bezsilności, jako rezygnacja z czynu. Regimentarz w swoim postępowaniu kieruje się rozsądkiem, dostrzega przewagę wroga i wie, że nie ma prawa narażać na niebezpieczeństwo oddanych sobie ludzi.
Jest niewątpliwie jedną z najtragiczniejszych postaci w dramacie. Chociaż wie, że w Barze jest „nowa ludów Kalwaria”, ma świadomość Sprawy Bożej dziejącej się na ziemi i chce walczyć o wolną Polskę, „matkę rycerzy” — musi odejść.
Regimentarz jest przede wszystkim żołnierzem, zobowiązanym do wykonywania poleceń przełożonych. Marszałek zaś rozkazuje opuście Bar, wycofać się, by wrócić i prowadzić dalej walkę w bardziej sprzyjających okolicznościach, z większymi szansami na odniesienie zwycięstwa.
Stary Regimentarz odchodzi z Baru, jako człowiek pokonany, ale miecz swój, miecz „pańskiego sługi” przekazuje Księdzu. Tym samym uznaje w nim ducha wiodącego, człowieka, przez którego przemawia Bóg.
„WIZJA SCENICZNA” DRAMATU
Badając jakikolwiek utwór dramatyczny możemy mieć do czynienia z trojakim oglądem tekstu. Możemy interpretować tekst literacki, konkretną inscenizację lub „wizję sceniczną” pisarza. „Wizja sceniczna” jest zespołem sygnałów składających się na autorską koncepcję tekstu20.
Przy czytaniu Ksiądza Marka jako widowiska teatralnego od razu jawi się nam olbrzymia plastyczność dzieła. Obrazy Słowackiego są konstruowane z dużą precyzją i wyczuciem smaku. Sugerują pewne wrażenia, budzą określony nastrój.
I tak, akt I dzieje się wieczorem w bogato wystrojonej karczmie Żyda. Atmosfera jest posępna i ponura. Ostatnie sceny, rozgrywają się niemal w ciemności. .
Akt II przypada na dzień bitwy z Moskalami. Wydarzenia odbywają się po południu, przed nieszporami, na jakimś bliżej nie określonym placu, w pobliżu znanej już widzowi karczmy.
20 M. Inglot, Problematyka |wizji scenicznej” w szkolnych interpretacjach dramatu, [w:] Nowoczesne tendencje w dydaktyce literatury i języka polskiego, Rzeszów
Plac ten jest ustrojony, zgodnie ze zwyczajem, jak na Zielone Świątki, tzn. w brzozy, klony i jarzębiny. Na uwagę zasługuje kolo,-rystyka omawianego aktu. Wszystkie wydarzenia na ziemi odbywają się przy współudziale nieba. Jest ono zachmurzone, gniewne, pełne błyskawic, piorunów, grzmotów i „ognistych trzaskawic”.
Tego typu efekty wizualne nie tylko przemawiają do wyobraźni czytelnika, lecz jednocześnie ukazują nam mistyczny związek między światem rzeczywistym, historycznym a Absolutem, światem duchowym.
Na akt III składają się' z kolei dwie odsłony. Początkowo scena jest udekorowana tak samo jak poprzednio, widzimy ten sam plac kolo karczmy (przemawia za tym spotkanie Kossakowskiego z Judytą). W drugiej jednak odsłonie poeta ukazuje nam inny plac barski, na którym musi stać namiot.
Akt III ma zakończenie prawie że dantejskie. Przed oczami widzów, na scenie przewalają się trupy, szaleje dżuma, chorzy są przemieszani ze zdrowymi, święci ze zbrodniarzami, a wszystko to rozgrywa się na tle ognistej czerwieni pożaru, zgrozy wojny i powszechnego szaleństwa.
Wizyjność tego aktu przypomina koloryt Apokalipsy z jej powszechnym zamieszaniem i chaosem. Ukazuje walkę i śmierć starego świata, świata formy — zwiastuje zaś początek nowego — Królestwa-Ducha.
Poza malowniczością scen i obrazów powodzenie zapewnia Księdzu Markowi doskonała wręcz konstrukcja postaci. Wprowadzone są do utworu w sposób przemyślany i precyzyjny. Budowane są na zasadzie opozycji. Z jednej strony autor umieszcza osoby uduchowione, mające kontakt z Bogiem, jak Ksiądz Marek, Judyta, Regimentarz czy Starościc, z drugiej zaś poznajemy kontrastowe postaci Księdza Przełożonego, Rabina, Marszałka i Kossakowskiego.
Bohaterowie dramatu zarysowani są wyraziście. Widz poznaje ich nie tylko poprzez czyny, poprzez działanie, lecz również dzięki ich bogactwu wewnętrznemu i świetnie ukazanemu psychologizmowi postaci.
Następną zaletą sceniczną dzieła jest jego muzyczność. Dramat rozpoczyna się Rozmową Starościca z Towarzyszem przy wtórze z dala'słyszanej pieśni, następnie autor przytacza już samą „Pieśń Konfederatów”. Meliczność osiąga poeta przez stosowanie silnie zrytmizowanego 8-zgłoskowcą i dzięki rymom (parzystym, przepla-