679
kiekolwiej? mu położenie względem stron świata nadamy. Sko-ro go zaś namagnesujemy i tak samo znowu zawiesimy, nie tylko obraca się on w rozmaitych miejscach ziemi ku rozmaitym strofom świata, lecz chyli się prócz tego jeszcze unas biegunem północnym pod płaszczyznę poziomu, a podnosi nad nią południowym biegunem, chociaż przez magnesowanie nie zmienił się ani łego.ciężar, ani pionowy kierunek nici, na której wisi; zatem ani ■wielkość ani kierunek tej siły, którą go ziemia ciągnie pionowo do siebie. Linia, łącząca jego punkta biegunowe, nazwana osią magnetyczną, leży zawsze na magnetycznem południku miejsca 1 tworzy z poziomem kąt, który się zowie nachyleniem magne-iycznem czyli inklinacyą. Jestto ten sam kąt , który tworzy oś l®go magnetyczna z linią, łączącą obydwa bieguny igły zbocze-a którego płaszczyzna nie różni się wcale położeniem swo-łem ad płaszczyzny południka magnetycznego. Igłę magnesową, Wahającą się około poziomej osi, prostopadłej do płaszczyzny Południka magnesowego, nazywamy igłą nachylenia {Fig. 367);
całe zaś urządzenie, służące do ścisłego wymierzania tego nachylenia, inclinatoriiim czyli bussolą nachyleń. Prowadząc płaszr czyznę prostopadłą do kierunku spokojnej igły nachylenia, otrzymujemy płaszczyznę, która jest także prostopadłą do południka magnetycznego i otrzymała nazwę magnetycznego równika tegoż miejsca.
8) Jeżeli igłę nachylenia, spoczywającą na południku magnetycznym, sprowadzimy palcem do poziomu i zostawimy w tern położeniu, powraca ona do swego pierwotnego stanowiska i podobnie jak wahadło waha się wskutek całkowitćj siły magnetyzmu ziemskiego. Jeżeli ją zaś tak zawiesimy, iż środek ciężkości przypadnie na tę stronę osi obrotu, która nad poziom była podnie -Sl°na i wypadkowa ciężkości pokona pionową siłę składową magnetyzmu ziemskiego, wówczas układa się ona do równowa-S1 na płaszczyźnie poziomu, staje się igłą zboczenia i tylko dzia-alności poziomćj składowćj tegoż podlega. Teraz łatwo zro-