Tarcza to z pewnością najstarszy element uzbrojenia ochronnego znany ludzkości, występował już między innymi w Starym Państwie Egiptu. Człowiek od zarania dziejów, przekonany o kruchości swego ciała wynajdował różne sposoby jego ochrony. Pierwsze były z pewnością grube skóry i futra. Później przyszedł czas również na tarczę. Używali jej starożytni Egipcjanie, greccy Hoplici (hoplony całe pokryte brązem o wadze do 8kg), rzymscy Legioniści nosili wielkie, w zarysie prostokątne tarcze i do perfekcji doprowadzili walkę formacji osłoniętej w całości właśnie nimi.
Tarcza uzywana była oczywiście przez całe średniowiecze, jak i w epokach późniejszych. W trakcie I Wojny Światowej wypróbowywano różne mniej lub bardziej szalone wynalazki, które miały zdynamizować statyczną walkę pozycyjną. Jednym z nich były strasznie ciężkie, stalowe tarcze z osłonami po bokach i nad głową piechura. Oczywiście koniec wojny pozycyjnej przyniósł czołg - czyli właściwie ciągnik gąsienicowy obwieszony połączonymi stalowymi tarczami... nihil novi...
Tarcza używana jest również dziś - nie tylko przez pierwotne, zacofane plemiona na kresach cywilizacji. Wystarczy przecież włączyć wiadomości aby zobaczyć jakieś zamieszki, które opanować próbują policjanci chroniący się właśnie za tarczami - tyle że wykonanymi już z tworzyw sztucznych.
BUDOWA TARCZY
Konstrukcyjnie tarcza to płat rozmaitych kształtów i wielkości. Od wewnętrznej strony zaopatrzona jest w imacz, wykonany najczęsciej ze skóry, czasem z powrozów lub innych materiałów. Ponadto po stronie wewnętrznej znajduje się zazwyczaj pas zakładany na ramię w celu zawieszenia tarczy. Częstym elementem konstrukcyjnym w tarczach niemetalowych jest umbo - okrągłe, półkuliste okucie w części środkowej strony zewnętrznej, wzmacniające tarczę.
Sposób walki tarczą uzależniony jest oczywiście od jej kształtu i rozmiarów. Lekkie tarcze niewielkich rozmiarów dają szybkość i ruchliwość w zamian za słabszą ochronę. Tarcze większe, jak na przykład normandzka tarcza migdałowa są cięższe, ale zestaw ruchów, które trzeba wykonać w obronie jest o wiele mniejszy - tarcze te bardzo skutecznie chronią bok wojownika. Tarcza normańska z początków XI w. ewoluowała - nastąpiło wyrównanie i obniżenie górnej krawędzi tarczy, później uległa ona skróceniu - powstała tarcza sercowa (trójkątna), czyli dzisiejsze stereotypowe wyobrażenie tarczy średniowiecznej. Stała się ona również wzorem kształtu dla tarcz herbowych. Przy wykształceniu się ciężkiej średniowiecznej jazdy tarcza trójkątna zyskała wycięcie w górnej krawędzi służące oparciu kopii.
W XIII w. na terenie mazowsza i litwy do powszechnego użycia weszła charakterystyczna czworoboczna tarcza z pionowym wypukłym występem po środku - pawęż. O ile początkowo była używana jako tarcza jezdnych, to prawdziwą karierę zrobiła pod koniec XIV i w XV w. jako tarcza piechoty (szczególnie podczas wojen husyckich - zresztą do dziś tarcza herbowa Republiki Czeskiej ma kształt pawęży). Była wtedy już znacznie większa - chroniła niemal całego stojącego za nią piechura.
Przy całym bogactwie kształtów tarcz europejskich na Wschodzie używano głównie tarcz okrągłych. Są to między innymi wykonane z prętów figowca przeplatanych wełną lub jedwabiem kałkany (używane również przez polską lekką jazdę i towarzyszy pancernych w XVII w.) czy też podobne do nich, tyle że metalowe sipary. Ciekawy kształt miała adarga - mauretańska tarcza wykonana z bardzo twardej skóry antylopy. Miała zarys dwóch nakładających się na siebie elips.
Najwcześniejsze okazy hełmu (staropolskie szłom) pochodzą z III tysiąclecia p.n.e z kręgu kultury mezopotamskiej. Hełm to bojowa osłona głowy wykonana z wytrzymałego materiału - mógł to być metal (miedź, brąz, żelazo, stal, rzadziej złoto lub srebro), utwardzona skóra, płytki rogu lub nawet twarde drewno.
