CHCĘ WIEDZIEĆ CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM KL4 6 (76)

Podróż dookoła świata

Młody przyrodnik Maciek tego lata wybrał się w podróż dookoła świata. Najpierw wyruszył do Hiszpanii, aby przepłynąć przez Atlantyk do Grenlandii. Tam odwiedził foki, morsy, wieloryba olbrzymiego, a także podziwiał niedźwiedzia polarnego. Przemarznięty ruszył dalej, przez lasy Kanady i nie nudziło mu się wcale. W tajdze spotkał misia grizli, rysia rudego i kojota groźnego. Powędrował później przez Góry Skaliste, przez kaniony głębokie i skały wysokie. Dotarł do Meksyku. Z kraju agawy, kawy i wanilii wyruszył w dalszą drogę do Brazylii. Płynął przez Morze Karaibskie, aby powitać kapucynki wścibskie. Ujrzał też kajmany i zęby piranii. W dżungli Amazonii podziwiał motyle, no i pantery bał się przez chwilę.

Wspaniałym żaglowcem dotarł do Afryki. Z kamerą przemierzył sawanny tereny, gdzie żyją lwy, słonie i śmieją się hieny.

Przez Ocean Indyjski ruszył do Australii. Chciał nabrać pewności, że żyją tam jeszcze przyrodnicze osobliwości. Takie dziwy natury, jak dziobak i kolczatka oraz rude kangury. Obserwował też strusia emu, warana wielkiego i ptaka rajskiego. Koali nieco zakłócił sen, bo z koali jest straszny leń. Z Sydney do Indii wyruszył potem. Tym razem podróż odbył samolotem. Leciał nad wyspami Indonezji do Bombaju, by na słoniu indyjskim podróżować w tym kraju. Nad Chinami przeleciał balonem, skąd pozdrowił pandy wielkie i małe, te czerwone.

79