Dbamy o prawidłową mowę dziecka
Prawidłowy rozwój mowy dziecka stanowi podstawę kształtowania się i rozwoju jego osobowości. Dzięki rozumieniu mowy dziecko poznaje otaczający je świat, natomiast dzięki umiejętności mówienia może wyrazić swoje uczucia i spostrzeżenia, a przede wszystkim potrzeby. Poziom rozwoju mowy dziecka świadczy i jego aktywności intelektualnej. Bowiem w każdym człowieku istnieje dążenie do tego, by być efektywnym, kompetentnym i niezależnym; by rozumieć świat i sprawnie w nim działać. Naturalną w wieku przedszkolnym tendencję otwartości należy podtrzymywać i rozwijać.
Kształtowanie i rozwój mowy mają również ścisły związek z rozwojem społecznym. Częste kontakty werbalne dziecka z otoczeniem przyspieszają ten rozwój, doskonaląc wymowę, bogacąc słownictwo. Wiadomym jest, iż dziecko uczy się najwięcej, gdy jest aktywne. Dziecko rozwija mowę intensywnie, gdy ją ćwiczy w toku naturalnej, swobodnej rozmowy, takiej w której jest partnerem dorosłych. Nauczyciele starają się, by w procesie wychowawczym poświęcić wiele czasu na prawidłowy rozwój mowy i to nie tylko podczas zajęć dydaktycznych, ale również w każdej sytuacji edukacyjnej np. podczas zabawy, w czasie której dzieci uczą się najwięcej i nabywają wiele różnorodnych umiejętności.
Duży wkład, w prawidłowy rozwój mowy dzieci wnosi również dom rodzinny i osoby i ich najbliższego otoczenia. W rodzinie dziecko kształtuje kontakt słowny z otoczeniem. Kontakt z najbliższym otoczeniem spełnia ważną rolę w późniejszym życiu każdego człowieka. Rzutuje na jego osobowość, kulturę, na posługiwanie się językiem ojczystym, określa stosunek do innych ludzi.
Tak więc ważnym jest fakt, iż współpraca domu rodzinnego i przedszkola w tej dziecinie doprowadzi do prawidłowego posługiwania się mową. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że w pracy nad prawidłową mową dziecka winno się pamiętać o kilku sprawach:
Dostarczyć dziecku właściwych wzorców wymowy głoski, wyrazu, zdania i całych wypowiedzi.
Nie tolerować błędów wymowy.
Zauważyć każdy sukces dziecka i odpowiednio go wzmacniać np. przez pochwały i nagrody.
Spowodować, by dziecko rozumiało swoje błędy i aby odczuwało potrzebę ich korelacji.
Nie zrażać i nie wyśmiewać dziecka.
Żadne dziecko nie nauczy się poprawnie mówić, jeśli rodzice, opiekunowie, wychowawcy, nie pokażą mu, jak należy to czynić. Każde błędy wymowy, czy jej wady, winne być we właściwym czasie dostrzegane i zlikwidowane bądź zmniejszone. Zaniedbanie prowadzi do zaburzeń emocjonalnych i innych nie pożądanych następstw. Dlatego należy jak najwcześniej uchronić dziecko przed trudnościami porozumiewania się i kłopotami, które mogą z tego wynikać.
OTO PRZYKŁADOWE TEKSTY DO ĆWICZEŃ ARTYKULACYJNYCH.
GŁOSKA � r
Tra, tro, tru, tre, try, atra, otro, utru, ytry,
dra, dro, dru, dre, dry, adra, odro, udru, ydr,
ra, ro, ru, re, ry, ara, oro, uru, ere, yry, ar, or, ur, er, yr,
Rak, rama, rana, radio, ratunek, roślina, rura, rekin, trawa, trapez, trójkąt, tren, futro, strych, siostra, żar, dar, smar, ser, katar, aktor, autor, konduktor.
Zdania
Na rynku stoją latarnie.
Po futrynie chodzi biedronka.
W pralce jest brudne ubranie.
Brat pracuje w fabryce.
Krysia gra na trąbce.
�Kropelki i sopelki�- Hanna Zdzitowiecka
Spłynęła z dachu kropelka, kropelka wody niewielka.
Za pierwszą kropla niedługo, już widać kroplę drugą.
