148 Teoria wartości
kontrolować i zastąpić ewentualnie lepszymi i bardziej ugruntowanymi. To ujęcie — w przeciwieństwie do wartości sin róży mi-czej — dochodzi do głosu natychmiast, gdy zgodnie z żądaniami wartości historycznej postawi się pytanie o celowe potraktowanie zabytku w praktyce. Dotychczasowy rozkład zabytku przez siły przyrody nie jest wprawdzie do odrobienia, toteż i z punktu widzenia wartości historycznej nie powinien on być usuwany, ale dalszy rozkład od dzisiaj i w przyszłości — który wartość starożytni cza nie tylko cierpi, ale nawet postuluje — jest z punktu widzenia wartości historycznej nie tylko niecelowy, ale winien być stanowczo wykluczony, jako że utrudnia naukowy powrót do pierwotnego dzieła człowieka. Kult historycznej wartości zabytku musi zmierzać ku utrzymaniu zabytku w stanie, juki zastaliśmy i stanowczo żądać, by ręka ludzku wstrzymała naturalny bieg rzeczy i normalną działalność sił przyrody, jeżeli to tylko leży w ludzkich możliwościach. Widzimy więc, że interesy wartości starożytmezej i historycznej, jakkolwiek obie są wartościami pamiątkowymi, rozchodzą się całkowicie w decydującym punkcie opieki nad zabytkami. Jak można ten konflikt rozwiązać? A jeśli nic można, którą z obu wartości należy drugiej poświęcić?
Jeżeli sobie przypomnimy, że kult wartości sta róży Iniczej ni o jeat niczym innym, tylko dojrzałym produktem wielowiekowego kultu wartości historycznej — jest się najpierw skłonnym do uznania tej ostatniej za fazę już przebrzmiałą. Dla praktyki konserwatorskiej wynikałoby z tego. że wszędzie tam, gdzie może zajść konflikt między obu wartościami — wartość historyczna musi. jako starsza, ustąpić. Czy jednak znaczenie wartości historycznej zostało rzeczywiście całkowicie przezwyciężone? Czy jej misja torująca ścieżki poprzednika wartości starożytniczej jest tym samym zakończona?
Po pierwszo, nawet najbardziej radykalni zwolennicy wartości starożytniczej, którzy należą dziś jeszcze do kłus oświeconych, muszą przyznać, że przyjemność, juką odczuwają wobec zabytku, nie wywodzi się tylko z wartości starożytniczej. lecz w dużej mierze z zadowolenia, które czerpią stąd. Iż w swej świadomości podporządkowują zabytek danemu pojęciu stylowemu
I mogą go określić jako antyczny, gotycki albo barokowy. Obok więc wartości starożytniczej wiedza historyczna Jest dla nich wciąż Jeszcze źródłem estetycznego przeżycia. Znajduje to swój wyraz w takich zjawiskach, że na przykład stan ruiny uważamy r.n odpowiedniejszy dla średniowiecznego zamku 1 bardziej odpowiadający naszym pożądaniom nastrojowym niż barokowego pałacu. który nam wydaje się *za wczesny* na stan tego rodzaju. Postulujemy więc określony stosunek między stanem rozkładu, w jakim znajdujemy zabytek a stanem, w jakim był dawniej, co oczywiście, zakłada pewną wiedzę o najważniejszych fazach tej dawności, to jest po prostu pewną sumę wiedzy z historii sztuki. Wynika z tych rozważań przynajmniej tyle, że wartość pamiątkowa, która jest dzisiaj jednym z najważniejszych zjawisk kultury, w ujęciu absolutnym jako wartość starożytniczo nie doszła jeszcze do takiej dojrzałości, abyśmy musieli zupełnie wykluczyć jej oblicze historyczne. Wartość historyczna, opierająca się na podstawach naukowych, może nic zyska sobie bezpośrednio mas, podobnie, jak nauki filozoficzne — a!c|...| od czterech stuleci n.e. widzimy nieustanną i coraz intensywniejszą pracę historyków, by masom uzmysłowić wyzwalające znaczenie pojęcia jrozwojuf...J Mamy więc jeszcze dzisiaj podstawę do tego, by zadowalać potrzeby badań historycznych, to znaczy zaspokajanych przez nie wartości historycznych i tam. gdzie kolidują z wymaganiami wartości starożytniczej nie traktować ich jako guanlttś n4gt t-grabiej...]” 14
„Na szczęście w praktycznych zagadnieniach dotyczących ochrony zabytków konflikty między wartością starożytnrezą i historyczną zdarzają się o wiele rzadziej, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Obie konkurujące wartości znajdują się w odwrotnym stosunku zależności: Im większa jest wartość historyczna, tym mniejsza starożytnicza. Intymniejsza wartość starożytni-czo spychana jest przez wartość historyczną, jako głośniejszą, dającą się bardziej obiektywnie ująć i dlatego brutalniej się narzucającą — co w wypadkach, gdy chodzi o pomniki (peicołfce
" IBM. ■ KI - ua.