r» l<?zyk Timr\rrM <<Ll
* i zwrotami jalc w soi>tcr
^ ««?k. stanowi
crłiy scrao/iu iul> ć n n ym i js!< wofrłcr. fc«5re wicristź •s tot^. coi*. co rtalc
|ięg<Jy^ prasyrocgy; m c^ysrr-NCcri. |
nych Łjrpiejicszcn. żacin y<rh aiuz|i do| płorówoart. a w każdym razie calcach, któ życf czoinu innemu nIZ wyobrażanie* ter^o.
-w-* sposób jeszcze hardziej zmysłowy, ccbc w sp>osc>t> jeszcze żywszy: r%wc orwiera się przywoływać? jalci^ 'wyższy ^^waat; ro rak. jak.^ porami skóry, ale px>rami tepęo prosi
zyka wdy-<=JhŁs*m >=- j>owiocrze jakiegoś pradawnego <twi^a £go świata, gdzie szyhuji% an ioły a deri-a-a-oa-ay^ aa leśnym a pi stynnym zwierzętom oddaje się cześć niczym króloi 1 patriarchom. Toteż n ieohycza jne. bezwstydne wyrze nie, aa nawet wyzwisko, nieraz jest ru niczym olcno, prze które, jak nam się zdaje, może m y u jrzeć_roz^»'icTlony c. jemniczo ^świac naszych przoi większe tajemnice.
Patrząc tak na cę n iczym nieok aeł;
roz^xvietloną od wewnątrz jej wrlasnym hJask śem. włcŁ
a»razem, -fec całośó jest to przetkana duchem poezji, której wznosimy się z coraz c<
^łłł- ««=*y fx> raz pierwszy spostrzegł iśmy jej ol a *ycłi wszystkich rzeczach zmyśle
_ l««o obe<cnodd# której opśi
■8fi r ««***<=»- oo ludzkie
rozgwir StocJ;
>Ł * jak la
thuCby M—*y ——« * kMMI i ruuydł MiatUMwpp A KHiti |m pnmtm
fcmhinrfc |>nDi« iMotMt mufą ulu>
•iziM* nh^y» ««***«. *'"łrVmIłitu.kbHY t4 uprow*
d*d Odrulnł dom.» « lmtnKMm. — iptt
nocy pod oknem. nu dd ic» uiatnhny mk. dc mi W** drdl» poaeadlaĄ iA gdyby (HieznaawfM untalu no j cłcmnodcł mWi unam«lanM|nn a linie
nWm, ojudi p> n»pł Mcprzrzwydgaony kunwonr ka .siedząc ocieniony muiem. pod oknem, umai Chwała NniyliBlIiiii Którego nlndy nr opniU wf.
Nie wtem, doprawdy, czy ino j na by podwmt i tymi Mowami |ikld adenMr i Hontcii lub lunirgo otu. ni atąd. nl Riwod. w opiele |aklcp łipMiMig pcif|» dy wachodd napie pocnirtc Boga niczym księjyc, co wznoat sir; wtdnobnuu • tpoatera w głąb ludzkie-
go tywa A c6i poewliM o praepowwdniark ptaków I innych zwiera*, o modrych odpowiedziach Cudownych datwlc, o chwytających za km praypo wirictach i prawdach wptanych na ucho mlodzicAcom przez undualpryrłi ojców i Marych męiltyck królów i o rur kończących uc rozmowach, kłócyml lexbeeśe> w ic niejako i —Wodaicbic «c«fcle i brie i’—'" lego zachwytu, mrapm ponad me. zwracają |e Ub menie. I ok. I* oei wnK*ą ■< poned ewo|e eaoplde, wypowiadaj* je Mowami poetów. Mowami ‘witych kdąp. chłopiec wznoal ale ponad *wo|ą nleiintakdd, łe>
brak - ponad *wo|4 spragniony - ponad awo»e pragnienie. Gdy pobotne. ciyde Mowa pomów są na uaiach wszyMkkh niczym powleuae. które |ea* udziałem kałdegp. wówczaa ale |u* nie |c«i nikczemne; ponad TUmir apkdodych I «toa Wmów Mioal alg, czy*e i to. co |— w nich w ieczne. wypowiadane
wiecznie pięknymi, nieprzemijającymi Mowami Owe przygody, których cala trcku |e.'« lubieżna igrtn. idaja •ne ciciptenic»d»* be*w**«nl»we*o ufcyda. «ą tu jak
45