wi,- wnikając w 10. o czym do siebie Lisi pry«a,n>'; „jemy się pewnym przykładem listu Ja^ tamci dwaj pw^ $ wiąże się z częstą przyczyną pj^ wypowiedzi Pr>"'a do Polski. Podróż co prawda nie dos*!
f'T upijmy wypadków. Lis. -skierowany by| do
d° ki Arnulta. który ok. 1170 r postanów,I uciec do Po|. fSS przeciw nieczulości rodziców, c, bowiem me chce,, t JK kieszonkowy (lub cos w tym rodzaju). W bhz. Tm-h nain czasach mlodz, ludzie uctekal. z podobnie ważkich po. Sv do najbliższego dużego miasta, zaciągał, s,ę na statek albo do torii cudzoziemskiej. Olgierd Górka wykazał, ze Polska, zwłaszcza ody rozeszła się po świecie historia życia Ottona z Bambergu (1062-1,39. kanonizowany 1189). była dla wielu kleryków ziemią, „a której snelnialy się nadzieje ludzi ubogich, ale dość przedsiębiorczych.
Burzycie się, miotacie się. chwiejecie się. i jak uśpiony na środku morza sternik po stracie steru, okręt rozumu i mądrości wśród gwałtownych u ichrów buri. liwym powierzacie losom... Wracajcie i słuchajcie naszych rad, i juz więcej mc odda-łajcie się od nas. Albowiem doniesiono nam, że postanowiliście wyruszyć do Polsk, (pulama) i tam podróżować, jeśliby ojciec i matka na przyszłość lepiej niz dotąd nic starali się o was, co się tyczy wydatków na konieczne potrzeby. Niedomagający na umyśle i slaby cieleśnie, nieświadomy przyszłości, bez żywności na podróż i bez pieniędzy, me chciejcie, zaklinam was. me chciejcie puszczać sic w drogę nieznaną, żmudną i lesistą, me chciejcie nieostrożnie wchodzić między lud daleki i barbarzyński [List Gwiberta z Gemblont)
Z dalszej korespondencji wynika, że list dogonił Arnulfa jeszcze w pobliskim w Wavre (dzisiejsza Walonia) i /dolał go zawrocie, mc bowiem nie wskazuje na to, by zamiar zrealizował. Autor upommema Gwiben (1,25-1213) byl na zaproszenie Hildegardy dots-e^T du,ch0wym JCJ klasztoru w Bingen (1177 1180), czego
bv,oP “;°na °b,fl,a korcsP°ndencja teologiczna: 1194- 1204 byl opalem GembIoux. ale zrezygnował zniechęcony trudnościami.
też, że pól^iekl'^ ™'VS;'m'V 0 n'cP°kornym kleryczku. Pamiętamy pragnący wynaerod'/eCSn'CJ prZybysz tak odważny i tak desperacko w nieznanym kraju doT ™ swe lrudy, jak nasz Armiif, wynajął się wie, , żc ją ;,3 a I''53"13 ksi^ki o „księciu północy" Bolesla-do dziś je czytamy. C nie Wlcmy- CZY mu za dzieło zapłacono.
.jst urzędowy. Wspominaliśmy już p.erwszy lj8t przes,
. polskie ziemie wraz z księgą, którą zapowiada! jako darX 0 "T W pierwszym rozdziale przytoczyliśmy list do cesarza jak, M'efowal z upoważnienia polskiego władcy Bruno z Kwerfurtu "yS‘°a jest treść listu papieża Grzegorza VII. który uprasza! Bole^ ^ Śmiałego C°75)’ bV Pe‘««» w'adzę „w sposób podobający się $|3NVV przykładem korespondencji wychodzącej z Polski od Polaka i)VC Ust biskupa Mateusza do św. Bernarda (1147?). Była to n'tcia na apel cysterskiego opala do książąt chrześcijańskich o nową reaK.Kunsztowność listu umiejętnie naśladuje styl odbiorcy (Piekle rzecz brzmi troszkę nieszczerze, Mateusz bowiem przy całej iżoności przecież „odbija piłeczkę" zwraca uwagę na niedosta-ll,n' ność katechizacji Słowian i błaga Bernarda o przybycie i dokazy-te° ie cudów miodopłynnego kaznodziejstwa tutaj:
Racz przeto, miły ojcze, który oświetliłeś inne kraje i nasze oświetlić cicm-^ nieokrzesanych Słowian pouczyć na drodze obyczajów i zasad życia; ^obecnością swoją zagościć w lodowatej strefie, aby na przyjście naszego opata ^s/li\vc zimno północy tchnieniem południowego wiatru i płomieniem Wulkana /bgodmało. aby nie ogładzone barbarzyństwo waszymi naukami zostało okrzesane. ib> nieczłowieczy ludzie waszą umiejętnością dali się ugłaskać, by pod jarzmem p3ńskim się uciszyli.
Sam polski autor korzysta więc ze stereotypu Polski jako „ziemi lodowatej północnej", tu metaforycznie wyrażając oziębłość religijną, w czym tak czy owak trudno się dopatrzyć umiejętnej zachęty. Ani Bernard nic przybył do Polski, ani polscy książęta nie odpowiedzieli tłumnie na apel wyżej wspomnieliśmy o dwu wyprawach przeciw poganom ale nie do Ziemi Świętej, dokąd wybrał się jedynie Władysław, chwilowo wolny od innych obowiązków, i najwyraźniej zaliczający się do innego obozu. Został odnotowany fakt, że bp Mateusz, rozwodząc się w liście o „Rusi, która jest jak drugi świat", wyraża świadomość różnic z Kościołem wschodnim, których żadnego echa nie ma jeszcze np. w życiorysie Gertrudy. Więcej uważa, że to „naród ruski" wymaga nawróce-niai ho „nie chce być zgodny ani z łacińskim, ani z greckim kościo-• Wypowiada się przy tym też w imieniu wojewody Piotra, jest 10 więc wspólny wyraz pewnej „polityki wschodniej", co nie dziwi weźmie się pod uwagę wcześniejsze dokonania Włostowica,
99