rów żydowskich. Ponieważ zmienił się kontekst, Żydzi nie grożą już komunizmem. „Dziś propagują pigułki / Antykoncepcyjne i prezerwatywy...”.
4 George L. Mosse, Nationalism and Sexuality. Respectability and Abnormal Sexuality in Modem Europęi Howard Fertig, Nowy Jork, 1985, s. 140.
George L. Mosse w swej monografii Nationalism and Sexuality. Respectability andAbnormal Sexuality in Modem Europę pisze o tym, że Żydzi byli przez niemieckich nazistów oskarżani o to, że pragnęli sprowadzać chrześcijanki na złą drogę. „Oskarżano też Żydów o wynalezienie kontroli urodzin — jako kolejnego narzędzia, które służyć miało do zniszczenia rasy aryjskiej”4. Ideolodzy nazizmu nie oskarżali jednak Żydów o homoseksualizm. Jak uważa Mosse, działo się tak dlatego, że rodzina żydowska zbyt widocznie uosabiała ideał mieszczański. Co więcej, naziści uważali, że homoseksualizm można wyleczyć przez pracę w obozach koncentracyjnych, natomiast defekt rasowy jest nie do naprawienia. Chór pacjentów powiela ten dyskurs, a zarazem, śmielej, kojarzy żydowską winę z propagowaniem homoseksualności i feminizmu, jak również antykoncepcji, kapitalizmu i bezrobocia. W ten sposób homoseksualizm i aborcja okazują się nowym ważnym elementem spisku żydowskiego.
Zdaniem starszych państwa w poczekalni sprawa polsko-żydowska zasługuje na zakończenie i symboliczne, i materialne: „Niech przepraszają i niech płacą, proszę, ale niech dziękują także!”. Ostatnie słowa Chóru Pacjentów to bełkot: „I Po--lo-nia żyd-kiH!”. O ile w matce współczucie zostaje w niej wskrzeszone i zachodzi w niej przemiana w stronę człowieczeństwa, ta większa matka, Ojczyzna, zatraca się w chronicznym braku empatii i beztrosko traci swoją szansę. Od tej pory może już tylko oskarżać samą siebie o spisek przeciwko samej sobie.
Choć ostatnie słowa należą do Ojczyzny, właściwą kodą Utworu o Matce i Ojczyźnie są słowa Matki:
[...] Nie zasługują tutaj na jednego Żyda,
jakiegokolwiek nie byłby narodu, płci, orientacji czy koloru skóry.