Za nimi z góry już leci, po dachu kropelka trzecia.
Dalszych kropelek nie zliczę: płynie ich cały strumyczek.
A mróz z tych wszystkich kropelek zrobił lodowy sopelek
�Dzięcioł� - M. Jaworczakowa
Pewne drzewo w pewnym borze, miało raz robaki w korze i płakało:
-Moja koro! Moja kora � taka chora!
Cóż ja pocznę? Cóż ja zrobię? Któż robaki mi wydziobie?
Nagle zjawił się pan dzięcioł: -Ja to zrobię! Z miłą chęcią!
�Kangur�
-Jakie pan ma stopy duże, panie kangurze!
Wiadomo � dlatego kangury w skarpetkach robią dziury.
�Ślady� - Barbara Lewandowska
Widać po papierkach, że ktoś jadł cukierka.
Wiatr się z papierkami bawi teraz w berka!
Mógłbyś mu kolego, nie ułatwiać tego,
gdybyś z papierkami sam grał w chowanego!
�Baran� � Jan Brzechwa
Przyszedł baran do barana i powiada proszę pana,
nogi bolą mnie od rana, pan mnie weźmie na barana.
Baran tylko głową kręci: Nosić pana nie mam chęci,
ale znam pewnego wilka, który nosił razy kilka.
Trwoga padła na baranów: Dobrze nad tym się zastanów,
wiesz co było swego czasu? Nie wywołuj wilka z lasy.
Baran słysząc to zbaraniał, baran dłużej się nie wzbraniał.
I choć rzecz to niesłychana, wziął barana na barana.
Zagadki:
Najlepszym lekarzem złamanego ołówka jest....
Wisi w łazience, wycierasz nim ręce?
Rudą kitką się chlubi, orzechy bardzo lubi?
Na niebie pierzyna biała, nie z pierza, z wody powstała. I w wodę, znów się zmieni, by dodać liściom zieleni?
Co to za fabryka, w której grube pnie, ostrymi piłami na deski się tnie?
Berecik czerwony ma białe kropeczki. Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ale much zielony gwarze � Patrzcie jak mi w nim do twarzy.
GŁOSKA � s
sa, so, su, se, sy, asa, osa, usu, ese, ysy, isy, as, os, us, es, ys, is.
Sad, sala, sobota, sufit, sukienka, sok, sowa, sen, sekunda, masa, klasa, kasa, basen, kiełbasa, włosy, fusy, mięso, las, kwas, atlas, nos, las, kos, głos, kłos, odgłos, pies.
Pies stoi smutny.
Las jest gęsty.
Mama wysłała Stasia do sklepu.
Z lotniska startują samoloty.
Na wiosnę pod lasem rosną sasanki.
Skakanka
Stasia ma skakankę, ma skakankę Hanka.
Hop, hop! Podskakuję od samego ranka.
Kotki
Oto domek niski. Stoją na nim miski.
Kotki mleko piją, potem miski myją.
Żniwa
Gdy nadejdzie lato, będę chodził boso.
Będę żyto kosił dużą, ostrą kosą.
Gdy się kosa stępi, będę wiązał snopy.
I nim słonko zajdzie, ustawię je w kopy.
Stół i krzesła L. Wiszniewski
Za srebrzystym potokiem rosły sosny wysokie.
Rosły sosny szumiące, wypieściło je słońce.
Płyną echa dalekie: głosy drwali, stukot siekier...
Pożegnały bór sosny, nie dożyły do wiosny.
Na tartaku pił jęki, sosna twarde ma sęki...
I co teraz? Co teraz? Stolarz deski zabiera.
Wyheblował stos desek, będzie stolik, sześć krzeseł.
Poprosimy dziadusia, by na jednym z nich usiadł.
Sarenki - Czesław Janczarski
W lesie po śniegu miękkim, biegną, biegną sarenki.
Wśród dębów, wśród sosenek jest stołówka sarenek
Są tam drabinki z sianem. Smacznego, sarenki kochane!
Zagadki:
Jaka to główka, duża lub mała. Z zielonych liści składa się cała.
Sosnowy, dębowy, stary lub młody. Rosną w nim grzyby, rosną jagody.
