Z miłości Mamy i Taty powstałem, rosłem, rosłem ... więc długo czekałem, aby zobaczyć z bliska ten świat coły-On taki ogromny. Ja taki mały ....
Strach mnie ogarnął i niepewność krzyczoła. lecz szybko minęły, bo przy mnie leżoła Mama. a Tata gładził jej policzki, jak na obrazku- szczęśliwi i śliczni.
Mama perkaty mój nosek całowało.
po czym do uszka mi czule szeptoło-
„Nikt nie ma prawa skrzywdzić Ciebie maluszku,
jesteś taki drogi ojca i memu serduszku.
Poproś o co zechcesz, lecz nie wymagaj tego. masz prawo odmowy do czegoś złego.
Wygłaszaj głośno swój sprzeciw i zdanie, dorośli winni reagować na nie.
Sam decyduj co dobre jest dla Ciebie, nikt nie zrobi tego na pewno lepiej.
Nie musisz wiedzieć też przecież wszystkiego, znać i rozumieć- to nic takiego1 Błędów popełniać nie bój się wcale, mogą być duże lub całkiem małe.
Popracuj nad nimi. a sukces odniesiesz, bo masz prawo do błędów i sukcesów przecież. Znam pewne zwierzę co nie zmienio zdania, taka jest jego uroda i dziwna mama Twoje zmieniaj jak w kalejdoskopie, nikt nie ma prawa wytknąć tego Tobie.
Mieć swoje sekrety, to dobra sprawa, masz do nich. och. stuprocentowe prawa1 A gdy smutno Ci będzie i niewesoło, prawo w samotności stawić temu czoło.