484
promień tak.się ma do długości gf\ jak 1 do i'6543. Następnie z punktu f prowadzi się stycznę fh do koła, a do punktu zetknięcia h linię prostą bk, która wskazuje kierunek promienia zwyczajnie załamanego, i wykreśliwszy nareszcie elipsę do pół-osi mniejszćj hi należącą, która z przecięcia płaszczyzny papieru z powierzchnią fali nadzwyczajnych promieni powstaje, a do tej eh psy styczną fn, łączy się punkta b i n linią prostą bn. Linia ostatnia daje kierunek promieni nadzwyczajnie załamanych w tym szczególnym przypadku. Jeżeli oś optyczna nie leży na płaszczyźnie rysunku, wówczas przez takowe wykreślenie nie można dojść kierunku promieoi nadzwyczajnych, bo one występują z płaszczyzny papieru.
A'
L!i' łf
*7
PZ-&
E o Fig. 265.
Gdy patrząc przez spat, dwojący obraz pewnego punktu, przesuwamy nieprzezroczystą płytkę -po jego ścianie, obróconej do tego punktu, znika zawsze pierwej ten obraz, który w kierunku ruchu płytki od jej brzegu bardziej jest oddalony, a potem dopiero bliższy niego Przyczynę tego zjawiska nietrudno odgadnąć, uwzględniwszy bieg zwyczajnych i nadzwyczajnych AB i AFpromieni światła, które jak to z figury 265 widać, krzyżują się wewnątrz kryształu w punkcie i7 i po wyjściu z niego dostają się do oka O. Jeśli bowiem MNPQ jest przecięcie tego kryształu, AB promień światła, które świetlny punkt A posyła na MN pod kątem prostym, linia BO czyli raczej AU wskazuje drogę promienia zwyczajnego, który idzie w danym razie przez kryształ bez załamania i nastręcza oku wrażenie zwyczajnego obrazu A. Druga część padającego promienia AB, z podwójnego załamania powstała, bierze kierunek BD i wy-stępując w punkcie V ze spatu równoodległe do A O, nie wpada już do oka O. Za to przychodzi do niego część nadzwyczajnie ■ załamana innego w kierunku AF na MN padającego promienia, który ma w krysztale kierunek FG i występując z niego w punkcie G równoodległe do AF otrzymuje kierunek GO. Dlatego widzimy dwa obrazy punktu A; jeden, powstały wskutek zwyczajnego załamania w kierunku OA\ drugi, utworzony przez pro-