GŁOSKA z
za, zo, zu, ze, zy, aza, ozo, uzu, eze, yzy, izy
zapał, zapach, zamek, zakład, zawód, zachód, zabawki,
waza, wazon, gazeta, koza, muzyka, ogryzek, lizak.
Koza zajada kapustę.
Piesek zjadł pyzy i oblizuje się.
Zygmunt postawił znak zapytania.
Na niebie ukazały się gwiazdy.
Zbyszek rozwiązuje zadania z fizyki.
Pan Walenty
Nasz dozorca, pan Walenty, ważną pracą jest zajęty,
bo ulica zaraz z rana wodą musi być polana.
Szumi szu szu szu konewka: Pije trawnik, piją drzewka.
Dźwiga wodę pan Walenty. Gwałtu, oblał Zosi pięty.
Kozy
Z zagrody zerkają dwie ciekawe kozy.
Na zieloną kapustę, którą wiozą wozy.
Balony
Nosi pan Baltazar balony na bazar i woła grubym głosem:
Kto kupi balon pyzaty lub taki długi jak patyk, lub ten z zadartym nosem?
Zdzisławek
Mama: Zdzisławku pij lekarstwo. Pił ani się skrzywił.
A kiedy się braciszek młodszy dziwił, tak Zbysio odpowiedział:
Złym, złego zbywamy. Lepiej wypić lekarstwo, niż widzieć łzy mamy.
Trolejbus - J. Małas
Trolejbus pojazd wszystkim znany. To jest autobus uwiązany jak nasz azorek.
Na mocnym drucie, aby przypadkiem z miasta nie uciekł.
Zagadki:
Z czarną główką patyczek, wyszedł z pudełeczka. Główką się pośliznął, już się pali świeczka.
Na niebie świecą, oczek nie mają. Zwykle wieczorem do nas mrugają.
Stoją przy drogach, wcale nie ptaki. Nauczyć mogą jak jeździć drogą, drogowe.....
GŁOSKA c
Ca, co, cu, ce, cy, aca,oca, ucu, ece, ycy, icy, ac, oc, uc, ec, yc, ic
cały, cukier, cegła,cela, cement, cyna, cygan, cytryna, taca, plecak, placek, ocet, kocyk, ocean, motocykl, ulica, plac, pajac, pałac, noc, piec, hamulec, zając.
Zając kica po łące.
Celina ceruje koc.
Pajacyk fika na drabinie.
Chłopiec ukłuł się widelcem w palec.
Mama poleca placek owocowy.
Abecadło
Na tablicy miał napisać Jacek abecadło całe,
lecz ocena źle wypadła: znał litery tylko małe.
Jacek
Oto mały Jacek, co ulepił placek,
cały placek dla Celiny i dla lali jej Aliny.
Choinka Wacka
Na choince pełno cacek. Wszystkie wieszał mały Wacek.
Tu cukierki tam pajacyk. Chłopiec aż z radości skacze.
Cyt...cyt...cyt... - Maria Terlikowska
Cyt...cyt...cyt... idzie nocka z dala. Pstryk, pstryk, pstryk lampka się zapala.
Elektryczne druty błyszcza nad sadami � elektryczne blaski między gałązkami.
Cyt...cyt...cyt... podejdź nocko, podejdź. Cyt...cyt...cyt... skryj się za ogrodem.
Z Wojtusiowych okien bije złota jasność , widno w całej wiosce, aż się nie chce zasnąć.
Cyt...cyt...cyt... księżyc wschodzi właśnie. Dziw, dziw, dziw, lampy świecą jaśniej.
Elektryczne lampy w Wojtusiowej wsi...księżyc się zawstydził wlazł za chmurki, śpi...
Zagadki:
Dwie listewki, papier, sznurek, a gdy wiatr zawieje, leci aż do chmurek.
Albo stoję, albo wiszę. Dzieci na mnie kredą piszą.
Chociaż jest wysoko, choć świeci daleko, można już do niego dolecieć rakietą.
W każdej mieszka klasie, czarne ma oblicze, na niej często piszę, rysuję lub liczę.
GŁOSKA dz
dza, dzo, dzu, dze, dzy, adza, odzo, udzo, edze, ydzy.
Dzbanek, dzwonek, dzwonnica, władza, sadzawka, sadze, ogrodzenie, rodzynki, kukurydza.
