ETAP CENTRALNY - USTNE
1. Książka kucharska „De re coquinaria”.
Tajniki sztuki kulinarnej odkrywa przed nami De re coquinaria według tradycji przypisywana Markowi Gawiuszowi Apicjuszowi, żyjącemu za rządów cesarza Tyberiusza (14 -37 r. n.e.). W rzeczywistości jest to kompilacja powstała w IV bądź V w. i oprócz przepisów samego Apicjusza zawiera także wiele wcześniejszych receptur. Jeszcze starszy jest zbiór przepisów znajdujących się dziele Marka Porcjusza Katona (234-149 p.n.e.) De agri cultura. Znany strażnik starorzymskich obyczajów przytacza tam wiele nieskomplikowanych przepisów świetnie kontrastujących z wysublimowaną kuchnią Apicjusza. Te różnice doskonale pokazują zmianę obyczajowości, jaka dokonała się w Rzymie podczas procesu hellenizacji. Potrawy Katona są skromniejsze i bardziej typowe dla społeczeństwa wiejskiego, natomiast z przepisów Apicjusza przebija prawdziwy kunszt kulinarny.
Wśród przepisów Katona znajdziemy więc receptury na: duże placki, małe placki, ciastka oraz papki i zacierki. Także Apicjusz pozostawił po sobie przepisy na różnego rodzaju pieczywa, ciasta i placki, zwane nawet od jego imienia apikia czy apikiana, jednak te są zdecydowanie bardziej wymyślne. De re coquinaria składająca się z dziesięciu ksiąg zawiera przepisy na potrawy z siekanego mięsa, warzyw, drobiu, z czworonogów, z fauny morskiej. Podczas gdy Księga I zawiera rady dla zapobiegliwego kucharza, Księga VII poświecona jest potrawom wykwintnym, IV - różnym, X zaś sosom. Apicjusz był zresztą mistrzem sosów, uważa się też, że potrawy opatrzone imieniem smakosza, jak patina Apiciana czy conchicla Apiciana również były jego autorstwa.
GARVM - najpopularniejszy sos świata antycznego
Bez wątpienia garum i jego odmiany było najczęściej używaną przyprawą kuchenną w starożytności i jednocześnie jedną z najbardziej egalitarnych.
Opinie starożytnych na temat najpopularniejszego sosu świata antycznego były niezwykle rozbieżne nawet dla samych autorów. Artemidorus z Efezu, pisał „garum jest niczym innym niż zgnilizną” (Onirocriticon 1. 66.). Horacy w Satyrach przed posiłkiem, którym miał się posilić stwierdził bezpardonowo, że sos rybny śmierdzi (Horatius, Sermones 2. 4. 66.), Pliniusz Starszy opisał garum jako „wydzielinę gnijącej materii” (Plinius, Historia Naturalis 31. 93.) oraz wielokrotnie narzekał, że sos zrobiony z części z ryb, które nadają się już tylko do wyrzucenia, tak drogo kosztuje. Apicius autor wielu przepisów kulinarnych, których składnikiem był rybny sos oraz przypisywanej mu najsłynniejszej książki kucharskiej De Re Coquinaria radził, jak polepszyć garum jeżeli miało odpychający zapach (De Re Coq. 1.7.). Marcus Valerius Martialis w swoich Epigramatach posługiwał się często garum jako alegorią fetoru. Opisując pewną młodą rzymiankę imieniem Thais narzekał wielce, że niewiasta rzeczona „nie jest tak powabna/pełna wdzięku jak inne panny ponieważ pachnie jak słój zgniłego rybnego sosu” (Martialis, Epigrammata 6. 93.). Nieszczęsny przyjaciel Martialisa, Papylus miał cierpieć z powodu oddechu świeżego jak sos rybny (Ep. 7. 94.) a, znajomego Flaccusa opisywał jako mężczyznę ze stali jeśli wytrzymuje z dziewczyną która zjadła sześć porcji rybnego specyfiku (Ep. 11. 27. 1-2.) Martialis zauważył również, podobnie jak Apicius, że amfora po zepsutym sosie cuchnie (Ep. 6. 93.). Seneka Młodszy wyrażał swoją dezaprobatę w podobny sposób zadając retoryczne pytanie „Czy nie zdajesz sobie sprawy, że garum sociorum, ta droga masa z gnijących ryb, niszczy Ci żołądek swoją soloną zgnilizną” (Seneca, Epistulae 95. 25.).
Amfora na garum castimoniarum Amfora na garum castimoniarum Mimo wielu nieprzychylnych opinii nawet krytykanci mieli problem z ustaleniem swoich uczuć i jednoznacznym ustosunkowaniem się do kwestii smakowych rybnego sosu. Pliniusz nie był w swoich opiniach konsekwentny, zaraz po kalumniach zaznaczył, że „garum to wyśmienity trunek, ma kolor miodu i rozcieńczone nadaje się do picia (H. N. 31. 95.). Martialis też był skrytym wielbicielem specyfiku, nazwał garum sociorum „dumnym sosem” (Ep. 13. 102.) i używał sformułowania nobile garum (Ep. 13. 82.). Jak to możliwe, że sos z ryb wywoływał tak skrajne uczucia w kręgu starożytnych elit i jak doszło do tego, że garum i jego odpowiedniki (liquamen, muria, allec) stały się najpopularniejszym dodatkiem do dań w basenie Morza Śródziemnego. Pomimo ogromnej popularności sosu o samej produkcji garum i przepisach na nie wiemy niewiele. Czy to możliwe, że przez zwykły proces fermentacyjny uzyskiwano produkt finalny tak niezwykły, że wśród odbiorców znaleźli się cesarze, a jeśli wierzyć Pliniuszowi (H. N. 31. 64.) cena za najlepsze marki ustępowała jedynie perfumom? Historia sosu wykracza daleko poza Imperium Romanum, źródła potwierdzają produkcję w Grecji sosu z solonych ryb już w IIIIV wieku p.n.e., przez Greków (Athenaeus, Epitome, 2. 67c.) nazywany garon (Toussaint Samat, 1992. s. 373.) specyfik wraz z podbojami rozprzestrzenił się na cały rzymski świat, zawitał na półwysep Iberyjski, do Afryki oraz Azji mniejszej.
Wraz ze wzrostem popularności, wzrastało zapotrzebowanie, wzdłuż wybrzeży powstawały największe faktorie produkcyjne, w Pompejach, w Leptis Magna, Clzomenae, zwłaszcza fabryki ulokowane na terenach południowej Hiszpanii były najznamienitszymi producentami rybnego sosu. Oprócz gigantów istniało wiele lokalnych manufaktur, powstawały one wszędzie tam gdzie dostęp do zasobów świeżych ryb był ułatwiony i można było prowadzić prace solowarskie. Duży rozrzut terytorialny ośrodków produkcji powodował lokalne różnice w sposobie przygotowywania rybnej przyprawy. W starożytnych źródłach możemy się spotkać z różnymi nazwami używanymi w odniesieniu do sosu z ryb - garum, allec, liquame, muria; nazwy te stosowane są często zamiennie utrudniając rozróżnienie między nimi; czy chodziło o sos z ryb, pastę czy słoną zalewę.
Najwięcej wątpliwości budzi rozróżnienie garum i liquamen, zwłaszcza że często obydwie nazwy były używane zamiennie. Apiciusz wielokrotnie w De Re Coquinaria używał nazwy liquamen nie przejawiając przy tym jakiegokolwiek specyficznego, wyjątkowego zastosowania dla tej substancji. Sosy rybne wedle Apiciusza zajmowały wysoką pozycję i dodawane były niemal do wszystkich możliwych potraw, ze słodkimi włącznie (dodawane do dżemów); wspominane są w książce ponad 40 razy, co dodatkowo uzmysławia ich niezwykła popularność. Słowo liquamen pojawia się również u Gargiliusa Martialisa w traktacie z III wieku n.e. „De medicina et de virtuti herbarum” (wg G. I. Giacosa, 1992, s. 27.), który podając przepis na wykonanie owego specyfiku używa zamiennie obu nazw. Corpus Glossariorum Latinorum (CGL, III: 470. 48.) podaje, że w V wieku n.e. obydwie nazwy dotyczyły tej samej substancji. W CGL zawarta jest informacja identyfikująca kupców zajmujących się handlem sosem z ryb jako liquaminariis, a sam proceder nosił nazwę liquaminarium (CGL, III: 470. 30., III: 470. 48.). Inne wnioski możemy wyciągnąć po zapoznaniu się z wcześniejszymi informacjami zawartymi w Corpus Inscriptionum Latinarum. Zapisy z I wieku n.e. wskazują, że nie tylko garum i liquamen to dwie substancje uzyskiwane z ryb, ale również opisuje gradację jaką stosowano odnośnie konkretnych gatunków. W zależności zapewne od miejsca pochodzenia, gatunku ryb i ziół jakie używano do produkcji liquamen dzielony był na: liquamen optimum i liquamen primum - cena drugiego równa była wartości najlepszego garum (CIL IV: 2589- 2592, 2593-2595.). Pierwotnie obydwie substancje się różniły, zapewne nie były to różnice w podstawowym procesie produkcji jakim była fermentacja. Przypuszcza się, że odmienny charakter obydwa specyfiki zawdzięczały różnicom recepturowym. Prawdopodobnie z czasem różnice zatarły się, a nazwy zaczęto używać zamiennie mając w pamięci bliskie pokrewieństwo.
