banki w warunkach deficytu płynności chciały pozyskać od banku centralnego jak najwięcej środków. Były przekonane, że jeżeli przydział środków przekroczy ich zapotrzebowanie to uda im się ulokować pozyskaną nadwyżkę na rynku międzybankowym. Banki w tej sytuacji zgłaszały o wiele większe od rzeczywistego zapotrzebowanie. Oczekiwały, że w podobny sposób będą zachowywać się inni, co wpłynie na dużą redukcje ofert. Takie postawy inwestorów zdarzały się zwłaszcza przy okazji oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych, ponieważ wówczas spodziewali się kolejnych transakcji po wyższych cenach. Na przetargu 22 grudnia 2006 r. popyt był 14 krotnie wyższy od wartości ofert przyjętych, ale na następnym przetargu (29 grudnia) większa część banków złożyła oferty odpowiadające rzeczywistemu zapotrzebowaniu, w konsekwencji czego pozostałym uczestnikom przetargu przydzielono bony o wartości wyższej niż posiadane przez nie środki. W tej sytuacji banki miały problemy z pozyskaniem środków na rynku międzybankowym i musiały zaciągnąć kredyt lombardowy1.
W drugiej połowie roku 2007 na rynku bonów pieniężnych wystąpiła tendencja
0 odwrotnym kierunku tzw. underbidding, co oznacza, że banki zgłaszały zbyt mały popyt
1 pozostawiały nadwyżkę środków pieniężnych w stosunku do wymaganej rezerwy obowiązkowej na rachunkach bieżących albo jako depozyt na koniec dnia. Takie działania spowodowały znaczący spadek stawek WIBOR i POLONIA poniżej stopy referencyjnej. Pod koniec 2007 roku widoczna była tendencja banków do utrzymywania wyższego poziomu płynności na rachunkach, nielokowanej w bony pieniężne i powiększanej przez przyjmowanie środków od Ministerstwa Finansów. Taka sytuacja mogła łączyć się z kryzysem kredytów subprime na rynku amerykańskim i jego przeniesieniem na rynek europejski. Banki w Polsce zaczęły preferować wyższy poziom bieżącej płynności.
Podsumowując rozważania na temat bonów pieniężnych można zauważyć, że były jednym z pierwszych instrumentów, za pomocą, których bank centralny mógł oddziaływać na wielkość zasobów pieniężnych, głównie banków, a przez nie na całą gospodarkę. NBP realizował emisję bonów pieniężnych z powodu przeciwdziałania rosnącej strukturalnej nadpłynności systemu bankowego. Ze względu na płytkość rynku na początku lat dziewięćdziesiątych ich pojawienie się należy ocenić pozytywnie. Bony pieniężne wciąż są potrzebne, realizują określone cele i mają rożne zalety. Jak wynika z założeń polityki pieniężnej mają być wykorzystywane do momentu wejścia Polski do strefy euro, kiedy to ' Takim bankiem był BGK. Rozwój systemu finansowego w Polsce w 2006, Warszawa, NBP 2007, s. 166.
6