VII REKREACYJNO - WYPOCZYNKOWA IMPREZA RODZINNO - MŁODZIEŻOWA
Ogólny harmonogram imprezy
jeżeli warunki śniegowe pozwolą, będzie wyglądał tak:
16 sty cznia - sobota
Nareszcie nie musimy gnić w łóżkach. Pobudka na długo przed wschodem słońca. O godzinie 06:45 zaczynamy pakować bagaż i sprzęt ślizgający Szukamy wygodnego miejsca w BLASZANCE i wyruszamy w długą podróż do Murzasichla. Zatrzymujemy się kilka razy w celu odprowadzenia, zupełnie bez potrzeby wprowadzonych do organizmu płynów, a także rozprostowania kości. Jeżeli nic wystąpią nieprzewidziane okoliczności (zamieć śnieżna, gołoiedź, korki, naprawa autostrady, wściekły' WÓDZ), to po około dziesięciogodzinnej podróży wysiadamy przed pensjonatem w Murzasichlu. Wieczór przeznaczamy na zakwaterowanie, zjedzenie obiadokolacji, zapoznanie się z obiektem oraz spotykanie na ZGROMADZENIU Ogólnym. Pózrrym wieczorem jak co roku pierwszego dnia na tego typu imprezach, wszyscy popróbują czy buty zbyt szybko nie wypadają z wiązań.
17 stycznia - niedziela
Wstajemy skoro świt. Próbujemy przejrzeć na oczy, odwiedzamy łazienkę w wiadomych celach, wciągamy na siebie to co znajdziemy w bagażu i zjadamy śniadanko. Potem do obiadku - róbta co chceta, czyli:
■ wycieczka do kościoła i z powrotem,
■ nartki na plecki i wycieczka na stok w Murzasichlu - osoby stawiające pierwsze kroki na nartach znajdą się pod „czułą” opieką WODZA, czyli nie ma mowy o innej opcji,
■ dla zmęczonych LEŻENIE BYKIEM.
Około południa zjadamy obiadek i ponownie dzielimy się na dwie grupy:
■ turystyczno - ekonomiczną, która będzie likwidować nawis inflacyjny i zwiedzać Zakopane,
■ narciarską, która będzie połykać przestrzeń na nartach w Murzasichlu - początkujący ponownie nie mają żadnego wyboru.
Wieczorem kolacja, zakładanie pierwszych gipsów' i ZGROMADZENIE Ogólne.
18 stycznia — 21 stycznia czyli od poniedziałku do czwartku
Cztery dni bardzo podobne do siebie. Po porannej bieganinie, załatwieniu spraw naglących, oraz wszamaniu śniadanka, każdy będzie mógł wybrać jedną z trzech opcji, wypełniając sobie przedpołudnie:
■ gnicie w warunkach zbliżonych do LEŻENIA Bykiem - jeżeli nie będzie chęci i sił na cokolwiek,
■ katowanie własnego ciała i sprzętu na stoku w Murzasichlu - dla nawiedzonych,
■ wydawanie nawisu inflacyjnego w Zakopanem - dla lubiących zakupy.
Około południa zjadamy pożywny obiadek i pakujemy sprzęt narciarski do autokaru. Każde popołudnie spędzamy na stokach Białki Tatrzańskiej lub ewentualnie Małego Cichego lub Jurgowa. Oczywiście nie ma obowiązku aby uczestniczyć w białym szaleństwie. W czasie powrotu w BLASZANCE zaliczamy Zgromadzenie Ogólne.