14. Dwie dusze
Adam Mickiewicz żywił niezłomne przekonanie o słowiańskim rodowodzie wampirów. W prelekcjach wygłaszanych w Paryżu w Collóge de France w roku 1841 kilkakrotnie z naciskiem podkreślał, że każdemu ludowi właściwy jest pewien znamienny zasób wierzeń - na przykład u Celtów to wiara w istnienie ludzi obdarzonych „drugim wzrokiem”, u Germanów to jasnowidztwo. „U Słowian takim zjawiskiem nadprzyrodzonym jest wampiryzm”1. Siedzibą tych wierzeń są zwłaszcza kraje naddunajskie, Serbia, Kraina, Hercegowina. Mickiewicz nie wahał się wyróżniać z naciskiem faktu niewzruszonego, w jego mniemaniu, pierwszeństwa Słowian w tym względzie. „Wiara w upiory wyszła z łona ludu słowiańskiego, rozszerzyła się u Germanów, u Celtów, ślady jej spotyka się nawet u Rzymian. Są dowody, że wszystkie baśnie o upiorach mają wspólny początek, że pochodzą od ludów słowiańskich” (VIII, 186). Kultura antyku musi tutaj ustąpić na dalszy plan - obecny w niej ślad wampiryczny pozostawili Słowianie. „Ze wiara w upiory wyszła od Słowian, świadczy to, iż u Greków i Rzymian nie zmieszała się w najmniejszej mierze z religijnym systematem politeizmu” (VIII, 187).
Dlaczego Mickiewiczowi tak bardzo zależało na integralnym połączeniu Słowian ze zjawiskiem wampiryzmu, na przypisaniu im wręcz monopolu na prawdziwą wiarę w wampiry? Późniejszy o dwa lata od cytowanego słynny wykład XVI z 4 IV 1843 roku pozwala - dość wyczerpująco nawet - poznać te tajemnicze, wydawałoby się, powody. Powołując się na swe wcześniejsze 1 A. Mickiewicz, Dzieła (Wydanie Jubileuszowe), t. VIII, Warszawa 1955, s. 186. W dalszym toku wywodu będę podawała tom i stronę tej edycji.
■