Głosowanie rozpoczyna się 15 listopada i potrwa do końca miesiąca. Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści:
PT.RK1:5
Wielkość znaków w SMS nie ma żadnego znaczenia. Koszt jednego SMS wynosi 3 PLN + VAT.
(…)Czuł się bezpiecznie, nie chciał się budzić. Mimo to powoli otworzył oczy. Wszystko miało różowawą barwę, spojrzał na swoje ręce. Ujrzał je zamglone i niewyraźne. Dopiero po chwili zorientował się, że jest w czymś na kształt worka wypełnionego różowym płynem. Obrócił się macając wokoło. Pod dłońmi wyczuł skórzastą powłoką worka. Rozciągała się pod naciskiem. Gwałtownie wciągnął powietrze i zakrztusił się płynem wdzierającym się do gardła i płuc. Rzucił się w panice, wymachując na wszystkie strony rękami. Dotknięcie skórzastej powłoki worka przywróciło mu jasność myśli. Zbliżył do niej twarz, za półprzezroczystą błoną dostrzegł jakieś niewyraźne kontury. Starał się uchwycić śliską powierzchnię. W końcu poczuł opór, szarpnął z całych sił. Błona puściła, płyn wypełniający kokon zaczął się wylewać. Rozdarcie poszerzyło się i spadł w dół. Wprost na piaszczyste podłoże. Przez chwile leżał oszołomiony patrząc w górę na strzępy błony zwisające z… konaru drzewa. Drzewo było dziwne, liście przypominały długie kosmyki rudawej sierści, długie mięsiste witki wyrastające spomiędzy konarów zdawały się żyć własnym życiem. Podmuch wiatru wywołał gęsią skórkę i pokrył go czerwonym pyłem, który błyskawicznie przylepił się do mokrej skóry. Z trudem wstał, kolana miał jak z waty. Wokoło rosły identyczne drzewa jak to, pod którym się… narodził. Z poskręcanych konarów zwisały mniejsze lub większe półprzejrzyste kokony. (…)
O co chodzi w tym wszystkim?
Nie jest to klasyczne fantasy, nie ma tu elfów czy krasnoludów. Są tylko ludzie zwani Nierozliczonymi. Nierozliczeni dzielą się na kilka rodzajów, na tą chwilę jest ich pięć, choć nie wydaję mi się, aby ta liczba wzrosła, nie na takiej potrzeby.
Co to za świat?
Świat, w którym wszystko ma doprowadzający do szaleństwa czerwony kolor. Nie ma dnia, ani nocy, nie ma pór roku. Czerwona mętna poświata nęka strudzone oczy przez cały czas, wciskając się nawet pod zamknięte powieki. Powietrze pełne rudego pyłu pali płuca, a jedzenie smakuje jak psie żarcie. Wszędobylski rudy pył wciska się w każdą szczelinę. Nawet skórę barwi na czerwonawy kolor.
Nie ma ucieczki, nawet śmierć nie jest wybawieniem, bo… nie ma śmierci. Rany, ból - tak, na jakiś czas zapadniesz w niebyt, lecz zawsze budzisz się w kokonie, a gdy w końcu otwierasz oczy wita cię ponownie szkarłatna poświata. Aż chciałoby się powiedzieć witaj w piekle. Tyle, że to nie jest piekło. To miejsce w połowie drogi. Każdy z Nierozliczonych z jakiegoś powodu zasłużył na poprawkę z egzaminu życia. A co najśmieszniejsze, nikt nie ma o tym pojęcia. Wszyscy pojawiają się w tym świecie z „wyczyszczoną” pamięcią. Czasem zostają odruchy w stylu zerknięcia na nadgarstek lub szukania wzrokiem słońca, aby określić porę dnia. Ale nic więcej, a z czasem i one zanikają.
Wizja nieśmiertelności może być kusząca, ale jest jedno ale. Każda „śmierć” coś zabiera, fragment duszy, umysłu. Aż w końcu pojawia się Bestia. Karykatura Nierozliczonego, z którego powstała. Istota siejąca zniszczenie dla samej radości niszczenia. Kwintesencja okrucieństwa.
Świat jest równie brutalny jak zamieszkujący go ludzie. Nie ma tu wielkiego zła, które zalęgło się w krainie za górami gdzie zaległy cienie. Wystarczy to, które jest w ludziach. Tutaj dobro nie wygrywa. Chyba, że potrafi być brutalniejsze niż zło. Bycie dobrym gościem jest trudne, bardziej opłaca się być sukinsynem. Im większym sukinsynem jesteś tym łatwiej jest ci wyżej zajść. Wiadomo, że ciemna strona mocy jest łatwiejsza. Oczywiście nie ma nic za darmo, jest pewien haczyk. Jak zawsze. Zło zwraca uwagę istot znanymi jako Mrocznymi, aż w końcu ci Mroczni fatygują się osobiście po takiego osobnika. W sumie nic wielkiego, nikt oprócz samego zainteresowanego się tym specjalnie nie przejmie. W końcu należało się gnojkowi. Są też istoty stanowiące przeciwieństwo Mrocznych - Świetliści, oni przybywają po tych dobrych, tych naprawdę dobrych.
Poziom technologiczny:
Z tym jest różnie, nie odpowiada on jakiejś konkretnej epoce. „Średni” poziom technologii przypomina wczesne średniowiecze. Jako, że ludzie zamieszkujący ten świat mają współczesną mentalność, rozwój technologii jest nierówny. Z całą pewnością nie ma broni palnej, ani maszyn, ale pojawiają się współcześniejsze sposoby wykonywania różnych rzeczy.
Kwestia magii:
Magia istnieje, jednak jest różna od tej klasycznej. Tutaj magowie nie siedzą czytając księgi. Tutaj magowie muszą się bardziej napracować. Rytualne ofiary, samookaleczenia, każde zaklęcie potrzebuje paliwa - krwi. Ludzkiej krwi. Rozwój magii to rozwój wewnętrzny maga, nie potrzebuje on nauczyciela, choć to przyspiesza naukę. Czary składa się z klocków. Np.: wybierasz „klocek” z ogniem, działaniem obszarowym i odległość miedzy 10 a 20m i masz kulę ognia.
Bogowie i wierzenia:
Bogów jako takich niema, choć jest sporo kultów czczących różne rzeczy lub istoty. W tym wspomnianych wcześniej Świetlistych i Mrocznych, a nawet w skrajnych przypadkach Bestie.
Typ rozgrywki:
Praktycznie każdy. Jeśli chcesz h&s, proszę bardzo. Chcesz być odkrywcą? Są jaskinie pod Iglicą do zwiedzenia oraz dalekie Obrzeża do zbadania. Lubisz intrygi i politykę? Rozgrywki miedzy państwami-miastami dostarczą Ci tej rozrywki. A może zamarzył Ci się romans w koszmarnej scenerii z piekła rodem? Co w takim razie powiesz na wieczną miłość, no przynajmniej do końca tego świata?