Na podłodze leżą pieniądze.
Pod miedzą siedzą zające.
Na wadze leżą rydze.
Dzieci jedzą rodzynki.
Robotnicy ogradzają urodzajną ziemię.
Rysunki
Rysuję domek i Babę Jędzę. Mam papier i farby nowe.
Do ręki wezmę maleńki pędzel. Rysunki będą kolorowe.
Zima (fragment) Wiera Badalska
Jadą, pędzą sanki, powożą bałwanki.
W sankach siedzi Zima, dzwonki w ręku trzyma.
Gdy poruszy dłonią, dzwonki głośno dzwonią.
Dzwonek
-Kaziu, co najbardziej lubisz w szkole?
-Nie powiem, choćby mnie smażyli w smole.
-No, powiedz. Nie będzie w tym żadnej niedyskrecji.
-Dobrze, powiem, dzwonek! Po ostatniej lekcji.
Dzwonki
Dzeń, dzeń! Ostatni raz zadzwonił szkolny dzwonek.
Dzwoni i śpiewa: - czas już czas iść w pole, w lasy zielone!
Żegnajcie dziś! Dzeń, dzeń! Głos się wesoło niesie.
Jutro wam dzwonić będą wiem, liliowe dzwonki w lesie.
Rosną gdzieś skryte w leśny cień i w trawie pośród łąki.
Dzwonią cichutko: Dzeń, dzeń, dzeń! Te wakacyjne dzwonki.
Zagadki:
Nie spóźniać się, proszę, spóźnialskich nie znoszę. Pilnie zacznij szkolny dzień, gdy zadzwonię: dzeń, dzeń, dzeń, dzeń!
Choć ma ucho , nie słyszy. Choć ma dziobek , nie dziobie. Ale możesz z niego mleka nalać sobie.
Na konwaliach cicho rosną a przy saniach, drzwiach w budynkach , brzęczą głośno.
GŁOSKA SZ
sza, szo, szu, sze, szy, asza, oszo, uszu, esze, yszy, iszy, asz, osz, usz, esz, ysz, isz.
Szafa, szata, szalik, szabla, szachy, szatnia, szkło, szpulka, kasza, pasza, kaszel, naszyjnik, nosze, koszyk, kieszeń, kosz, klosz, pasza, mysz, listonosz, kalosz, tusz, afisz, kapelusz.
W szkole jest szatnia.
Mama szyje na maszynie.
Na poddaszu mieszkają szpaki.
Kieszenie przy fartuszku są poszarpane.
W koszyku jest gruszka.
Dla ptasząt
Przyniosły dzieci kobiałkę z kaszą dla przemarzniętych na mrozie ptasząt.
Myszka
Główkę i szyjkę wytnę z kasztanka. Na brzuszek wezmę maleńką szyszkę.
Ze sznurka , uszka, ogon z gałganka. I do zabawy zrobię ci myszkę.
W szufladzie
Do moich skarbów w szufladzie biurka, dołożę dzisiaj kawałek sznurka.
Muszlę, kasztanka, drewniane szpulki, szyszkę i szklaną kulkę Urszulki.
Deszczyk- Lucyna Krzemińska
Szumi, szumi, drobny deszczyk. Płacze, płacze kapuśniaczek.
A nasz kasztan, szumi, szumi kiedyż wiosnę znów zobaczę.
Szpak szczebiocze na kasztanie. Ciesz się, ciesz się, że deszcz pada.
Taki deszczyk dla kasztana jest jak pyszna lemoniada.
Już niedługo po przylaszczki, w las popędzi Jaś z Bartoszkiem.
Szumi, szumi drobny deszczyk, będzie wiosna jeszcze troszkę.
Szyba - Maria Żuchowa
Deszcz w szybę puka, szparki szuka. Grozi i pluszcze, puścisz , nie puszczę.
Ale mnie puścisz , wyje wichrzysko, chcę koło pieca potańczyć blisko.
A szyba na to. Choć jestem krucha, deszcz i wichura muszą mnie słuchać.
Wpuszczę tu słońce niech izbę złoci, a wy na polu możecie psocić.
Szara godzina - Ewa Szerburg - Zarębina
Szare niebo za oknem, szare drzewa w sadzie.
Szary deszcz się na wszystkich, szarą mgiełką kładzie.