Średniowiecze w Europie obrodziło różnorakimi odmianami hełmów, poczynając od popularnego na całym kontynencie w X-XI w. hełmu normandzkiego poprzez różnego rodzaju hełmy garnczkowe (oraz wywodzące się z nich hełmy wielkie), łebki i kapaliny po przyłbice, barbuty i salady.
Osobne zagadnienie stanowią wszelkiego typu kaptury kolcze oraz - ze względu na specyficzne zastosowanie i odrębność konstrukcyjną - hełmy turniejowe.
Hełm jest jedyną częścią uzbrojenia ochronnego, która nieprzerwanie jest rozwijana od zarania dziejów ludzkości do dziś. Obecnie wykonuje się wysokowytrzymałe hełmy wojskowe z tworzyw sztucznych, m.in. kevlaru. Należy zauważyć, że na współczesnym polu walki wracają do łask również inne elementy uzbrojenia ochronnego - kamizelka kuloodporna to nic innego jak spadkobierczyni średniowiecznych i późniejszych zbroi...
BUDOWA HEŁMU
Budowa hełmu, tak jak wszelkiego uzbrojenia ochronnego, dostosowana była od początku do anatomii ludzkiej. W przypadku głowy jest to oczywiście wymóg, na którego spełnianie musi być położony szczególny nacisk. Wszelkie elementy hełmu muszą w pierwszej kolejności być funkcjonalne.
Powyższy rysunek przedstawia elementy składowe hełmów trzech typów z różnych okresów średniowiecza. Pierwszy z lewej to używany przez całe europejskie rycerstwo wczesnośredniowieczne tzw. hełm normandzki. Środkowy hełm to basinet, czyli wczesna łebka, uzupełniona czepcem kolczym i zasłoną wczesnego typu. Hełm z prawej to przyłbica późniejszego typu - jedna z wielu form z drugiej połowy XV w. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na bardzo częste, mylne nazywanie przyłbicą zasłony hełmu. Przyłbica to typ hełmu, wywodzący się od łebki.
Podstawowym elementem konstrukcyjnym każdego hełmu jest chroniący głowę dzwon (1). W hełmach otwartych, tzn. nie zakrywających twarzy - takich jak między innymi pokazany tutaj hełm normandzki często występującą częścią jest nasal (2), chroniący (zależnie od rozmiarów) nos, bądź całą środkową część twarzy.
W hełmach zamkniętych cała twarz chroniona jest zazwyczaj przez różnego rodzaju zasłony (3) (wyjątkiem jest tutaj hełm garnczkowy, w pełni chroniący głowę i nie posiadający elemntów ruchomych). Ich kształty, rozmiary i sposoby mocowania do różnorodnych zaczepów (4) to temat na osobną stronę WWW...
Oczywiście w hełmach typu zamkniętego konieczne są szpary wzrokowe (5) nazywane z staropolska wizurami, często występują również różnorodne otwory ułatwiające oddychanie, a nawet umożliwiające rozmowę (no w każdym bądź razie wydawanie dźwięków...). Często spotykanym elementem w niektórych typach hełmów jest czepiec kolczy (6), chroniący szyję lub jej część. Początkowo mocowany był do hełmu przy pomocy systemu zaczepów (7), umożliwiających jego demontaż, później stał się integralną częścią hełmu. Ostatecznie ustąpił pola w pełnej zbroi płytowej wykonanemu ze stali podbródkowi.
W przyłbicach nowego typu (szczególnie w hełmach typu armet) czasem występuje w części potylicznej tarczka (8), która miała za zadanie chronić zamocowany do niej rzemień, przytrzymujący dodatkową płytę podbródkową z przodu.
Rysunek poniżej przedstawia trzy inne typy hełmów, posiadające cechy konstrukcyjne nie występujące w opisach powyżej.
Pierwszy od lewej to wczesnośredniowieczny wendyjski hełm obręczowy. Wytwory tej skandynawskiej kultury (która zresztą wytworzyła się prawdopodobnie z tzw. kultury łużyckiej) miały wpływ na uzbrojenie Celtów Brytyjskich, Anglosasów i Wikingów. Hełm ten posiada chroniący kark nakarczek (3), oraz chroniące boki twarzy policzki (2).
