się na to z myślę przerzucenia na cesarstwo ciężaru ł walki z Turkami. Istotnym natomiast błędem dyploma- 1 y cji polskiej w Wiedniu było dopuszczenie do mediacji cesarskiej między Polską a Moskwą i Zakonem ,2«. j , Stwarzało to dla cesarza możliwości zwrotu do dawnej polityki, a Polsce na najbliższe pięciolecie wiązało ręce 1 w stosunkach z Zakonom.
Najkorzystniejsze byłoby ostateczne załatwienie tych obydwu spraw w Wiedniu pod okiem króla i dyplomatów' polskich. Posłowie w. księcia nie przybyli jednak na miejsce obrad, zaś przedstawiciele w. mistrza nie mieli pełnomocnictwa do rokowań.
Osobny dokument, w którym Maksymilian zobowią- I zywał się Skłonić w. mistrza do uległości wobec Polski, nie został faktycznie wystawiony125.
Jedynie w sprawie Gdańska i Elbląga Maksymilian 1 wydał w kilka dni później (4 sierpnia) rozporządzenie 1 skierowane na ręce prezyd ująć ego w Trybunale Rzeszy hr. Zygmunta von Hochhausen, nakazując natychmiastowe uchylenie banicji ciążącej dotychczas nad miastami. Zarazem zakazał na przyszłość pociągania miast pruskich do odpowiedzialności sądowej przed Trybunałem Rzeszy i polecił obwieścić to rozporządzenie w całym państwie m.
0 ile jednak z treści traktatu przyjaźni wynikało bezwarunkowe zniesienie banicji i zrzeczenie się tego typu roszczeń na przyszłość, o tyle nakaz z 4 sierpnia mówił wyraźnie tylko o rezygnacji z jurysdykcji ce-