P1080880

P1080880



— --—._________ Bartosz JawrzęHfti

• x    Dwie wizje

zapłodnienia. Śmierć to koniec tak definitywny, że podważa nawet sensowność początku czyli radosnych rzekomo narodzin.    o Energii

W kwestii życia po śmierci można też przyjąć agnostyczne stanowisko. Jest ono    umysłu r

ostrożniejsze. Żyjmy tak, jak gdyby żadnej, pośmiertnej egzystencji nie było, a więc    cowanie

śmiało, bezwzględnie - mocno po prostu. Składajmy hołd naszemu egoizmowi, bo jest    ccc" 090

on bogiem zazdrosnym. Zresztą przyjmować istnienie po śmierci ciała, w dzisiejszych.    bezwład

oświeconych czasach zwyczajnie nie wypada, bo to wyraz lęku małostkowego, osobistej    istny ko

neurozy, z którą w cichości swego domostwa winniśmy sobie poradzić. Ale - z drugiej    history*

strony - w tejże cichości domostwa można snuć również irracjonalne nadzieje. Może    uposazi

jednak coś tam po śmierci jest. Lepiej się nie zagłębiać za bardzo co, bo szczegół tech-    n'e ®°l

niczny może się dla tej nadziei okazać zabójczy. Niemniej jednak rachunki nie zostały przecież wyrównane, sprawiedliwości - jak dotąd - nie stało się zadość, a świat może się okazać bardziej skomplikowany niż sądzimy. Ponadto kołatają się w głowie strzępy przeróżnych katechez: chrześcijańskiej, buddyjskiej, spirytualistycznej, antropozo-ficznej i innych także. Wielu, bardzo wielu ludzi sądzi przecież, że życie tu i teraz to pewien epizod - ważny wprawdzie, ale nierozstrzygający - w kosmicznych dziejach naszego długotrwałego bycia. Czy możliwe, aby oni wszyscy, na przestrzeni wieków,się mylili? A może jednak ziarno prawdy w opowieściach mistyków, świętych, oświeconych    natu|

i proroków drzemie? Wszakże argument z częstego występowania także ma swą moc. choć na pewno nie jest konkluzywny: wielu, a nawet wszyscy mogą się mylić. Zatem.    J

lepiej się w to wszystko za bardzo nie wgłębiać. Może być tak lub inaczej. Rozmyślanie    t)fer|

w niczym nie pomoże, trzeba to pozostawić w niejasnym i niewyraźnym kształcie    a WJ

nadziei. Pozostawić o tyle tylko, by w nocy, gdy dopadną lęki, było się czym odtruwać i uspokajać. W rozkosznym i zmysłowym świetle dnia, w wirze ekscytującego działania.    ocj J

nadzieja ta nie jest potrzebna. Niech spoczywa pod poduszką.    śli 1

Nie o powyższych koncepcjach będzie tu jednak mowa, a o takich, które - wbrew    t0J

wszelkiej oczywistości - istnienie po śmierci przyjmują. Pierwsza z nich (nazwijmy ją    pr2

umysłową) pewną daninę racjonalności składa, druga zaś (niech zwie się zmysłową)    isn

wprost jej urąga, co nie znaczy, że już z góry godna jest odrzucenia. Człowiek bowiem    ieJ

urągające racjonalności rzeczy chętnie przyjmuje - weźmy choćby całą sferę uczuc.    zit

Mimo iż irracjonalne - a może właśnie dlatego - bez trudu, a nawet mocą naturalnej    cad

jakby skłonności, utożsamiamy się z nimi, traktując je jako najprawdziwszy wyraz na-    ni

szego „ja”. Ponadto, konstruowanie jakichkolwiek scenariuszy pośmiertnego bytowania    te<

jest rzeczą wyobraźni. Ta zaś ludzka władza rygorom racjonalności także niechętnie się    by

poddaje. Jest bowiem szalona i wolna, zapalczywa i namiętna w swym osobliwym dziele    za

tworzenia nieistniejących światów - rzeczą wyobraźni jest kreować wizje. 1 ze względu    ag

na te właśnie cechy dużo lepiej nadaje się do kreślenia topografii zaświatów niż rozum.    p<

który w tej kwestii gotów jest zatrzymać się, zanim na dobre ruszy.    li

A zatem pierwsza koncepcja, a właściwie model, na którym posadowione jest wiele konkretnych religijnych i metafizycznych teorii, zakłada, że tą odporną na traumę ciele-    c;

snej śmierci jest jedynie jakaś najgłębsza sfera naszej duchowej istoty. Sfera daleka od po-    «

spolitości powszedniego, empirycznego „ja”, z jego chwiejnością i predylekcją do błahych    l,

i nieporządnych rozmyślań. Byłaby to zatem cząstka umysłu od rozgardiaszu codzien*    n

ności tak odległa, że na dobrą sprawę w ogóle pozaświatowa. Do świata nie zstępując, nie zanieczyszczając się jego trującymi waporami, siłą rzeczy nie może też go opuścić Jest    v

niczym diament, który, nawet leżąc w błocie, nic z jego natury nie przyjmuje. To jakby jakieś Czyste Istnienie, któremu obojętne jest to, czego jest istnieniem. Mówiono tu też    $


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1080883 30    ______Bartosz Jastrzębski 1 zapłodnienia. Śmierć to koniec tak definit
skanowanie0086 No i tu się zaczęły schody: Hassan, jego dwie żony i wszystkie dzieci, to dzisiaj peł
skanowanie0086 No i tu się zaczęły schody: Hassan, jego dwie żony i wszystkie dzieci, to dzisiaj peł
SKMBT?500712270947078 CZĘSC III • WYTWARZANIE Powyższe dwie wizje pracy są wciąż obecne w rozmaityc
103 Ciąża Fizjologiczna2    H ZAPŁODNIENIE •    Jest to proces
21 Geokompleksy hydrogeniczne podzielono na dwie podstawowe grupy. Są to geokompleksy torfowiskowe,
„Trójkąt śmierci" to termin kliniczny odnoszący się do regionu anatomicznego twarzy, zawartego
„Trójkąt śmierci" to termin kliniczny odnoszący się do regionu anatomicznego twarzy, zawartego
P1090076 przygotowanie do śmierci to zasadniczy warunek dostępu do prawdy, dobra i pełnej wolności.
pic 11 06 015639 i KAZIMIERZ BARTOSZ YŃSKI Drugie uzależnienie historii Avadora to jej wpisanie w p
Umiejętność tworzenia wizji. Aby być liderem, trzeba mieć dwie wizje -wizję własnego życia oraz wizj
Dwie wizje kościoła
RadomierzDomowy agresor za kratami Awantuia domowa, grożenie śmiercią- to tylko niektóre z elementów
PAGE5 CZŁOWIEK JEST ODDZIELONY OD BOGA „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć" (to znaczy
Bartosz Awruk Socjologia? Warto studiować! I Socjologia to... wiedza i umiejętności

więcej podobnych podstron