ROZMOWY Z DIABŁEM
skakującc efekty przyrodnicze, monstrualności czy sztuczki. Takie rzeczy są okazją do zabawy, ale demon nie jest zabawny. Może on, oczywiście, jak Hipotetyczny demon Descarte$’a stworzyć iluzoryczną oczywistość i nierealnym w istocie faktom nadać ciężar realności niewątpliwej, może też, jak Hipotetyczny demon Maxwella, zrealizować efektywnie pewien stan naj-oczywiściej nierealny, bo niesłychanie mało prawdopodobny. Może to uczynić o tyle, o ile celem tego działania jest błąd, porażka rozumu. Jednakże błąd powstały przez akceptacje oczywistości jawnej nie jest zgodny z naczelną orientacją mojej pracy; błąd taki nie zawstydza bowiem nikogo i również wtedy, gdy zostanie uznany za błąd, akceptuje sie nadal jego naturalny i nieuchronny niejako charakter. Nikt wszakże nie wyśmiewa pokoleń przed-kopemikowskich z tej racji, iż wierzyły w nieruchomość Ziemi, ich spontaniczna i naturalna wiara jest raczej dla was tylko tłem, na którym dopiero rysuje się w pełnej glorii geniusz Kopernika. Jeśli błąd jest celem demona, to błąd hańbiący, błąd nikczemny, błąd, którego się wstydzić trzeba, innymi słowy, błąd - uważajcie dobrze - zawiniony przez ludzi, a przynajmniej taki, iż ludzie zmuszeni są uznać, że przez nich jest zawiniony i że zaznacza ich piętnem wstydu. Czarodziejskie sztuczki lub łudzenie mylącymi oczywistościami nie należą do środków istotnych w pracy demona, jest to, powiedziałem już, praca oschła i bez polotu, bez składników ludycznych, bez humoru i bez tego, co łudzi zaciekawia. Niszczy cielstwo demona ogarnia obszary, za które ludzie są odpowiedzialni, zło tedy, które sprawia, musi ludzi hańbą smagać, aby osiągnęło swój cel. Z jednym wy-
STENOGRAM Z METAFIZYCZNEJ KONFERENCJI PRASOWEJ DEMONA W WARSZAWIE DNIA 20 GRUDNIA 1963
jątkiem. Tym wyjątkiem jest śmierć - nie poszczególny fakt śmierci, ale generalny fakt jej nieuchronności.
1 wreszcie pytanie ósme: Skoro, jak wyszło na jaw, demon nie jest wszechwiedzący, czymożebnejest, by sam błąd popełnił, a wobec tego, by na przykład okazało się prawdą coś, co przez niego się wkrada do świata jako błąd hańbiący?
Odpowiadam: nie jest to możebne, bo mądrość de-mona jest na tyle wielka, iż zna doskonale własne granice, odmawia tedy prawomocności pytaniom, które poza te granice wykraczają. Tym również różni się diabeł od ludzi.
Zadano mi teraz pytanie dziewiąte: jednakże znać doskonale granice, to już je poznaniem przekroczyć, dotknąć granicy, to dotknąć tego, co się poza granicą znajduje. A jeśli wiedza demona ma naprawdę granice, to nie jest możliwe, by był on wolny od błędu w stawianiu pytań, a więc i w odpowiedziach. Tym samym nie można uznać żadnych z jego oznajmień za autorytatywne, w szczególności również oznajmienia co do jego własnego istnienia.
Odpowiadam, że nie jest to żadne pytanie, ale śmieszna próba dyskusji. Demon nie wdaje się jednak w dysputy z ludźmi. Jego istnienie nie wymaga racji ani dowodu, ponieważ nie ma natury faktu. Jeżeli ludzie interpretują jego istnienie inaczej, jeśli na przykład przypisują mu czysto kazuistyczny charakter, jest to tylko jedna z wielu postaci ich błędu. Powiedziałem już jednak, że najmniej mi może zależeć na tym, aby wierzono w moje istnienie. Już przed paroma wiekami zauważyli teologowie, że wspólników diabła najłatwiej po tym poznać, iż przeczą istnieniu diabła. Jest
69