Przypuszczam, że garum miało przynajmniej dwa znaczenia: bardziej ogólne, określające po prostu sos z ryb i drugie, węższe, odnoszące się do grupy najdroższych, najwyśmienitszych, wybitnie ekskluzywnych sosów rybnych produkowanych w starożytności. Współczesnym przykładem takiego przeniesienia pojęciowego jest szampan - wiele win białych, musujących, dostępnych przeciętnemu odbiorcy jest tak nazywanych ale tylko szampan wyprodukowany z winogron winorośli z rodziny pinot, rosnących w regionie Champagne w północo-wschodniej Francji osiąga zawrotne ceny i nazywany jest „prawdziwym”. Dodatkowym potwierdzeniem źródeł pisanych są znaleziska archeologiczne. W Pompejach i Herkulanum, jednym z największych ośrodków produkcji garum w starożytności, odnaleziono ponad 200 waz z czego 118 zawierało garum, 52 liquamen, 21 muria i 11 allec (Curtis, 1983, s. 236.). Podobne proporcje odnoszą się do znalezisk z Rzymu (CIL XV). Znaleziska potwierdzają ogromną popularność sosu, jego ogólno-terytorialną dostępność, oraz ostatecznie dowodzą, że liquamen i garum nie są tym samym produktem. Istniał również rodzaj luksusowego sosu - garum sociorum. Nazwę możemy przetłumaczyć jako „garum dla przyjaciół/kompanów”. Ten rodzaj sosu musiał być wyjątkowo prestiżowy - cena za amforę wahała się od 1.000 do 4.000 HS (H.N. 31. 94. oraz Curtis, 1983, s. 234.). Dla uzmysłowienia tej kwoty podam przykład: Legionista rzymski z czasów Dioklecjana (III wiek n.e.) zarabiał około 15 000 denarów rocznie (Macdowall, 1995, s. 18.). Po przeliczeniu jest to 20 000 sesterców, co oznacza, że aby pozwolić sobie na jedną amforę garum sociorum musiałby odłożyć swój trzytygodniowy żołd. Pliniusz podaje, że wspomniana amfora miała wielkość 2 congii (H. N. 31. 94.) czyli w przeliczeniu około 3 litrów (dokładnie 3,27 litra); Pliniusz zaznacza również, że ta cena była za wysoka nawet dla rodziny rzymskiego nobila. Najprawdopodobniej tylko zakupywane w samym Rzymie, określone marki osiągały takie ceny. Scriptores Hitoriae Augustae (SHA, Vita Elagabali, 29. 5.) podaje, że cesarz rzymski Marcus Heliogabalus (Ealagabal) serwował na publicznych bankietach hydrogarum - sos zapewne rozcieńczano z oszczędności. Połączenie sosu z ryb z oliwą z oliwek, wodą, winem czy octem (vinum at liquament, liquament et oleum, eleogarum) było dość popularne wśród rzymian, często zalecano takie kombinacje jako kuracje przeczyszczające. Powszechnie aplikowano garum z ziołami na poprawę apetytu, starano się za jego pomocą leczyć również bóle brzucha. Garum sociorum występuje na listach prezentów jakimi obdarowywali się tylko najbogatsi rzymianie (Martialis, Ep. 13. 3.). Gajusz Petroniusz opisując gargantuiczną ucztę u Trimalchiona (Satyricon, Cena Trimalchionis, 36) pisał, że nawet tak drogie garum wydawało się tu zwyczajne. Sos garum trafił na listę podstawowych produktów jakie mają być zapewnione prefektowi Egiptu oraz cesarzowi rzymskiemu Caracalli w czasie odbywania podróży (Curtis, 1983, s. 234.).
Producenci starali się zadowolić wszystkich, poszerzając asortyment mieli na uwadze klientów, którzy z przyczyn wyznaniowych nie mogli ze „zwykłego” garum korzystać, dzięki czemu powstał specjalny rodzaj garum. Jego proces produkcji podlegał obostrzeniom religijnym, było to koszerne garum castimoniarum (Corcoran, 1958, s. 69.). Informacje tę potwierdza księga kapłańska (Leviticus 11. 9-12.) zawarta w Tanach (Chavalas, 2005, s. 56.) Fabryki garum miały w większości formę dobrze zorganizowanych, regularnych zabudowań, zwykle ogrodzonych, z wydzielonymi częściami administracyjnymi w postaci licznych kantorków i pokojów. Największe zawierały pokoje kancelaryjne i archiwa, w których przechowywano dokumenty handlowe. Teren był zwykle wybrukowany ułatwiając transport kołowy. W częściach produkcyjnych ustawiane były zasobniki na sól, kadzie, ogromne zbiorniki na garum specjalne wyeksponowane w stronę słońca by mógł się w nich swobodnie odbywać proces fermentacyjny. Istniały systemy doprowadzające wodę, dźwigi gospodarcze oraz magazyny do przechowywania finalnego produktu. Często w pobliżu fabryk odnajduje się lokalne zakłady garncarskie, które zajmowały się produkcją amfor i waz na potrzeby manufaktur.
Czy za popularnością sosu rybnego stał jego smak? Zapach, wedle wszystkich źródeł, należał z pewnością do odpychających. Przepisy na garum zachowały się do czasów współczesnych, wkraczając w krąg zainteresowań archeologii eksperymentalnej. Mając jedynie przesłanki co do ogólnego smaku produktu finalnego, starania skupiają się głównie na odtworzeniu procesu produkcji. Większość zachowanych receptur jest niestety mało dokładna. Jedne z najstarszych przepisów na garum zawierają De Re Coquinaria, traktat Gargiliusa Martialisa De medicina et de virtuti herbarum oraz Geoponica. Badacze kulinariów poszukują analogii do analizy w kuchniach azjatyckich, gdzie sos rybny jest wyrabiany od stuleci jak na przykład Wietnamski sos nuoc-mam (Grimal, Monod, 1961, s. 27-38) produkowany poprzez fermentacje i posiadający wyjątkowo nieprzyjemny zapach, który łagodnieje podczas gotowania. Podobne sosy znane są z Kambodży (tuk trey), Korei (guk),Tajlandii (budu, nam pla), Japonii (shiotsuru, ishiri) a także Turcji. Bez wątpienia garum i jego odmiany było najczęściej używaną przyprawą kuchenną w starożytności i jednocześnie jedną z najbardziej egalitarnych - znaleźć ją można było zarówno na stołach plebsu jak i na najznamienitszych ucztach na dworze Cesarza - smakowała wszystkim.
Przepis na garum:
„Użyj tłustych ryb, na przykład makreli, oraz szczelnego pojemnika o pojemności litra. Dodaj wysuszone zioła posiadające mocny smak takie jak koper, kolędra, oregano, seler, miętę, fenkuł. Ułóż z nich warstwę na spodzie pojemnika, następnie połóż warstwę ryb ( jeśli są małe układasz je w całości, jeśli duże należy je pokroić), na ryby wysyp warstwę soli, grubą na dwa palce. Powtarzaj układanie warstw do póki nie wypełnisz pojemnika. Pozwól im odpoczywać w słońcu przez siedem dni. Po tym czasie mieszaj sos codziennie w pojemniku przez następne dwadzieścia dni. Po tym czasie sos stanie się liquamen.”
(Gargilius Martialis ”De medicina et de virtuti herbarum”
( wg G. I. Giacosa, 1992, s. 27.)
Przepis na allec:
„Wnętrzności ryb umieść w wazie i zasól. Dodaj małe rybki i zasól. Wystaw na działanie słońca i często mieszaj. Odfiltruj płyn, to co zostanie na dnie to allec.”
(Geoponica, 20. 46. 1.)
2. Narcyz.
Narcyz urodził się jako syn nimfy Lejriope, uwiedzionej przez boga rzecznego, Kefizosa. Tejrezjasz, transseksualny niewidomy wieszczek przepowiedział mu długie życie, pod warunkiem, że nigdy siebie nie ujrzy.Kochali się w nim nie tylko ludzie (zarówno mężczyźni jak i kobiety), ale także nimfy. Jedną z nich, Echo, odrzucenie przez Narcyza doprowadziło do takiego smutku, że zniknęła i został po niej jedynie głos...Inna osoba, która zginęła przez Narcyza to Amejnios, któremu okrutny młodzieniec jako symbol wzgardy przesłał miecz. Odrzucony zalotnik przebił sie owym mieczem na progu domu Narcyza, wzywając bogów o pomstę.Krzyk ginącego usłyszała Artemida. Zadość czyniąc amejniosowej żądzy zemsty sprawiła, że Narcyz zaznał miłości, na której spełnienie nie mógł liczyć - pod górą Dakon w Tespiaj zobaczył swe odbicie na powierzchni krystalicznie czystego źródełka i zakochał sie w samym sobie. Przez czas jakiś jednocześnie cierpiał i przeżywał zachwyt - z jednej strony nie mógł liczyć na miłosne spełnienie, z drugiej, miał pewność stuprocentowej wierności ukochanego.W końcu, znużony niezmiennością sytuacji Narcyz popełnił samobójstwo. Z krwi, która wsiąkła w ziemię(przebił sie sztyletem) wyrosły białe kwiaty z czerwoną koroną, nazwane narcyzami. W Cheronei przyrządza sie z nich obecnie balsam kojący.
Eneida
Eneida (łac. Aeneis) - rzymski poemat epiczny, napisany heksametrem przez Publiusza Wergiliusza Marona, opiewający w 12 księgach o łącznym rozmiarze 9892 wierszy dzieje trojańczyka Eneasza, legendarnego protoplasty Rzymian.
Historia i znaczenie poematu
Wergiliusz rozpoczął pracę nad poematem, korzystając z mecenatu Oktawiana Augusta. Komponował dziesięć lat (29-19 p.n.e.) kreśląc najpierw scenariusz prozą, a potem przekładając go na wiersz.
Podczas końcowej obróbki już w zasadzie ukończonego utworu poetę zaskoczyła śmierć. Uważając, że w bieżącym stanie poemat nie nadaje się do publikacji, Wergiliusz na łożu śmierci polecił spalić autograf. Zapobiegł temu Oktawian August rozkazując nadać utworowi, na ile to możliwe, ostateczny szlif i przygotować go do wydania. Wydawcy, poeci Lucjusz Wariusz Rufus i Plocjusz Tukka, zmienili kolejność niektórych ksiąg i usunęli wiersze, które uznali za zbędne. Świadectwem niewykończenia "Eneidy" są między innymi tzw. hemistychia, czyli miejsca, gdzie spójna scena kończy się w połowie pojedynczego wiersza, a ciąg dalszy następuje od nowego. W starożytnej poezji epicznej było to niedopuszczalne i Wergiliusz z pewnością usunąłby tego typu mankamenty, gdyby zdążył.
