• „moralny ikonograficzne la metekstowa koMlu
°braf Siefow / tekstem, łączy jednak w sobie rów,,,,.; kacja ma «'C c POO tencja|nym formom komunikacji. kl(- ; dobitność w asy ^ *ówionego czy pisanego, obywają się bez ^ dosIareza nowela Ow.d.usza o i i|0mclj t,™ ona iczvka i uwięziona przekazała s.os.r/e wiadomość °ro Pn°, Licznym położeniu utkawszy przedstawienia wypadła*
SSSiS i*. »„■«■ '<*»■ iy'to wirniki. X,,
Lamy gobelinu Filomeli, ale sądząc po skutkach, nic nastręcz żadnych kłopotów z odczytaniem, choc identyfikacja osoby nadawcy wymagała znajomości pewnej historii — mało kto z wyjątkiem sio-stry mógł być tym idealnym czytelnikiem. Jest to u europejskiej baj. cc ludowej motyw zwany „rozpoznanie przez opowiedzenie swojego życia” Rozpoznanie wędrowca oznacza, że jego opowieść usłyszał ktoś. kto był mu bliski.
Innego rodzaju wiadomości zawiera słynna Opona / liau*u\ haft siedemdziesięciomctrowej długości i półmetrowej szerokości wykonany wełną na lnie, przedstaw-iający pogłębiony reportaż ze zdarzeń roku poprzedzającego bitwę pod Hastmgs (X 1066). Wydarzenia składające się na podbój Anglii przez Wilhelma były głównym tematem, ale na modłę romansową przepleciono je z obrazkami z życia codziennego uczestników, także rycerzy i duchownych. Cykl miał uzasadnić prawo Wilhelma do korony angielskiej i podkreśla scenę abdy kacu pokonanego króla Haralda, więc „opona była dziełem normańskici propagandy politycznej (Polkowski 2000, s. 155). Napisy dodano jednak po ukoń-“e"IU ° otoczone na puste miejsca, przenoszone są nawet
otSi T kU' Na d,UŻSzą meIę nie dało zawierzyć wymowie
czytania z JL T° J!Jn ko,lcu podp^ami łacińskimi. Wymagały one czytania z niewielkiej odległości (litery wysokości 3 cm)
jaką wyryto ok^lłRO-* n'e by,oby proste odczytanie historii,
sk'cj (Pasierb 1968) Schem«°^Ch ,?dr2wiach ka,cdr-v gnieźnień-staje jednak ten sam onow '•SytUaejl nadawczo-odbiorczej pozo-skądinąd ponieważ dla nidr - m°8ą zrozum'ee ci, którzy ją znają Później pojawi się konieczn pr/cznaczona- Kaczej wcześniej niż !od‘J zwiedzania wycieczkowi U2Upe*n'an*a leJ wiedzy szkolną me*
podejrzewam, ze laki czysto dydaktyczny zamysł leży u no<l , wielkiego zabytku rz.e/.by romańskiej czterech ii fidola w Strzelnie (fundacja bazyliki 1185?). Jes, u, konst™
^ myślowa, me służąca upamtę.n.eniu doświadczeń pewnej j>runv gra przeżyła jakąś sony zdarzeń , przez pewien czas je anay ' /aloienie koduje pcw.cn przekaz pedagogiczny w postaci artefaktu nałożonego na konstrukcyjny element kościoła. Zamiarem było stwo-Jenie dzieła wymagającego stałej interpretacji (w trybie kształcenia nowicjatu, katechezy i późniejszej osobistej kontemplacji - pokut-nc. lub medytacyjnej), oraz nadanie mu fundamentalnej trwałości. Dziwna rzecz, że przyszła chwila, kiedy to ostatnie kryterium fundacyjne bodaj uratowało kolumny. W trudnym do ustalenia czasie stały się one obiektem obrazoburczej namiętności: jakieś dłuto jęło zapalczywie skuwać atrybuty i twarze postaciom, a przestało dopiero, kiedy jedna z kolumn doznała pęknięcia. Niszczyciel nie zdecydował się na dokończenie dzieła, gdyż zorientował się, żc może wizerunki zniszczyć razem / całym kościołem, i prawdopodobnie dokonał ich zamaskowania pod warstwą tynku. Zdjęto ją dopiero po stuleciach.
Strzcleńskie założenie poddał twórczej interpretacji Zbigniew Sroka (2000). Mimo /c 36 postaci rozmieszczonych jest na dwóch tvlko kolumnach, projekt obejmuje 4 kolumny, z których jedna jest pusta, druga zaś zaw iera jedynie pewną dekorację. Na dwu kolumnach jest po 18 stojących reliefowych postaci wysokości ok. pół metra, każda we w łasncj arkadce, w trzech rzędach po 6 w każdym poziomie; cnoty są na południowej kolumnie, a przywary na północnej. Większość zwraca się do siebie parami, ale można wyodrębnić na kolumnie południowej grupę trzyosobową, a na kolumnie północnej trzy- lub czteroosobową. Są one uwikłane w jakąś interakcję lub dialog; jedynie niektóre zajmują postawę monologową, „są ujęte frontalnie, w czym można dopatrywać się ich względnej samodzielności lub dużego znaczenia wśród cnót lub wad (Sroka 2000. s. 22). Najbardziej nas uderza dwuznaczność interpretacji wizerunków, naj wyraźniej zamierzona, by umożliwiać zakonną i świecką "y a nię. Można to określić jako stosowanie estetyki alegorezy, dopuszczającej rożne warstwy interpretacji (sensusy). Przeciwieństwo 1 e°N^ 1 ,
wad — z wyjątkiem ich umieszczenia na przeciw leg yc i o (Po stronie „lepszej" * „gorszej”) - nie jest wyrażone środkami Pla-
80