Faworki
Składniki: (proporcje na ok. 40 sztuk)
2 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
4 łyżki gęstej śmietany (22% jest jak najbardziej OK)
łyżka spirytusu (od biedy 6% ocet spirytusowy)
2 łyżki masła
cukier puder do posypania
tłuszcz do smażenia (olej, smalec)
szczypta soli
Ciasto na faworki
Z mąki, masła, żółtek, śmietany, spirytusu i szczypty soli wyrabiamy ciasto. Po wyrobieniu elastyczną i już nie klejącą sie do rąk kulę z ciasta okładamy wałkiem w celu pozbycia się pęcherzyków powietrza. Nie bagatelizujmy tej czynności - faworki będą bardziej kruche. Im dokładniej "utłuczemy" ciasto tym lepiej. Następnie odkładamy naszą kulę na ok. godzinkę w chłodne miejsce i przykrywamy ją czystą ściereczką aby nie wyschła nadmiernie. Po godzinie ciasto rozwałkowujemy jak najcieniej i wykrawamy z niego paski o szerokości ok. 3 cm i długości 12-15 cm. Środek paska przecinamy ostrym nożem wzdłuż na długości 5-6 cm i przez powstałą szparkę przeciągamy jeden z jego końców, tak aby powstał zawijas. Przygotowane surowe faworki trzymamy pod ściereczką (nie oprószajmy ich zbytnio mąką bo będzie zostawać w tłuszczu i się przypalać podczas smażenie).
Smażenie faworków
W głębokim naczyniu (ja w tym celu używam z powodzeniem wok'a bo jest szeroki i zmieści się dużo faworków na jeden raz) rozgrzewamy silnie tyle tłuszczu aby ciastka swobodnie w nim mogły pływać. Polecam rozgrzać tłuszcz na dużym ogniu (temperatura jest ok. jeśli wrzucony kawałek ciasta od razu wypływa na powierzchnie) i tuż przed wrzuceniem faworków przykręcić gaz do jednej trzeciej - dzięki temu tłuszcz będzie maksymalnie gorący a ciasta nie spalimy. Jest to o tyle ważne, że im tłuszcz jest bardziej gorący tym mniej nim nasiąka ciasto i jest później smaczniejsze.
Faworki smażymy aż się ładnie zezłocą (2-3 minuty powinny wystarczyć), przekręcając je w środku smażenie. Po czym , wyjmujemy i odsączamy na kawałku papierowego ręcznika.
Gdy wystygną posypujemy przez drobne sitko cukrem pudrem i gotowe. Faworki mogą leżeć pod przykryciem kilka dni.
I jeszcze praktyczne rady aby dobre faworki były:
postarajmy się dokładnie utłuc ciasto wałkiem
nie oprószajmy mąką ciasta zbytnio bo się przypalać będzie
smażymy na jak najbardziej gorącym tłuszczu
jeśli w trakcie odpadną nam od ciasta jakieś drobiny to postarajmy się je wyciągnąć z tłuszczu aby się nie przypaliły.