Kolejny hełm to bardzo popularny wśród średniowiecznej piechoty kapalin, w formie przypominający po prostu kapelusz. Tak jak armet obok, kapalin ten posiada często występujące w różnego typu hełmach wzmocnienie dzwonu - grzebień (1). Cechą charakterystyczną kapalinu jest rondo (5), poza nim występujące chyba tylko w renesansowym morionie (wywodzącym się zresztą z kapalina). Widoczna jest również podpinka (4) hełmu (oczywiście miękką wyściółkę musiał posiadać każdy hełm, nie tylko kapalin).
Ostatni w kolejności jest armet. Hełmy tego typu będące odmianą przyłbicy nowszego typu, pojawiły się po raz pierwszy we Włoszech w XV w., odmiana pokazana na rysunku pochodzi z XVI w. Cechą charakterystyczną późnośredniowiecznych, a przede wszystkim renesansowych hełmów, stanowiących integralną część pełnej zbroi płytowej, jest dodatkowa blacha poniżej podbródka - obojczyk (6) chroniący dolną część szyi i często łączony z zbroją. Jest to ostateczna forma w łańcuchu ewolucji dolnej partii tego typu hełmów, począwszy od wszelkiego rodzaju czepców kolczych we wczesnych łebkach.
Ciekawe, że właśnie armet, którego rozkwit przypadł już na okres renesansu, jest stereotypowym wyobrażeniem rycerskiego hełmu średniowiecznego.
W średniowieczu rysują się wyraźne fazy w rozwoju uzbrojenia ochronnego.
W wiekach od V do IX stosowano zbroje łuskowe, lamelkowe, kolczugi ale również relikty starożytnych zbroi płytowych.
Od X do XIII wieku dominowała zbroja kolcza. W całej Europie rycerstwo ubierało długie kolczugi, z rękawami i kapturami kolczymi (osobnymi lub stanowiącymi całość z pancerzem). Nogi początkowo niechronione, później również okrywano kolczymi nogawicami. W pewnym okresie rycerze od stóp do głów chronieni byli przez kolczugę, której posiadanie stało się znakiem przynależności do tej klasy społecznej. Zdjęcie poniżej pokazuje rzeźbę z drugiej połowy XIII w. przedstawiającą właśnie takiego rycerza - co ciekawe jest on uzbrojony w buzdygan.
Od wieku XIV do XVII nastaje okres rozwoju zbroi płytowej. Nie odrazu były to pięknie, lśniące polerowanym metalem, pełne zbroje płytowe. Wiek XIV był wiekiem różnych eksperymentów płatnerskich, oprócz stali (która koniec końców i tak okazała się najlepsza) wypróbowywano utwardzaną skórę (np. gotowaną w wosku pszczelim), płytki rogowe a nawet fiszbin. Oprócz tego również inne typy metali. Pierwsze płytowe elementy pojawiły się jako uzupełnienie do zbroi kolczej w XII w. Najpierw były to pierwsze proste nakolanki i nałokietniki. Wiele wskazuje na to, że płytowa ochrona nóg, a konkretnie łydek, w formie nagolenic pojawiła się wcześniej niż płytowa ochrona tułowia. Np. rzeźba z nagrobka Don Bernaldo Guillen de Entenza, jednego z głównych rycerzy Jana I Aragońskiego ukazuje rycerza w otwartym hełmie typu normandzkiego (ale bez nasala), długiej niemal do kolan kolczudze , spod której wystaje pikowana przeszywanica. Na kolczugę narzucona jest długa, rozcięta po bokach tunika bez rękawów, nie zdradzająca śladów pancerza płytowego pod spodem. Ale najciekawsza jest osłona nóg - płytowe nakolanki i nagolenice, oraz łuskowe trzewiki. Jest to tym bardziej intrygujące, że rycerz ten umarł w roku 1237, a przyjmuje się, że nagolenice nie weszły do użycia przed rokiem 1300. Logicznie rzecz biorąc pojawienie się płytowych osłon nóg jako pierwszych nie powinno dziwić - rycerska jazda, która już w XII wieku stanowiła najważniejszą formację na polu walki, musiała być wyposażona stosunkowo wcześnie w dobrą osłonę nóg, które były najbardziej narażone na zranienie w czasie walki z piechotą (która mimo wszystko zawsze stanowiła znaczny procent armii).
