9 żółty tekst

Coś skapnęło w dół. Żółty pryska na łąkę drobnymi kropelkami swojej farby. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z trawy wychylają się główki żółtych jaskrów i pierwiosnków.

-    Przyjdź do nas też! Koniecznie! - krzyczały do duszka cytryny.

-    I nie zapomnij o nas!-wtórowały im mirabelki.

-    Hopla! Trochę cierpliwości, bardzo proszę!

-    mruczał duszek, zajęty malowaniem. Ale po chwili jednym skokiem był już przy najbliższych mirabelkach. Pracuje, uwija się przy swojej robocie, aż farba mu się prawie kończy.

-    A my? My także chcielibyśmy być podobni do słońca! - z zacisznego kąta przypomniały się duszkowi dwa duże słoneczniki.

I Żółty strząsa na nie ostatnie krople lakieru. On też pragnie, aby słoneczniki miały płatki błyszczące jak słoneczne promienie. Niech błyszczą w swoim kącie, jak dwa małe, ogrodowe słoneczka!