Szary piesek pod płotem, krótką pali fajkę.
I szaremu kotkowi prawi długą bajkę.
O małej, szarej myszce, która siedzi w norze
i wcale w ten dzień słotny na dwór wyjść nie może.
Zagadki:
Choć drzwi jak dom posiada, nie ma okien ni komina. W niej płaszcz wiesza zawsze Adaś, gdy powraca z mamą z kina.
Ma długi ogonek, oczy jak paciorki. Gdy zobaczy kota, umyka do norki.
Bardzo proszę wszystkie dzieci, niech wrzucają do mnie śmieci.
Morze wyrzuca złote kamyki, będą z nich broszki i naszyjniki.
Patrzy Jasio - coś szarego, już był pewny, że to...yszka, ale wkrótce się przekonał, że to spadła z drzewa ...yszka.
GŁOSKA - ż
ża, żo, żu, że, ży, aża, oża, użu, eży, yży.
Żal, żaba żarówka, żółw, żyletka, rzepa, rzemień, rzęsa, plaża, bażant, warzywa, żyto, żyrafa, drążek, dyżur.
Rzeka płynie do morza.
Katarzyna zbiła talerzyk.
We wrześniu kwitnie wrzos.
Na korze wierzby wyrosły grzyby.
Po burzy morze jest wzburzone.
Liski
Leży w norze lisek. Stoi obok żona.
Wygraża mu łapką, bo jest obrażona.
Co włożę do garnka, gdy pusta spiżarka.
Żywo! Wstawaj mój panie i na polowanie.
Kurze pisanki
Ktoś tu pisał na papierze. Ktoś tu stawiał znaki.
Ale przyznam się wam szczerze: nie wiem kto to taki.
Może kura zeszła z grzędy, może przechodziła tędy,
bo znak na papierze -to pisanie kurze.
Nad kałużą
Duża żaba nad kałużą napotkała żuka.
Żuk na nóżki włożył buty, obcasami stukał.
Nad kałużą podskakiwał, żółte buty pokazywał,
aż je usmarował błotem. Oj co było potem!
Żubr - Jan Brzechwa
Pozwólcie przedstawić sobie. Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się żubrze. Zróbże minę uprzejmą, żubrze.
Lisy i róże - Stanisław Grochowiak
Czy nie chciałbyś, żeby nas obiegły wkoło i spojrzały z ukochaniem:
Bocian, żuraw, trznadel, gołąb, borsuk, żubr i złoty daniel?
Żeby też się dołączyły o pieszczotę rąk błagając.
Wielki rogacz pełen siły, obok zając?
Wszak zadanie to nieduże, każdy może zadbać o nie:
Kochaj lasy i w wazonie delikatnie popraw róże.
O żuku - Helena Ożegowska
Jedna żabka z drugą żabką napotkały żuka.
Stał na drodze, gorzko płakał swojej mamy szukał.
Pocieszyły żabki żuka: - Twoja mama w lesie,
widziałyśmy szła z koszyczkiem, jagód ci przyniesie.
Żuczek zaraz przestał płakać, otarł oczy łapką,
ale zanim poszedł dalej podziękował żabkom.
Zagadki:
Wisi gruszka u sufitu, nie masz na nią apetytu. Bo nie służy do jedzenie, tylko ciemność w jasność zmienia.
Gdy je dzik pod dębem znalazł z apetytem schrupał zaraz.
Gdy mróz jest na dworze, chętnie je założę. Na nich pędzić będę mógł, jakbym skrzydła miał u nóg.
Ma on nóżkę - nie ma buta, ma kapelusz -nie ma głowy: czasem gorzki i trujący, częściej smaczny jest i zdrowy.
Jestem mały, albo duży, bardzo lubię kurz i brud. Tylko warczę, kurz połykam i to cały trud.
W księżycowe noce, w stawie rechoce.
GŁOSKA - cz
cza, czo, czu, cze, czy, acza, oczo, uczu, ecze, yczy, iczy, acz, ocz, ucz, ecz, ycz, icz.
Czapka, czapla, czajnik, czekolada, czytelnia, czepek, haczyk, oczy, loczek, uczeń, kubeczek, wieczór, pajęczyna, płacz, biegacz, trębacz, mecz, bicz, poręcz, warkocz.
