Trish zaczerwieniła się.
— I zabierz rękę od włosów — spojrzenie Golin zdradzało Irytację. — Ile razy mam ci mówię o tym nieczystym nawykli? A w ogóle to na co jeszcze czekacie? — zagrzmiała.
Jak na komendę poleciałyśmy na łeb, na szyję w stronę wielkich, drewnianych drzwi sypialni. Biegłyśmy korytarzem, a kroki Colm brzmiały nam w uszach. Korytarz był mały i nie oświetlony. Po drodze mijałyśmy alkowy, w których były ustawione posagi o różowych i przyciemnionych twarzach. Przerażające.
Drzwi pracowni geograficznej otworzyły się tak nagle, że omal nic podskoczyłyśmy ze strachu. Na korytarz wyszła dziewczyna w szarym swetrze i okularach. Miała długie, brązowe włosy przyklejone do policzków.
— Norccn 0’Donovan, wszędzie cię szukałam! — głos matki Colm stał się natychmiast słodki. — Kiedy przyjdziesz porozmawiać w sprawie ustnego egzaminu z irlandzkiego?
Norccn 0‘Donovan nic tylko była z West Cork, ale jej ojczystym językiem był irlandzki. Matka Colm ją uwielbiała. Zawsze spotykały się razem na prywatnych lekcjach irlandzkiego.
— Wyglądasz na zmęczoną — stwierdziła Colm. — To pewnie ten szary sweter. Gdybym ja była twoją matką, ubierałabym cię w brązowe albo kremowe kolory... — Colm odsunęła się nieco, żeby dobrze się przyjrzeć Norccn. — I powinnaś czesać się na bok, bo twoja twarz jest zbyt drobna, by robić przedziałek na środku.
Norcen i matka Colm przeszły na irlandzki, a my poszłyśmy dalej. Nienawidziłam matki Colm. I byłam wkurzona na siebie, że wymyśliłam taką głupią wymówkę.
— Powinnam była powiedzieć, że masowałaś moje kostki.
— Cicho — rzuciła Trish.
Usłyszałam głos matki Colm za nami.
— Co mówisz? —Już. była przy nas. — Muszę o tobie porozmawiać z siostrą Paulą. Na razie niccłi ci wystarczy to, co powiedziałam, Jones, ale będę cię bacznie obserwować. — Ruszyła w stronę klasztoru. a obcasy jej małych, czarnych butów stukały po posadzce.
❖
Colette była wściekła. Stała w otwartych drzwiach klasy z rękami na biodrach. W dłoniach miętosiła kolorową chustę, która zsuwała się jej z bioder. Jej zielone oczy były jak zimne kamienie. Oczywiście cała swoja złość skierowała na mnie.
— To takie głupie dać się złapać w sypialni. Colm nic spuści teraz z ciebie oka.
— Przepraszam — powiedziałam czując się bardzo głupio. — To moja wina, nic miej pretensji do Trish.
— O mój Boże,jesteś taka żałosna. Och, to moja wina — Colette zaczęła mnie przedrzeźniać. — Teraz nawet porządnie sobie nic pierdniesz, a już. będzie przy tobie brygada zakonnic!
Odrzuciła do tyłu swoje błyszczące blond włosy i zniknęła w klasie. Usiadła w ławce z głową odwróconą ode mnie. Ja też usiadłam i otworzyłam książkę do matematyki.
Paula miała o jedenastej sprawdzić wobec nas swoje „wymagania" na najlepszą ocenę. Prawic wbiegła do klasy i od razu objęła swoją wielką, bladą postacią całą salę. Mówiła Zdrowaś Mario jakby to był hymn państwowy. 1 tak energicznie robiła znak krzyża dotykając brwi, ramion i piersi jakby to było salutowanie.
Zerknęłam na Colette. Miała złożone ręce i spuszczoną głowę. Nie zwracała na mnie uwagi.
Siostra Paula obrzuciła dziewczyny w pierwszych ławkach lodowatym spojrzeniem. Zaczęłam się kręcić, bo poczułam swędzenie na plecach między łopatkami. Wzdrygnęłam się mając nadzieję, że to uczucie zaraz minie.
— Co to jest całka? — Paula bez ostrzeżenia zaatakowała Norce n 0'Donovan.
Zaskoczona Noreen odpowiedziała, że nie wic.
— Same widzicie — skwitowała Paula. — Leżycie sobie na ławkach jakby to był letni obóz. A my nic jesteśmy na obozie! W zeszłym roku dwadzieścia cztery dziewczęta z naszej szkoły zdecydowały się zostać nauczycielkami. To nic jest miejsce do leniuchowania. Norccn OT)onovan, twoja siostra jest w ostatniej klasie i gdyby słyszała twoją odpowiedź, spuściłaby głowę ze wstydu.
— Nie spodziewałam się — nieśmiało broniła się Norccn.
— Nic spodziewałaś się? Co to za odpowiedź? Wykształcenie to coś, co nosi się w sobie. I ja postaram się. żeby każda z was, dziewczęta, nosiła swoje wykształcenie w sobie. Bez względu na to czy idziecie na mszę, czy na mecz siatkówki, czy też są wakacje, zapytane o całkę udzielacie mi odpowiedzi. To właśnie jest wykształcenie!
-15-