Wydana z polecenia Augusta "Eneida" zaczyna się od wiersza Arma virumque cano Troiae qui primus ab oris, który był przez stulecia jej nieomylnym znakiem rozpoznawczym. Jednak przekazy starożytne utrzymują, iż wydawca usunął pierwotne cztery wersy otwierające księgę pierwszą, a stanowiące niejako odautorski wstęp do utworu. Usunięty fragment brzmi:
Ille ego qui quondam gracili modulatus avena
carmen et egressus silvis vicina coegi
ut quamvis avido parerent arva colono
gratum opus agricolis. At nunc horrentia Martis
arma virumque cano ...
Wydany w roku 17 p.n.e. (około półtora roku po śmierci Wergiliusza) poemat zyskał od razu wielką popularność i wyparł wcześniejsze o półtora wieku Annales Enniusza, został okrzyknięty nową "Iliadą" i "Odyseją" oraz wprowadzony jako obowiązkowa lektura szkolna. W tej ostatniej roli przetrwał od początków cesarstwa rzymskiego w zasadzie do dziś (wybrane fragmenty czyta się na lekcjach łaciny w liceach, a wybrane księgi są obowiązkową lekturą na studiach filologii klasycznej), przez co jest jednym z najbardziej znanych utworów poetyckich pisanych po łacinie. Aluzje i nawiązania do Eneidy często występują w poezji europejskiej w przeciągu ostatnich dwóch tysięcy lat.
Istnieje również żartobliwa trawestacja Eneidy autorstwa ukraińskiego poety Iwana Kotlarewskiego, przedstawiająca Eneasza jako wesołego kozaka.
O ile zasadniczym walorem poematów Homera, na których Eneida się poniekąd wzoruje, jest ich treść, o tyle pierwszorzędnym walorem Eneidy jest jej forma, czyli wycyzelowany, melodyjny heksametr Wergiliusza. Wiersz jest pełen aliteracji, a jego rytm uzgodniony jest w wielkim stopniu z aktualną treścią opowiadania, cechy te jednak często przepadają w przekładach na inne języki.
Streszczenie poszczególnych ksiąg[
Akcja poematu obejmuje siedem lat od upadku Troi do osiedlenia się Eneasza w kraju rodzinnym jego przodka Dardanosa, czyli w Italii. Poemat dzieli się na dwie wyraźne części: ks. I-VI oraz VII-XII. Część pierwsza opisuje tułaczkę Eneasza po zburzeniu Troi, i tym samym przypomina Odyseję Homera. Część druga zaś zawierająca opis walk na terenie Italii jest bardziej zbliżona do Iliady.
Przy analizie kompozycyjnej "Eneidy" należy mieć na względzie, że poemat jest nieukończony przez autora.
Księga I
Incypit: Arma virumque cano Troiae qui primus ab oris, 755 heksametrów.
Inwokacja. Przypomnienie przyczyn gniewu Junony, którego skutki prześladują Trojan, a Eneasza w szczególności. Opis założenia Kartaginy, przypomnienie przepowiedni, według której potomkowie Trojan zniszczą to miasto. Przepowiednia ta oraz wspomnienie dawnych zniewag doznanych od Trojan (Sąd Parysa) rozpala na nowo gniew Junony, za której namową Eol rozpętuje burzę na morzu. W burzy tej flota trojańska ulega rozbiciu. Neptun poskramia Eola i uspokaja burzę. Rozbitkowie dobijają do brzegów Afryki, gdzie urządzają polowanie i ucztę. W tym czasie matka Eneasza, Wenus wyjednuje od Jowisza obietnicę, że z krwi Eneasza narodzą się Rzymianie, władcy świata. Eneasz i jego towarzysze wędrują po okolicy i przybywają do Kartaginy, której mieszkańcy zostali już do nich uprzednio przyjaźnie nastawieni przez bogów. Królowa Kartaginy Dydona urządza ucztę na cześć przybyszów. W tym czasie Wenus usypia synka Eneasza, a na jego miejsce podstawia Amora. Amor wzięty przez Dydonę na kolana sprawia, że zakochuje się ona w Eneaszu. Ten podstęp Wenus ma na celu zabezpieczenie Eneasza i pozostałych Trojan przed ewentualnym niebezpieczeństwem ze strony Kartagińczyków.
Księga II[
Incypit: Conticuere omnes intentique ora tenebant, 804 heksametry.
Opowieść Eneasza o zdobyciu i zburzeniu Troi (Koń trojański). Eneasz za namową zjawy Hektora podejmuje ucieczkę z płonącego i rabowanego miasta i uchodzi wraz z ojcem Anchizesem, synkiem Askaniuszem i żoną Kreuzą. Kreuza gubi się po drodze, po jakimś czasie Eneaszowi ukazuje się jej zjawa, która każe mu płynąć do Italii.
Księga III[
Incypit: Postquam res Asiae Priamique evertere gentem, 718 heksametrów.
Ciąg dalszy opowieści Eneasza, jego przygody po ucieczce z Troi. Kolejne etapy podróży to Tracja, Kreta, Strofady (gdzie słyszą przepowiednię, że osiedlą się tam, gdzie głód zmusi ich do zjedzenia własnych stołów), Akcjum, Epir, w końcu lądują na Sycylii. Spotykają tam jednego z towarzyszy Odyseusza, o którym zapomniano podczas ucieczki przed Cyklopem Polifemem (akcja Eneidy dzieje się w tym samym mniej więcej czasie, co akcja Odysei). Ostrzeżeni przepływają do Drepanum, gdzie umiera Anchizes.
Księga IV
Incypit: At regina gravi iam dudum saucia cura, 705 heksametrów.
Romans Dydony i Eneasza. Opisy narad Dydony z siostrą Anną oraz udręk miłosnych. W tym czasie Junona usiłuje namówić Wenus, żeby zgodziła się na małżeństwo Dydony i Eneasza (Junona chce w ten sposób zapobiec spełnieniu się przepowiedni, według której z Trojan narodzą się Rzymianie i zniszczą Kartaginę). Gdy to się dzieje, Dydona z Eneaszem wybierają się na polowanie. Junona rozpętuje burzę, przed którą oboje kryją się do pieczary. Tam dochodzi między nimi do zbliżenia. Bogini Fama rozpowszechnia wieści o związku Eneasza z Dydoną. Docierają one do Jarbasa, króla Getulów, który starał się o rękę Dydony. Dotknięty Jarbas modli się do Jowisza, by pomścił tę zniewagę. Jowisz za pośrednictwem Merkurego uświadamia Eneaszowi, że ma się stać protoplastą Rzymian, wobec czego pozostanie w Afryce nie wchodzi w grę. Eneasz posłusznie zaczyna w tajemnicy przygotowania do odjazdu. Dydona próbuje wszelkimi sposobami go zatrzymać. Gdy nic nie skutkuje, każe przygotować stos pogrzebowy. Eneasz odpływa bladym świtem w kierunku Sycylii, a Dydona przeklina go i cały jego ród, po czym wchodzi na stos i przebija się mieczem.
Księga V
Incypit: Interea medium Aeneas iam classe tenebat, 871 heksametrów.
Flota trojańska przybywa na Sycylię, gdzie gości u króla Acestesa. Eneasz urządza igrzyska na cześć zmarłego rok wcześniej ojca, Anchizesa. Gdy mężczyźni są zajęci rywalizacją, bogini Iris z rozkazu Junony przybiera postać starej Trojanki Beroe i buntuje kobiety trojańskie przeciwko niekończącej się wędrówce. Za jej namową kobiety podpalają okręty. Eneasz wzywa pomocy Jowisza, ten gasi ogień zsyłając rzęsisty deszcz. Za radą wieszczka Nautesa Trojanie postanawiają podzielić się na dwie grupy: jedna zostaje na Sycylii, druga, przeważnie młodzi i silni mężczyźni, płynie z Eneaszem dalej. Eneaszowi ukazuje się we śnie zjawa Anchizesa i zapowiada czekające go w Italii walki. Neptun uspokaja morze na prośbę Wenus, Eneasz z towarzyszami odpływają z Sycylii. W trakcie podróży nocą wypada za burtę sternik Palinurus.
Księga VI
Incypit: Sic fatur lacrimans classique immittit habenas, 901 heksametrów.
Wyprawa ląduje w Kume, Eneasz udaje się do groty wieszczki Sybilli by dowiedzieć się o swe przyszłe losy. Sybilla udziela mu wyczerpujących odpowiedzi, następnie po złożeniu niezbędnych ofiar i dokonaniu paru innych czynności (które obejmują m.in. zdobycie złotej gałązki na prezent dla Prozerpiny) schodzą razem do Hadesu. Następuje szczegółowy opis tego ponurego miejsca. Eneasz i Sybilla docierają do Acherontu, przez który Charon przewozi dusze zmarłych. Nad brzegiem spotykają zjawę Palinurusa, którego Charon nie chce przyjąć, zwłoki Palinurusa nie zostały bowiem jeszcze pogrzebane. Na widok złotej gałązki Charon przewozi Eneasza i Sybillę. Sybilla usypia Cerbera, oboje z Eneaszem przedostają się do miejsca w Hadesie, gdzie przebywają m.in. samobójcy i nieszczęśliwi kochankowie. Tu Eneasz natyka się na Dydonę, u której na próżno usiłuje wybłagać przebaczenie. Spotykając dalsze okropności piekielne (opisywane w szczegółach) przybywają stopniowo do pałacu Plutona. Oddawszy złotą gałązkę Eneasz dostaje się do Elizjum, krainy szczęśliwości zmarłych. Spotyka tam własnego ojca, Anchizesa. Następuje wykład Anchizesa o wędrówce dusz. Eneasz spotyka dusze swoich potomków (Rzymian) czekające na wcielenie, są to m.in. Romulus, Cezar, Oktawian August. Na koniec Anchizes odprowadza Sybillę i Eneasza do bramy snu, przez którą trafiają z powrotem na ziemię. Flota trojańska odpływa i kieruje się ku Kajecie.
Księga VII
Incypit: Tu quoque litoribus nostris Aeneia nutrix, 817 heksametrów.