Jareczek ma czarną czuprynę.
Pies skacze przez obręcz.
Dziewczynka rozczesuje czarne warkocze.
Pan Mieczysław oczekuje paczki z Czech.
Maczek
Przedszkolaczek jestem - proszę. Noszę torbę w niej bambosze, mam zeszyty.
Na niej znaczek. Spójrz: czerwony, polny maczek.
Jaś na torbie ma jaskółkę, Staś samolot, Hania pszczółkę,
Ryś motyla, Ania rower. Wichcia wiśnie kolorowe.
Torbę swoją wieszam w szafie. Znam swój wieszak przedostatni.
I wie każdy przedszkolaczek, że ten maczek, to mój znaczek.
Cudowne okulary - Lucyna Krzemieniecka
Pod moim okienkiem, w małym ogródeczku, rosną słoneczniki - kwiatek przy kwiateczku.
Będę je podlewał wodą z koneweczki, żeby im urosły złociste główeczki.
Złociste główeczki, złociście barwione, zielone łodyżki i liście zielone.
Bo te słoneczniki, jak małe słoneczka, będą mi wesoło patrzeć w okieneczka.
Renia chce liczyć - E. Szerburg - Zarębina
Chodzi Renia chodzi - mruczy: - Nikt mnie liczyć nie nauczył!
Liczy mama, liczy tatka, naliczyli Reni cztery latka.
Zajączki- Wł. Broniewski
Zajączki, zajączki, zajączki skakały przez pola i łączki.
Stanęły pod laskiem i patrzą, jak dzieci się bawią i skaczą.
A dzieci podały im rączki i z dziećmi skakały zajączki.
Zagadki:
Kwadratowa, kolorowa albo biała bywa. W kieszeni ją nosisz, często jej używasz?
Kolorowa wstęga, na niebie się mieni. Utkana jest z deszczu i z słońca promieni?
Ten kwitnący talerz pewnie dobrze znacie, bo smaczne nasiona z niego wybieracie?
Co to jest na pewno wiesz! Najeżona jest jak jeż. Lecz nikogo nie kłuje tylko zęby szoruje?
Gdy go długo nie ma wszyscy narzekają. A gdy przyjdzie, pod parasol przed nim się chowają.
Niewielka deseczka, mnóstwo włosów na niej. Gdy idziesz do szkoły czyścisz nią ubranie?
GŁOSKA - dż
dża, dżo, dżu, dży, adża.
Dżokej, dżungla, dżuma, dżem, dżentelmen, dżdżysty, drożdże, jeżdżą, gwiżdżą, miażdżyć.
Janek ćwiczy dżudo.
Pociąg już odjeżdża.
Dżuma jest ciężką chorobą.
Dżokej ujeżdża konia.
W czasie dżdżu z ziemi wychodzą dżdżownice.
Dżdżysty dzień
Dżdżysty dzień, brzydki dzień. Drzewa mokre całe.
Aż od tego dżdżu wyglądają białe.
Dżungla
Co to jest dżungla? Dziki las. Wejdźmy do dżungli jeden raz.
Jakiś ptak gwiżdże pośród drzew. Oj, coś się skrada! Może lew?
Przekorek umknął, ile sił. Szukajcie dzieci � gdzieś się skrył.
GŁOSKA - ś
sia, sio, siu, sie, si, asia, asio, usiu, esie, ysi, isi, aś, oś, uś, eś, yś, iś.
Siano, siatka, siodło, sierp, siedem, siewnik, sikawka, sito, nasiona, gosposia, mamusia, wiśnia, huśtawka, baśń, oś, coś, ktoś, łoś, struś, tatuś, miś, ptyś, ryś, wieś.
Na ścianie wisi siatka.
Śpiewak głośno śpiewa.
Naleśniki ze śliwkami są wyśmienite.
Ryś śni o świeżych kościach.
Wiatr po lesie roznosi nasiona świerku.
Puszek śniegu - M. Czerkowska
Siadł na grzędzie puszek śniegu. Zaraz zwołał swych kolegów.
Zleciało się tyle puszków, jakby pękła gdzieś poduszka.
Wszystkie zgodnie zawołały: Będziemy tu zimowały,
grzały kiełki i nasionka, aż zadzwoni pieśń skowronka.
