Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
ponownie i wrócić do miejsca, gdzie mają swoje drugie zaplecze. Tacy ludzie będą silniejsi na naszym rynku.
Zagrożeniem jest przede wszystkim brak łączności z krajem i zamknięcie ścieżek powrotu. Tak jak zagranica w Polsce ma .dobrą prasę” tak Polska za granicą tej prasy nie ma. Informacje z kraju zniechęcają często do powrotu, bo utwierdzają negatywny stereotyp o Polsce, szczególnie u tych. którym zaczęło się powodzić za granicą i żyją mitem wielkich możliwości. Zagrożeniem, że migrujący nie będą wracać (szczególnie ci najbardziej zdolni i mobilni), są też naturalnie obiektywne warunki prawne w Polsce. Rozpoczęcie i prowadzenie działalności nie jest wciąż tak łatwe, jak gdzie indziej, głównie ze względu na często zmieniające się i niejasne przepisy. To jednak marginalny problem. Brak przede wszystkim wiary, że ci sami ludzie, którym udaje się coś osiągnąć za granicą mogliby co najmniej tyle samo osiągnąć w Polsce. Zagrożeniem jest więc brak informacji dla migrujących. że mają i jakie mają możliwości osobistego rozwoju po powrocie. Być może brakuje .przetartych ścieżek”.
Bilansując szanse i zagrożenia i wracając do krótkich historii przedstawionych na początku, powraca pytanie o potrzebę wykreowania środowiska sprzyjającemu nowym inicjatywom w Polsce dla powracających. Do tego potrzebne są zarówno atrakcyjne warunki do prowadzenia swoich działalności, jak i przekaz medialny nie będący PR-ową wydmuszką, ale odzwierciedlający wykreowaną w Polsce atmosferę sprzyjającą indywidualnym inicjatywom.
Funkcjonuje w naszej kulturze określenie: .podróże kształcą”. Celem mojego krótkiego artykułu jest ukazanie szansy dla Polski związanej z migracją młodych ludzi do krajów zachodnich Unii Europejskiej. Posłużę się przykładem Irlandii i w mniejszym stopniu Wielkiej Brytanii. ./'
Sam jestem przykładem migracji zarobkowej; choć nie jest to w stu procentach odpowiednie określenie mojej sytuacji. W momencie wyjazdu pracowałem, miałem dobre wynagrodzenie, które pozwalało mi swobodnie funkcjonować. Dlaczego więc wyjechałem? Postawiłem sobie cztery podstawowe cele związane z wyjazdem: douczenie się języka, usamodzielnienie się, przeżycie przygody, pieniądze. Kolejność poszczególnych dążeń nie jest przypadkowa - ułożyłem je w stopniu od najważniejszego do najmniej ważnego dla mnie. Myślę, że podobne podejście ma wiele młodych osób, które decydują się na wyjazd.
Decyzja o samym wyjeździe dla znacznej części osób, które robią to pierwszy raz, nie jest łatwa i stanowi dla nich bardzo duże wyzwanie. W większości ryzykują wszystkimi oszczędnościami, które zdołali uzbierać, opuszczają swoich partnerów życiowych, rodzinę, przyjaciół, znajomych. Przenoszą się do kraju, gdzie większość rzeczy jest im obca,
Student.