Trojanie przybijają do brzegu opodal ujścia Tybru. Następuje nowa inwokacja (do Erato) i opis sytuacji w Lacjum. Włada nim król Latinus. Jego córka Lawinia według wyroczni ma wyjść za cudzoziemca, ale bieżącym pretendentem do jej ręki jest Turnus, król sąsiedniego plemienia Rutulów. Tymczasem Trojanie rozbijają się obozem na brzegu i urządzają ucztę, pod koniec której zjadają własne stoły, to jest podpłomyki, na których z braku czegoś lepszego rozłożyli potrawy. Jest to zapowiedziany (w ks. III) znak, że tułaczka dobiegła końca. Na drugi dzień przybysze budują na brzegu umocnione osiedle i udają się z poselstwem do Latinusa. Król przyjmuje ich życzliwie, obdarowuje szczodrze, a Eneaszowi obiecuje rękę Lawinii. Junona jak zwykle usiłuje temu przeszkodzić, podburza Turnusa i Rutulów przeciwko Eneaszowi, tudzież organizuje awanturę pomiędzy Trojanami w obozie a okolicznymi plemionami italskimi. Następuje katalog wojsk italskich, które szykują się na wojnę z Eneaszem.
Księga VIII
Incypit: Ut belli signum Laurenti Turnus ab arce, 731 heksametrów.
Lacjum szykuje się do wojny, jedna i druga strona poszukuje sojuszników. Eneaszowi ukazuje się bóg Tybru, przypomina pomyślne przepowiednie, po czym radzi udać się po pomoc do mieszkającego w okolicy Greka Ewandra. Eneasz wyrusza w drogę i przybywa do miasta Ewandra podczas święta Herkulesa. Ewander oprowadza przybysza po mieście i opowiada mu jego historię. Na koniec obiecuje Trojańczykom pomoc w postaci oddziału jazdy pod wodzą własnego syna, Pallasa. Przy tej okazji Wenus zsyła Eneaszowi znaki zapowiadające pomyślną przyszłość. Tymczasem na prośbę Wenus Wulkan robi zbroję dla Eneasza. Zbroję tę Wenus przekazuje Eneaszowi w gaju w pobliżu Caere, gdzie Eneasz zatrzymał się na popas wraz z oddziałem Pallasa. Na zewnętrznej stronie tarczy Wulkan zobrazował przyszłe dzieje Italii i potomków Eneasza aż do Augusta (tarcza Eneasza jest wyraźną aluzją do znanej z Iliady tarczy Achillesa, wykutej przez Hefajstosa).
Księga IX
Incypit: Atque ea diversa penitus dum parte geruntur, 818 heksametrów.
Za radą Junony Turnus uderza na obóz trojański pod nieobecność Eneasza. Rutulowie podpalają okręty Trojan, które bogini Kybele zamienia w nimfy. Widok ten sieje popłoch wśród atakujących, jednak Turnus potrafi nad tym zapanować. Dwaj Trojanie, Nisus i Euryalus, postanawiają przekraść się nocą przez nieprzyjacielskie linie, żeby donieść Eneaszowi o sytuacji. Po drodze zabijają wielu nieprzyjaciół, natykają się jednak na oddział Wolcenusa, sprzymierzeńca Rutulów. Wywiązuje się walka, w której ginie zarówno Nisus, jak i Euryalus. O świcie Rutulowie ruszają do ataku na obóz trojański niosąc w pierwszym szeregu głowy obydwu Trojan zatknięte na włóczniach. W końcu Rutulowie przełamują obronę i przedzierają się bliżej. Wywiązuje się walka wręcz. Syn Eneasza włącza się do niej, ale zostaje usunięty z pola walki przez Apolla. Trojanie po otworzeniu bramy przystępują do skutecznego kontrataku, Turnus (któremu nie może pomóc Junona ze strachu przed Jowiszem) salwuje się skokiem do Tybru.
Księga X
Incypit: Panditur interea domus omnipotentis Olympi, 908 heksametrów.
Tymczasem Jowisz zwołuje naradę bogów i zabrania im mieszania się do walk aż do czasów wojen punickich. Wywiązuje się sprzeczka pomiędzy Wenus a Junoną. Jowisz podejmuje decyzję, żeby o wyniku wojny Italików z Trojanami zadecydował los. Tymczasem Eneasz zbliża się z flotą trzydziestu statków niosących pomoc Trojanom. Nocą do floty zbliżają się nimfy będące dawniej (przed przemianą dokonaną przez Kybele) statkami trojańskimi. Jedna z nimf informuje Eneasza o sytuacji w obozie. Turnus tymczasem dzieli wojska na dwie części, jedna ma oblegać obóz, druga rusza przeciwko Eneaszowi. W bitwie ginie syn Ewandra Pallas, Turnus zdziera zeń zbroję (tzw. spolia opima). Eneasz chce pomścić Pallasa, ale chwilowo nie może, gdyż Junona (za zgodą Jowisza) zabiera Turnusa z pola walki. Dowództwo wojsk italskich obejmuje król Etrusków Mezencjusz. W dalszej części bitwy ginie on z rąk Eneasza.
Księga XI
Incypit: Oceanum interea surgens Aurora reliquit, 915 heksametrów.
Walczące strony zawierają dwudniowy rozejm dla pogrzebania poległych. Eneasz odprawiwszy ceremonie żałobne odsyła zwłoki Pallasa Ewandrowi. Przybywają posłowie italscy z prośbą o wydanie ciał ich poległych. Eneasz zgadza się, a przy okazji proponuje zawarcie pokoju wyjaśniając, że Trojan sprowadziły tu wyroki losu. Rozejm zostaje przedłużony na dwanaście dni. Następują pogrzeby zabitych. Wojska italskie zaczynają się buntować przeciwko Turnusowi, także poselstwa wysłane przezeń do okolicznych królestw po pomoc wracają z niczym. Latinus naciska na zawarcie pokoju z Trojanami, Turnus jest przeciw. Na to nadchodzą zbrojnie Trojanie, wywiązuje się bitwa, którą siły italskie przegrywają i chronią się do znajdującego się opodal miasta. Turnus organizuje zasadzkę na Eneasza, ale w obliczu sytuacji rezygnuje z niej i idzie na odsiecz miastu. Z drugiej strony zbliżają się Trojanie, bitwa jednak nie wywiązuje się, gdyż zapada noc.
Księga XII
Incypit: Turnus ut infractos adverso Marte Latinos, 952 heksametry.
Turnus decyduje się stoczyć pojedynek (na śmierć i życie) z Eneaszem bez wydawania walnej bitwy. Wojska obydwu stron mają obserwować walkę z bezpiecznej odległości. Junona tymczasem podjudza siostrę Turnusa Juturnę, żeby spowodowała wydanie Trojanom walnej bitwy. Juturna podburza Rutulów, ci prowokują starcie przy pierwszej okazji rzucając włócznię w tłum Trojan. Wywiązuje się bitwa, Latinus ucieka, Eneasz jest ranny. Ranę Eneasza leczy Wenus przy użyciu cudownych leków. Ponieważ Turnus unika starcia, Eneasz decyduje się podpalić miasto Latynów. W końcu jednak dochodzi do pojedynku, w którym Turnusowi pomaga Junona, a Eneaszowi Wenus. Jowisz kładzie temu kres odwołując obydwie boginie z pola walki i przypominając, że z wyroku losu i tak potomkowie Trojan mają się stać panami Italii. Obiecuje wszakże Junonie, że plemię powstałe z połączenia Latynów i Trojan będzie nosić nazwę Latynów, natomiast nazwa "Trojanie" pójdzie w niepamięć. Tymczasem Turnus przegrywa pojedynek i błaga o darowanie życia. Eneasz jest początkowo skłonny na to przystać, ale spostrzegłszy na biodrach Turnusa pas zdarty poprzednio z Pallasa, jednak dobija
|
4. Koloseum.
Amfiteatr Flawiuszów, od średniowiecza potocznie nazywany Koloseum, jest najbardziej znanym symbolem Wiecznego Miasta i zarazem jedną z najwspanialszych budowli antycznych, które dotrwały do naszych czasów. Jest on doskonałym świadectwem wielkiego poziomu architektury i budownictwa Imperium Rzymskiego.
Amfiteatr zaprojektował nieznany nam architekt wychowany w środowisku grecko-rzymskim, który wykorzystał doświadczenie budowlane kilku pokoleń, uzupełniając je kilkoma innowacyjnymi rozwiązaniami własnymi. Budowa Koloseum rozpoczęła się w ok. 70 lub 72 r. na polecenie założyciela dynastii Flawiuszów, cesarza Wespazjana, który nakazał wznieść tę budowlę na miejscu sztucznego jeziora ozdabiającego Domus Aurea - Złotego Domu cesarza Nerona. Wespazjan, który doszedł do władzy przez pucz wojskowy, chciał w ten sposób zaskarbić sobie względy ludu rzymskiego, niezbędne do konsolidacji zdobytej władzy. Jako sławny generał-zwycięzca - pogromca powstania żydowskiego w Palestynie, cesarz dysponował dużymi zasobami finansowymi oraz wielką masą jeńców-niewolników. W 80 r. n.e. syn i następca Wespazjana, cesarz Tytus, uroczyście otworzył amfiteatr, oferując ludowi rzymskiemu studniowe igrzyska, w których zabito ok. 900 skazańców-gladiatorów oraz ok. 5000 sztuk dzikich zwierząt. Przez następne wieki Koloseum było świadkiem tysięcy takich dni, w których ryk zabijanych bestii i krew rannych lub zabitych gladiatorów syciły żądzę zemsty i mocnej rozrywki tysięcy Rzymian. Pierwotnie gladiatorami byli żołnierze, którzy prezentowali przed widzami swe umiejętności, z czasem jednak zastąpili ich niewolnicy i więźniowie walczący na śmierć i życie. Często to władcy i widzowie decydowali o dalszych losach aktorów widowiska; machnięcie chusteczką oznaczało ułaskawienie, natomiast słynny do dziś gest zwrócenia kciuka do dołu to śmierć.