Konisie- L. Krzemieniecka
Wio konisie, bo mam chętkę użyć dzisiaj jazdy prędkiej.
Wicher świszcze, kraczą wrony. Wio, konisie, przez zagony.
Miś idzie do przedszkola - Z. Broniewska
Miś różowy, miś pluszowy zbuntował się dziś:
chce iść także do przedszkola, tak jak chodzi Krzyś!
Wziął Krzyś misia w obie rączki: - Po co pójdziesz tam?
-Będę bawił się wesoło i nie będę sam!
-Gdy tak prosisz to już chyba zabiorę cię dziś.
I tak zaczął do przedszkola chodzić z Krzysiem - miś!
Huśtawka
Na bielutkiej wiśni, co z wiatrem szeleści,
chciał Staszek Jadwisi huśtawkę zawiesić.
Lecz Jadwisia Staszka chwyciła za ręce:
-Nie pozwolę na to, byś niszczył wisienkę.
Wkopał słupy tata, tacie pomógł Staszek,
teraz Jadwiś lata do góry jak ptaszek.
Szumi wiśnia, kwieciem bielutkim ubrana:
-Dam ci wiśnie w lecie, Jadwisiu kochana.
Zagadki:
Głowa ostra, noga prosta. Po pieńku skakała - drewek narąbała.
Ma drewnianą obręcz i sto dziurek na dnie. Mama nim przesiewa mąkę. Co to jest? Kto zgadnie?
Czy to będzie człowiek, zwierzę, czy też ptaszek, gdy przejdzie po mokrym piasku, pozostawi....
Gdy na ulicy swój kolor zmieniają, wtedy wszyscy idą albo w miejscu stoją.
W swym domku nikomu nie da gościny, bo nie ma miejsca ani odrobiny.
GŁOSKA ź
zia, zio, ziu, zie, zi, azia, ozio, uziu, ezie, izi
ziarno, zioła, ziółko, ziemna, zielony, zima, zięba, ziemniak, bazie, koziołek, poziomka, próżno, bliźniak, kuźnia, luźny.
Na gałęzi siedzi zięba.
Koło źródła rosną zioła.
W zielonym wazonie są bazie.
Kazio ma zielone guziki.
W kuźni pracują do późna.
Koźlę
Grymasiło koźlę: - I to źle! I to źle! Woda jest za mokra, słonko za gorące.
Za zielona trawa rośnie tam na łące. Aż się koza rozzłościła, koźlę w kącie postawiła.
W stajni
Stoi w stajni koło żłobu źrebię w białe łatki.
Stuka, stuka kopytami, smutno mu bez mamy.
Już jest późno, ciemna nocka. Świecą gwiazdy w niebie.
-Mamo, wracaj do źrebiątka, bo mu źle bez ciebie.
Psotny koziołek
Miała ciocia koziołka. Ten koziołek cioci,
biegał po podwórku i wciąż tylko psocił!
Rozsypał ziemniaki, zjadł nową słomiankę,
obgryzł nawet starą miotłę, co stała pod gankiem!
Za dużo, za dużo ten koziołek broił
i za karę na powrozie uwięziony stoi - Beeeee!
Zima - Cz. Janczarski
Bure chmury w dal płyną nad doliną, niziną...
Może spadną na głowę białe gwiazdki śniegowe?
Dmie wiatr chłodny, niemiły,
drzewa liście zgubiły, odleciały już ptaki i las cichy jest taki...
Przychodź zimo, nie zwlekaj! Każdy ciebie już czeka,
zając ciepłe ma futro, możesz przyjść, choćby jutro.
Ubierz nasza jabłonkę w białą, śnieżną koronkę,
przykryj pola zamiecią, dużo śniegu daj dzieciom!
Zagadki:
Myszek nie łowią, ptaszków nie jedzą. Te kotki szare co na drzewach siedzą.
GŁOSKA - ć
cia, cio, ciu, cie, ci, acia, ocia, uciu, ecie, yci, ici, ać, oć, uć, eć, yć, ić.
Ciało, ciasto, ciotka, cień, ciepło, ciemno, ćma, ćwiczenie, maciejka, kocioł, bocian, pociąg, drucik, wycieczka, kociak, kość, gość, maść, opowieść.
