683
KORCZAK.
wspominają listy dawne Dymitra de Boratyn kanclerzem ziemi ruskiej, w roku 1374, który miał synów siedm, od których potomstwa w przemyskiej ziemi niemało, a każde różnem się nazwiskiem zowie. Naprzód: Jurgi wziął był działem Małcice, tego już potomstwa; nie stało męskiej płci, ostatecznym potomkiem zeszła Tarłowa chorążyna lwowska, która wniosła Małcice w dom Tarłów. Była to biała głowa wieku mojego spraw uczciwych i żywota dobrego, katoliczka wielka, do wychowania i wyćwiczenia białych głów nie leda praaceptor, co pokazała na własnych córkach swoich, których tylko dwie piiała: Katarzynę Dangiełowicową chorążyną lwowską, i Jadwigę Sieniawek ą,.wojewodziną ruską. Te nietylko dla urody pięknej którą miały, albo też jako to więc bywa dla posagów, jako dla nadobnych obyczajów, od wielkich a możnych ludzi do stanu małżeńskiego żądane były, o czem potem w historyi czytać będziesz.
Sieńko tegoż pomienionego Dymitra syn wtóry, który bjd wziął działem Dąbko-wice, od tego potomstwo Dąbkowskimi się zowie.
, , Fedas trzeci wziął był działem Tamanowice.
Iwaszko czwarty brał działem Chankowice.
Dem ko piąty wziął Michalewice, od tego Ukhalewscy; byli wieku mego Stanisław i Jerzy bracia rodzeni, mężowie sławy i pamięci godni, którzy w sprawach rycerskich wzrośli, i w potrzebach z nieprzyjacioły bywali, nie zostawili potomstwa, siostry ich dwie rodzone były, Anna Pukinicka białagłowa dla spraw poczciwych i wielkiego porządku pamięci godna, zeszła słerilis. Hinkowa siostra ich rodzona zostawiła syna J ana, męża i dworzanina, wybornego.
Stanisław Michalewski Czech, od tego zostali synowie, Jerzy młodzieniec był wieku mego uczony, wiela ziem i obyczajów ich był świadom, języki, włoski, niemiecki dobrze umiał. ;
Solomuuscy z tymiż Michalewskimi byli jednej dzielnice, dom znaczny.
Dymitr szósty syn Dymitrów, z W a silem bratem najmłodszym wzięli Boratyn, i tym się dzielili na poły. Wasil nie zostawił potomka męskiej płci, tylko dwie córce, Asię kniebinią Przedzielnicką, a potem gdy jej mąż umarł, szła za Matusza Krasnopolskiego z domu Topór, którego potomstwo po Boratyniu zwali się Boratyńskimi.
Maruchnę tejże Asi siostrę rodzoną wziął był Kreza starosta przemyski chcąc się nią opiekować, wszakoż mu ją z mocy wydarł Iwaszko Boratyński stryj jej, on który- był działem wziął Hankowice. Posłał potem do patryarchy konstantynopolskiego swego popa, aby mu ją za żonę pojąć dozwolił. A gdy mu rozgrzeszenie posłał, brał z nią ślub, i zostawił dwu synów: Steczka i Andrejka. Cr kiedy się na lacką wiarę ochrzcili. Steczko mianowan Janem, on po staremu Andrzejem. Byli to mężowie , w ruskich krainach stawni.,
Gdy potrzeba była z Wołochy za Alexandra króla, na pierwszem potkaniu byli po-mięszani Polacy od Wołochów, i hetman od wielkości był ogarnion, z którymi wiele a mężnie czynił. Ci dwa bracia Boratyńscy to obaczywszy skoczyli jako lwi ogromni, Wołochy przełomili, hetmana Lanckoruńskiego z domu Płomień odratowali. Znowu potem przyszedłszy Polacy do sprawy, na poły przegraną bitwę wygrali. Lanckoruński