Po wprowadzeniu pierwszych prostych elementów uzbrojenia płytowego szybko przyszedł czas na wzmocnienie ochrony tułowia. Pierwsze zbroje kryte pojawiły się prawdopodobnie pod koniec XIII wieku. Koronnym przykładem jest figura klęczącego rycerza - Św. Maurycego, z katedry w Magdeburgu (zdjęcie poniżej), pochodząca właśnie z tego okresu. Na kolczugę ma on nałożony pancerz składający się z kilku stalowych płyt przynitowanych do okrywającej ich skóry - to jest właśnie zbroja kryta, bardzo blisko spokrewniona z brygantyną (czasem nazw tych używa się zamiennie), różniąca się od niej praktycznie tylko większymi rozmiarami zastosowanych płyt.
Wiek XIV, a szczególnie jego druga połowa to okres tzw. zbroi przejściowej. Nadal nosi się kolczugi, ale mocno "obłożone" płytowymi elementami uzbrojenia - brygantyna na tułowiu, częstokroć całkowicie płytowa ochrona nóg w postaci nakolanków, nagolenic i trzewików (wszystkie te elementy nie są jeszcze ze sobą łączone - to przyjdzie w XV w.), płytowe rękawice czasem nałokcice, niekiedy pierwsze formy zarękawia na przedramionach. Na głowie łebka i hełm wielki, lub przyłbica starszego typu w okresie późniejszym.
Około pamiętnego dla Polaków roku 1410 modna staje się odkryta, lśniąca zbroja płytowa. Kolczuga zostaje zepchnięta do roli pomocniczej - jej niewielkie fragmenty chronią szczeliny pomiędzy płytowymi elementami uzbrojenia. Ciągły rozwój zbroi płytowej trwa niemal do końca XVII wieku (czyli daleko poza średniowiecze), jednak z czasem traciła ona coraz więcej elementów. Ostatnimi rozbudowanymi zbrojami płytowymi były XVII wieczne polskie zbroje husarskie i zachodnie zbroje kirasjerów. W XVIII wieku zbroja płytowa znika z pola walki prawie zupełnie.
Jednak jeszcze na początku naszego wieku formacje kirasjerów używały stalowych napierśników i napleczników. W ostatnich latach uzbrojenie ochronne na polu walki powraca do łask. Do hełmu dochodzą coraz częściej wszelkiego rodzaju kamizelki kuloodporne - tym razem już z tworzyw sztucznych.
Podsumowując - zbroje, pod względem konstrukcyjnym, możemy podzielić na trzy typy:
Zależnie od typu i okresu w którym powstała zbroja chroniła różne części ciała. Przede wszystkim korpus, czasem również ręce, rzadziej nogi. Stopień opancerzenia był również zależny od sposobu walki - do XIV wieku żołnierze piechoty sporadycznie byli wyposażeni w osłonę nóg, zawsze preferowali hełmy otwarte, dające lepszą widoczność - było to zapewne również spowodowane niższym kosztem takiego uzbrojenia. Na pełną i wysokiej jakości osłonę stać było tylko bogatych rycerzy, piechota wyposażana najczęściej przez swego feudalnego władcę siłą rzeczy była uzbrojona gorzej.
U schyłku średniowiecza pojawił się jeszcze jeden typ zbroi - tym razem jednak oddzielny ze względu na zastosowanie - konstrukcyjnie była to odmiana zbroi płytowej. Chodzi oczywiście o specyficzną, dostosowaną do konkretnych celów, zbroję turniejową.
Mówiąc o wszelkiego rodzaju zbrojach nie można zapominać o różnorodnych osłonach, które stosowano by chronić najbardziej nobilitowane zwierzę średniowiecza - rumaka bojowego. Zbroja końska znana była już w starożytności, w średniowieczu stosowano początkowo tekstylne kropierze, póżniej elementy wykonane ze stali (czasem utwardzanej skóry) - pod koniec XV i w XVI wieku czasem używano nawet pełnej zbroi płytowej (ladry, ladrowanie).
Zbroja łuskowa była znana i stosowana już w czasach starożytnych - również w Rzymie. Bardzo ciekawy wizerunek zbroi łuskowych widnieje na kolumnie Trajana - przedstawieni są tam jeźdzcy sarmaccy, chronieni zbroją łuskową, ale również ich wierzchowce w całości są nią pokryte - łącznie z nogami. Zapewne w części to fantazja artysty-rzeźbiarza, faktem jest jednak stosowanie przez wymienionych Sarmatów kropierza wykonanego właśnie techniką zbroi łuskowej.