Średniowieczna nazwa „Koloseum” pochodzi od ludowej nazwy 36-metrowego kolosa - posągu Nerona, który stał przez wieki tuż obok amfiteatru (zachowały się jedynie jego nieliczne fragmenty).
Amfiteatr ma formę elipsy o długości 188 m i szerokości 156 m, obwodzie 524 m i wysokości 48,5 m. Składał się z 4 kondygnacji sklepionych krzyżowo, na których biegną rzędy korytarzy i schodów. Trzy kolejne rzędy łuków zaznaczały z zewnątrz kolumny doryckie, jońskie i korynckie, czwarty najwyższy rząd zdobiły korynckie pilastry. W podziemiach amfiteatru znajdowały się pomieszczenia dla gladiatorów, zbrojownie, magazyny, klatki dla zwierząt. Arena - drewniana podłoga pokryta kilkucentymetrową warstwą piasku (nazwa pochodzi od słowa łacińskiego harena - piasek) była wyjątkowo duża (86×54 m) i doskonale widoczna z każdego miejsca amfiteatru. Wokół areny było podium (suggestum), na którym mieścił się tron imperatora oraz miejsca dla jego rodziny i senatorów. Dalej zasiadali trybuni ludu, wojskowi oraz przedstawiciele możniejszych rodów plebejskich. Na trybunach obowiązywał podział według płci i statusu społecznego. Najbardziej odległe miejsca (ok. 50 m nad sceną) zajmowały kobiety, niewolnicy i biedota. Na widowni znajdowało się ponad 50.000 miejsc siedzących i kilka tysięcy miejsc stojących. Do Koloseum prowadziło 80 wejść (vomitoria), każde ponumerowane, umożliwiające bardzo szybkie opuszczenie amfiteatru przez widzów. Budowla nie miała stałego dachu, jednak w czasie deszczowych lub bardzo słonecznych dni było przykrywane wielkim, wodoodpornym płótnem (velarium).
Mimo, że Koloseum zachowało się do dzisiaj, to w jego wnętrzu niewiele pozostało z oryginalnych elementów zdobiących trybuny i ściany. W 217 r. arena i najwyższe kondygnacje uległy zniszczeniu w wyniku ogromnego pożaru, w kolejnych latach trzęsienia ziemi i mniejsze pożary kolejno niszczyły poszczególne partie amfiteatru. W XIV wieku, po wielkim trzęsieniu ziemi w 1349 roku, Koloseum stało się kopalnią kamienia budowlanego (stąd pochodzą bloki użyte do budowy m.in. Palazzo Venezia czy Palazzo Barberini). Niepewny los budowli trwał do 1744 r., kiedy to papież Benedykt IV poświęcił go i ogłosił miejscem męczeństwa chrześcijan. Od drugiej połowy XVIII wieku w każdy Wielki Piątek odbywa się tutaj Droga Krzyżowa pod przewodnictwem papieża.
5. Demostenes i jego program polityczny.
Demostenes (gr. Δημοσθένης Demosthenes, 384—322 p.n.e.) - najsłynniejszy mówca grecki, polityk, zażarty przeciwnik macedońskiej dominacji w świecie greckim.
Życie
Wywodził się z zamożnego rodu, ale został sierotą w dzieciństwie (jego ojciec umarł, gdy Demostenes miał 8 lat). Cierpiał w młodości niedostatek, gdyż opiekunowie chłopca pozbawili go majątku. Po dojściu do pełnoletności rozpoczął długi proces z opiekunami. W końcu go wygrał, ale majątku już nie odzyskał. Aby zarobić na życie został logografem, czyli osobą piszącą mowy dla stron stających przed sądem. W owym czasie prawo ateńskie wymagało, aby strony osobiście broniły swych praw, a nie korzystały z usług adwokatów. Mowy te zyskały sobie takie uznanie, że Demostenes w bardzo krótkim czasie zdobył sporą klientelę. W trzydziestym roku życia porzucił zawód logografa i poświęcił się całkowicie działalności politycznej. W 355/354 p.n.e. zagrzewał współobywateli do wzmocnienia floty wobec grożącej wojny z Persami.
Od 351 p.n.e. Demostenes całą potęgę swej wymowy zwrócił przeciwko Filipowi Macedońskiemu, uważając go za największego wroga swobód greckich. Mowy przeciwko Filipowi, zwane „filipikami" przyniosły Demostenesowi wielką sławę. Już pierwsza mowa powstrzymała Filipa od zajęcia Termopil, co wydałoby Grecję środkową na jego łaskę i niełaskę. Trzema mowami olintejskimi Demostenosowi udało się skłonić Ateńczyków do ruszenia na pomoc oblężonemu przez Macedończyków Olintowi, ale flota ateńska przybyła po zdobyciu miasta. W dalszych filipikach Demostenes wzywał rodaków do zwiększenia zbrojeń, do podniesienia podatków, zredukowania wydatków na przedstawienia teatralne i zagrzewał do wytrwania w oporze.
W 338 p.n.e. Demostenes zawarł przymierze z Tebami, lecz bitwa z Filipem pod Cheroneą skończyła się straszną klęską sojuszników (338 p.n.e.), w wyniku której prawie cała Grecja została podporządkowana Macedonii. Demostenes, który brał udział w bitwie, nie potrafił obronić ojczyzny orężem, tak jak jej bronił wymową i uciekł wraz z innymi Ateńczykami z pola bitwy. Zaufania współobywateli jednak nie stracił, a nawet został postawiony wniosek obdarzenia go złotym wieńcem, najwyższą odznaką honorową tej epoki. Wskutek gwałtownego sprzeciwu stronnictwa promacedońskiego z Eschinesem na czele, sprawa uległa zwłoce aż do roku 330 p.n.e. Przy okazji uhonorowania wieńcem Demostenes wygłosił jedną ze swych najsłynniejszych mów: „O Wieńcu".
Po śmierci Filipa Demostenes nie ocenił należycie młodocianego Aleksandra i wzywał do gwałtownego oporu przeciwko niemu. Zwycięstwo Aleksandra nad Tebańczykami (zbuntowane miasto zostało zdobyte, a jego mieszkańcy sprzedani w niewolę) wywołało taki popłoch w Atenach, że planowano nawet wydać wielkiego mówcę zwycięskiemu królowi.
W roku 324 p.n.e. uciekł do Aten skarbnik Aleksandra Harpalos, przywożąc z sobą olbrzymie sumy, ukradzione macedońskiemu królowi. Pomimo, że Demostenes był początkowo przeciwny udzieleniu mu azylu, Harpalos w Atenach pozostał, a jego pieniądze zasiliły ateński skarbiec i zostały oddane w pieczę Demostenesowi, który ich część zużył na potrzeby państwowe. Gdy Aleksander, który wówczas przebywał w Mezopotamii, zażądał zwrotu, Demostenes nie mógł się z tych pieniędzy rozliczyć i został skazany na zapłacenie ogromnej kwoty 50 talentów. Kara ta przekraczała finansowe możliwości mówcy. Demostenes uciekł na wyspę Eginę, skąd wrócił po roku, po śmierci Aleksandra (323 p.n.e.). Odżyły wtedy nadzieje Greków na wyzwolenie się spod jarzma macedońskiego. Jednak wojna z Antypatrem wzięła niepomyślny dla Hellenów przebieg (zobacz: bitwa pod Krannon), i Ateny otrzymały macedońską załogę. Wtedy na wniosek Demadesa Demostenes został skazany na śmierć, przed którą uciekł do świątyni Posejdona na Kalaurei. Znaleziony tam przez żołnierzy Antypatra, otruł się, by nie wpaść w ręce znienawidzonego wroga[1].
Twórczość
Znamy obecnie 61 mów Demostenesa (starożytni znali ich 65), 56 wstępów do wielkich mów i 6 listów, prawdopodobnie sfałszowanych. Na pięknie i wielkiej wartości jego mów poznali się już starożytni, którzy pilnie je studiowali. Pierwsze zbiorowe drukowane wydanie pism Demostenesa wyszło w 1504 u Aldusa w Wenecji. Na język polski przełożyli „Filipiki" Nagurczewski (1774), Oskard (1869), I. Poeche (1883—85). Jedną z najlepszych monografii o Demostenesie jest „Demosthenes und seine Zeit", Schafera (2 wyd., 1885—87). W mowach Demostenesa odzwierciadla się przede wszystkim jego wielka miłość do ojczyzny i troska o jej dobre imię. Bardzo wysoki jest również etyczny poziom jego mów - rzecz w Attyce bynajmniej nie codzienna. Charakterystyczna jest w nich chłodna bezlitosna złośliwość przy równoczesnym braku poczucia humoru. Pod względem stylistycznym mowy jego nie mają sobie prawdopodobnie równych w całej literaturze krasomówczej świata, a znawców zachwyca ich artystyczna konstrukcja, niezwykła harmonia całości, bogactwo słownictwa,dobór i muzyka wyrazów, jędrność, zwartość i wyrazistość wypowiedzi.
Systemy kształcenia w czasach starożytnych
Czasy starożytne pod wieloma względami są przykładem i wzorem dla współczesności. Wyraźne wpływy widać nie tylko w kulturze, architekturze i sztuce, ale tez w systemach wychowawczych i poglądach filozoficznych. To właśnie państwa starożytne dały podwalinę pod naukę, jaką jest pedagogika. Choć systemy wychowawcze, jakie tam odnajdujemy wydają się być podobne, choćby ze względów historyczno - geograficznych, istnieje wiele różnic, które postaram się przedstawić w tej pracy:
Sparta
Aby prawidłowo zrozumieć proces kształcenia, jaki odbywał się w Sparcie, należy najpierw przywołać jego kontekst historyczny. Rygorystyczne wojskowe wychowanie było, więc konsekwencją wypadków z przeszłości i miało, zapewnić utrzymanie w posłuszeństwie i ujarzmienie helotów, czyli tubylców, bowiem Sparta powstała w wyniku podboju przez wojowniczy lud Dorów, ludności południowej części Peloponezu. Za twórcę, organizacje i kodyfikacje prawa, jakimi rządziła się nauka w Sparcie, uważa się Likurga - VI w. p.n.e.
