D Wysłany: 2010-06-24, 15:37 Naprawa modułu zasilania W210 fQ cytuj)
Jako że w ostatnim czasie wielu użytkowników zgłasza tą usterkę , postanowiłem opisać w miarę obrazowo sposób jej usunięcia nawet przez osobę "zieloną" w tematach technicznych .
Objawy uszkodzenia modułu zasilania to :
- migające na przemian diody w lusterku wstecznym
- problem z uruchomieniem silnika
- nagłe gaśnięcie silnika
- nagłe wyświetlenia całej masy komunikatów na wyświetlaczu
Wbrew pozorom nie jest to usterka immobilizera , na co jednoznacznie wskazują migające diody. Winę za ten problem ponosi wspomniany moduł zasilania , a dokładniej zimne luty w połączeniach płytki drukowanej.
No więc do roboty !
Na początek sprawa bardzo ważna ! Cała operacja ma być przeprowadzona na wyłączonym zasilaniu (kluczyk w kieszeni), można też odłączyć akumulator.
Otwieramy maskę , po lewej stronie w okolicach podszybia lokalizujemy czarną skrzyneczkę. Odkręcamy górną osłonę i oczom naszym ukazuje się jej zawartość.
Interesuje nas moduł oznaczony na zdjęciu numerem 1 , na którym umieszczone są bezpieczniki. Rozpinamy wtyczki, wyciągamy wspomniany moduł.
Zdejmujemy plastikową obudowę ...
Widok z góry , warto obejrzeć dokładnie przy pomocy lupy przekaźniki, odnotowałem jeden przypadek uszkodzenia sprężynki, raczej to incydent, ale tak na wszelki wypadek ...
Odwracamy moduł...
Oczom naszym ukarze się standardowa płytka drukowana , bierzemy w dłoń lutownicę (ja dodatkowo używam odsysacza cyny ), w ten sposób usuwam starą, następnie nanoszę punkt po punkcie nowe spoiwo . Można tu użyć klasycznej lutownicy transformatorowej, wiadomo nie każdy posiada stację lutowniczą na gorące powietrze . Dodatkowo podczas tej operacji polecam dokładne sprawdzenie ścieżek drukowanych , w przypadku wszelkich wątpliwości proszę sprawdzić ciągłość przy pomocy omomierza !
Po tej operacji montaż tego modułu w odwrotnej kolejności, i święty spokój na lata !