Płytki zbroi łuskowej mogły być wykonane z metalu, rogu lub kości, nitowane były do tekstylnego lub skórzanego podkładu.
Zbroja ta cieszyła się niesłabnącym powodzeniem od starożytności do średniowiecza włącznie. Szczególnie często występowała na Wschodzie, ale do XII-XIV w. nie była również rzadkością w Europie Zachodniej, a tym bardziej w Polsce. Rysunek poniżej przedstawia właśnie rycerza z Mazowsza z pierwszej połowy XIV w. chronionego zbroją łuskową. Uzbrojony jest on również w pawęż - ten typ tarczy, który kojarzy się głównie z piechotą, pojawił się w XIII wieku właśnie na terenie Mazowsza i Litwy - jako tarcza jazdy!
Zbroje tego typu (zwane również płytkowymi) były znane już w starożytności, a w średniowieczu używano ich zarówno w Europie, państwach muzułmańskich, jak i na Dalekim Wschodzie - w Chinach, Tybecie, Japonii. Spowodowane to było zapewne prostotą konstrukcji takiej zbroi. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to zbroja najprostsza ze znanych. Składa się bowiem z kilkudziesięciu (do kilkuset) małych, perforowanych płytek, przez otwory których przewleczony jest rzemień, taśma lub sznur (przykładowo w Japonii stosowano kolorowe sznury jedwabne, które tworzyły ozdobny splot). Odpowiednie wiązanie tego rzemienia powoduje ściągnięcie płytek i utworzenie jednolitej konstrukcji.
Płytki zbroi lamelkowej wykonywano z różnych materiałów - mógł to być metal (niekoniecznie żelazo czy stal), utwardzana skóra, róg, kość, a nawet fiszbin. W średniowieczu w Europie zbroja tego typu była popularna raczej na wschodzie - na Litwie, Rusi, ale również w Skandynawii i na polskim Mazowszu.
W okresie wzmacniania zbroi kolczej elementami płytowymi, również w Europie Zachodniej sporadycznie używano pancerzy lamelkowych. Szczątki kilku zbroi tego typu znaleziono w grobach pod Visby na Gotlandii (w 1361 roku rozegrała się tam bitwa pomiędzy Duńczykami a Gotlandczykami), z czego jedną, składającą się z około 700 części udało się zrekonstruować.
Kolczuga. Wynalezienie kolczugi, według ostatnich badań, przypisuje się Celtom - nastąpiło to około V w. p.n.e.. W starożytności kolczuga była popularnym typem zbroi. Używali jej Rzymianie (lorica hamata), Persowie, koczownicze ludy z Europy Wschodniej i Azji, które w następnych wiekach zalały Zachód.
W średniowieczu kolczuga od XI do XIII wieku stanowiła dominujący rodzaj uzbrojenia ochronnego rycerstwa europejskiego. Jej rozpowszechnienie nieodmiennie kojarzy się z ekspansją Normanów (rysunek poniżej), ale w rzeczywistości w XI wieku niemal całe europejskie rycerstwo uzbrojeniem i wyglądem przypominało Normanów - od Hiszpanii po świeżo ochrzczoną Polskę.
Kolczuga - tak jak miecz, pas czy ostrogi stała się wyznacznikiem statusu społecznego jej właściciela. I o ile z początkowo z plecionki kolczej wykonywano tylko pancerz w formie koszuli, chroniący tułów i częściowo ręce (rękawy były krótkie), to już w drugiej połowie XI w. zaczęły się pojawiać kolcze nogawice i rękawice, a sama kolczuga uległa wydłużeniu (również rękawy) i często dodawano do niej kaptur kolczy.
Niemal cały XII i XIII w. trwa dominacja zbroi kolczej, pojawiają się jednak stosunkowo wcześnie płytowe uzupełnienia zbroi w newralgicznych miejscach - początkowo głównie osłony kolan, niedługo później łokci. Z nastaniem wieku XIV proces uzupełniania kolczugi innymi elementami uzbrojenia ochronnego nabiera tempa. Powstaje pierwowzór zbroi płytowej - zbroja kryta, która była noszona na kolczudze. Dokładanie kolejnych płytowych elementów doprowadziło wreszcie do powstania tzw. zbroi przejściowej, która szybko przekształciła się w zbroję płytową (przełom XIV/XV w.). Od tego momentu kolczuga zaczęła odgrywać rolę pomocniczą - elementy wykonane z kolczej plecionki "zatykały" szpary w uzbrojeniu płytowym, były naszyte na zakładaną pod spód przeszywanicę.
