itp. Promszko wespół z Sz. Syrkusem zaprojektował teatr symultaniczny, którego makietę wykonano na zlecenie miasta Warszawy w 1928 r. teatr symultaniczny według tego projektu był odwróceniem teatru arenowego: w środku została umieszczona widownia, natomiast scenę stanowiły dwa ruchome pierścienie opasujące widzów 2 zewnątrz (wzbogacone małymi obrotówkami i zapadniami) i wirujące w odwrotnych kierunkach. „Ruchomy" (symultaniczny) teatr Pronaszki miał zlikwidować przedział sceny i widowni, podkreślać jedność przestrzeni teatralnej i jedno-czesność miejsc akcji. We współczesnej praktyce teatralnej symultanizm niekoniecznie wiąże się z ruchem aktorów czy widzów. Na wydzielonych miejscach akcji różne zdarzenia mogą rozgrywać są jednocześnie (chociaż ich jednoczesność najczęściej jest tylko markowana, by nie rozpraszać uwagi widza).
Symultanizm w malarstwie polega na przezwyciężeniu właściwej malarstwu momental-uoici przez równoczesne ukazywanie zdarzeń faktycznie sukcesywnych. Na średniowiecznych panoramach symultanicznych pojedyncze sceny i żyda Chrystusa, Marii lub świętych bywały uszeregowane w chronologicznym porządku i wkomponowane w jednolitą panoramę (pejzaż lub architekturę). W ten sposób średniowieczne panoramy za pomocą serii momentów odległych «czasie (a utrwalonych na jednym obrazie) o-powiadały jakąś historię (tzw. maniera konty-nuacyjna). Dla futurystów włoskich problem sy-multanizmu to także problem sukcesywności i ruchu - nieustannych zmian w czasie i przestrzeni, które należy zaznaczyć na jednej płaszczyźnie. Symultanizm to wzajemne przenikanie są płaszczyzn i przedstawionych przedmiotów, jtby pojęcie przestrzeni, do którego ograniczył są kubizm, połączyć z pojęciem czasu” (U. Boccioni, Dynamizm plastyczny, 1914). Ruch i przenikanie płaszczyzn akcentowano nawet w tytułach (C, Carra, Symulianicznoś&. kobieta i balkon, 1912; usolo, Przenikanie się: domy -f światło + nie-1913; U. Boccioni, Szkic do kompozycji K«i^jeździec+domy, 1913—1914). Innym roz-wiązahięm problemu symultanizm u w malarstwie była interesująca próba przekładu czasu na prze-śfeeji; poszczególne fazy ruchu przedmiotów za-zcaczano jednocześnie na płaszczyźnie obrazu, bbperyment ten futuryści motywowali nie tylko koniecznością odtworzenia ruchu, ale i fizjologią 'Boku: „Wszystko się rusza, wszystko biegnie, "oyatko się obraca gwałtownie. Żaden kształt ** hwa przed nami ustalony, lecz ukazuje się l2»iłca bezustannie. Wskutek tego, że siatkówka ^tymuę obraz, wszystkie rzeczy w ruchu mno-^ % odkształcają i w przestrzeni, którą przebie-tworzą ciągi wibracji. Tak więc koń w biegu ** cztery nogi, lecz dwadzieścia, a ruchy ich są trójkątne (U. Boccioni, Malarstwo futurystyczne. Manifest techniczny, 1910; np. G. Severini. Dynamizm tancerki, 1913; L. Russolo, Synteza ruchu kobiety, 1911; G. Balia, Dynamizm psa na smyczy, 1912; Szermierka L. Chwistka, 1920).
Symultanizm w filmie jest najczęściej rozumiany jako szczególny typ ro mtażu, tzw. montaż synchroniczny, który sugeruje jednoczesność przedstawianych kolejno zdarzeń. Montaż synchroniczny polega na rozbiciu dwu wątków dziejących się w tym samym czasie, ale w różnych miejscach, na krótkie sekwencje i wzajemnym przeplataniu się tych sekwencji, co w efekcie daje widzowi złudzenie jednoczesności wydarzeń rozgrywających się w różnych miejscach. Montaż synchroniczny zastosował już w 1915 r. Griffith w Narodzinach narodu przedstawiając rozpaczliwą obronę rodziny Cramerów (których oblegają Murzyni) i pędzący im na odsiecz oddział Ku--Klux-Klanu.
Należy podkreślić fakt, że film może nie tylko sugerować, ale również ukazywać jednoczesność korzystając z takich środków technicznych, jak desynchronizacja obrazu i dźwięku, przenikanie, dzielenie obrazu na połowy i inne sposoby jednoczesnego przedstawienia dwu różnych przestrzeni.
Symultanizm w literaturze stanowi określoną technikę narracyjną, która została zainicjowana w Ulissesie J. Joyce’a, a spopularyzowana w powieściach J. Dos Passosa, V. Woolf, J. Romains*a. Polega ona na ukazywaniu co najmniej dwóch wydarzeń (lub ciągów wydarzeń) autonomicznych, dziejących się w tym samym czasie, ale w odległych miejscach, przy czym jednoczesność musi być czytelnikowi zasugerowana przez dodatkowe sygnały oraz specyficzne ukształtowanie narracji. Sukcesywny tok narracji niespodzianie dla odbiorcy zostaje rozbity, a tym samym spójność tekstu zakwestionowana. Jednoczesność jest przez odbiorcę zauważona wtedy, gdy porządek następstwa zostanie zdominowany przez porządek jednoczesności, tj. gdy ten ostatni jest wyeksponowany kosztem ciągłości narracji lub powiązań logicznych między wątkami (powiązań tych może nie być wcale albo mogą być przed odbiorcą tylko zatajone).
Symultanizm uwydatnia specyficzne relacje czasowe (w przeciwieństwie do technik dążących do całkowitej eliminacji czasu w świecie przedstawionym, jak np. technika Robbe-Grilleta), toteż sygnały jednoczesności są bardzo liczne i mogą się pojawić na wszystkich poziomach utworu: 1) w świecie przedstawionym (jako zjawiska fizyczne, nacechowane temporalnie, które pokonują przestrzeń i towarzyszą kilku równoczesnym wydarzeniom, np. zgaszenie światła w Zazdro-id i medycynie M. Choromańskiego, pożar w Pawich piórach L. Kruczkowskiego itp.); 2) na płasz-