Ifodwwjc Mr okrnir fOfTvanty/rr,u
Ifodwwjc Mr okrnir fOfTvanty/rr,u
mvTT* ptvir/ uL./.il. w/rircm Kraszewskiego („, /t
**W w*. IM7). «rr..kq p.in<irunię trudni*'"*'>*»»
«w mir-uic I nu wvi)t miejsko-urzędniczego om/ |,uPi l •••*«*„ l(v> V\ powieici ic| w prowadził pisań pmim i Żydów ^
t«rw»«»r -Sianowi pełną i jutrnm/ną relację o do*wiad(,° *,U/ji, /I
w izjuur hiMoryi /nie w \ miernym, w przestrzeni grogr.il j *U Cz*°wiek* •nonci. * otoczeniu uoegAłowo tchankteryzowanym* ^ łe Urnithco.
zr s.»hą konwencjonalnych wątków postacie uległy indywidu/lT*'*^*1' były to fui alegorie cnót czy wrad obyczajowo-*, pole. znyC ^ rjj jj* Nie wypowiedzi, działalność pisarz przedstawiał «** -
\> om.m j.invm okresie kształtował się realistyczny sposób mu nraywjjtoki Była co metoda zmierzająca do
......... »-------- 1 t...... r^s^wwiai na
empirycznych obserwacji. a nawet specjalnych etnografie zne i rr*e" gn /mc h • >prłKow m Autorzy przywiązywałi dużą wagę do < har IJ< ! > •ryto postaci, korzy stając min z fi/jonomiki, uważanej wówcz^zi ? okową metodę odczytywania charakteru z rysów twarzy. Dbali równi/ o wierność i obrazowość opisów. Był to zabieg w pełni zrozumiały. Hi/ rarrhw społeczna tworzyła trudno przekraczalnc bariery, podróże były kosztów ne i dostępne tv Iko nielicznym, więc czytelnik tylko w święcie fa bulamym mógł się zetknąć z żydem różnych środowisk i regionów Przez długi czas nie umiano sobie poradzić ze strukturą akcji. Czysto podstawą biegu wydarzeń była podróż. Sięgano też do schematów r<>
konflikty na zasadzie wyboru między pragnieniem i obowiązkiem społecznym < zy patriotycznym, była sceptycznie przyjmowana przez romantyków, że twórczość powinna zagrzewać naród do walki o nic* a nic zatrzymywać się nad codziennością, sprawami - jak małej wagi. Literatura powinna ewokować niezgodę na zaist-
__^ rzeczywistość. W myśl tfi h zasad twórt zość Korzeniowa!iego kry*
tykom! Julian Klaczko. Z kolei krytyk „Gwiazdy”, czasopisma kijowskiej ■fodzieżystudenckiej, polemizując z Bielińskim, stwierdzał: „Progrcsiści różnią od polskich. żx* ideał sztuki zasadzają na obrazowa* ono jest rzeczywiście, nie zaś jak być może lub powinno. Icx> jest ccicm postępowych pisarzy polskich, odbierających za to od swych nazwę utopistów".
/n0.0piM>wy poemat * Adama Mir kiewk za, napija H^^^YZydaay dwukrotnie w roku 1833, poświęcony auttn* ^ i*rroku JH,.ir/cniu Podtytuł (<)f>Oivuidarue adiutanta) w .ka/.uj«-. ze -***"aiicrmyczną rcla< P"yi*'iH* - Stefan.,
*^***£1*0 adiutanta gen. fan a U miń* kiego, lematem utworu je%c GarC2)fcadSrona reduty - umornonia ziemnego 'hroniącego Wolę Ł-fcfsk* __ w roku 1831, Dowódcą tego fortu ziemnego
^nuntfJ1 V”T V sję jednak nic 1 -------------' .
^^Tczyli po pięćdziesięciu pięciu latach od wydarz, ma „roku IWć-.^y » vnastozgloskowccm, wierszem przypisanym uady-l'uWir pi«"> ^ poeul pr/cti$tawia w plastyczny sposób obraz walki, któ-^'^fecnc-ralowi dowódcy obrony relacjonuje ml<»dy adiutant, jest nT,VZiczne przedstawienie, ukazujące na zasadzie kontrastu dwóch w- jasnej dobrej, którą uosabiają obrońcy, i ciemnej, złej - której Unikami są napastnicy, walkę Polaków z Rosjanami. Poeta ukazuje walki w planie ogólnym niezwykle obrazowo - poprzez plastycznie Sanc szczegóły (opis lotu kuli i skutków jej wybuchu). W utworze uka-wje również postać cara, osądza go i oskarża o zniszczenie stolicy. Rosyj-,ki władca przedstawiony został jako despota i zarazem bezwzględny wódz, który prześladuje swoich poddanych i za nic ma życie żołnierzy. Broniąca się Warszawa to jedyne miasto w Europie, które podniosło bunt przeciwko władzy carskiej (sejm powstańczy 25 stycznia 1831 roku ogłosił akt detronizacji) i w ogóle przeciwko dominac ji Rosji.
Wybuchowi niszczącemu redutę poeta nadal znaczenie symboliczne: zapowiada, iż Bóg nie dopuści do zwycięstwa despotyzmu i w chwili, gdy Hszyscy ludzie wyrzekną się „wiary i wolności”, zgładzi całą ziemię.
Ordona głosiła pochwałę romantycznego heroizmu, tak jak po-pu arna wówczas Warszawianka, pieśń stawiająca przed walczącymi wy-
S22T-lub ‘mie* - trittmf albo zgon. Ta heroiczna gotowość
rozek w dramacie Śmierć porucznika (1963).
Ordono
fte
do'*