o r i s
kit 10 rtoirwK lc**c«mo<|l to wejUiu l^łl.
(d*> idjji pozował WI. Komar)
|-rygotowawct* i koncentracja
rrxystępv|-- do pclm-ęna kulą isa treningu uy tci na zawodach. miotacze wrkcnuja ""wne (hinl tciystyczne dla siebie ruchy, czyniąc to pizewaz-
nie zupełnie instynktownie.
lejni robią flębokl wdech l wydech, u Innych widać jakieś nleskoordyno-. i. • na i- r-.-> wymadiy 'i-nlon czy półprzyslady. Inni skłaniają się lułno w przód lub na boki. a inni Jeszcze. Jak to lobił Tochc. potrząsają głową lub kilkakrotnie przerzucała kulę z ręki do lęki.
!e nawyki wiata się raczej ze strona psychiczna, nlt fizyczną pchnięcia. 5P,:>'J,i1 «••** mobilizacji sil I cdp.-ęża|ą zawodnika przed maksymalnym
wysili. cni pizez rozluźnienie mięśni 1 wzbudzenie w nim poczucia równowagi Ruchy te stanowią pewne przygotowanie do konkurencji, nie walety ich zatem bagatelizować. Powinny być nieskomplikowane i trwać tak długo, by miotacz zdołał wytworzyć w sobie dobiy nastrój psychiczny. Ten w zasadzie krótki moment powinien łączyć się z koncentracją ogólną, któią należy wzbudzać w sobie nic tylko przy starcie na zawodach, ale I w rzutach ..na technikę" w czasie treningu Pełna Iwiadomolć swykonywanel za chwilę funkc|i ruchowej z całkowi, tym wyłączeniem wszelkich innych spiaw. to wielka umiejętność I gwarancja sukcesu.
2adeo mlsiiz nie lozwlnąl w pełni swego talentu bez umiejętności koncentracji.
Zwłaszcza pity silnych stanach emocjonalnych, kiedy nadmierna brawura lub wonszaJsitcja stawiają miotacza w kolizji z przepisami lub kiedy nic-
rozumiało obaw; paraliżują |<go ruchy, trzeba umieć „zebrać Hę w sobie”, skoncentrować wyzbyć się strachu, niepewności, uzyskać równowagę psychiczną, zdobyć się na bart I wolę walki.
Kto nic umie tego dokonać, ten zawsze będzie zawodnikiem „o zajęczym sercu”, chociażby fizycznie pad kałdym względem prezentował się wspa-r ale. Taki miotacz, startując w doborowej stawce, nigdy me odegra w.ęfc. szej roli."
Trzymanie kuli
I zymanic kuli jest sprawą zasadniczą, ale i czysto ndywldualną. Kaidy zawodnik przy pomocy swego trenera powinien ustalić. Jaki sposób najbardziej mu odpowiada. Tytko początkującym zaleca się trzymanie kuli nisko, przy szyI.
Jedno jest przy tym najzupełniej pewne kula powinna spoczywać na pal-
*jC II. P»iyk‘rjlci*,« iA?łth*ł l.lifipi- Hf! U łnjn»*-''l ku I lc,
Cl<h Of*r, .
cich (dokładnie u nasady palców) i tak wysoko, jak na to pozwala siła
palców.
Ciętar kuli jest rorlożony na trzy piłce środkowe; skrajne palce — pierwszy I piąty nie cdgrywi|ą więkt/e| zoil przy pchnięciu poza tym. Ze pod trxymvją kulę Z boków (ryc. II). Najhardziej obciążony jest palec drugi