i iionlok, Jurek, Boguś, Józek, Krzysiek, Bożena, Małgorzata i Agata należą do zuchów. Chętnie chodzą na zbiórki. Razem przeżyli już wiele przygód. Teraz marzą o wspólnym wyjeździe na obóz z hurcnrzami. Pojadą na Podhale. Mogą rozbić namioty koło hali, gdzie Juhasi wypasali owce. Pobudka I h m IU» o siódmej lub ósmej godzinie, kiedy druh Heniek zagra hejnał harcerski.
I -i llurcerze urządzili grę towarzyską. Druh drużynowy podzielił zastęp na równą liczbę osób. Jedna grupa musiała iść w kierunku północnym, druga na wschód wyznaczonym szlakiem. Zadania były pi .'.nróżne. Największą ilość punktów uzyskał Heniek. Okrzyknięto go bohaterem dnia.
IM Heniek chce grać w hokeja. Ma nowe łyżwy. Potrafi już nieźle posuwać kijem hokejowym krążek. Nawnt udaje mu się wbić krążek do bramki przeciwnika. Teraz wśród kolegów szuka pięciu graczy, u,by zorganizować drużynę. Hokej jest grą zespołową.
im Katarzyna, Jerzyk, Halina i Elżbieta wybrali się do lasu. Nagle niebo zachmurzyło się. Zagrzmiało. Zaczęła się burza. Huczące grzmoty rozległy się po lesie. Wicher giął wierzchołki drzew. Ścieżkami płynęły duże strumienie wody. Dzieci schroniły się do leśniczówki, ale i tak Henio zmókł, bo nie miał okrycia wierzchniego.
i v w holi warsztatu machanicznego pracują od świtu. Panuje tu hałas, huk i harmider. Majster z • iilopcaml naprawia hamulec przywiezionego na holu samochodu. Wszyscy mają fartuchy, które i h ronią ich ubrania. Na półkach mają porządnie ułożone narzędzia.
im Hucuły to górskie koniki silne i wytrzymałe. Są mniejsze od koni, ale większe od kucyków. Wyhodowane są przez górali z Karpat Wschodnich. Jest też hodowla tabunowa hucułów. Znajduje się w Bieszczadach. Tabun przypomina dużą rodzinę. Na jej czele jest ogier, który czuwa nad bezpieczeństwem stada. Hucuły żyją tam swobodnie, na pastwiskach, łąkach. Same zdobywają pożywienie. Zimą wygrzebują spod śniegu trawę i wybijają przerębel w zamarzniętym strumieniu. Podczas zadymki ustawiają się blisko siebie, tyłem do wiatru. Tak grzeją się nawzajem i osłaniają źrebięta przed podmuchami wiatru. Dzięki takiemu traktowaniu hartują się i uodpamiają na choroby.
Im Ni. hucułach, górskich konikach, każdy może nauczyć się jeździć. Te koniki nie kopią, nie wierzgają, nlo zrzucąją jeźdźców na ziemię. Na grzbiecie hucuła bezpiecznie mogą czuć się również małe dzieci. Hucuły nie płoszą się na widok dzikich zwierząt. Są odważne, mocne i wytrzymałe. Łatwo pokonują urwiste zbocza i różne przeszkody napotkane w górach.
45