WSTĘP
Właściwie nie jest przewidziane, ażeby żeglarz, kapitan statku, pisał książkę. Poza tym podoba mi się bardzo przysłowie angielskie, które mówi, że jeżeli nie można się wypowiedzieć w stu słowach, to lepiej po prostu milczeć.
Są jednak względy, które przemawiają dość mocno za tym, żebym przełamał lenistwo i nie zapominając o przysłowiu, możliwie oszczędzając słów, opowiedział wrażenia z mego życia, aby wszechstronnie wyjaśnić społeczeństwu, a zwłaszcza młodzieży, jak układa się praca i życie marynarza.
Sprawy własnego wybrzeża morskiego wysunęły się w Polsce na miejsce pierwszoplanowe. Można i trzeba się z tego cieszyć. Tym bardziej że w latach po wojnie bolszewickiej wyzyskanie morza nie wyglądało dobrze i przez jakiś czas można było nawet się obawiać, że w Polsce współczesnej kierunek ekspansji będzie jak dawniej skierowany na wschód, eksploatacja zaś morza będzie nadal oddana mniej lub więcej przyjaznym pośrednikom. Jest rzeczą jasną, że groziłoby to nam po prostu utratą wszelkich korzyści z posiadania wybrzeża morskiego.
Jeżeli polityka morska stanęła na właściwym torze — tak samo jak wszystkie inne dziedziny naszego życia w Polsce odrodzonej — to wdzięczna potomność powinna pamiętać, że to dzieło Wodza Narodu — Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Zróbmy porównanie. W latach 1920-1923 w Szkole Morskiej w Tczewie kształcono i wychowywano przyszłych oficerów i mechaników marynarki handlowej. Ale ponieważ cała flota handlowa składała się z jedynego statku szkolnego „Lwów”, przyszłość tych wszystkich dzielnych młodych ludzi wyglądała niedobrze. Owszem, w tym samym okresie istniało przedsiębiorstwo żeglugowe quasi-polskie „Sarmacja” i jego statki nosiły nawet bardzo polskie nazwy, jak „Kraków”, „Wisła”, „Bug” etc. Jednakże kierownictwo tego przedsiębiorstwa prowadziło je zgoła nie po polsku. Skutek był ten, że gdy odwiedzaliśmy na „Lwowie” jakikolwiek port za granicą, w którym stał jeden ze statków „Sarmacji”, to z rozmów z pilotami i innymi zainteresowanymi osobami odnosiło się wrażenie, że polska na tych statkach jest jedynie bandera, bo poza tym wszystko było niemiecko-austriackie.
2 — Z floty carskiej... 1