Każde czasy mają swoje troski, problemy i lęki. Mają też swoich myślicieli, którzy niemal zawsze niepokoją się kondycją współczesnych sobie ludzi, z rzadka tylko entuzjastycznie przyznając, że świat, w którym żyją, jest ciekawy, fascynujący, lepszy niż kiedyś. Lecz taki jest los i zadanie myślicieli. Niemal w każdej epoce humaniści apelują o głęboką refleksję nad losem człowieka uwikłanego w jego codzienne problemy. Również dzisiaj, na początku XXI wieku, refleksji tych nie brakuje, tym bardziej że niemal na oczach jednego tylkc pokolenia dokonał się niebywały postęp technologiczny. Zmieniło się znacząco środo] wisko naturalne człowieka, narzędzia i metody pracy, sposoby spędzania wolnego czasu. W końcu drastycznie wręcz zmienił się przekaz informacji i sposoby komunikowania się ludzi. Tak, zmieniło się wszystko; ale czy zmienił się współczesny człowiek? Czy jest inny niż kiedykolwiek wcześniej? I co oznacza określenie „wcześniej”?
Przymiotnik „współczesny” w odniesieniu do człowieka może mieć wiele znaczeń. Uściślenie znaczenia tego przymiotnika w psychologii jest o tyle ważne, że od lat 70.1 gdy w atmosferze niemal skandalu1 socjobiolog Edward Wilson (1975) głosił na swoich wykładach niejako od nowa, że natura ludzka jest wynikiem nie tylko wychowania i oddziaływania środowiska, lecz także procesu ewolucyjnego - zachowania człowieka są coraz powszechniej analizowane w psychologii właśnie z odwołaniem się do naszej ewolucyjnej przeszłości. A zatem przymiotnik „współczesny” może wywoływać skojarzenia związane z pochodzeniem człowieka, jego wyłonieniem się z rodziny istot praludzkich i ewolucji do współczesnego homo sapiens. Ten termin może kojarzyć się ze sporami antropologów co do chronologii powstania dzisiejszego człowieka i momentów przełomowych w jego kształtowaniu się. A spory dotyczą m.in. tego, czy procesy prowadzące do narodzin współczesnego człowieka miały charakter linowy, stopniowy czy gwałtowny? Czy za istotny należy uznać czas, w którym pojawiła się ekspresja artystyczna i wyrafinowana technologia lub/i wytwarzanie doskonałych narzędzi? A może momentem przemiany zwierzęcia w człowieka współczesnego byłe „ujarzmienie (...] przez Homo [.. i ognia i umiejętność gotowania”, jak w sposób niemal sensacyjny głosi dzisiaj Richard Wrangham (2009, s. 8). Czy może w końcu takim przełomerr było pojawienie się mowy i zdolności posługiwania się pojęciami, który to moment wieli badaczy uznaje za kluczowy? I czy w związku z tym człowiek stał się Człowiekiem, poniewa był „długodystansowym biegaczem” i właśnie „bieg stworzył człowieka, a jego umysł ora krtań, którą mówi, to ewolucyjna »nagroda« za ten bieg” (Fiałkowski, Bielicki 2009, s. 8)?
Być może przejście człowieka od formy archaicznej do współczesnej nastąpiło w Afryc przed 100-140 tysiącami lat, jak przypuszczali jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku niektć
Opis tego wydarzenia znajdujemy m.in. we wspomnieniach G. Breuera (1982).