Ciocia kupiła ciastka.
Dzieci zbierają liście.
Na ścianie siedzi ćma.
Bociek odleciał do ciepłych krajów.
Dzieci znają ciekawe opowieści.
Nasiona - L. Krzemieniecka
Lećcie nasionka z wiatrem po świecie, może gdzieś w ziemi kącik znajdziecie.
Da wam ziemia kącik mały, w nim będziecie kiełkowały...
Maciek
Zmordował się Maciek, młócił ranek cały. Poszedł w domu spać, wróble mu nie dały:
Maćku, wróć, żyto młóć, chociaż ćwiartkę, choć pół ćwiartki dla nas rzuć!
Zima- K. Iłłakowiczówna
Wszyscy weszli do ciepłych domów. Zboże śpi w zacisznej stodole.
Padają białe śniegi, białe śniegi padają na pole,
padają ciepłe śniegi, padają zaciszne śniegi,
aż się niebo opóźni, oziębi, a ziemia się napełni po brzegi.
Będą padały tylko śniegi białe i śniegi różowe,
a po zachodzie zorzy ciche śniegi fioletowe.
Kosz do śmieci - Wł. Broniewski
Jestem sobie kosz do śmieci. Do mnie, do mnie chodźcie dzieci!
Stoję sobie przy tym świerku, pełno chciałbym mieć papierków.
A ja jestem ławka szara. Kto mnie lubi, niech się stara.
Nie podeptać mnie, nie pociąć. Bo cóż, biedna mogę począć?
Zagadki:
Aksamitne skrzydła ma, lata w nocy, bo to ...
Chodzi po ścianie, rękami macha, gdy zgasisz lampę - już nie ma stracha?
Powrócił do nas z dalekiej strony. Ma długie nogi i dziób czerwony.
Dzieci się śmiały, gdy go witały. Żabki płakały - przez dzionek cały.
Jak się nazywa wróbli śpiewanie? Każdy odpowie - to jest .....
czarno - biały fraczek, buciki czerwone - umykają żaby, gdy idzie w ich stronę.
GŁOSKA - dź
dzia, dzio, dziu, dzie, dzi,,adzia, odzio, udzio, edzie, ydzi, idzi.
Dziadek, dziobek, dzień, dzieci, dziupla, dziura, dzik, łodzie, budzik, grudzień, łabędzie, dźwig, dźwięk.
Dziewczynka ma niedźwiadka.
W łodzi siedzą dzieci.
Dzięcioł wydziobuje owady.
Zdziś dźwiga miedziany dzban.
Madzia sadzi na działce goździki.
Dzięcioł
Dziwne rzeczy opowiadał dzięcioł swojej żonce:
widział dziś na gałęzi szpaki gadające.
-A ja wcale się nie dziwię - mówi dzięciołowa.
-Wiem, że szpaki i papugi mówią ludzkie słowa.
Dzik - J. Brzechwa
Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka.
W ogrodzie
W starym ogrodzie w dziwnym ogrodzie, coś ciekawego dzieje się co dzień.
Tu dzięcioł kuje dziobem jak kowal. Tu szara sowa w dziupli się chowa.
W sadzawce żaby kumkają co dzień. W starym ogrodzie, w dzikim ogrodzie...
Dziurki w sieci
Dziadek rybak pytał dzieci: - Czy wiecie, jak wiązać sieci?
Wnuk, co obok dziadka siedział, wiedział i tak powiedział:
-Trzeba wziąć dziewięćset dziurek, przez te dziurki przewlec sznurek.
Sznur do kija przymocować i już będzie sieć gotowa.
Nikogo nie oszukuję - kto nie wierzy niech spróbuje.
Pierwszy śnieg - Anna Przemyska
Już od Tatr ku Babiej Górze pędzi wiatr. Zaprosił w tany wicher smreczki.
Czesze barany koło rzeczki. Wziął się z niedźwiedziem wiatr za bary.
Znużony legł na dnie pieczary. Błysnęło słońce dziś w południe.
Śnieg! Śnieg na górach, ach, jak cudownie!.
Zagadki:
Choć nie jest kowalem, umie kuć wytrwale. Choć nie jest doktorem, leczy drzewa chore?
Ze smakiem będzie chrupał żołędzie.?