gramatyki szkolnej (kontynuującej wzorce wypracowane przed 1998 rokiem) i „nowej” (skonkretyzowanej po 1998 roku). Różnice pomiędzy konstytuowanymi przez zadania podręcznikowe modelami dydaktycznymi sprowadzają się w rzeczywistości do różnej konfiguracji (wyboru i proporcji) zestawu ról i/lub ich wariantów przypisywanych uczniowi w procesie poznawania języka ojczystego oraz do wykorzystywania jako przedmiotu operacji poznawczych przykładów językowych wyrwanych z kontekstu pragmatyczno-semantycznego albo ukontekstowionych wypowiedzi/tekstów. Co istotne, wybory dokonywane przez nauczyciela co do sposobu uczenia (strategie wykonawcze) dookreślają miejsce, rolę i model nauki o języku w edukacji szkolnej. Dobrze, jeśli są to decyzje podjęte świadomie.
Pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć, nim zacznie się uczyć „gramatyki”, to m.in. czy chodzi nam o wiedzę o języku-systemie jako pewnej abstrakcji czy wiedzę językową, tzn. o system w działaniu, z akcentem na pragmatykę i semantykę31 (zob. Nocoń 2009), o wiedzę zdefunkcjonalizowaną czy funkcjonalnie określoną32, o wiedzę odtwarzaną czy raczej świadomość językową i refleksję nad językiem, o wiedzę terminologiczno-defmicyjną czy pojęciową. To także pytanie o stopień naukowości wiedzy o języku/językowej uczonej w szkolne - czy powinno to być „małe językoznawstwo” z zachowaniem porządku wewnętrznego dyscypliny naukowej, co prowadzi do zautonomizowania szkolnej nauki o języku jako niezależnego obszaru kształcenia polonistycznego; czy organizacja i charakter tej wiedzy powinny być całkiem inne (bardziej potoczny, zdroworozsądkowy, doświadczeniowy, ukonkretniony obraz języka i jego systemu przyswajany w integracji z treściami innego typu). Wbrew współczesnym tendencjom do kwestionowania wszystkiego, co wypracowała szkoła pozytywistyczna (nastawiona na wiedzę typu naukowego), odpowiedzi na te pytania wcale nie są proste i nie muszą być jednoznaczne - możliwa jest przecież wiedza pomiędzy.
Wracając do dyskusji na temat nauki o języku we współczesnej szkole i do głównego przedmiotu sporu: czy może istnieć kształcenie językowe w szkole bez wiedzy o języku -jestem zdania, że nie. To mit, że możliwe jest budowanie kompetencji wykonawczych bez komponentów poznawczych; raczej chodzi o typ wiedzy nie o wiedzę samą w sobie. Samoczynny rozwój kompetencji językowej (której składnikiem jest wiedza systemowo-normatywna) następuje w procesie socjalizacji, zadania szkoły są inne (inaczej po co by była).
31 Zob. Więcej: J. NOCON: Wiedza o języku czy wiedza językowa?....
32 Uczyć funkcjonalnie gramatyki można na różne sposoby, nie ma jednego modelu dydaktycznego; chodziłoby o zarysowanie wyraźnych granic między funkcjonalą i niefunkcjonalną metodą uczenia (się) o języku.
14