Wychowanie, więc leżało w rękach państwa, które miało w tym swój interes. Państwo decydowało także o dobieraniu wojowników, a nawet życiu dzieci. Jeżeli stan zdrowia potencjalnego kandydata, kwalifikował go do szkoły wojskowej, przechodził o kształcenie, jeżeli zaś nie, często dzieci takie porzucano na górze Tajgetos. Było to wychowanie ukierunkowane na doskonalenie kondycji fizycznej i umiejętności wojskowych - ze względu na przymus utrzymywania wojska w stałym pogotowiu, przeciw buntującym się helotom.
W okresie przed powstaniem helotów VIII w. p.n.e.:
Nauce poddawane były tylko dzieci królewskie i arystokratyczne - wedle zasady, że cnoty nie można nikomu wpoić, a obdarowywane są nimi przez Bogów, tylko najwyższe warstwy społeczne. Początkowo, więc młodzi arystokraci byli uczeni takich praktycznych umiejętności jak, jazda konna, rzut oszczepem, posługiwanie się bronią, przygotowywanie mowy - retoryka.
W okresie tym bagatelizowano rolę nauczyciela, pedagoga, uważając, że tylko ograniczona grupa, jak arystokracja, jest zdolna do pobierania nauki.
W okresie po powstaniu helotów VI w. p.n.e.:
Nastąpiło sformalizowanie nauki i jej większa organizacja: wydano przepisy, obowiązku czuwania nad wychowaniem Geruzji i Eforów, którymi z kolei kierować miał wysoki urzędnik państwowy Pajdonom.
Od tego, więc czasu rada Eforów oceniała, czy noworodek, teraz już niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego, jest zdrowy i pełni sił do podjęcia kształcenia, jeżeli zostało ono uznane za chore, kalekie lub zbyt słabe, rodzice mieli obowiązek porzucić je w górach, lub ewentualnie mogło ono także zostać przygarnięte przez helotów, ocalić życie, ale zostać niewolnikiem.
Organizacja zbiorowego, zinstytucjonalizowanego wychowania:
0 - 7 rok życia, dziecko przebywało w domu rodzinnym
7 - 20 rok życia, wychowanie w państwowych instytucjach typu koszarowego:
1. Dziewczęta, organizowano w grupy, w których odbywały ćwiczenia fizyczne, podobnie jak chłopcy, miedzy innymi: biegi, skoki, rzut dyskiem, zapasy, hartowanie ciała, przyzwyczajanie do niewygód i trudów, oraz nauka prowadzenia gospodarstwa domowego i wychowywania dzieci, znaczną różnicą w porównaniu do wychowania chłopców, jest tez fakt, że dziewczęta mimo nauki mieszkały w domu rodzinnym. Na tym też etapie kończyły one swoja edukację.
2. Chłopcy, organizowani w odziały wojskowe, w celu hartowania organizmu chodzili boso, w lekkiej odzieży, z ogolona głową - przez cały rok. Uodparniano ich na ból, poprzez skazywanie raz w roku na chłostę, przyzwyczajano do niewygód i trudu między innymi przez warunki mieszkalne, jak na przykład: własnoręcznie wykonane miejsca do spania z trzciny, oraz głodzenie.
3 etapy zabiegów wychowawczych:
8 - 12 rok życia, gry i zabawy na świeżym powietrzu, lżejsze ćwiczenia fizyczne.
12 - 16 rok życia, surowa dyscyplina, ćwiczenia militarne i lekkoatletyczne.
17 - 20 rok życia, najcięższy okres, przygotowujący bezpośrednio do służby wojskowej, którą pełnił do 30 roku życia. Poświęcony był musztrze wojskowej, władaniu bronią, wyrabianiu odwagi, sprytu i bezwzględności.
20 - 30 rok życia, poświęcony był głównie służbie wojskowej, po której dopiero wypełnieniu stawał się pełnoprawnym obywatelem.
Następnie, także za obowiązek państwowy uważało się małżeństwo i pracę w koszarach, od świtu do nocy.
Główne cele wychowania spartańskiego:
Wychowanie jednostek mocnych fizycznie, zahartowanych na wszelkie trudy i zdyscyplinowanych.
Samodzielność i spryt
Wychowanie dla państwa, utylitarne, nie dopuszczało indywidualizmu
Pogarda dla niewolników i helotów, krwawe zdławianie buntu i niezadowolenia - Kryptecja.
Nie rozwijano w dzieciach pozytywnych cech, jak: litość, współczucie, a wręcz je tłumiono.
Nie dbano o wychowanie umysłowe, ograniczało się ono głównie do kształcenia w domu rodzinnym: czytanie, pisanie, elementarne rachunki, znajomość opowiadań i pieśni o kontekście patriotycznym i wojennym.
Nauka lakonizmów, udzielanie krótkich odpowiedzi, nie praktykowano rozmów,
Prowokowano do kradzieży - wyrabianie sprytu
Ateny
Jeszcze w VII w. p.n.e wychowanie było podobne do spartańskiego, ale ponieważ nie musiano obawiać się wewnętrznych zamieszek ani najazdów z zewnątrz, rozwinęło się wychowanie bardziej pokojowego ideału człowieka - określanego mianem ideału Kalokagathii, co oznacza dosłownie z greckiego kolos - człowiek wysportowany, agathos - człowiek dobry, moralny.
Początkowo tak jak w Sparcie uważano, że uczyć się może tylko arystokrata rodowy, gdyż ma powołanie od Boga. Szkolnictwo zaczyna się rozwija w wyniku dążenia plutokracji (arystokracji handlowej) do oświaty.
Pierwsze ateńskie przepisy prawne - zostały sformułowane przez Solona, w VI w. p.n.e.
Nauka była płatna, tylko nieliczni jak na przykład chłopcy, którzy stracili ojców w walce mieli ja opłacaną. Chłopcy uczyli się głównie czytania i pisania i pływania - pod nadzorem własnego pedagoga.
Ateńska republika demokratyczna (V w. p.n.e.)
Kładziono szczególny nacisk na wszechstronny i harmonijny rozwój dziecka, uwzględniając jego indywidualność, aspiracje i talenty, co dotyczyło oczywiście tylko dzieci pełnoprawnych obywateli, niewolnicy zajmowali się głównie pracą fizyczną. Wychowanie miało być:
Intelektualne - nauka i sztuka
Moralne
Fizyczne - pływanie i złożony z pięciu konkurencji pentatlon: bieg, skok, rzut dyskiem, zapasy, rzut oszczepem.
Dzieci młodsze pobierały nauczanie początkowo w domu, lub pod opieka niewolników, a następnie uczęszczały do szkół, gdzie stawiano nacisk głównie, na ćwiczenia fizyczne, w instytucjach zwanych: palestrami, pod okiem wychowawcy pedotriby, lub nauczanie muzyczne, w szkole gramatysty lub lutnisty. Dziewczęta pozostawały pod opieka matki, i uczyły się prowadzenia gospodarstwa, haftowania, szycia, czasem także pisania i czytania.
Następnie dzieci kontynuowały naukę w Gimnazjonach, utrzymywanych przez, gimnazjarchów, ale nadzorowanych przez specjalnych urzędników państwowych, zwanych sofronistami. Odbywało się tam wychowanie fizyczne, ale i obywatelskie. Dość wysoką pozycję nauczycieli zajmowali tam także filozofowie, prowadząc dyskusje na tematy moralne, naukowe i polityczne.
Uwieńczeniem cyklu kształcenia miała być dwuletnia Efebia ( ukształtowana dopiero w 338 r. p.n.e po klęsce pod Choroneą), która oznaczała już przejście chłopca z wieku młodzieńczego do męskiego. Odbywało się tam głównie kształcenie wojskowe i obywatelskie, po którym uznawano absolwenta za pełnoprawnego obywatela.
Warto dodać, że nad całą drogą wychowawczą Ateńczyków, czuwali doświadczeni i wykształceni niewolnicy, których nazywano Pedagogami - z greckiego paidagogos:
Pais lub paidos, oznacza chłopca
Ago, agogos, oznacza przewodnika, opiekuna
Łatwo wiec wywnioskować etymologię współczesnego terminu, jakim jest Pedagog.
W raz z rozwojem szkolnictwa, i całego systemu wychowania, ukształtował się ateński ideał wychowawczy, do którego realizacji dążono właśnie przez wychowanie - była nią grecka Paideia, która oznaczała tez dosłownie kulturę osobistą. Odegrała ona ogromna rolę w dziejach pedagogiki europejskiej, była wzorem i zaważyła na kształcie pedagogiki wszystkich krajów europejskich.
Cechy greckiej Piadei:
Wychowaniu, edukacji powinien się poddać każdy pełnoprawny obywatel.
Wychowanie powinno być intelektualne, moralne, intelektualne i fizyczne.
Powinno być wszechstronne i zachowywać odpowiednią proporcję - należy się wystrzegać wszelkiej przesady (aluzja do wychowania spartańskiego).
Powinno uwzględniać indywidualność i osobiste aspiracje wychowanka.
Najbardziej pożądane i rozwijane cechy to: dobro, szlachetność, umiar, męstwo, mądrość, sprawiedliwość
Bardzo dużą rolę w starożytnym wychowaniu odegrały także szkoły filozoficzne, które stanowiły szkolnictwo wyższe. Działały miedzy innymi:
Akademia Platońska - od 387 r. p.n.e.
Liceum (Lykeion) Arystotelesa - od 335 p.n.e.
Szkoła Stoików - od 308 p.n.e.
Szkoła Epikurejczyków - od 306 p.n.e.
Szkoły te przeżywały swój wielki rozkwit i popularność zwłaszcza w epoce hellenistycznej, a około II w. p.n.e otrzymują od cesarza Hadriana tytuł Uniwersytetów.
