Mam na imię Nosalck. Tak nazwały mnie przedszkolaki, bo mój ogromny, czerwony i wesoły nochal sterczy tak jak u Plnokla. Jestem pajacem i zajmuję miejsce na największej wersalce w przedszkolnym kąciku lalek.
Obok mnie mieszka misio — Krzysio, który ma oczy z guzików —Jedno zielone, a drugie — granatowe.
Powiem wam w sekrecie, że Krzyś był kiedyś bardzo smutnym misłaklcm. Siedział tak sobie na wersalce i siedział. I nikt nie chciał się z nim bawló.
Dziewczynki tuliły lalki w pięknych sukienkach, woziły je wózkami na spacery i kanniły plusicllnowyml ciasteczkami. Chłopcy byli zajęci budowaniem garaiów I autostrad dla sam<xhodów.
A miś — siedział na rej swojej wersalce i wzdychał:
— Kiedy ktoś mnie przytuli?
Raz nawet odważył się 1 wyszeptał:
— Basiu, zabierz mnie na spacerek.
Ale dziewczynka albo nic usłyszała, albo nic miała ochoty spacerować.
—To przez te woje śmieszne oczy — mówiły lalki. — Jedno inne, drugie inne!
— Ale pr/ecicż serduszko mam takie samo jak wszystkie misie: pluszowe — szeptał Krzyś 1 wycierał smutne łezki, kcórc kapały z guzikowych oczu.
Nawet lalki nic chciały z nim rozmawiać.
Właśnie wtedy do przedszkolnej sali przyszedłem Ja. Nosalck. Posadzono mnie obok misia — Krzysia, który uśmiechnął się do mnie i nieśmiało spytał:
— Będziemy przyjaciółmi?
— No pewno! — krzyknąłem uradowany, bo też bardzo chciałem mleć przyjaciela.
— Naprawdę? — pytał zdziwiony Krzyś. — Bo ju mam tukie śmieszne oczy.
— A ja mam duży nos — roześmiałem się.
Chwyciłem misia za pluszową łapkę. Mocno, llcrylko miałem
siły.
• Po wysłuchaniu bajki możemy zainicjować rozmowę na temat różnic I podobieństw między ludźmi.
• Proponujemy malowanie swojego wesołego portretu (wykorzystujemy w tym celu lusterka).
• Prowadzimy zabawę: „Szukam przyjaciela".
Dzieci poruszają si( tak, jak podpowiada im muzyka. Sa przerwę w muzyce i hasło prowadzącego: „Szukam przyjaciela" — ol/rj-tnują kolegę (za każdym razem innego). Wybrane dzieci m&atą: „Znalazłem przyjaciela, który ma czerwone pantofle"......który ma
niebieskie oczy" itp.
10