▼
*11(11(1 MCIIIUI
|IU|
ttl* IldlltlCI HllH, ci(U „
Chor Wieśniaków i Witśmiciek oni ruu nie przekracza roli wywieranej bu prtoi konwencję obrzędu. Niby nic w tym dn». M|i * chcąc uczestniczyć«obrzędzie, trzebi poddać się obrzędowym regułom. Pewnie dlatego Chór wypowiada jedynie wyuczone, narzucone kwestie. Alt ety me świadczy to o jt|o ograniczeniu, zamknięciu na innego człowieka? Zamiast apo-dtiewanej postawy dialogu obserwujemy całkowitą obojętność. Druga część Dziadów jest bowiem dramatem o niemożności wu-jurnego porozumienia się. Nikt nikogo tutaj zrozumieć nie chce i nie potrafi.
Obrzędom Dziadów przewodniczy Goślin. Powszechnie mówi się o nim jako o magu, mistagogu, .sprawcy dziwów'1, człowieku obdarzonym nadprzyrodzonymi mocami, mającym władzę nad światem zjaw i duchów. Wedle zapewnień Przybylskiego poetyckie słowo Goślina .wstrząsa światem niematerialnym. Rozrywa zasłonę dzielącą żywych od umarłych. Jednoczy rozdarty kosmos. Łamie pieczęcie położone u bramie do świata duchów. Otwiera wrota do mrocznej wieczności*'. Tak daleko posunięta nobilitacja postaci Guślana budzić musi jednak wątpliwości Jak wynika 11 części Dziadów. Goślin jest przeciwieństwem .mędrca’:
Kto wspominasz dawne chwile.
Komu się o przyszłych marzy,
ldi ze świata ku mogile,
Idź od mędrców do guślany.
(w. 10-171)
Jest osobą, wokół której skupiają się ludzie nieszczęśliwi, wytrąceni z kolein normalności, bliżsi mogile niż światu. Tacy, którzy egzystują poza czasem, nie osadzeni w teraźniejszości.
Za Gttilarzem podąża ten, ,kto rozpacza, / Kto wspomina i kto życzy’ iw. 115-1761, Spełnia zatem Guślarz funkcje terapeutyczne, pity czym jest to terapia alternatywna wobec oficjalnych metod .mędrców’. Terapia otoczona .mrokiem tajemnic*. Czy jednak skuteczna?
dni na samym początku Guślarz daje dowód swojej niekompetencji - mylą mu się tradycje chrześcijańskie i pogańskie, jego wyobrażenia o zaświatach ta istny galimatias:
Ctyacowt duizeczki!
W jakiejkolwiek świata stronic:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
Czyli dla dotkliwszej kary W surowym wszczepiona drewnie.
Brak w tym logiki i jednoznaczności. Przenikanie się rozmaitych wierzeń i tradycji łatwo można wytłumaczyć romantycznym aynkrotyzmem, programowym dążeniem romantyków dó unikania wszelkiej jednorodności. Można by tez wspomnieć o specyficznym charakterze kultury kresowej, z konieczności przecież synkretyeznej. Jednak tego rodziju wyjaśnienia me do końca chyba satysfakcjonują dzisiejszego czytelnika, który chce widzieć w Dziadach dzieło uniwersalne, czytelne także poza romantyczną konwencją literacką czy geograficznym kontekstem kulturowym. Dlatego wolę przyjąć, że zasłyszane niegdyś opowieści starców pomieszały się Guślarzowi z kazaniami księdza (Trzeba pamiętać, że w pierwszej wersji utworu • z 1820 roku -w miejscu Guślarza występował Ksiądz. Dopiero na przełomie lit 1822-1823 poeta zastąpił Księdza Guślanem. Jednocześnie usunął odmawianą trzykrotnie przez Księdza modlitwę Anioł Pański, a w jej miejsce dopisał magiczne formuły Guślana. przyzywające trzy kolejne zjawy na obrzęd. Planowsl nawet Mickiewicz całej II części Dziadów nadać tytuł Guślorz) Nawet prostego porządku wywoływania zjaw Guilan nie jest w stanie zapamiętać - po duchach lekkich wzywane są najcięższe, i dopiero potem pośrednie. Jest to oczywiście pomyłka znacząca. Guślarz, chcąc czym prędzej ukończyć obrzęd, zapomniał o duchach pośrednich, później jednak naprawił swój błąd.
W całym obrzędzie wyczuwalny jest pośpiech. Guilan wydaje krótkie, zdecydowane dyspozycje Udania eliptyczne: .Żadnej lampy, żadnej świecy'), poganiając zebranych: .Tylko żwawo, tylko śmiało*. Nikt tu nie ma cierpliwości, wszystko odbywać aię muai jak najszybciej:
1...1 wy i pośpiechem,
Skoro płomyk w górę strzeli,