInimaLenka, NLP, Wiedzma60
zacząć przygodę z minimalizmem, NLP, Wiedzma60
Minimalistyczne BN, NLP, Wiedzma60
Smoothie, NLP, Wiedzma60
Samą siebie nazywa Kobietą Organiczną, NLP, Wiedzma60
Bierzemy 12 miesięcy, NLP, Wiedzma60
10 kroków ku zdrowszemu życiu, NLP, Wiedzma60
100 dni, NLP, Wiedzma60
Myśl ze Słoika Dla Każdego, NLP, Wiedzma60
Baktus, NLP, Wiedzma60
Czapka jest na spory rozmiar głowy, NLP, Wiedzma60
partyzanckie skrapowanie, NLP, Wiedzma60
Przepisy pp, NLP, Wiedzma60
kwiatek składa się z 4 osobno wykonanych płatków i środka, NLP, Wiedzma60
Mapa mojej przestrzeni, NLP, Wiedzma60
Soczewica zawiera duże ilości potasu, NLP, Wiedzma60
El pomodoro, NLP, Wiedzma60
45 reguł, NLP, Wiedzma60
Wstawaj rano, NLP, Wiedzma60

więcej podobnych podstron