6S
XEN0f'0N'I'.
z obcowania z Sokratesem, stosownie do pozycyi społecznych, przez nich zajmowanych; teraz ukazuje nam w pełnym blasku sztukę pedagogiczną swego mistrza. Starannie badał młodych zdolności, zanim ich przypuszczał do swojej poufałości; gdy zaś przylgnęli do niego, każdego kształcił w cnocie i mądrości drogą odmienną (IV. i). Wybrany przykład młodego, pięknego Eu ty dema, który ma ogromne wyobrażenie o wiedzy swojćj a po długich, serdecznych rozmowach z filozofem nabiera przekonanie, że jest kompletnym nieukiem (IV. 2). Ten obszerny rozdział należy do nąjlepićj pomyślanych w całem dziele. Następuje nowa z Eutydemem rozmowa o religii, która wedle Sokratesa jest podwaliną wszelkich cnót i niezbędnem przygotowaniem do życia publicznego (IV. 3). I ten rozdział jednym z przedniejszych. Po religii, która jest jakoby sprawiedliwością względem bogów, następuje wykład sprawiedliwości w stosunkach ludzkich. Tu rozprawiają Sokrates j Hippiasz sofista, w obecności autora (IV. 4). Potem znowu Eutydem się zjawia, któremu Sokrates naprzód zgubne skutki niewstrzemięźliwości tłumaczy (IV. 5), potem korzyść; niezliczone, odnoszone z dialektyki, do której wstrzemięźliwość jest naj-lepszem przygotowaniem; aby to stwierdzić żywym przykładem, odbywa on z uczniem długie repetycye z tćj nauki. (IV. 6). Niektóre poglądy Sokratesa na stronę praktyczną nauk matematycznych i na potrzebę obznajomienia się z wróżbiarstwem, zamykają ten traktat, poświęcony głównie jego sztuce pedagogicznej (IV. 7) Ostatni rozdział (IV. 8) w sposób naturalny powiązany z poprzedzającym. Polecał Sokrates pilnie zajmowanie się wróżbiarstwem, przez które bogowie ludziom objawiają swoje wolę, ale sam bardzo źle na niem wyszedł (tak mówiono), skoro dem on i u m, którego się radził, nie pozwoliło mu bronić się we własnym procesie. Zarzut zbija autor uwagą, że śmierć dla mędrca była największem szczęściem; dobrze więc zrobił, że usłuchał bo gów i nie przygotował sądowćj obrony. Hermogenesowi, który do niej namawiał, odpowiada, że uważa dzieje żywota swojego za obronę aż nadto dostateczną; jeżeli zaś mimo to śmierć poniesie, będzie ona wielkiem dla niego dobrodziejstwem, bo przyjdzie w porę i z wyraźnćj woli bogów.
Czytelnik, który cierpliwie towarzyszył żmudnemu rozbiorowi, mógł przekonać się, że »Pa m ięt ni k i« są dobrze ułożoną książką 1 w swobodnej, wdzięcznćj formie, przeprowadzają konse-