W tym miejscu należy wspomnieć o niemniej ważnym, niż sama kolczuga, elemencie zbroi kolczej. Pancerz kolczy, jako zbroja miękka, był w stanie zatrzymać cięcie, czasem nawet pchnięcie lub grot strzały. Jednak nie mógł pochłonąć energii takiego uderzenia. Stąd szczególnie niebezpieczna dla odzianego w kolczugę wojownika była wszelkiego rodzaju broń obuchowa. Częściowo zaradzić temu można było przez założenie odpowiednio grubego odzienia pod spód - w ten sposób powstał pikowany kaftan, zwany aketonem lub przeszywanicą. Również pod kaptury kolcze, zakładano różnego rodzaju filcowe, bądź pikowane czepki.
Piechota, naturalnie gorzej wyposażona od rycerstwa, również używała pancerzy kolczych, tyle że najczęściej były to tylko kaptury kolcze, czasem pelerynki biskupie - rodzaj obszernego (nierzadko sięgającego mostka, a nawet pasa) kołnierza z otworem na głowę, który nazwę swą wziął z analogicznego (tyle że tekstylnego) elementu stroju kościelnego.
Konstukcyjnie średniowieczna kolczuga europejska zbudowana była z kilku - kilkunastu tysięcy małych pierścieni (zazwyczaj o średnicy od 6 do 12mm) żelaznych, splatanych w taki sposób, że każdy łączył się z czteroma sąsiednimi. Ogniwa kolczugi wykonywano z ciągnionego drutu żelaznego, który zawijano w pierścień, końce rozpłaszczano i nałożone na siebie nitowano (czasem nawet podwójnie) bądź spawano na gorąco. Rząd pierścieni nitowanych splatano na przemian z rzędem pierścieni spawanych. Tą technikę stosowano najczęściej - aż do schyłku XIV w. kiedy to zaczęto wykonywać kolczugi wyłącznie z nitowanych pierścieni. Tańsze i słabsze kolczugi wykonywano przez zaginanie drutu na styk, bądź sztancowanie połowy pierścieni w całości z arkusza blachy. Te techniki były szeroko stosowane na Wschodzie, rzadko w Europie Zachodniej. Co ciekawe nigdy nie stosowano łączenia końców pierścieni w kolczych elementach zbroi japońskich - zapewne ze względu na większą wytrzymałość stalowego drutu - wyrobu tamtejszych doskonałych płatnerzy.
Zdjęcie poniżej pokazuje fragment kolczugi wykonanej splotem 1 w 4, gdzie każde kółko splata się z czterema sąsiednimi.
Przy omawianiu kolczugi należy dodać, że często przykrywano ją różnego typu tekstylnymi sukniami-tunikami, najczęściej nie posiadającymi rękawów (w literaturze anglojęzycznej ten strój nosi nazwę surcoat). Zwyczaj ten pojawił się w okresie wypraw krzyżowych. Pierwszym powodem były zapewne palące promienie słońca, które niemiłosiernie nagrzewały kolczugę. Nie można również wykluczyć wpływów muzułmańskich na obowiązującą "modę". Tekstylne okrycia zbroi bardzo często wykonywane były w barwach herbowych właściciela, jak również przyozdabiano je samym herbem (bądź wieloma aplikacjami, przedstawiającymi go).
Można zaryzykować stwierdzenie, że kaptur kolczy to najczęściej stosowana, zarówno przez rycerzy jak i zwykłych żołnierzy, ochrona głowy od XI do XV wieku.
Kaptur był wykonany z plecionki kolczej, chronił głowę, szyję, częściowo barki i twarz. Początkowo noszony był przez żołnierzy normańskich pod hełm normandzki lub żebrowy - później to rozwiązanie skopiowała niemal cała Europa. Kaptur kolczy był noszony pod hełm garnczkowy, z łebką (później przekształcił się w doczepiany do niej czepiec kolczy), wkładano go pod kapalin, lub też "samopas" (szczególnie żołnierze piesi od XIII do XV w.).
