v
_200V v - - -.......—« vj«j v^.,N-u az ao
tajnego PO W. Kilkunastu 7 oszmiańskiego skazano na śmierć, bo
\
%
i,P
%
ijiieli rewolwery i stację nadawczo-odbiorczą; resztę na 6, H. 10 lat więzieniu. Wielu siedziało wciąż jeszcze bez wyroku aż do drugiego dnia wojny niemiecko-rosyjskiej w więzieniu tak ciasnym, że się zaledwie mogli ruszać. Od drugiego dnia wojny pędzono ich pieszo kolo 200 km, rozstrzeliwując tych. co już iść nie mogli.
Zesłani do Riazania, nic nic wiedzieli o rozwoju woin\. o traktacie polsko-sowieckim. ,, Pierwszą wiadomość mieliśmy ze strzępka gazety mówi mi jeden z nich znalo/lisim ja w \wchodku. obmv\iśmv. wysuszyliśmy i wyczytaliśmy". Nagle. 4 listopada, zostali wysłań w drogę, młodzi - ci, co się zapisali po prostu do armii, a mm
Jesteśmy pod nieustającym wru/cmc! ; \<. w „ w chwili naszej wyjścia z obozu nie mieliśmy przeć o rozmiarach dep<
tacji i o tym, jak były robione. Sccpt\k mo/c pow cd/icc. /e w t\m, opowiadają, musi być wicie nieścisłości, nawet plagi. Xiewątpliv ^ pierwszych opowieściach cytry mogły bvc niepewne, m nieraz na pewnych odcinkach wyolbrzymione, chociaż późniejsze, >SCi.s ejsze, zestawienia stwierdzały, że nikt wówczas jeszcze nie w)