230 S. DIOKSTRTN7.
Z portretu umieszczonego na czele książki czytelnik poznać może szlachetne rysy oblicza filozofa w sile wieku męskiego. Oblicze to i wzrok miały zachować wyraz świeżości i w latach późniejszych. Oczy wielkie, niebieskie, miały mieć spojrzenie łagodne i głębokie. Cała postać wyniosła, w ruchach szlachetna i umiarkowana, organ głosu dźwięczny, wymowa płynna i ozdobna wywierały podobno urok niezwykły. Powaga pracy i walka z przeciwnościami, nie spaczyły temperamentu równego, usposobienia wesołego, jakiem miał odznaczać się Wroński. Zycie domowe filozofa upływało w warunkach najskromniejszych, a często bardzo ograniczonych. Żelazna natura jego wymagała niewiele snu i pożywienia; do pracy zasiadał od wczesnego ranka i dopiero po kil-kogodzinnem zajęciu przyjmował skromny posiłek, mawiając zwykle: „dzień swój zarobiłem “ 4).
Nie rozpoczynał żadnej pracy piśmiennej , nie kładąc na jej początku znaku O, co oznaczało „in nomine coeliw lub li . J. J9, (w Imię Boże); żadnej nie kończył bez znaków A. M. D. G. (Ad majorem Dei gloriam).
Niezw yTkłą skromność w życiu domowem łączył z odwagą słowa i dumą wyższości, płynącą z głębokiego przekonania o posłannictwie opatrz-nościowem swej osoby 5), o nieomylności swej filozofii. Przeciwników tej filozofii uważał za nieprzyjaciół prawdy, i walczył z nimi namiętnie, nadając często argumentom swym zabarwienie zbyt osobiste, nie szczędząc słów pogardy ani dla osób, ani dla instytucyj.
Ukrywał najczęściej drogę, jaka go wiodła do odkryć, wyzywając tym sposobem innych do mierzenia wzajemnego potęgi umysłu i wynalazczości.
Umysłowośó Wrońskiego miała kilka cech wybitnych. Niezwykłej pamięci zawdzięczał znajomość kilkunastu języków i wiedzę wszechstronną we wszystkich niemal gałęziach umiejętności. Był jednym z największych polihistorów swego wieku. Świadczą o tern wymownie dzieła i rękopisy. Wszechstronność łączył z nadzwyczajną erudycyą. Oczytany był niemal w całej literaturze filozoficznej i naukowej, zwłaszcza dawniejszej , aż do pierwszych dziesiątków lat obecnego stulecia. Później, jak się zdaje, mniej czytał; zajęty własnemi badaniami, niewiele przywiązywał wagi do badań obcych. W matematyce nie zwrócił uwagi na epokowe badania geometryczne Ponceleta, Steinera i innych, w analizie nie ocenił wcale nowego kierunku, jaki stwarzały prace Cau-chy’ego, Abela, Jacobi’ego. O równoczesnym prawie systemie filozoficznym Comte’a nigdzie żadnej nie czyni wzmianki.
Obok wszechstronności, cechą dominującą umysłu Wrońskiego, była, że tak powiemy, zdolność architektoniczna. Sam powiedział kiedyś