Dłonie w dłoniach, raźno, w kółko, W pląsach, skokach krążą szybko.
A Zoryna w środku koła,
W tę i owę bieży stronę:
Wszędy wyjście zagrodzone,
Wszędy piosnka brzmi wesoła.
»Fit, fit, fit, fif, przepióreczko, Przepióreczko piękna, hoża!
Nie ucieczesz nam do zboża,
Nie ucieczesz kochaneczko!*
I wietrznice krążą, nucą, Taniec, piosnka jedna, druga, Jak lecąca z dźwiękiem struga, Nieustannie echa kłócą.
MiaKem siedzieć jak na grzędzie? Mysi wyborna! napaść na nie! Napaść z nagła, niespodzianie' Cboc wdziałem, co lo będzie;
„ Zoryna się zachmurzy,
jak Z góry na mnie wpadnie: , meprzecznie, a nie ładnie'. Lecz me bałem się tej burzy.
Gdy gotowy „ przedsięwzięciu, m Oglądałem si, p„ niwje_
podobnie jak