154
przeznaczonym został na kapitana do inspekcyi w szkole artyleryi i inżynieryi. Dnia 23 Marca 1812 r. mianowany kassyerem tejże szkoły.
Odbył kompanije w latach 1794, 1809; znajdował się w bitwach pod Rasławicami, Szczekocinami, w oblężeniu Warszawy i przy wzięciu Bydgoszczy. Dnia 6 Listopada 1820 na własne żądanie otrzymał dymissyę z pensyą i pozwoleniem noszenia munduru.
,,TU SPOCZYWAJĄ ZWŁOKI Ś. P. PAWŁA GŁUSZYŃSKIEGO REFERENDARZA STAND, DYREKTORA BANKO POLSKIEGO, DRODZONEGO D. 17 STYCZNIA 1783 ROKU, ZMARŁEGO D. 17 LISTOPADA 1845 ROKU. MAŁŻONKI JEGO ALEXANDRY z LAMOTOW GŁUSZYŃSRIEJ, URODZONEJ D. 17 LIPCA 1807 R., ZMARŁEJ DNIA 2 CZERWCA 1845 R., CÓRKI ICH JOANNY, ZMARŁEJ W DZIESIĄTEJ ŻYCIA WIOŚNIE,
DNU 5 MAJA 1845 ROKU. POKÓJ ICH CIENIOM. “
Głuszyński zostawił pamiętnik dla swój rodziny pisany: żałowad przychodzi że pracy tój nie ukończył, mielibyśmy ważny przyczynek do historyi oświaty u nas wczasach Królestwa Polskiego. W najciekawszym ustępie sporu wyższego duchowieństwa z ministrem oświecenia Stanisławem hr. Potockim, i zachwiania jego stanowiskiem, pamiętnik ten przerwał. Podamy z niego, to co zostało, jako ciekawy do właściwych czasów materyał.
„Urodziłem się dnia 15 Stycznia 1783 roku, z ojca Józefa i matki Maryanny z Grudzińskich daszyńskich tu w Warszawie.
Ojciec mój jak powiadał miał pochodzid z familii szlacheckiój, zamieszkałej niegdy w da-wnóm Województwie Podlaskiem w okolicach Łomży, która się przeniosła w Księstwo Oświęcimskie i tam się ojciec rodził. W czasie Konfederacyi Barskiej wszedł do wojska, a potóm wyszedłszy i przybywszy do Warszawy, ożenił się z matką moją. Pochodziła ona z Gostyńskiego, jak zapewniała z familii szlacheckiej. Dzieckiem będąc, nie byłem wstanie zastanawiać się nad szlachectwem. Późniój nauczywszy się „że cnota jest najlepszem szlachectwem" nietylko nie-zważałem na czynione niekiedy wzmianki o urodzeniu, ale nawet lekce ważyłem opowiadania w tój mierze.
Z szczupłych zasobów jakie miód mogli oboje rodzice moi, trudniąc się to gospodarstwem, to handlem różnych produktów, już byli się dorobili jakiego takiego majątku, kiedy znowu w czasie wojen, znaczną częśc straciwszy mienia, usilną pracą i uczciwą nabytego pracą, dalsze ile byd mogło przystojne, acz skromne utrzymanie się, winni byli usilnym staraniom swoim. Wychowali ośmioro dzieci, dając im wedle możności edukacyą.
Dzieckiem jeszcze oddany zostałem do szkół księży pijarów i ukończyłem mając rok 17-ty. Było to w roku 1799, a zatóm za rządu pruskiego. Szkoły Pijarskie wówczas, utrzymywały sję podług planu byłej Komissyi Edukacyjnej, bo chociaż Rząd Pruski zamierzył reformę, zwolna jednak do niej przystępował. Zamiarem jego było, ile możności niemczyć kraj zabrany. Ażeby mógł ten cel osięgnąć w części za pośrednictwem szkół, trzeba było do tego zdolnych nauczycieli. Częściowo więc przystępowano do dzieła. Ponieważ szkoły publiczne w największój czę-