Prócz nich dużą role spełniali Sofiści - wędrowni nauczyciele, filozofowie, Eurypides, Sofokles, Protagoras i inni. Uważali oni, że cnotę może posiąść każdy, tak jak każdą inną umiejętność oraz że wszyscy ludzi są zdolni do kształcenia się i wychowania. W swoich naukach ściśle łączyli nauczanie, z potrzebami związanymi z życiem publicznym i politycznym, i przygotowanie do udziału w nim. Dzięki ich naukom miedzy innymi: przemawiania i argumentacji, mowy i retoryki, wiedza humanistyczna szybko się rozwinęła i zdobyła uznanie. Jako że byli wędrownymi mędrcami, rozmowy, nauki i dyskusje prowadzili na świeżym powietrzu, jak na przykład Sokrates, prowadzący dyskusje z młodymi na Agorze.
Epoka Hellenistyczna IV w. p.n.e.
Przypada na lata 336 - 30 r. p.n.e od wstąpienia na tron Aleksandra Wielkiego, do zdobycia przez Rzym Egiptu.
W Rzymie i całym podbitym hellenistycznym Wschodzie( Egipt, Macedonia, Pergamon), upowszechniła się kultura Grecka oraz nastąpił synkretyzm religijny. Epokę tę cechowały:
Ekspansywne zmiany i rozwój.
Rozwój i większe znaczenie szkół filozoficznych i humanistycznych.
Upowszechnienie i rozwój matematyki, astronomii, techniki, oraz sztuk pięknych.
Rozwój szkolnictwa
Powstanie pierwszego w historii kanonu wykształcenia ogólnego, zwanego enkyklikos paideia, możliwy do zrealizowania dzięki coraz lepiej uporządkowanemu i zhierarchizowanemu systemowi szkolnemu.
Wzrosło znaczenia filozofów i ich nauczania, na przykład Sokrates zakłada szkołę nauczania języka i wymowy, czyli sztuki oratorskiej.
Szkolnictwo przybiera charakter publiczny, czuwają nad nim specjalni instruktorzy tzw. pedonomowie.
Wychowanie fizyczne coraz bardziej odchodzi w cień.
Szkoły:
Początkowe - Gramatykalne
Średnie - Gimnazja, zmieniające się z zakładu ćwiczeń gimnastycznych na ośrodek mający raczej kształcić umysł. Program jego opiera się na (z łac.) 7 artes liberales, czyli siedmiu sztukach wyzwolonych, coraz bardziej oderwanych od praktycznych umiejętności i "banauzyjskich" pracach wytwórczych dla niewolników. Materiał programowy, obowiązujący pełnoprawnego obywatela, to: gramatyka, retoryka, dialektyka, arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka.
Szkoły Wyższe - Uniwersytety filozoficzne
Wraz ze zmiana systemu nauczania, rozpowszechniano także nowe metody wychowawcze, formułowane głównie przez filozofów, na przykład Arystotelesa, który uważał, że pochwały i zachęty, powinny odgrywać nie mniejsza rolę, niż kary. Podkreślał on, że w wychowaniu przykrość musi się przelatać z karą.
Rzym
Wychowanie i szkolnictwo w Rzymie przechodziło zmiany i rozwój wraz okresami, jakie przechodził:
753 r. p.n.e. - Okres królewski, rodowy
509 r. p.n.e. - Okres republiki
31r. p.n.e. - Okres cesarstwa
Wychowanie w Rzymie, początkowo było prywatna sprawą obywatela, gdyż brak było państwowych instytucji w tym zakresie - dopiero w okresie republiki a następnie cesarstwa, za problem ten zaczęło być odpowiedzialne miasto. Wcześniej jednak wszystkie szkoły pozostawały w rękach prywatnych nauczycieli, którymi w większości przypadków byli grecy. Do szkół tych najczęściej uczęszczały dzieci z biednych rodzin, zarówno dziewczęta, jak i chłopcy. Zaś w domach bogatszych, dzieci uczyły się pod okiem i opieką własnego prywatnego nauczyciela domowego. Program szkół początkowych (ludus) ograniczał się zazwyczaj do czytania, pisania i rachowania, którego nauczycielem był tzw. kalkulator. Szkoła średnia - gramatyczna- pełniła funkcje szkoły, w której skupiano się głównie na literaturze rodzimej, jej zrozumieniu i objaśnianiu. Z biegiem czasu w szkole tej zaczęto zajmować się tylko poezją, gdyż proza była w programie dalszej szkoły retorycznej. Obok szkół gramatycznych zaczęły powstawać też konkurencyjne Gramatyczne Szkoły Łacińskie, które skupiały się na objaśnianiu autorów łacińskich, wzorowane na programie greckim.
Oba rodzaje szkół gramatyczne i elementarne były prywatne i płatne, a ich właścicielami i nauczycielami byli głównie Grecy. Często też sprawami wychowania zajmowali się w nich niewolnicy. Szkół tych istniało zawsze od kilku do kilkunastu. Z biegiem czasu, szkoły gramatyczne uległy pewnym przekształceniom - do programu nauczania włączone zostały miedzy innymi takie przedmioty jak: geometria, arytmetyka, astronomia, dialektyka, muzyka i początkowo także retoryka. Było ty przedmioty uważane za konieczne dla człowieka ogólnie wykształconego. Ukończeniem cyklu nauczania była szkoła retoryczna, odpowiednik szkół wyższych, która skupiała się przede wszystkim na nauczeniu przemawiania, czyli retoryki, która mogła mieć swoje oparcie tylko w wykształceniu ogólnym. Szkoły te, znacznie zyskały na znaczeniu, gdy otwarto Retoryczne Szkoły Łacińskie, które udostępniały wyższe wykształcenie masom młodzieży. Program nauczania obejmował ćwiczenia w zakresie kompozycji, argumentacji, krytyki, mów sądowych, i wszystkiego, co przygotowywało do osiągnięcia perfekcji w przemawianiu. Nauka tam odbywała się w języku łacińskim.
Główną zasadą w systemie metodyki wychowawczej stało się powiedzenie Cycerona: docere, movere, delectare.
Omawiając szkolnictwo w starożytnym Rzymie nie sposób pominąć Marka Fabiusa Kwintyliana - pedagoga i retoryka. Kwintylian (ok. 40 - 95 r.) z pochodzenia Hiszpan, w dzieciństwie przybył do Rzymu wraz z ojcem. Kształcił się u ówczesnych najlepszych retorów. W 69 roku otrzymał od cesarza Wespazjana jako pierwszy z Rzymian posadę publicznego profesora wymowy, co pozwoliło rozwinąć także jego szkołę, która działała dwadzieścia lat.
Kwintylian opowiadał się za wyższością szkoły publicznej nad wychowaniem jednostkowym, domowym, wszechstronnie tę tezę argumentując. Jego ideałem wychowawczym był mąż moralny, czyli vir bonus, w połączeniu z zaletami doskonałego mówcy - orator perfectus, czyli mąż prawdziwie obywatelski - vir verte civilis. Wychowanie opierał na wrodzonych skłonnościach, na nauczaniu i nawykach. Za niezwykle ważny element procesów edukacyjnych uważał nauczyciela, któremu stawiał bardzo duże wymagania.
Koncepcja kształcenia mówcy według Kwintyliana
Ideał wychowawczy, do którego dążył w swoich poglądach Kwintylian, powinien odznaczać się, zaletami moralnymi, wszechstronną wiedzą. Powinien być znawcą dorobku kulturalnego ludzkości i doświadczonym działaczem politycznych.
Dziecko należy otoczyć odpowiednią opieką już od najmłodszych lat, na przykład pod okiem osób o wykształceniu filozoficznym i odznaczających się poprawną wymową. Kwintylian przekonywał, że predyspozycje do nauki są naturalnie wrodzone u każdego dziecka, jeżeli natomiast dziecko szybko je straci, winę ponosi nieodpowiednie wychowanie. Aby nawet najmłodsze dzieci mogły się rozwijać, nauka powinna być jak najbardziej zbliżona do zabawy, dzieci nie powinno się karać ani wymuszać na nich czegokolwiek, bo to może prowadzić do zniechęcenia do nauki. Wychowawca powinien postawić raczej na rozwój ambicji i nagradzanie sukcesów. Dzieci w pierwszej kolejności powinny opanować język grecki, następnie łacinę.
Kwintylian nie krytykował kształcenia dzieci w domu na poziomie elementarnym, podkreślał natomiast zalety nauki w grupie na poziomie szkoły średniej. Dążył, więc do przełamania uprzedzeń rodziców wobec szkół publicznych.
Rodzice dzieci bali się zwłaszcza, że szkoła, w której kształcą się dzieci o różnym poziomie moralnym, może wywierać demoralizujący wpływ na dziecko.
Kwintylian odpierał ten zarzut, uważając, że częściej dziecko ulega demoralizacji przez źle dobranego nauczyciela w wychowaniu domowym.
Rodzice twierdzili też, że dziecko uczy się łatwiej, szybciej, sprawniej i lepiej, jeżeli ma prywatnego nauczyciela, gdyż ten tylko jemu poświęca uwagę.
Kwintylian twierdził jednak, że nauczyciele większej grupy to ludzie o większych ambicjach, zdolnościach i wiedzy, gdyż ciąży na nich większa odpowiedzialność. Ponadto dziecko w szkole uczy się nie tylko od nauczyciela, a także od rówieśników.
Najważniejszym jednak argumentem Kwintyliana przekonanie o tym, że przygotowanie do kariery mówcy, wymaga nauki w szkole, gdyż dziecko musi przyzwyczaić się do występów przed licznym gronem słuchaczy. Ponadto według niego, tylko w wychowaniu zbiorowym można rozwinąć ambicję i odwagę.
Kwintylian propagował, więc wśród ludzi nauczanie i wychowanie w szkołach publicznych. Sam ustał, jakimi zasadami i metodami powinna się kierować. Według niego każdy nauczyciel powinien dążyć do poznania charakteru i zdolności ucznia, aby móc zrealizować najodpowiedniejszy program nauczania i metody wychowawcze. Szkoła nie powinna zbyt eksploatować ucznia, powinna organizować przerwy pomiędzy lekcjami, lub nawet zabawy, gdyż uczniowie wypoczęci są bardziej sumienni i wykazują więcej chęci do nauki. Potępiał Kwintylian ostro kary fizyczne, co było wyzwoleniem się spod wpływów pedagogiki greckiej. Uważał, że poniżają one godność człowieka, nie zmieniają wcale zachowania ucznia, a często są za to stosowane przez nauczycieli domowych, chcących zmniejszyć złe skutki własnej pracy.
