24
Badania wszecliśw iata.
oraz względem niektórych gwiazd jasnych i gwiazdozbiorów, osiągnęły stopniowo pewne szczególne znaczenie prorocze, skoro zbiegły się kilkakrotnie ze zdarzeniami charakteru oznaczonego, bądź to z klęskami wy-jątkowemi, bądź z wypadkami świetnemi i pomyślnemi. Wiarę we wpływ zjawisk niebieskich na sprawy ziemskie podsycać musiały niewątpliwie potężne działania, jakie na najważniejsze objawy ziemskie, na wiatr i pogodę, na suszę i ulewy, wywiera odmienne położenie słońca w pozornym jego obiegu rocznym i w rozmaiłem jego wznoszeniu się nad poziom danego miejsca.
Ale i księżyc zdradzał wyraźne oznaki wpływu na wydarzenia i na sprawy ziemskie. Bardzo już wcześnie poznano, że przebieg przypływów i odpływów morskich ma łączność prawidłową ze stanowiskiem księżyca na niebie i z jego położeniem względem słońca. Wydawało się, że nocny blask jego oddziaływa na sen organizmów wrażliwych, a w osobliwy sposób podnieca wzrost i rozwój roślin i zwierząt. Długość miesiąca odpowiada nadto perjodowi niewieściemu, który w tak ścisłej pozostaje łączności ze sprawrą zapładniania i rodzenia.
Wszystko to w pojęciach najznakomitszych nawet astronomówr dawmych owych czasów usprawiedliwiało wiarę we w7pływ gwiazd na rozwój życia i losy człowieka. Sprzyjało temu powszechne, instynktowne niemal przeświadczenie o środkowem stanowisku ziemi w7 budowie świata, oraz dobyte z kierunku spadku Ciał wyobrażenie, że podobnie jak siła ciężkości, tak i inne siły wTe wszechświecie są zwrócone ku ziemi.
Dalszego rozwsju wieszczbiarstwa astrologicznego, które przetrwało aż poza czasy Kopernika, śledzić tu nie możemy; zwrócimy jeszcze tylko krótką uwagę na ważne źródło obłędu, który wywiązał się tak szybko z pierwszych początków dokładniejszej znajomości wielkich ruchów7 we wszechświecie.
Widzieliśmy już wyżej, jak silną ochronę przeciw błędom naszego rozumowania i wnioskowania, które tak często fałszują i psują stanowisko nasze względem świata zewnętrznego łącznie z życiem społecznem, daje liczenie i mierzenie, wiązanie bezpośrednich postrzeżeń naszych liczbami i miarami. Jest to nader ważny rozdział nauki o człowieku i o społeczeństwie ludzkiem, rozdział o dziwacznych i osobliwych błędach sądu i myśli. Powiedzieć można, że część przeważna klęsk, ugniatających ludzi oddzielnych i społeczeństwa całe, spowodowana została przez tego rodzaju pomyłki i uchybienia.
Ale od obłędu podobnego nie ustrzegł się naw7et człowiek, gdy już osiągnął pierwsze powodzenie na polu badań wszechświata przez odkrycie okresów powrotu zjawisk niebieskich; potwierdzenie przepowiedni dokony-wających się od nas niezależnie objawów kosmicznych, co niewątpliwie znamionowało wzmożenie potęgi duchowej człowieka, złożyło zarazem podstawy złudzeń niebezpiecznych i zamętu społecznego.
Dobrodziejstwa najwyższe, jakie nam nastręczają objawy wszechświata, prowadząc do myślenia prawidłowego i dając możność jego potwierdzania,