64
t. j. prostopadła, spuszczona z punktu d' na styczną Cr, jest promieniem kuli zatoczonej promieniem q około punktu d', czyli, co na jedno wychodzi, linia prosta Cr jest styczną tćj kuli w przecięciu jej płaszczyzną \D!\ zatem płaszczyzna, wzdłuż Cr położona, płaszczyzną styczną kuli, punktowi d' odpowiedniej, i tak samo wszystkich innych kul, zatoczonych w ten sam sposób dokoła punktów leżących na kawałku linii CD. Nazwawszy kąty CDC' i DCr, które fala padająca i fala do drugiego ciała przeszła z graniczną płaszczyzną zamykają, głoskami u i (i, mamy najprzód
CC—C'I) sin a,
Dr—CD sin 3,
zatem także
CC sin a
Dr sin 6 ’
a ze względu na wartość promienia Dr, ostatecznie sin a V
sin jj V' ’
fala wiec przechodząc z jednego ciała w drugie przez płaszczyznę, która ją odgranicza od pierwszego, zamyka z tą płaszczyzną inny kąt. niż fala na nią padająca, czyli, co na jedno wychodzi (oh. /itr. 23), promienie fal przeszłych z jednego ciała, w drugie tworzą z prostopadłemi padania inne kąty, mż odpowiednie promienie fal padających. Dla tego mówimy, że promienie fal w przechodzie z jednego ciała w drugie załamują się, oznaczając przez to zmianę ich kierunku w takich razach. Ponieważ V
stosunek chyżości — - dla tych samych dwóch ciał, graniczących ze sobą, jest ilością stałą, więc jakikolwiek jest kąt, pod którym fala padnie na graniczną płaszczyznę, zawsze nachylenie załamanej fali do tejże płaszczyzny na drugiej jej stronie jest takie, iż stosunek wstaw kąta padania i odpowiedniego kąta załamania ich promieni dla tychże samych dwóch ciał wcale się nie zmienia. Z tego, co tu powiedziano, wdać też. że promień padający i promień załamany wraz z prostopadłą padania leżą na jednej płaszczyźnie, prostopadłej do powierzchni oddzielającej obydwa ciała. Każdą falę kulistą, padającą na graniczną powierzchnię ciała, możemy uważać za stateczny ciąg bardzo ma-
i