r
nwm ros/in. a ivr»T( pmJm***" '£**"*' f n,m' dl, u
fWifcdl Niemcy M <WJadr*. 4*Kk^
nmse/ni. Ame0W - **£ " *«"•
. .' _____maunucr cmulI... '■
f
Czasem nacechowanie ma charakter geograficzny (r^ , nyjjcst ooo »te-c na przykład wjTazom kraicatka, prochy, /,£y£' które oznaczaj to, co większość Polaków nazywa krauwem kur *' sfaKzkf, ale też informuj.,, że mówiący pochodzi z Krakowa! Św! me raydśutie u-polskich tekstach nacechowania geotrafi— ^
ieh.rd»«—J*- ,VT 1
_________-w* .wucacn nacv.v«Kiwania geograficznego w»I
zfożdirza »ę bardzo rzadko. Wynika to ze znacznej jednolitość <L nejpolszczyzny Jculiuralncj (odgrywa ono natomiast większy roję *| Juch mniej jednolitych, jak np. angielski i niemi-- '* • - ’
----------'
"'■" Y ,'vh - opanowanie słownika i .
olicjru1^0. ^-spowiedzi - musi umieć korzystać i ze słownic-
sisss^«h^,-iac
*** ^omość), i ze słownictwa p< „ . -,-------
^'osobnej kategorii swoistego nacechowania stylistycznego domaga L^nsjonalnc słownictwo, dla którego nie mam trafniejszego okre-ttfiTnii wyrazy w złym guście. To o nich pisał Jerzy Pilch:
KCadĄ ustawy o ochronie języka jest niewątpliwie fakt. iż nic jest wymierzona przeciw takim ohydnym słowom, jak kawusia, dokładnie, ubogacać, pa-^gki. urokliwy, aż do bólu. ugrać, bryka czy impsilt wzrostu.
Do tej listy dorzuciłbym na mój gust równic „ohydne": n:e do końca, ktpełuuk, zjadliwy, Jolce (‘dolary’), merc ('mercedes'), a także: otóż rtśsnowicie i samo mianowicie, stawiane po przytaczane, informacji (np. Miał istotni wadę, był pozbawiony poczucia humoru mianowicie za-miast: Miał istotny wadę, był mianowicie pozbawiony pc. zuc ta humoru)
A może lo każdy człowiek hołubi jakieś brzydactwo w swoim jeżyku osobniczym?
---, ~«*zjwm*cy - gospodami.'ę"**^
batonie ‘*£J*ŁJ5*n«W» *wyWf nicch^ do>)>
narodowe . rne*^ ^awu * antropoccn.^ n,
W slcrrotsp** £» "* V
drcroa ‘ oH** **"?■?"»
boman.yłK^^o^*Jnc»!0Ł°^'‘ dn*gM/L'" b^WlN mon pm. *"^53*,W**:d"’£*^,w,Jk* W, JH
iri Polaków dóóce ^ "więta. •* PO*1*1"' " n,«Mnc. ,
nicbczp*""* *‘e™L-j rtóiycJuwkicr. Czasem chodzi o ch^.
przestarzałych
^r^i!^Twtfsch hirtorj^eanjdi. aJc znajduj;, one zastSSjs
'Sncttc^ow)^ »sk«kuHce. ale w łęzyku - „k J**
^ ‘tdwz„j«tośo do śmieszności droga niedaleka. AfcJJJ*#
nnrsk budzących patetyczny nastrój lub odwrotnie: do
. «n»r podniosłych. Przypomnijmy z jedne, strony fig* Ł j Wena wstroju nicdbaMr> , z drugie, /as .M>,zcidę“ J£> ioego. Dziś studenci chichoczą, kiedy dziekan mów; -Atiid^Z^' nhukaJemickón...
Czasem u- nacechowaniu wbija się na pierwszy plan s p o I c c z-
. „witkami używa się ich tylko dla celów stylizacyjnych.
środowisk lub w przytaczanych wypowiedziach
^Prtf!^,Ś^ówn*nic ważniejszą niż wymienione dotychczai na-guokciC . ^,0|0giczne. geograficzne i spolcczno-środowiskowc (eit>o^n,e * 0,(jtccznic w starannych tekstach pisanych tylko dla taf&^^^ickkh!) P*łm nacechowanie stylistyczne oraz naccchowa-
f^wLkX>*lnc.
e»f et0~^e z nkh wśaściwe jest wyrazom szczególnie nadającym się ^22 u. ,ekstach literackich (np. wieczerza, rzec. zatonięć się) albo <fcl|fiach urzędowych i wypowiedziach oficjalnych (np. osobnik, ni-* • bieitey- posili u‘‘łać się dolufdf. oświadczyć), albo odwrotnie: e*?^0<liwjntos*śe potocznej (np .facet, obijać się. pętać się). Wyczucie stylistycznych między tymi trzema grupami wyrazów leży u pod-sukccm pisarstwa w ogóle, a pisarstwa prasowego w szczcgólno-’ i [cieli bowiem autorowi tekstów literackich wystarczy czujność V***dcu do skmnictwa urzędowego (posługuje się on houńcm nic-mjJ wyłącznie wyrazami literackimi i potocznymi), a autorowi tekstów -cgdmch - opanowanie słownika urzędowego, to dziennikarz w za-- musi umieć korzystać i ze słownie-m""—- ze słownictwa urzędowego (komuni-
wiadomość), i ze słownictwa potocznego (reportaż).
70