ny jest przez zamierzone oddziaływania społecznego otoczenia na jednostkę oraz przez niezamierzony wpływ tego otoczenia. Zmiany zachowania kształtują się na podstawie mechanizmów uczenia się. Społeczne dojrzewanie jednostki to w pierwszym rzędzie uczenie się ról społecznych i takich zachowań, które są społecznie nagradzane. Stopień złożoności zachowań, ich treść — są bardzo różne, komplikując się w miarę dorastania jednostki. Niebagatelny wpływ na kształtowanie się tych zachowań ma dokonujący się proces modelowania. Im jednak jednostka jest starsza, tym większą rolę w procesie kształtowania się jej zachowań, w procesie uczenia się odgrywają procesy poznawcze i aktywność własna.
Zasadniczo jednak jednostka pozostaje pod silnym wpływem otoczenia, zwłaszcza osób znaczących, gdyż jest to faza przystosowania się do wymagań otoczenia, koniecznego z punktu widzenia możliwości zaspokajania przez jednostkę potrzeb tak podstawowych, jak i wyższych. Proces ten ma swoje „blaski i cienie”. Z jednej strony jednostka uczy się współżyć z innymi, dokonuje się przynajmniej częściowo decentracja własnego ja, jednostka poddana akulturacji przejmuje dziedzictwo kulturowe — intelektualne, moralne, obyczajowe — grupy społecznej, w której żyje. W wyniku tego procesu odnajduje swoje miejsce w społeczeństwie, stając się jego pełnoprawnym i wartościowym członkiem. Z drugiej jednak strony wymagania społeczne z natury rzeczy nastawione są na pewną unifikację rozwoju, co owocować może konformizmem, nie zaś osobowym uczestnictwem w życiu społecznym. Interesy grupy stawiane są przed jednostkowymi, osobowymi potrzebami. Rozwój osobisty jednostki, zwłaszcza we współczesnych społeczeństwach, bywa tłumiony lub hamowany na rzecz rozwoju pożądanego z grupowego czy społecznego punktu widzenia. Pierwsze oddziaływania społeczne pochodzą ze strony rodziców. Jak brzemienne w skutki mogą one być dla rozwoju jednostki ukazują współcześnie np. bardzo interesują* ce analizy Beme’a i Harrisa, tzw. analizy transakcyjne (Harris, 1987). Myślenie o sobie w kategoriach Jestem OK” — „nie jestem OK” ma swoje zewnętrzne kryterium w postaci wzmocnień stosowanych przez rodziców. Wytworzony schemat zachowań ulega generalizacji na stosunki z innymi ludźmi. Być „OK” oznacza najczęściej spełnianie słusznych lub jakże często niesłusznych wymagań otoczenia kosztem własnego rozwoju, własnej wolności, autorefleksji.
Statystyczna połowa życia jednostki nie musi być rozumiana dosłownie, aczkolwiek Jung — a potem jego uczniowie — często wymieniają wiek 40 lat jako ten, w którym pierwsza faza indywiduacji kończy się, a rozpoczynać sięmoże JrugalNienależy także końca pierwszej fazy rozumieć jako pełnego przystosowania się do warunków zewnętrznych. Tb pełne, re- ' latywnie pełne przystosowanie może jednak mieć miejsce i uwzględniając j realia cywilizacyjno-kulturowe, w których żył Jung i jego pacjenci, rzeczy-j wiście o takie pełne (relatywnie) przystosowanie mogło chodzić. Wydaje m się jednak, że jeszcze inny moment może odgrywać tu istotną rolę: suma 1 nagromadzonych przez jednostkę doświadczeń życiowych i zdolność doko* J nywania oceny sytuacji egzystencjalnej własnej i innych ludzi — tych, któ- 1