IMAGE0061

IMAGE0061



20 stycznia. Gdy nadszedł świt, ja miałem dyżur przy rozpalaniu pieca. Poza ogólnym osłabieniem obolałe stawy przypominały mi co moment, że mojej szkarlatynie daleko jeszcze było do końca. Na samą myśl, że w poszukiwaniu ognia w innych barakach muszę zanurzyć się w lodowatym powietrzu, skóra na mnie cierpła.

Przypomniałem sobie o kamyczkach; polałem spirytusem kawałek papieru i zabrałem się do cierpliwego zeskro-bywania z kamyczka czarnego proszku na papier, potem zacząłem silniej już skrobać kamyczek nożem. I oto. wyrzuciwszy parę iskier, kupka prochu spłonęła i z papieru nasyconego alkoholem uniósł się blady płomień.

Arthur z zachwytem zsunął się z łóżka i z ugotowanych poprzedniego dnia ziemniaków odgrzal po trzy na głowę, po czym wygłodzeni i drżący z zimna Charles i ja wyruszyliśmy znów do zrujnowanego obozu na poszukiwania.

Żywności (to znaczy ziemniaków) zostało nam tylko na dwa dni; aby zdobyć wodę. musieliśmy topić śnieg, co z uwagi na brak dużych pojemników stanowiło uciążliwą operację, w wyniku której otrzymywaliśmy czarniawy i mętny płyn i trzeba go było filtrować.

W obozie panowała cisza. Inne wygłodzone widma krążyły podobnie jak my. przeszukując teren; z długimi brodami, podkrążonymi oczami, pożółkłe szkielety w łachmanach. Chwiejąc się na nogach, wchodzili i wychodzili z pustych baraków i wynosili z nich najprzeróżniejsze przedmioty: siekiery, wiadra, warzechy, gwoździe; wszystko mogło się przydać, a bardziej przewidujący przemyśliwa-li już nad korzystnym handlem wymiennym z Polakami z okolicznych wiosek.

W kuchni dwóch brało się za łby o ostatnie kilkadziesiąt zgniłych ziemniaków. Chwycili się wzajemnie za łachmany, potrząsając przeciwnikiem zabawnie powolnymi i niepewnymi ruchami i wymyślając w jidysz skostniałymi wargami.

Na podwórzu przed magazynem leżały dwa wielkie stosy kapusty i rzepy (dużej niesmacznej rzepy, podstawy naszego pożywienia). Były tak zamarznięte, że rozbić je można było tylko kilofem. Charles i ja zbliżyliśmy się i wytężając wszystkie swe siły za każdym uderzeniem, wykopaliśmy z pięćdziesiąt kilogramów. Było tam jeszcze coś innego: Charles znalazł paczkę soli 1 (une fameuse IrouuailLe!1) bla-szankę z wodą. chyba pół hektolitra, w stanie zupełnie zamrożonym.

Wrzuciliśmy to wszystko na wózek (lakie wózki służyły przedtem do rozwożenia posiłków po barakach; całe ich mnóstwo leżało wszędzie) i wróciliśmy popychając go z trudem po śniegu.

Tego dnia zadowoliliśmy się na razie gotowanymi ziemniakami i plasterkami rzepy, upieczonymi na piecyku, ale na dzień następny Arthur zapowiedział nam doniosłe nowości.

Po południu wybrałem się do byłego ambulatorium w poszukiwaniu czegoś użytecznego. Wyprzedzono mnie: wszystko było tam poprzewracane do góry nogami przez niedoświadczonych rabusiów. Ani jednej całej butelki, na podłodze kupa łachów, odchody, środki lecznicze i powykręcany nagi trup. Lecz coś jednak umknęło uwagi mych poprzedników: akumulator samochodowy. Dotknąłem nożem biegunów: wyskoczyła iskierka. Był naładowany.

Wieczorem w naszym pokoju zabłysnęło światło.

Leżąc na łóżku, widziałem przez okno długi odcinek drogi: od trzech dni nieskończoną falą uciekał Wehrmacht. Samochody pancerne, •.tygrysy" zamalowane ochronnie na biało. Niemcy konno. Niemcy na motocyklach. Niemcy pieszo, uzbrojeni i rozbrojeni. Huk gąsienic słychać było w nocy znacznie wcześniej, niż pojawiły się wozy.

177

1

Wspaniałe znalezisko!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
image 58 118 Gdy nadszedł świt dnia następnego, wyruszył na ryd-wnnio naprzód odziany w zbroję Montu
Image015a 20. Nakładqj dolna wargą na górna.
NDIGCZAS0104789761 &rpełajtk, powiat Łańcut. 21 stycznia, 23£kwietnia, 9 ma.ja. 5 i 24 Sierpn
IMG!20 (2) ■ sytuacją gdy spodziewane są gwałtowne wahania dśnienia (np. operacje tętniaka aorty X ■
page0137 134 za najpierwszy obowiązek miała sobie dogodzić życzeniu Polaków, gdy ci przychodzili ją
45180 Image00045 00 e<vwicl i«k zwanej struktury "ja" (por. Roykowak. 1979; Jarymowlcz
skanuj0014 6 Kolokwium nr 2 Grupa g. 14.15-16.00 Podstawy automatyki i sterowania I 20 stycznia 2010
egzamin z astro fv 1 Ustawić obrotowy mapę nieba na 20 stycznia, godz. 20.00 i podać: miejscowy czas
4 4 20 stycznia 22 stycznia październik Zmarł St. Staszic - inicjator wyższego szkolnictwa techniczn
Spotkanie- ws. wirtualnej biblioteki 20 stycznia w Ratuszu odbyto się kolejne spotkanie dotyczące Lu
G (23) WYSTAWA MODELI WYKONANYCH NA PODSTAWIE MIESIĘCZNIKA "MAtY MODELARZ” 20 stycznia br. w sa
image001 (20) = u 7I7ć, tl 1 — c (p 2,2 C </> 11 12 T*wł ~ 1 w2)-* <Pi 3

więcej podobnych podstron