Szkoła średnia - szkoła Gramatysty, brak było określonego wieku uczęszczających tam chłopców, powinni oni po prostu wykazywać się umiejętnością czytania i pisania. Szkoła ta miała dawać fundament umysłowy dla przyszłego mówcy. Szkoła gramatysty, dzieliła swój program na dwie części:
1. Nauka gramatyki: części mowy, deklinacje, koniugacje, błędy, barbaryzmy, etymologia i ortografia.
2. Lektura i interpretacja dzieł poetyckich - recytacja, streszczanie, opowiadanie.
Aby zrozumieć omawiane utwory trzeba poznać niemal wszystkie dziedziny wiedzy: należy mieć wiedzę encyklopedyczną.
Prócz tego zalecał Kwintylian nauczanie arytmetyki i geometrii, a także - w przeciwieństwie do innych Rzymian - gimnastykę, twierdząc, że dobry mówca musi posiadać odpowiednią postawę. Wobec obawy rodziców, co do tak rozłożystego programu, Kwintylian argumentował:
Różnorodność nie pozwala na zmęczenie, do nowych przedmiotów przystępuje się z większą chęcią i zapałem.
Ciężko jest dziecku skupiać uwagę cały czas na jednym zagadnieniu.
W dzieciństwie uczymy się łatwo i szybko.
Uwieńczeniem cyklu nauki miała być:
Szkoła retoryczna - czas przejścia do niej, zależał od dojrzałości i poziomu wykształcenia, wypadał mniej więcej na 13 -14 rok życia, program dzielił się na trzy części:
1. Ćwiczenia w pisaniu i mówieniu przemówień na różne tematy.
2. Studiowanie dzieł prozaików i ich interpretacja.
3. Nauczanie przepisów i reguł retorycznych.
W uczniach należy rozwijać też zasady moralne, gdyż ich przemówienia powinny pozostawać w zgodzie z wartościami moralnymi.
Telemach, Telemachos (mitologia grecka), syn Odyseusza i Penelopy, urodzony na krótko przed odjazdem ojca na wyprawę trojańską. Wychowany przez przyjaciela ojca - Mentora.
W 17. roku życia wyruszył, za sprawą Ateny, na poszukiwanie ojca. Wyprawił się do Pylos i Sparty (o czym mówią 4 pierwsze księgi Odysei, zwane też Telemachią). Po powrocie Odyseusza na Itakę pomógł mu w wypędzeniu zalotników matki.
Późniejsze eposy cykliczne przedstawiają dalsze dzieje Telemacha: małżeństwo z córką Nestora Polikastą lub z córką Alkinoosa Nauzykaą. Inne wersje podają, że był mężem Kirke i ojcem Latinusa. Mit o Telemachu był podejmowany w literaturze (F. Fénelon) i operze (D. Scarlatti, F.A. Boildieu).
|
|
|
|
|
|
SYMBOLIKA LICZBY SIEDEM
Od czasów pradawnych liczba siedem jest liczbą świętą, pełną mistycyzmu i ukrytej mocy.
Uważana za symbol kosmosu, stworzenia, przestrzeni, czasu, boskości, doskonałości, mądrości, zwycięstwa stała się również symbolem uporu, oszustwa, bólu, skomplikowanej jedności i wiecznego życia. Pojawiła się prawdopodobnie pod wpływem liczby znanych w starożytności ruchomych ciał niebieskich tzw. planet: Słońca, Księżyca, Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna, które astrologia uważała za związane z losami narodów. Według Pitagorejczyków, siódemka była liczbą mistyczną, bo składała się z dwóch szczęśliwych liczb: trójki i czwórki.
Babilończycy reprezentowali siedem planet i siedem nieb (trzeba było przejść przez sześć, aby dojść do nieba Anu). Siedmiodniowy tydzień obowiązywał w starożytnej Chaldei i stał się miarą czasu w okresie biblijnym pod prawem mojżeszowym: wg Księgi Rodzaju Bóg stworzył świat w ciągu tygodnia. Biblijny Jakub służył po 7 lat za każdą ze swych żon. W Objawieniu św. Jana mowa jest o siedmiu świecznikach, gwiazdach, pieczęciach, trąbach itd. Siódemka występuje w Starym Testamencie 77 razy.
Oto najciekawsze siódemki pojawiające się w naszej historii.
• W starożytnej Grecji siódemka była liczbą świętą, atrybutem bogów słonecznych - Apollina-Fojbosa, Heliosa, Ateny; Helios miał siedmiu synów, Niobe siedmiu synów i siedem córek, Teby miały siedem bram bronionych przez siedmiu bohaterów; Tejrezjasz, tebański wieszcz, był przez siedem lat kobietą i żył przez 7 pokoleń.
• Siedem cudów świata: od czasów hellenistycznych tj. od II wieku p.n.e. ( zestawienia dokonał Antypater z Sydonu) znane są słynne budowle i dzieła sztuki: Kolos Rodyjski, ogrody Semiramidy, Mauzoleum w Halikarnasie, posąg Zeusa w Olimpii, piramidy w Egipcie, świątynia Artemidy w Efezie, latarnia morska na Faros
• Siedmiu mędrców greckich, myślicieli i mężów stanu z VII i VI wieku p.n.e.: Tales z Miletu, Solon, Pittakos z Mityleny, Bias z Prieny, Kleobulos, Myson, Chilon
• Siedem miast Homera, które pragnęły uchodzić za miejsce jego urodzenia: Smyrna, Chios, Kolofon, Itaka, Pylos, Argos, Ateny
• Siódemka jako symbol Rzymu zbudowanego na siedmiu wzgórzach: Palatyn, Kapitol, Kwirynał, Wiminal, Eskwilin, Celius i Awentyn
• Siedmiu królów rządziło Rzymem w 753 - 509 p.n.e.: Romulus, Numa Pompiliusz, Tullus Hostiliusz, Ankus Marcjusz, Tarkwiniusz Stary, Serwiusz Tulliusz i Tarkwiniusz Pyszny
• Pater noster (Ojcze nasz), modlitwa pańska składa się z siedmiu próśb (Ew. wg Mat. 6, 9-13)
• Siedem kościołów Azji Prokonsularnej, do których św. Jan skierował Apokalipsę: kościoły Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii, Laodycei
• Siedem klas społecznych w Apokalipsie (6,7): królowie ziemi, możnowładcy, wodzowie, bogacze, mocarze, niewolnicy i wolni
• Siedem darów ciała wg tradycji: wzrok, słuch, węch, smak, ruch, praca, rozmnażanie się
• Siedem darów ducha wg tradycji: rozum, inteligencja, rada, męstwo, wiedza, prawość, bojaźń boża.
• Siedem dzieł miłosierdzia względem ciała: łaknącego nakarmić, spragnionego napoić, bezdomnego ugościć, nagiego przyodziać, chorego i więźnia nawiedzić (Ew. wg Mat. 25. 35—6). umarłego pochować
• Siedem grzechów głównych w chrześcijaństwie: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew i lenistwo
• Siedem sakramentów w Kościele: chrzest, bierzmowanie, najświętszy sakrament, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo, małżeństwo
• Siedem cnót: wiara, nadzieja, miłość, mądrość, sprawiedliwość, męstwo, miłosierdzie
• Biblijny Eklezjastyk (17,5) rozróżnia siedem zmysłów: rozum, mowę, smak, wzrok, słuch, węch i dotyk; późniejsza tradycja uwzględniła tylko5 ostatnich
• Siedmiu aniołów w apokryficznej Księdze Henocha: Chamuel, Gabriel, Jofiel, Michał, Rafał, Uriel, Zadkiel
• Siedmiu śpiących z Efezu — bohaterowie słynnej legendy. W czasie prześladowań chrześcijan w r. 250 za cesarza Decjusza siedmiu żołnierzy chrześcijańskich schroniło się do jaskini pod Efezem, gdzie zasnęli snem cudownym; za Teodozjusza II (408—450) jaskinię otwarto i żołnierze się zbudzili
• Siedem sztuk wyzwolonych (nauk świeckich) układ z ok. 400 n.e.: stopień niższy, trivium — gramatyka, arytmetyka, geometria; stopień wyższy, quadrivium — retoryka, dialektyka, astronomia, muzyka
• Siódemka była liczbą piramidalną, gdyż piramida składa się z czterech trójkątów (4+3=7)
• Siedem okresów życia człowieka: niemowlę, uczeń, kochanek, żołnierz, sędzia, chudy pantalon, drugie niemowlęctwo (Jak wam się podoba 2,7 Szekspira)
• Cyfra siedem noszona dawniej jako talizman potężny w dobrem i złem; amulet zdrowia
• Liczba siedem przez okultystów zwana Mistyczną, przypisywana praojcu Adamowi (Kadmanowi), Indrze, Ormuzdowi, Jahwie, Uranowi, Apollinowi, Heliosowi
• Siedem metali w alchemii: złoto (Apollo--Słońce), srebro (Diana-Księżyc), rtęć (Merkury), miedź (Wenus), żelazo (Mars), cyna (Jowisz) i ołów (Saturn)
• Siedem Sióstr — dawna nazwa gwiazdozbiorów Plejady i Hyjady
• Siedem lamp architektury, wg głośnego traktatu (1849) Johna Ruskina, to prawa, którym artysta powinien się poddać: Poświęcenie (pięknu), Prawda, Siła, Piękno, Życie, Pamięć i Posłuszeństwo (stylowi, szkole narodowej)
Istnieją również złe symbole siódemki:
• Siedem rzeczy, których nienawidzi Pan: butne oczy, kłamliwy język, ręce, które przelewają krew niewinną, serce knujące złe myśli, nogi śpieszące do złego, składanie fałszywego świadectwa i sianie niezgody wśród braci (Ks. Przypowieści 6, 16-19)
• Być złą siódemką tzn. kłótliwą kobietą, jędzą, Ksantypą, sekutnicą
23