Faust Goethego wywierał i wciąż wywiera znaczący wpływ na literaturę polską, czemu dają świadectwo liczne zarówno teksty romantyczne, jak i późniejsze1. Nie sposób wskazać jednoznacznie, gdzie kryją się moce sprawcze tego wpływu, jednakże można stwierdzić, że najczęściej ich głównym źródłem był i jest do dziś wielki, nocny monolog Fausta.
Dzieło Goethego powszechnie uznano za jeden z największych utworów świata, za szczytową ekspresję ducha ludzkiego jako takiego, za wyraz jego wielorakich, pozytywnych i negatywnych sa-mooglądów. Istotnie, bohaterem tragedii autora Cierpień młodego Wertera jest właśnie duch ludzki uosobiony w postaciach Fausta i Mefista. Faust nie jest więc zwykłym dramatem, jednym z wielu, ponieważ ambicją Goethego było stworzenie wielkiej syntezy życia, natury i kultury, obejmującej zarówno „wysoką kontemplację”, jak i działania praktyczne, a zatem syntezy, która łączy w sobie dwie niezbywalne strony ludzkiej egzystencji. W tragedii Goethego kontemplatywna strona życia znalazła swój wyraz przede wszystkim w otwierającym ją nocnym monologu Fausta. W osiemnastowiecznej Europie nie była to pierwsza wysoka „myśl nocna”. Jarosław Iwaszkiewicz w jednej ze swych powieści wyraził znamienną opinię: „Ach, nocy, po tylekroć mówiono o tobie, a nikt cię naprawdę nie nazwał własnym imieniem. Poszukiwanie właściwego imienia dla nocy to dzieje poezji”2.
Noc jest obecna w poezji każdego czasu, ale szczególna jej waloryzacja nastąpiła w wieku XVIII. Poezja, po długotrwałym okresie orientacji na to, co widzialne, dzienne, zewnętrzne, ujmowane w pojęciach jasnych i skończonych, już w łonie tej epoki intensywnie doświadcza strefy cienia; wzgardziwszy światłem, będzie ukazywać bogactwo nocy3. Fascynację nocą wzbudziły przede wszystkim: Edwarda Younga Skarga albo Myśli nocne o życiu, śmierci i nieśmiertelności, słynny zbiór Macphersona Pieśni