Pod kaptur wkładano filcowy czepek, czasem naszywano go nań. Sama kolczuga bowiem dawała dosyć mizerną osłonę - nie była w stanie wystarczająco zamortyzować ciosu. Dlatego też częstym sposobem wzmocnienia tej osłony (prócz pikowanej podkładki) było zakładanie pod spód hełmu sekretnego - wyglądał on identycznie jak wczesne formy łebki. Właśnie z powodu hełmów sekretnych głowy niektórych rycerzy odziane w kaptury kolcze na rycinach czy nagrobkach, szczególnie z okresu wypraw krzyżowych, wyglądają nieco nieforemnie i wydają się być za duże.
Rysunek poniżej przedstawia kaptur z odchylaną zasłoną szyi i twarzy - przywiązywaną z boku głowy na wysokości czoła. To umożliwiało zsunięcie kaptura do tyłu i chwilę wytchnienia bez potrzeby zdejmowania całości. Jednocześnie założony kaptur chroni znaczną część twarzy - przede wszystkim szyję i podbródek, w przeciwieństwie do luźnych, również zsuwanych kapturów.
Pełna zbroja płytowa, z odsłoniętymi wszystkimi stalowymi elementami konstrukcji (tzw. zbroja biała) pojawiła się pod koniec XIV w. Szeroką popularność zdobyła na początku XV w., mniej więcej w okresie bitwy pod Grunwaldem. W trakcie tej bitwy, zarówno po stronie polskiej, jak i krzyżackiej, w użyciu były jednocześnie starszego typu zbroje kryte, jak i nowsze zbroje płytowe. Przeważającym typem hełmu wśród jazdy były przyłbice starszego typu.
Cały XV wiek to okres intensywnego rozwoju zbroi płytowej. Udoskonalano jej konstrukcję, czyniąć ją bardziej fukcjonalną, z czasem również bardziej ozdobną. Rysunek poniżej pokazuje pełną zbroję płytową z drugiej połowy XV w. wykonaną w Mediolanie dla Elektora Palatyna Fryderyka I przez mistrza Tomaso Negroni da Ello w stylu "alla francese". Nietypowa dla zbroi włoskich przyłbica typu wielki basinet została wykonana zgodnie z upodobaniami niemieckiego odbiorcy. Na przykładzie tego rysunku poszczególne elementy zbroi płytowej to:
Na rysunku niewidoczny jest jeszcze naplecznik (staropol. blach zasobni, pośledni) tworzący razem z napierśnikiem kirys. Ponadto warto jescze zauważyć, że ochrona rąk składająca się z naramiennika, opachy, nałokcicy, zarękawia i rękawicy nazywana jest jednym słowem - naręczak (staropol. naręcze). Powyższy rysunek można zobaczyć w większym formacie klikając na nim.
Poszczególne ośrodki płatnerstwa w Europie wykształciły własne, regionalne style zbroi płytowej. Przeciwieństwem przedstawionej powyżej zbroi mediolańskiej była niemiecka zbroja późnogotycka, pojawiła się ona mniej wiecej w połowie XV wieku, szczyt rozwoju osiągnęła pod koniec wieku. Charakterystycznego stylu tych zbroi nie da się pomylić z żadnym innym. Ostre krawędzie, tłoczone ozdobnie blachy pancerza, obowiązkowa niemiecka salada. Rysunek poniżej (kliknięcie spowoduje powiększenie) pokazuje właśnie zbroję w tym stylu, wykonana około roku 1480 w Augsburgu przez Lorenza Helmschmied dla Arcyksięcia Tyrolu Sigmunda. Zbroja ta (tak jak przedstawiona powyżej zbroja mediolańska) znajduje się obecnie w wiedeńskim Muzeum Historii Sztuki.
Ciągłe udoskonalanie zbroi płytowej doprowadziło w XVI wieku (a więc już w epoce renesansu) do stworzenia zbroi, w której nie było juz żadnego elementu wykonanego z kolczugi. Wszystkie elementy ruchome, miejsca zgięć, wykonane były z folg. Dodatkowo doszło do wyraźnego podziału na zbroje do walki pieszej (np. potężne zbroje typu fulmen beli - piorun wojny), jak i do walki konno. Powstało wiele nowych, ciekawych typów zbroi płytowej. Nie będą one w tym mijescu opisane, ze względu na rozbieżność czasową z uzbrojeniem przeze mnie przedstawianym.
1